- 1 Mors, który uratował psa oddał nagrodę (75 opinii)
- 2 Uciekał przez pół miasta, bo nie miał licencji (123 opinie)
- 3 100-letnia willa coraz bardziej niszczeje (23 opinie)
- 4 Gdynianin nagrał wieloryba w Bałtyku (74 opinie)
- 5 Skąd pochodzą mieszkańcy Gdyni? (251 opinii)
- 6 Nie będzie kary za baner z papieżem (76 opinii)
Skąd się bierze agresja na drogach?
Kierowca krzyczy na innego, któremu sam zajechał drogę.
- Rozumiem, że czasami można się za kierownicą zdenerwować, ale wciąż nie mogę zrozumieć, co w takich sytuacjach daje ludziom wysiadanie z samochodów i kłótnie na środku drogi - pisze nasz czytelnik, pan Bartosz. Oto jego list.
Zajechał drogę i groził policją
Sytuacja na nagranym przeze mnie filmie jest podwójnie kuriozalna, bo krzykacz nie miał kompletnie racji. Jechałem za nim dość długo, więc dokładnie widziałem, że to on zajechał drogę. I to tak, że inny kierowca nieomal został zepchnięty na krawężnik i pas zieleni. Na domiar złego kierowca wysiadł, zaczął krzyczeć na starszego pana za kierownicą, grożąc m.in. policją!
Nie wnikam już w to, że policja pewnie chętnie by się sprawą zajęła i wlepiła mu mandat, ale za wymuszenie pierwszeństwa Bogu ducha winnemu dziadkowi i zatrzymanie pojazdu na środku drogi...
Bardziej zastanawia mnie jednak inna rzecz. Po co takie rzeczy kierowcy robią? Myślą, że ten drugi, który - załóżmy - popełnił błąd, czegoś nie zauważył, albo po prostu się zgubił, po takiej "reprymendzie" już nigdy nie będzie popełniał błędu? Przestanie jeździć autem i przesiądzie się na autobus?
Siedmiolatek: Nie umie jeździć? Niech się uczy, a nie krzyczy
W tej sytuacji mój 7-letni syn zadał mi serię pytań. "Czemu ten pan wysiada na środku drogi?", "Dlaczego krzyczy na tego dziadziusia?" oraz "No i czemu nie jedzie, skoro mamy zielone światło?"
W końcu nie wytrzymałem i odpowiedziałem: "Bo sam nie umie jeździć, a innych chce pouczać". Syn odpowiedział od razu to, co dla niego wydaje się całkowicie logiczne: "Nie umie? To niech się nauczy, a nie krzyczy na innych!" I właśnie tę myśl siedmiolatka kieruję do wszystkich kierowców. Jak chcemy zmienić sytuację na trójmiejskich drogach, żeby była mniej nerwowa, to zacznijmy od siebie.
Agresja na drodze
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (513) ponad 20 zablokowanych
-
2018-09-03 10:19
Takie buraki to wyrwać, na kiszonkę i na nawóz... W końcu na coś się przyda...
- 37 1
-
2018-09-03 15:58
że nigdy na mnie nie trafi taki cebulak
- 12 2
-
2018-09-03 21:33
A kiedy agresja jest potrzebna?
Taka dygresja
- 5 1
-
2018-09-04 00:07
ja pier...
Janusz mnie rozwalił :D hahahahahah
- 8 1
-
2018-09-04 07:43
nic byś nie zrobił
- 2 1
-
2018-09-04 09:10
Trójmiasto, nie kaszubska wioska.
To jest portal trojmiasto.pl, a nie rumia.pl
- 6 9
-
2018-09-04 11:01
Danziger
To Słoiki przywiozły ze sobą to zjawisko. Gdańszczanie nie u używają nawet klaksonu.
- 215 294
-
2018-09-04 11:02
najgorsi są kierowcy z okolicznych wiosek
i przyjezdni z mazur czy kujaw. czują się wielkimi panami.
- 300 130
-
2018-09-04 11:03
z bogactwa i zadowolenia z zycia
co Pan na to, redaktorze? tylko bez agresji prosze
- 59 16
-
2018-09-04 11:03
Widzę jak jest u nas w Gdyni. Aut przybywa, drogi dziurawe, ogromne korki
To powoduje nerwy i w następstwie agresję.
Tu trzeba inwestycji a nie pomników i festynów.- 176 31
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.