- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (393 opinie)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (47 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (271 opinii)
- 4 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (124 opinie)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (110 opinii)
- 6 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (323 opinie)
Skąd się wzięły tramwaje w zajezdni autobusowej?
19 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Przystanki tramwajowe, po których nie pozostał żaden ślad. Znasz wszystkie miejsca?
Dwa przeznaczone do remontu tramwaje od kilku dni stoją na terenie zajezdni autobusowej przy al. Hallera w Gdańsku. Skąd tam się wzięły, skoro do zajezdni nie prowadzi żadne torowisko?
- Jakim cudem wandale zniszczyli dwa tramwaje na terenie zajezdni autobusowej przy al. Hallera? Jak to możliwe, że przedostali się przez ogrodzenie. Czy to znaczy, że nikt nie pilnuje mienia miasta? - pyta pani Hanna.
Nasza czytelniczka oczywiście ma rację, pytając o zabezpieczenie miejskiej własności przed wandalami. Nas jednak zastanowiło przede wszystkim co innego: skąd wzięły się tramwaje na terenie zajezdni autobusowej, do której nie prowadzą żadne tory?
O odpowiedź poprosiliśmy Macieja Lisickiego, prezesa Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
- Oba te tramwaje mają przejść zaplanowany wcześniej remont. W oczekiwaniu na niego od dłuższego czasu stały na terenie zajezdni tramwajowej przy ul. Wita Stwosza. Tu jednak trwa przebudowa, ponieważ dobudowujemy nowe torowiska oraz przesuwamy lokalizację magazynu - burzymy stary i budujemy nowy. Tramwaje musieliśmy przenieść, bo brakowało na nie miejsca - tłumaczy Maciej Lisicki.
Oba tramwaje zostały przewiezione więc do zajezdni autobusowej na lawecie i ustawione tam na ułożonym tymczasowo torowisku.
Okazuje się także, że oba wozy zostały pomalowane przez wandali, gdy jeszcze stały na terenie zajezdni przy ul. Wita Stwosza.
Tramwaj kupiony ze prywatne pieniądze
Składy stojące na terenie zajezdni przy al. Hallera to pojazdy Konstal 105 i Konstal 102Na. Ciekawa jest historia tego drugiego wozu.
Do Gdańska przyjechał on w 2018 roku. Kupił go od wrocławskiego przedsiębiorstwa przewozowego Sebastian Zomkowski, prywatnie pasjonat transportu szynowego i autor książki poświęconej historii tramwajów w Gdańsku, wówczas zastępca dyrektora, a dziś dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Prywatny tramwaj wyjechał na tory
- Wagon został wyprodukowany w 1972 r. Obecnie jest to wóz praktycznie nie do zdobycia na polskim rynku [wszystkie miasta wycofały go z eksploatacji, Gdańsk już w 1988 r. - dop. red.], dlatego podjąłem natychmiast decyzję o przystąpieniu do przetargu ogłoszonego przez wrocławskiego przewoźnika - mówił nam Sebastian Zomkowski w 2018 r. - Co ciekawe, sprowadzony wóz jest wyposażony w dodatkowy, drugi pulpit sterowniczy, ponieważ pełnił również funkcję nauki jazdy.
Sebastian Zomkowski planował samodzielnie doprowadzić tramwaj do stanu używalności, jednak - jak informuje Maciej Lisicki - ostatecznie przekazał go Gdańskim Autobusom i Tramwajom. Wóz zasilił tym samym park zabytkowych pojazdów należących do tej spółki.
Historię zabytkowych tramwajów w Gdańsku opisaliśmy w osobnym artykule - Poznaj historyczne tramwaje w Gdańsku
Historię zabytkowych autobusów w Gdańsku opisaliśmy w artykule - Poznaj historyczną flotę gdańskich autobusów
Historię zabytkowych autobusów w Gdańsku opisaliśmy w artykule - Poznaj historyczną flotę gdańskich autobusów
Przedwojenny tramwaj Ring w centrum Gdańska. Materiał archiwalny z 2016 r.
Zabytkowy tramwaj w Gdańsku. Materiał archiwalny z 2012 r.
ms, kk