• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Ślązak" czy "Błyskawica" - kto wygrałby morskie starcie?

Michał Lipka
12 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Artyleria główna ORP Ślązak do naprawy
Z przymrużeniem oka sprawdziliśmy, jaki byłby wynik morskiego starcia "Błyskawicy" ze "Ślązakiem". Z przymrużeniem oka sprawdziliśmy, jaki byłby wynik morskiego starcia "Błyskawicy" ze "Ślązakiem".

W natłoku poważnych analiz, które pojawiły się po przekazaniu patrolowca "Ślązak" Marynarce Wojennej 9 listopada, proponujemy jedną przeprowadzoną z przymrużeniem oka: sprawdźmy wynik hipotetycznego starcia między najnowszym okrętem polskiej floty, czyli "Ślązakiem", a najstarszym, czyli okrętem muzeum ORP "Błyskawica".



Czy państwo poważnie traktuje potrzeby Marynarki Wojennej?

Wreszcie można powiedzieć: udało się! To, co wydawało się niemożliwe, po 18 latach jednak osiągnięto. 8 listopada 2019 r., dokładnie o godz. 11, podpisano dokumenty, na mocy których patrolowiec "Ślązak" został formalnie przekazany Polskiej Marynarce Wojennej. 28 listopada na jednostce uroczyście podniesiona zostanie biało-czerwona bandera i od tego momentu oficjalnie będziemy już mogli o niej mówić ORP "Ślązak".

Epopeja budowy korwety "Gawron", która ostatecznie została patrolowcem "Ślązak", jest wyjątkowa, nie tylko z powodu długości budowy (stępkę oficjalnie położono 28 listopada 2001 roku). W mediach co jakiś czas pojawiały się informacje o problemach Stoczni Marynarki Wojennej budującej jednostkę, a wojskowi z politykami spierali się o ostateczne zastosowanie okrętu.

Komandor Dura: 1 lipca 2020 roku praktycznie wychodzimy z NATO

Koniec końców, choć droga nie była łatwa, zakończyła się sukcesem, choć i do tego można mieć pewne uwagi, ale o tym na końcu.

Wirtualne starcie najnowszego z najstarszym okrętem



Zanim jednak przejdziemy do spraw poważnych, przedstawimy jedną z lekkim przymrużeniem oka. Otóż kilka dni temu przez grupy dyskusyjne miłośników marynarki wojennej przetoczyła się dyskusja, w której poszukiwano odpowiedzi na dość przewrotne pytanie:

"Kto by wygrał w starciu jeden na jeden: Okręt Muzeum ORP "Błyskawica" czy "Ślązak"?"
Pojedynek najnowszego i najstarszego okrętu Polskiej Marynarki Wojennej? Wbrew pozorom wskazanie zwycięzcy wcale nie jest takie oczywiste...

Porównanie danych i potencjałów militarnych "Ślązaka" i "Błyskawicy" Porównanie danych i potencjałów militarnych "Ślązaka" i "Błyskawicy"

Obie jednostki to okręty innego typu



Z jednej strony mamy niszczyciela (zwanego dawniej kontrtorpedowcem), uznawany przez niektórych za tzw. lidera flotylli, lub też mały krążownik, czyli "Błyskawicę".

Z drugiej korweta patrolowa, niewiele mniejsza, ale nowocześniejsza, czyli "Ślązak".

Na pierwszy rzut oka przewaga prędkości i uzbrojenia wskazuje nam wyraźnego faworyta ewentualnego "starcia", ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach (co ważne dla poniższej charakterystyki wybraliśmy aktualny wariant uzbrojenia znajdującego się na "Błyskawicy").

Choć ORP "Błyskawica" weszła do służby w 1937 r. nie byłaby bez szans w starciu z młodszym o ponad 80 lat "Ślązakiem". Choć ORP "Błyskawica" weszła do służby w 1937 r. nie byłaby bez szans w starciu z młodszym o ponad 80 lat "Ślązakiem".

Artyleria główna - przewaga Ślązaka



Osiem dział "Błyskawicy" może w ciągu minuty wystrzelić 96 pocisków (daje to nam szybkostrzelność 12 pocisków na działo). Maksymalny zasięg dla tego typu armat wynosi 110 kabli (czyli ok. 20,4 kilometrów), ale efektywny ogień można prowadzić na odległości 75 kabli (czyli blisko 14 kilometrów). Ważny jest również element ludzki - począwszy od odpowiedniego określenia odległości przez oficera artylerii, skończywszy na szybkości ładowania dział przez artylerzystów (trzeba zauważyć, że im bardziej intensywny ogień, tym szybciej ulegają oni zmęczeniu).

Ślązak wypłynął z portu w Gdyni. Film z 2018 r.


"Ślązak" na swym pokładzie ma jedną armatę kal. 76 mm. Jest to działo Oto Melara Super Rapido, które charakteryzuje się niezwykle wydajnym, szybkim i wysoce zautomatyzowanym systemem ładowania. Efekt? Może wystrzelić 120 pocisków na minutę (w zależności od używanego rodzaju amunicji zasięg wynosi od 16 do 40 kilometrów). W skład uzbrojenia "Ślązaka" wejdą pociski Vulcano, których maksymalny zasięg to właśnie 40 kilometrów. Nie bez znaczenia jest tu zintegrowany system walki dostarczony przez francusko-holenderski koncern Thales, który służy do wykrywania, naprowadzania i sterowania ogniem. Tu prawie wszystko odbywa się automatycznie.

Systemy nowoczesnego pola walki


Podsumowując: w walce z użyciem głównego uzbrojenia artyleryjskiego wygrywa "Ślązak". W wypadku hipotetycznego starcia mógłby skutecznie trzymać się poza zasięgiem armat "Błyskawicy", skutecznie demolując ją swoimi pociskami. Musiałby zniwelować jedynie różnicę prędkości, ale biorąc pod uwagę dokładność pocisków Vulcano, jak i przewagę szybkostrzelności, nie byłoby to niestety zbyt trudne.

Pozostała artyleria - przewaga Błyskawicy



Ponownie zaczniemy od "Błyskawicy". Szwedzka podwójna armata Boforsa kal. 40 mm służyła co prawda głównie do obrony przeciwlotniczej, ale mogła być również używana do, używając dzisiejszej terminologii, "obrony bezpośredniej" okrętu. Działko to mogło wystrzeliwać do 160 pocisków na minutę (co ważne dotyczy to pozycji horyzontalnej, bo w przypadku pozycji wertykalnej liczba spada do 120 pocisków) na odległość 10 kilometrów (i tu też zależne od pozycji ustawienia działka, bo w przypadku ognia przeciwlotniczego skuteczny zasięg wynosił siedem kilometrów).

Armaty kalibru 37 mm dysponowały zasięgiem czterech kilometrów (z samolotami skuteczny zasięg był o kilometr mniejszy), a szybkostrzelność wynosiła od 320 do 360 pocisków na minutę.

ORP Błyskawica na patrolu 25.07.1944

Film należy do The Polish Institute and Sikorski Museum Film Archive. Przedstawia ORP Błyskawica podczas patrolu, który odbył się 25 lipca 1944 r.


"Ślązak" dysponuje dwoma działkami kalibru 30 mm Marlin-WS. Co się kryje pod tą nazwą? Modular Advanced Remotely controlled Lightweight Naval Weapon Station, czyli tak po prostu modułowa podstawa pod działko automatyczne zdalnie sterowane. Proste, prawda? Uzbrojenie to służy do obrony bezpośredniej jednostki i w przypadku użycia go przeciwko samolotom ma skuteczny zasięg wynoszący cztery kilometry, a w przypadku walki z innymi jednostkami pływającymi to już sześć kilometrów. Szybkostrzelność wynosi 120 pocisków na minutę.

Na pokładzie znajdują się również cztery wielkokalibrowe karabiny maszynowe WKM-B 12,7 mm, produkowane przez Zakłady Mechaniczne Tarnów. Choć ich maksymalny zasięg wynosi dwa kilometry, to skuteczny ogień mogą prowadzić na odległości półtora kilometra z szybkostrzelnością wynoszącą ok. 800 pocisków na minutę.

Podsumowując: trudno wskazać jednoznacznego zwycięzcę. Na lekkie prowadzenie wychodzi jednak "Błyskawica", gdyż podwójna armata 40 mm mogłaby strzelać szybciej i z nieco większej odległości, a w starciu bezpośrednim mogłyby się również włączyć działka kal. 37 mm, które również dysponują większą szybkostrzelnością niż działka na "Ślązaku". Czy jednak człowiek (w tym przypadku artylerzysta) zdołałby pokonać automatyczne działko? Jednoznacznej odpowiedzi tutaj nie ma.

Torpedy: "Ślązak" nie ma, ale może mieć



"Błyskawica" dysponuje jeszcze wyrzutnią torped kal. 533 produkcji radzieckiej. Były to jedne z potężniejszych podwodnych pocisków - masa ładunku wybuchowego wynosiła ok. 317 kilogramów. Miała zasięg ok. 10 km.

Wojsko przejęło Ślązaka w ubiegłym tygodniu, zaś na 28 listopada zaplanowano podniesienie biało-czerwonej bandery. Wojsko przejęło Ślązaka w ubiegłym tygodniu, zaś na 28 listopada zaplanowano podniesienie biało-czerwonej bandery.
"Ślązak" nie dysponuje co prawda wyrzutniami torpedowymi, ale na jego pokładzie może doraźnie stacjonować śmigłowiec uzbrojony na przykład w rakiety powietrze woda lub torpedy, a to już znacznie podnosi jego wartość bojową.

Kto więc wygrałby starcie jeden na jeden?



Choć osobiście trzymałem kciuki za "Błyskawicę", to w tym wypadku jednak górą byłaby nowoczesność, czyli "Ślązak". Jednym z najistotniejszych elementów byłaby tu zdecydowanie precyzja, czyli celność i szybkostrzelność, a te zdecydowanie przemawiają za najnowszym okrętem polskiej floty.

Oczywiście przypomnijmy jeszcze raz: całe to porównanie należy traktować humorystycznie i z przymrożeniem oka.

"Ślązak" musi zostać dozbrojony



Na koniec będzie już bardziej poważnie. "Ślązak" ma za sobą 260 dni prób zdawczo-odbiorczych, z których 66 przebył na morzu (przepłynął wówczas 5481 Mm). Podczas nich wykryto dwie poważne usterki, które naprawiono. Reszta testów zakończyła się już pomyślnie.

Myliłby się jednak ten, kto myślałby, że od 28 listopada będzie to pełnowartościowy okręt. Rozpocznie się teraz żmudny proces zgrywania załogi oraz zaliczania przez nią kolejnych testów. Według słów wiceadmirała Jarosława Ziemiańskiego, inspektora Marynarki Wojennej, pełna gotowość operacyjna okrętu przewidziana jest na rok 2021. Należy mieć nadzieję, że w tym czasie zapadną decyzje o dozbrojeniu jednostki w systemy zwalczania okrętów podwodnych i wspomniane wcześniej systemy rakietowe, o które "Ślązak" aż się prosi.

Powstaje jednak pytanie, jak w roku 2021 będzie wyglądała Polska Marynarka Wojenna? Wariant pesymistyczny mówi o tym, że w jej składzie będą wtedy ORP "Błyskawica" i "Ślązak", niszczyciele min projektu Kormoran oraz nowe holowniki.

Wariantu optymistycznego niestety na chwilę obecną nie ma...

"Ślązakowi", jego dowódcy komandorowi porucznikowi Sebastianowi Kale i całej załodze życzę stopy wody pod kilem.

Miejsca

Opinie (167) ponad 10 zablokowanych

  • Największą ew.bronią i zagrożeniem może (1)

    być Gazprom, Nord stream II, Rusnieft i inne takie tam systemy...Warto popatrzeć czym dysponuje na dzień dzisiejszy elitarny w czasach PRL-u i ZSRR-tzw.oficjalnie Baltiyskij Flot(BF)../flota uderzeniowa na zachód/-.Baza nr1.Bałtyjsk/k/Kaliningradu/Królewca//--... Chyba,że cichaczem ktoś i "coś" może przejść niepostrzeżenie od strony d.Leningradu /aktuel to Petersburg-obok Finlandii, Estonii Łotwy i Litwy...No i tak się zdarzy, że czujni Szwedzi wyjątkowo- nic nie zauważą..Szwedzi wg.niepotwierdzonych informacji śledzą nawet ruch jednostek podwodnych..nie mówiąc o wykrywanym zagrożeniu radioaktywnym/radioactive/- powstałym kilka tysięcy kilometrów od ich kraju...A propos: po co nam żaglowiec/okręt żaglowy MW RP- należący do armii : ORP "Iskra"..? Epoka żaglowców aktualna jest jeszcze i może być przydatna /strategiczna/- czy jak to odbierać ??? XXI wiek i szkolenia MW na żaglowcach >>??

    • 4 1

    • Drogi przyjacielu "żaglowiec " jest potrzebny - popłyń jako załogant a się przekonasz !! :)

      • 0 0

  • zdecydowanie wygrałby Franek (1)

    • 2 1

    • Kimono?

      King, karate mistrz?

      • 1 0

  • Ile oni tego kapcia budowali ?

    • 4 1

  • Dawno takiej bzdury nieczytałem to nie 1 kwietnia ,ale takich bzdur niebyło za 8 lat rzadów POKO.Dlaczego?

    W Polsce mamy jeden najniższych standardów życia w UE! Ale naturalnie mamy zamiast poprawiać poziom życia ludzi pakować wszystko MW .I jeszcze jedno te inwestycje musieli byśmy spłacać kolejne 20 lat!!

    • 7 5

  • ORP Wicher rozwalił by dwa jednocześnie (2)

    • 3 7

    • Raczej Błyskawica rozwalilaby Wichra i tego drugiego.
      Wicher, a raczej Burza już w czasie wojny stały się przestarzałe.

      • 1 0

    • Pewnie o Gromie myślał... Pudło Grom to rodzina... :)

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Kogo my chcemy

    "zwalczać" i "likwidować" na Bałtyku jako potencjalnego nieprzyjaciela ? Jak w koło są sami sojusznicy i przyjaciele oprócz posiadającej tzw."złom użytkowy" spuścizny po dawnej flocie Bałtyckiej ZSRR?- obecnie flocie Rosyjskiej stacjonującej w Bałtyjsku ..??? Ludzie zastanówcie się w jakim eksperymencie bierzecie udział ...Pewnym jest,że strefa żeglugowa pomiędzy Finlandią , a Estonią jest w pełni kontrolowana (Zat. Fińska od Helsinek po Tallin)+kontrola ze strony Szwecji- i dużo wcześniej wiadome by było( wykryte), że "coś" większego do strony ST.Petersburga by weszło na wody Bałtyku /w nn celu/--to nie jesteśmy sami i wiemy dużo wcześniej,a wtedy lotnictwo+rakiety...Jeżeli już odrodził by się jakieś zakusy "imperialistyczne"-to powinne tego obawiać się tylko te małe państwa Bałtyckie/Estonia, Łotwa i Litwa/...a nie Polska. Trzeba czuwać i obserwować ale nie panikować. Nie słychać jak na razie, że taka Finlandia/Estonia/Łotwa czy Litwa inwestuje potężne środki w budowę floty wojennej, a jest najbliżej...

    • 11 7

  • Tylko i wyłącznie Błyskawica jednostka sprawdzona w boju, a Ślązak czy Gawron kupa wydanej kasy bez potencjału bojowego.

    • 7 2

  • Opinia wyróżniona

    Technika morska poszła daleko na przód,a

    my mentalnie tkwimy w XX wieku. Nikt z obecnych i przyszłych rządzących nie odważy się na "odważne" i zdecydowane ruchy w temacie restrukturyzacji-modernizacji i sensownych ograniczeń oraz wydatków w strukturach Marynarki Wojennej RP....Niech tylko ktoś by spróbował to...Lepiej nie mówić jakie lanie dostałby i z prawej i z lewej strony...Tkwimy jednak w XX wieku i mentalnie i ekonomicznie..Jak widać to potrzeba więcej admirałów, oficerów i marynarzy niż okrętów tych już ( chociaż teoretycznie przydatnych)....I tak nadal jest improwizacja, zapewnianie, obiecanie i nadal jest jak jest...chociaż większość wie o co tak na prawdę chodzi. Nie ruszać tematu ...do końca. Kiedyś zapewniano,że trakcja parowa na kolei-(PKP)- to przeżytek, a przyszłością jest trakcja spalinowa, lokomotywy spalinowe z silnikami Diesla- by po latach/20-25) stwierdzić, że jedno i drugie to przeżytek bo jest elektryfikacja (3000V)...i lokomotywy elektryczne +zespoły trakcyjne EZT wygrają i zdominują...

    • 9 4

  • fajne okrety budujemy za gruba kase

    plywajace trumny
    za to kasa bardzo powazna i ktos powinien za to beknąć

    • 4 1

  • Jak najbardziej potrzebne były (1)

    w latach 90-tych szybkie i chociaż lekko uzbrojone patrolowce co by udaremniały rajdy Dńuskich, Szwedzkich i Niemieckich (Rostock) kutrów rybackich typu "paszowiec" co to bezkarnie grasowały po naszych wodach terytorialnych i łowiskach. Jak na tamte czasy taki kuter/kutry (trawler-paszowiec/paszowce- zdobywające pokarm dla ferm łososia atlantyckiego-co by miał co jeśćź)-) posiadał urządzenia informujące go o tym ,że został namierzony i wykryty w miejscu niedozwolonym i nielegalnym/nielegalnego-połowu ryb (połów) ale zanim został "dogoniony" przez służby niepodległej III RP to zdążył wciągnąć sieci i uciec na wody międzynarodowe. Tytuł-przełowienie Bałtyku...Do tego potrzebne były by patrolowce ale yezar to 25-28 lat za póżno....Amen. No i kiedyś w latach 90-tych w sieci-"zaplątał" się radziecki-rosyjski okręt podwod/na Bałtyku/-co ciągną nasze dwa kutry rybackie za sieć i gdyby nie odcięcie lin-..poszły by pod wodę...razem z nim---na zawsze. HEL-JAS i WŁA wiedzą o tym i pamiętają...

    • 6 1

    • Czyli każdy kuter musi mieć bomby głębinowe... hihi

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane