• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śledzie po raz pierwszy pomaszerują zimą

js
4 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 22:49 (4 lutego 2008)
Płyciznę pomiędzy Kuźnicą i Rewą widać na zdjęciach satelitarnych. Płyciznę pomiędzy Kuźnicą i Rewą widać na zdjęciach satelitarnych.

Szykuje się najbardziej spektakularny ze wszystkich dotychczasowych Marszów Śledzia. W ekstremalny sposób grupa śmiałków zamierza uczcić 82. urodziny Gdyni i 88. rocznicę zaślubin Polski z morzem.



Czy chciał(a)byś wziąć udział w Marszu Śledzia?

9 lutego odbędzie się siódma kolejna, ale pierwsza zimowa edycja Marszu Śledzia, czyli 10-kilometrowej wyprawy przez łachy Zatoki Puckiej, z Kuźnicy do Rewy.

- Zima zawsze była obecna w naszych planach, ale za każdym razem w ostatniej chwili ją pomijaliśmy - mówi organizator przedsięwzięcia Radosław Tyślewicz. - W końcu jednak postanowiliśmy spróbować, pogoda również nam dopisuje.

Eskapada wyruszy o godzinie 8 rano z portu rybackiego w Kuźnicy na Półwyspie Helskim. Meta jak zwykle będzie w Rewie, na cyplu. W sumie do pokonania będzie 10 kilometrów Zatoki Puckiej. Większość dystansu, co wydaje się nieprawdopodobne, można przejść.

Marsz jest możliwy dzięki płyciźnie, która rozciąga się pomiędzy Kuźnicą a Rewą. Została ona naturalnie uformowana przez prądy morskie oraz prąd rzeki Reda wpadającej do Zatoki Puckiej.

Dwa odcinki trzeba jednak przepłynąć. Pierwszy, to naturalne przegłębienie (6-8 metrów głębokości i 100 m szerokości) w okolicach Kuźnicy. Drugi to sztuczny przekop umożliwiający żeglugę w okolicach Rewy. Tzw. głębinka ma 5 metrów głębokości i szerokość ok. 700 metrów.

W sumie w wodzie o temperaturze 2-2,5 stopni Celsjusza "Śledzie" spędzą 4,5 godziny.

Organizatorzy chcą, aby w przedsięwzięciu udział wzięło maksymalnie 10 osób. Muszą to być zaprawieni w długotrwałym przebywaniu w zimnej wodzie nurkowie i ratownicy. Śledzie muszą się zaopatrzyć w mokrą piankę do nurkowania i sprzęt A,B,C (maska, fajka i płetwy)

- Jest to eksperyment i przy takiej liczbie uczestników łatwiej będzie w razie ewentualnych problemów wycofać się na łódkę - tłumaczy Radosław Tyślewicz.

Na pięć dni przed wyprawą zgłosiła się połowa wymaganej liczby śmiałków. O przyjęciu do grupy decyduje "Naczelny Śledź", czyli Radosław Tyślewicz oraz... kolejność zgłoszeń na e-mail: admiralicja@wp.pl.

Pierwszy "Marsz Śledzia" odbył się w maju 2002 roku i wzięły w nim udział 4 osoby. Szósta edycja miała miejsce w sierpniu ubiegłego roku. W podróż przez Zatokę Pucką wybrało się wówczas 67 osób.
js

Opinie (26) ponad 10 zablokowanych

  • Powodzenia! (1)

    Też się kiedyś wybiorę :)

    • 1 0

    • tak tak

      Na impre mozna iść :P

      • 0 0

  • "marsz śledzia"

    ciekawa nazwa :>

    • 0 0

  • super :)

    Ale ja poczekam aż będzie cieplej ;)

    • 0 0

  • byłem

    ja już byłem raz, teraz ide na zimową. zobaczymy czy dam rade

    • 1 0

  • Z KuźnicY do Rewy, a nie z Kuźnic !!!

    • 1 0

  • jaka pianka?

    nie rozumiem dlaczego mokrą pianke a nie suchą?
    ktoś mi to wytlumaczy?

    • 0 0

  • mokra pianka (1)

    bo woda jest dobrym izolatorem

    • 1 0

    • :) nie o to chodzi.
      sa rozne pianki w tym mokre i suche, i o niebo cieplesjsze są suche.
      z tego co wiem wiekszosc zimowych pianke nurkowych jest sucha wiec dlatego napisalem.
      sam plywam na desce i mam 2 pianki, jedna mokrą , i jedną ( niby suchą) ale tak naprawde pół suchą - bo ma jersey pod pachami i w pachwinie.
      z chęcią bym sie wybrał na taki marsz, ale nie wyobrażam sobie go w mokrej piance, dlatego pytam.
      wiem jaka jest temperatura wody bo ostatnio plywalem w Jastarni w dwoch piankach ( w tym jedna ta pół sucha) no i po około 3 godzinach zrobiło sie chłodno.
      ppozdrawiam

      • 0 0

  • (1)

    A ja zamiast marszu przejdę się do kiosku po fajki.

    • 1 0

    • Luzak !!!

      • 0 0

  • wróć tam gdzie twoje miejsce

    widze że swoje kompleksy leczysz nie na swoim forum :]

    • 1 0

  • no to gdynianie...do boju! :D

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane