- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (215 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (272 opinie)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (150 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (139 opinii)
- 5 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (299 opinii)
- 6 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (251 opinii)
Ślub cywilny w plenerze już wkrótce
Na plaży, w parku, restauracji czy na stadionie - od 1 marca ślub cywilny będzie można wziąć prawie wszędzie. O miejscu ceremonii ostatecznie zdecyduje urzędnik, a sama ceremonia będzie kosztować 1084 zł.
Tyle szczęścia nie miała pani Agnieszka, która kilka lat temu chciała wziąć ślub cywilny w plenerze na terenie Gdańska. - Niestety urzędnicy nie byli temu przychylni, skończyło się więc na ślubie cywilnym, ale na zamku w Rzucewie. Urzędnicy z Pucka okazali się w tym wypadku bardziej elastyczni.
Przygotowujesz się do ślubu - sprawdź też nasz serwis Weselnik
Od 1 marca wchodzą nowe przepisy, dzięki którym łatwiej będzie można wziąć ślub poza murami urzędu. Nie oznacza to jednak, że urzędnicy zgodzą się na każde miejsce wybrane przez narzeczonych.
- Zgodnie przepisami "na wniosek osoby zamierzającej zawrzeć małżeństwo kierownik USC przyjmuje oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński poza USC w okręgu rejestracji Stanu Cywilnego, w którym jest on właściwy. Jeżeli wskazane we wniosku miejsce zawarcia małżeństwa zapewnia uroczystą formę jego zawarcia oraz bezpieczeństwo osób obecnych przy składaniu oświadczania" - cytuje nowe przepisy Grzegorz Graefling, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, który przez 25 lat udzielił ok. 28 tys. ślubów. - Oznacza to, że razem z nupturientami będziemy ich plany korygować, bo pomysły mogą być różne. Będziemy więc jeździć na wizje, żeby sprawdzić każdą z zaproponowanych lokalizacji.
Jeśli szukasz organizatora wesel przejrzyj nasz katalog
Według badań preferencji Polaków odnośnie wymarzonego miejsca ceremonii ślubnej, przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, blisko jedna trzecia respondentów marzy o ślubie na łonie natury. Wśród najczęściej wymienianych miejsc w plenerze znalazły się: plaża (7 proc.), ogród (7 proc.) albo miejsce nad morzem (5 proc.). Innymi preferowanymi miejscami, poza urzędem stanu cywilnego, były zamek lub wybrane miasto w Polsce.
Plaża jednak nie należy do najbardziej ulubionych przez urzędników Stanu Cywilnego miejsc. - Mam czasem wrażenie, że ludzie oglądając śluby w amerykańskich filmach, chcą przenieść całą ceremonię na nasz polski grunt, z pogodą i wystrojem włącznie. Niestety mamy inną pogodę, brak wydzielonych plaż czy wysp. Dlatego jak ludzie pytają o ślub na plaży, a najczęściej chodzi im o molo w Sopocie, mam wrażenie, że w dużej mierze chodzi im o pokazanie się - dodaje dodaje Graefling. - Dlatego naszym celem jest upewnienie się czy godność i bezpieczeństwo ceremonii zostaną zachowane.
Z innych miejsc o której najczęściej pytają w gdańskim USC-esie pary młode są: Ratusz Głównego, Dwór Artusa, Ratusz Staromiejski czy altanka w Parku Oliwskim, która na szczęście spełnia wszystkie ustawowe wymogi. - Para żeglarzy zastanawiała się nad ślubem w Marinie przy ul. Szafarnia - dodaje gdański urzędnik. - Jeżeli ślub miałby odbyć się w wydzielonym miejscu, najlepiej w tym wypadku na dużej, zacumowanej jednostce, to czemu nie.
W przypadku plaż problemem jest takie przygotowanie miejsca by spełnić wszystkie ustawowe wymogi. - Jeśli ktoś zaproponuje nam plażę to musi być zapewnić wydzielone i dogrodzone miejsce, też jakiś podest - mówi Małgorzata Kędziora, kierownik USC w Gdyni, która ślubów udziela od 10 lat.- Do tej pory nie zgadzałyśmy się na śluby w restauracjach, na polanach itp. ze względu na przepisy. Wniosek o ślub w plenerze musi być też poparty uzasadnieniem wskazanego miejsca.
W sezonie ślubnym, czyli od kwietnia do września, urzędnicy mają pełne ręce roboty. W Gdyni, gdzie ślubów udzielają trzy urzędniczki od poniedziałku do soboty, dziennie mają czasem po 15 ceremonii. W Gdańsku, gdzie śluby cywilne udzielane są tylko w piątki i soboty, jest ich po ok. 20.
- W najbliższą sobotę mamy zaplanowanych 15 ślubów. Nie może być więc tak, że nagle wszystkie one są w różnych miejscach. W Gdańskim USC ślubów, łącznie ze mną, udzielają trzy osoby - mówi Grzegorz Graefling. - Rocznie z konkordatowymi mamy ich ok. 2 tys., a ja sam, przez 25 lat pracy udzieliłem ich ok. 28 tys.
Śluby w plenerze bywają też bardzo nieprzewidywalne, co urzędnicy też muszą brać pod uwagę. - Pamiętam jak udzielałem kiedyś ślubu na Wyspie Sobieszewskiej na tarasie jednego z lokali. Wspomina gdański urzędnik. - Wszystko było by pięknie gdyby nie to, że akurat data ślubu zbiegła się z okresem wylęgu komarów. Przed komarami nie byliśmy w stanie się obronić. Po 20 minutach byłem mocno pokąsany, a miałem tego dnia kolejny ślub już w USC.
Dotychczas śluby poza urzędem udzielane były w określonych przypadkach: gdy jeden z małżonków przebywał w zakładzie karnym, w domu - jeśli jego stan nie pozwalał na transport czy w szpitalu. Z różnych powodów np. nietypowego ślubu, czy ślubu znanej osoby udzielał w Gdańsku prezydent.- Prezydent Adamowicz jako kierownik USC miał możliwość udzielania ślubu w plenerze znaczącym osobom, zasłużonym dla miasta czy żeby podnieść markę miasta. Taki ślub był traktowany jako wyjątek. Do tego poza USC udzielamy obligatoryjnie ślubów w zakładach karnych, szpitalach, domu - jeśli chory nie może się przemieszczać. To po 1 marca się nie zmieni - dodaje Graefling.
Jednak w Gdyni ustawowy zapis "inne ważne powody" urzędnicy starali się interpretować nieco szerzej. - Od kilku lat wyrażaliśmy zgody na śluby poza urzędem podciągając to pod przepis "inne ważne powody" - dodaje Małgorzata Kędziora. - Generalnie pary wybierały najbardziej klimatyczne miejsca - Dar Pomorza, molo w Orłowie, bulwar nadmorski. W 2012 r. ślubów w plenerze mieliśmy 18, w 2013 - 14, a 2014 - 11. Zawsze jednak sugerowaliśmy, żeby to były miejsca akceptowane przez nas.
W sopockim USC jak na razie niewiele osób interesowało się plenerowymi ceremoniami. - Odnotowaliśmy kilka zapytań o miejsce, głównie ludzie pytali o taras hotelowy i parki hotelowe oraz Grodzisko - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Jak się postarać o taką ceremonię? - Para będzie musiała złożyć wniosek do kierownika urzędu. Pamiętajmy, że dzięki zintegrowanemu Systemowi Rejestrów Państwowych możemy złożyć go w dowolnym urzędzie na terenie całego kraju - mówi Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego.- Możemy również wybrać, inne niż urząd, miejsce ceremonii. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że musi być to miejsce gwarantujące zachowanie powagi i doniosłości ceremonii oraz bezpieczeństwa wszystkich uczestników. Decyzja o tym, czy zaproponowane miejsce spełnia te wymogi, należy do kierownika USC.
Dotychczas ślub w USC kosztował 84 zł i była to opłata skarbowa za sporządzenia aktu małżeństwa nawet w przypadku ślubu udzielanego w plenerze. Po zmianach za taką ceremonię będzie trzeba zapłacić dodatkowo 1 tys. zł.
Wydaje się jednak, że choć urzędników czeka więcej pracy, to przychylnie patrzą na nowe zmiany. - Osoby, które chcą wstąpić w związek małżeński spełnią swoje marzenia, dlatego uważam, że zmiana przepisów to bardzo dobry pomysł - dodaje kierownik gdyńskiego USC. - Oczywiście nie chciałabym udzielać ślubu pod wodą czy w balonie, bo przede wszystkim uroczystość ma gwarantować bezpieczeństwo.
Miejsca
Opinie (117) 10 zablokowanych
-
2015-02-22 15:07
W Gdyni !
molo w Orłowie byłoby super.
- 2 3
-
2015-02-22 13:16
Ślub w plenerze a po śmierci rozsypać prochy nad zatoką - czysty amerykański sen. (2)
- 60 21
-
2015-02-22 13:29
(1)
Prochów nie można w Polsce rozsypywać.
- 10 2
-
2015-02-22 14:56
Można, kto ci broni? Jedt przepis ale martwy.
- 7 2
-
2015-02-22 13:47
Zlikwidować śluby państwowe!
- 7 18
-
2015-02-22 13:45
A rozwody już po cichu?
Czy też w plenerze?
- 43 1
-
2015-02-22 13:35
Ja nie rozumiem, czy to uroczysty nastrój udziela ślubu czy urzędnik?
To jest jakaś biurokratyczna bzdura, czemu akurat przy zawieraniu ślubu ma być uroczysta atmosfera, a jakoś przy podpisywaniu i zawieraniu wszelakich innych umów nie jest konieczna. Po raz kolejny ludzie sa dla urzędu, a nie urząd dla ludzi. Dla urzędu są podpisy biorących ślub i świadków przy udziale urzędnika i tyle, a od reszty niech się odwalą.
- 38 3
-
2015-02-22 13:21
Ślub nad wodą, rozwód pod wodą.
- 29 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.