- 1 Wzrośnie liczba kontroli biletów w Gdańsku (83 opinie)
- 2 Ostatnia warstwa asfaltu na Chwarznieńskiej (50 opinii)
- 3 Takie mogą być przystanki PKM Południe (43 opinie)
- 4 Śmiecimy, nawet o tym nie wiedząc (171 opinii)
- 5 Zabytek na sprzedaż. Co najmniej 25 mln zł (255 opinii)
- 6 Auto rozbite na słupie w Orłowie (107 opinii)
Meblowanie spod śmietnika w modzie. Ale ma swoje zasady
Jedni są szczęśliwi, bo mogą bez kosztów pozbyć się niechcianych mebli. Inni się cieszą, bo zupełnie za darmo dostają to, za co musieliby niemało zapłacić. Wszyscy wygrywają, o ile pamiętają, że śmietnik to jednak nie sklep i kręcenie nosem jest tu nie na miejscu.
- Zarwana kanapa, trzydziestoletnia szafka pod kuchenny zlew - czasem wydaje mi się, że nie ma rzeczy, po którą ktoś by się nie zgłosił - opowiada Agnieszka z Grabówka, pasjonatka nieustannego przearanżowywania swojego dwupokojowego mieszkania. - Daję ogłoszenie i czasem już pod 20 minutach ktoś po to przyjeżdża. Nie ukrywam stanu faktycznego, gram w otwarte karty. Nie oferuję też pomocy w wyniesieniu, złożeniu czy transporcie. Mimo tego wszystko, co do tej pory wystawiłam, niemal natychmiast znajdowało nowych właścicieli. Kiedyś skrzykiwałam sąsiadów i wynosiliśmy wszystko na śmietnik, ale skoro są ludzie, którzy mogą z tego jeszcze skorzystać, to dlaczego im tego nie ułatwić i nie dać ogłoszenia?
"Uwaga, śmieciarka jedzie"
Inną popularną formą pozyskiwania rzeczy za darmo są lokalne grupy "Uwaga, śmieciarka jedzie" w mediach społecznościowych, których członkowie informują się na bieżąco o śmietnikowych znaleziskach. A na trójmiejskich śmietnikach można znaleźć prawdziwe skarby.
- Z racji tego, że odbiór gabarytów w przypadku zabudowy wielorodzinnej odbywa się w Gdańsku raz w tygodniu i jest bezpłatny, ludzie czyszczą swoje mieszkania regularnie, według potrzeb - opowiada Marek z Siedlec, aktywny tropiciel śmietnikowych skarbów. - Najcenniejszą zdobyczą był niemal nieużywany fotel gamingowy. Raz trafiłem też na zupełnie nowy wózek dziecięcy - kiedy puściłem cynk na "Uwaga, śmieciarka jedzie", po trzech minutach już go nie było. Niezmiennie fascynuje mnie, jak szybko ludzie są w stanie zjawić się z własnym transportem po większe meble - regały, sofy, łóżka sypialne, materace czy fotele. Atrakcyjniejsze okazy znikają w mgnieniu oka i kiedy przyjeżdżają odebrać od nas gabaryty, to pod śmietnikiem z reguły jest już pusto.

Mebel pełen niespodzianek, których na pierwszy rzut oka nie widać
Branie "gabarytów" spod śmietników obarczone jest niestety pewnym ryzykiem - coś, co wygląda ładnie, może kryć w sobie przykre niespodzianki.
- W piankowym foteliku mojego dziecka rozgościły się rybiki cukrowe. Jako że walka z tymi robakami bywa bezskuteczna, postanowiłam fotel wyrzucić - opowiada Marta z Chyloni. - Kiedy chwilę później zobaczyłam, że jakaś kobieta go zgarnęła i biegła z nim do domu, chciałam ją uprzedzić, żeby tego nie robiła. Niestety, na mój podniesiony głos nie zareagowała, a biegać za nią nie będę.
Marta podzieliła się tym wspomnieniem na jednej ze "śmieciarkowych" grup, przestrzegając innych, aby dokładnie oglądali sprzęty brane ze śmietników, zanim zaniosą je do domu. Choć miała dobre intencje, wylał się na nią ogromny hejt.
- Użytkownicy niemal mnie zlinczowali za to, że wynoszę na śmietnik robaczywy fotel, narażając tego, kto go sobie potem weźmie, na przykre konsekwencje - opowiada Marta. - No a przecież właśnie dlatego ten fotel wyrzuciłam, że był cały w robalach. Nie chciałam go i mając na uwadze właśnie to, że nie nadaje się do tego, aby ktoś go dalej używał, nie oddałam go nikomu ani nie sprzedałam, tylko wyrzuciłam. Jakim prawem mam ponosić odpowiedzialność za jego dalsze losy?
Tu nie ma czasu na myślenie, bo trzeba działać szybko
Sprawdzenie stanu rzeczy, którą zabiera się ze śmietnika, powinno być oczywistością. W szczególności, jeśli mamy zorganizować transport. Starzy śmietnikowi wyjadacze tłumaczą jednak, że z reguły nie ma na to czasu.
- Kiedy na "Uwaga, śmieciarka jedzie" wpada ogłoszenie, że gdzieś jest fajny fotel, szafa lub sofa, to trzeba wyruszać natychmiast, bo za kilkanaście minut może tam tego już po prostu nie być - tłumaczy Marcin z Żabianki, który meblami ze śmietników wypełnił całkowicie dwa mieszkania "pod wynajem". - Kiedy urządzałem mieszkania, przygotowałem sobie wcześniej kontakt to człowieka, który może pomóc w transporcie. Gdy wpadało ogłoszenie, dawałem mu znać i jechaliśmy natychmiast. Dzięki takiej obrotności udało mi się całkowicie i spójnie wyposażyć dwa dwupokojowe mieszkania, również w sprzęty AGD, za 450 zł - tyle zapłaciłem za transport i pomoc we wniesieniu dwóch sof i dwóch lodówek. Z resztą poradziłem sobie sam.
Czujność warto zachować też w przypadku kupowania mebli z drugiej ręki, bo nie zawsze możemy mieć pewność, czy nie pochodzą ze śmietnika i nie są pełne "niespodzianek".
- Do skrzyni pod w miarę nową, bo dwuletnią sofę, regularnie sikał nasz kot - wspomina Agnieszka. - Kiedy odór był już taki, że nie udało się go w żaden sposób pozbyć, wystawiliśmy sofę na śmietnik. Dwie godziny później nasza sofa była wystawiona na sprzedaż na jednym z portali społecznościowych. W dodatku za bardzo atrakcyjną cenę - przez te dwa lata pełniła niemal wyłącznie rolę kuwety naszego kota, więc wizualnie była w idealnym stanie. Niestety, wraz z meblem ktoś dostanie smród gratis.
Wprowadzanie cudzych śmieci do sprzedaży - dochodowe, ale czy etyczne?
Ze zbierania spod śmietników kanap i sof oraz późniejszego ich odświeżania i sprzedaży, niektórzy zrobili sobie całkiem dochodowy biznes.
- W naszych lokalnych grupach w mediach społecznościowych ogłoszenia o sprzedaży sof i kanap wystawia regularnie ta sama pani - komentuje Marcin. - Nie pisze, skąd bierze te meble. Daje tylko informację, że zostały odświeżone i wyprane. Ta sama osoba bardzo aktywnie działa na trójmiejskiej grupie "Uwaga, śmieciarka jedzie". Dodajcie sobie dwa do dwóch.
O ile trudno mieć do przedsiębiorczej pani pretensje, bo przecież przejmuje meble wyrzucone na śmietnik, których nikt nie chciał, to na wpuszczanie do ponownego obiegu rzeczy z darowizny, najczęściej nie ma zgody.
- Miałam po córce worek ubrań w idealnym stanie. W ogłoszeniu zaznaczyłam, że chcę to oddać jednej osobie, która znalazła się w trudnej sytuacji życiowej - opowiada Mariola z Chełmu. - Przyjechała pani, podziękowała, a tydzień później wszystko znalazłam na popularnej platformie sprzedażowej. Kiedy do niej napisałam w tej sprawie, przysłała śmiejącą się emotikonkę i mnie zablokowała.
Śmietnik to nie sklep - pozbywasz się czegoś, to tracisz prawa do tej rzeczy
Niby powinno nam ulżyć, kiedy w końcu pozbędziemy się niechcianych rzeczy. Czasem jednak pojawia się żal pomieszany ze złością na myśl, jaki użytek zrobił z nich nowy właściciel. Czy jednak osoby pozbywające się rzeczy, nieistotne czy za darmo, czy za pieniądze, mają prawo decydować o ich dalszej przyszłości?
- Śmietnik to nie sklep - tam nie obowiązują prawa konsumentów - podkreśla Marcin. - Jeśli zrzekasz się praw do swoich rzeczy, ktoś inny ma prawo je przejąć. Z drugiej strony, jeśli bierzesz coś ze śmietnika, to musisz liczyć się z tym, że znajdziesz w tym na przykład niespodzianki w postaci prusaków czy innych żyjątek. To ty teraz ponosisz za to odpowiedzialność, nie ten, kto produkt, którego nie chciał, wyrzucił na śmietnik. Pretensje można mieć jedynie wówczas, jeśli towar ze śmietnika trafia na platformy sprzedażowe, bez wcześniejszego sprawdzenia, czy nie zawiera przykrych niespodzianek i jest oferowany jako bezpieczny i pełnosprawny. A taką sofę pełną różnego rodzaju piwnicznych żyjątek widziałem niedawno w ogłoszeniu na jednym z portali społecznościowych. To była sofa, która przeleżała u mnie w piwnicy kilka lat i którą w ubiegłym tygodniu wystawiłem na śmietnik z przyczepioną kartką, że mebel nie nadaje się do użytkowania w domu, bo ma w sobie szkodliwych lokatorów. Osoba, która sofę spod śmietnika zabrała, a później wystawiła ogłoszenie o jej sprzedaży, przemilczała moją przestrogę.
Opinie wybrane
-
2023-05-03 18:28
I bardzo dobrze (6)
Ja bym tylko sugerowała podpisać takie rzeczy np. Karteczką "bierz na zdrowie" albo "uwaga rybiki w środku" żeby była jasność bo czasami może się zdarzyć, że dzieci zostawia hulajnogi pod śmietnikiem i pójdą się bawić. Jak wrócą już ich nie będzie
- 58 19
-
2023-05-04 01:36
Gdańszczanie i gdańszczanki to śmieciarze, widomo nie od dzisiaj. (4)
- 6 24
-
2023-05-04 09:01
Cóż, wystarczy się przejść po korytarzach bloków z wielkiej płyty... (1)
- 3 0
-
2023-05-04 23:45
Jasne w Wielkiej Płycie to w sumie Kaszubi mieszkają..
- 1 1
-
2023-05-04 14:21
gdynianie też :)
- 1 0
-
2023-05-04 23:44
Tak chyba z Podlasia albo innej Zielonej Góry...
- 0 0
-
2023-05-04 16:58
naprawdę jeszcze mam do wyrzucanych śmieci dodawać instrukcję obsługi?
Wyrzucam coś z powodu że z mojego punktu widzenia nie jest to już przydatne.
Jak ktoś chce i czuje się na siłach niech to sobie weźmie, naprawia, czyści itp.- 4 0
-
2023-05-03 18:25
(11)
Mebelki nie muszą być w całości. Z porzuconych płyt wiórowych i paździerzowych udało mi się sklecić całkiem fajną meblościankę. Taki old school coraz bardziej wraca do łask.
- 40 69
-
2023-05-03 19:45
Freeganizm też uprawiasz bo modny? (4)
- 4 12
-
2023-05-03 19:50
A z puszek po piwie Svencjusz zbudował sobie łódkę :)))))))))))))))))) (3)
- 18 1
-
2023-05-03 21:28
(1)
Kon-tiki,przemierzyłem nią morza i oceany))
- 6 5
-
2023-05-05 14:58
Głupoty
- 1 0
-
2023-05-04 10:27
Maliniak znowu. Jak się nudzisz to czytaj książki a nie pisz głupie komentarze.
- 2 1
-
2023-05-03 19:58
są też butelki
można z nich zrobić fotel bujany
- 8 0
-
2023-05-04 07:22
Do dziś nosisz czapkę z butelek po coca coli (1)
Nie ciśnie?
- 3 1
-
2023-05-04 09:05
Sven ma zawsze czapkę z folii aluminiowej i chodzi po swoim RODOS i szuka krasnali.
- 3 0
-
2023-05-04 10:15
Wreszcie temat godny ciebie
- 0 0
-
2023-05-04 10:37
Ciekawski
I macie taki wystrój w redakcji ?
- 0 1
-
2023-05-04 16:59
MDF to też bardzo dobry opał, wymieszany z butelkami daje dużo taniego ciepła
- 0 0
-
2023-05-04 15:39
C-40 (2)
POdprowadzacie czytelników pod zbliżający się eurokomunizm ? Jedzenie z robaków, na zakupy rowerem, do pracy hulajnogą, meble (i nie tylko) ze śmietników, auta tylko na wynajem, podatki "za ocieplanie klimatu" od wszystkiego. I pełna kontrola ludzkości za pośrednictwem niezliczonych aplikacji.
Boże, chroń nas przed kolejną odmianą komunizmu, neomarksizmu.- 17 16
-
2023-05-04 18:40
manipulacja musi mieć poziom , a ty odbierasz ludzi Trójmiasta jak wiejskich buraków , cienko , cienko
snujesz Pisuar
- 0 3
-
2023-05-06 11:19
Wyłącz to tvp, bo Ci to szkodzi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.