Deweloper pozywa Sopot. Chce 3 mln zł
Powraca sprawa wieżowca w Brodwinie, tym razem jednak w formie sprawy sądowej. Deweloper domaga się unieważnienia planu zagospodarowania dla spornego terenu.
Czy należy dogęszczać zabudowę blokowisk?

Inwestycja rozbija się jednak o plan zagospodarowania dla tego obszaru. Początkowo takiego nie sporządzono, a deweloper liczył, że uzyska przychylną dla niego decyzję o warunkach zabudowy, która pozwala na wysokość zabudowy nie wyższą, niż sąsiednie domy (tak było np. w przypadku Quattro Towers we Wrzeszczu).
Miasto jednak wstrzymało jej wydanie, a w międzyczasie przystąpiło do tworzenia miejscowego planu zagospodarowania. Został on uchwalony w czerwcu 2010 roku.
- Projekt planu był szeroko konsultowany społecznie oraz w środowisku specjalistów. Pozwala on deweloperowi stawiać budynki wielorodzinne, ale nie w formie 12-kondygnacyjnego wieżowca - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Do planu dla całego Brodwina zgłoszono aż 89 uwag, co jest liczbą niespotykaną, jak na warunki trójmiejskie. Znaczna ich część dotyczyła spornego budynku. Popierający inwestycję argumentowali to uzupełnieniem zabudowy, możliwością zamieszkania młodych ludzi. Przeciwnicy budowy obawiali się zacienienia, zamkniętej enklawy dla bogatych oraz problemów komunikacyjnych.
- W momencie kupowania działki przez dewelopera była tam zabudowa jednorodzinna i takie przeznaczenie tego terenu było zapisane w starym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Sopotu. W nowym studium, uchwalonym w czerwcu 2010 r., nastąpiła zmiana - na tej działce zapisana została funkcja mieszkaniowa wielorodzinna. Jest ona najbardziej odpowiednia na tym terenie w opinii architektów, urbanistów i planistów oraz w opinii większości mieszkańców - tłumaczy Jachim.
Jednak takimi zapisami planu czuje się pokrzywdzona firma Panorama Development. W styczniu postanowiła ona zaskarżyć decyzję sopockich urzędników i radnych do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Z treści skargi złożonej przez dewelopera wynika, że dąży on do unieważnienia uchwały w sprawie MPZP. Nie mamy żadnych informacji o jakichkolwiek ewentualnych roszczeniach - dodaje rzecznik sopockiego magistratu.
Pomimo licznych prób, nie udało nam się skontaktować z firmą Panorama Development i uzyskać jej stanowiska w tej sprawie.