• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot: niedostępne miejsce zamienione w teren do rekreacji

Krzysztof Koprowski
7 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.
  • Urządzenie nowego terenu rekreacyjnego wokół stawu kosztowało ok. 274 tys. zł.

Sopot może pochwalić się nowym terenem rekreacyjnym nad zbiornikiem retencyjnym tzw. Stawem ŁokietkaMapka. Inwestycja została zrealizowana dzięki głosom mieszkańców oddanym w Budżecie Obywatelskim. Dotychczas teren ten był ogrodzony z każdej strony płotem i niedostępny dla osób postronnych.



Czy tereny wokół zbiorników retencyjnych powinny pełnić również funkcję rekreacyjną?

O planach otwarcia i urządzenia terenu spacerowego nad stawem zlokalizowanym pomiędzy ulicami Władysława IV a Golca pisaliśmy w marcu 2019 r., kiedy ogłoszono przetarg na wykonawcę projektu dla prac budowlanych.

Kilka dni temu nastąpiło zakończenie wszystkich robót i udostępnienie dotychczas ogrodzonego terenu wokół zbiornika.

Wzdłuż północnego brzegu wykonana została oświetlona ścieżka, która jednocześnie stanowi przejście pomiędzy wspomnianymi ulicami. Wzdłuż niej usytuowano też kilka ławek.

Od strony ul. Władysława IV wykonano schody wraz ze zjazdem dla wózków dziecięcych. Od strony ul. Golca (położonej niżej niż ul. Władysława IV) wejście zrównane jest z poziomem chodnika oraz jezdni.

Czytaj też:

Zbiorniki retencyjne. Magazynowanie wody i rekreacja



Ponadto od strony ul. Golca odnowiono nawierzchnię zjazdu awaryjnego do zbiornika.

W ramach inwestycji dokonano nasadzeń trzech drzew (trzy olsze czarne) oraz licznych bylin i traw ozdobnych. Jako element ozdobny, po niedostępnej stronie stawu, usytuowano niewielkie rzeźby w kształcie ryb. Wykonano też czyszczenie - bagrowanie stawu.

- Sopot to bardzo zielone miasto, w którym tereny rekreacyjne i zielone stanowią ponad 60 proc. powierzchni. Mamy przepiękne parki czy błonia, ale ciągle nam mało - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. - Dlatego staramy się zmieniać charakter istniejących obiektów, które do tej pory pełniły tylko funkcje techniczne. Przykładem jest staw Łokietka, zbiornik retencyjny, który dzięki głosom mieszkańców i Budżetowi Obywatelskiemu, stał się pięknym terenem wypoczynkowym.
Łączny koszt inwestycji wyniósł ok. 274 tys. zł.

Materiał archiwalny z 2018 r.

Opinie (75) ponad 10 zablokowanych

  • (4)

    Jak był zapyziały, był fajniejszy. Na początku lat 80 tych. była tam fajna huśtawka/lina z kijem gdzie można się bujać nad taflą wody. A i czereśnie z za płotu były spoko.

    • 21 9

    • (3)

      Ty to chyba PS4 i smartfona nie miałeś...;-)

      • 2 5

      • (2)

        Zgadza się Jadwiniu. Nie mam ps4, ale mam 65XE.

        • 5 0

        • (1)

          Z magnetofonem XCA12?

          • 0 1

          • Owszem.

            • 2 0

  • Co z bezpieczeństwem dzieci? (3)

    Ten teren był zamknięty z powodu bliskiego sąsiedztwa szkoły. Co się zmieniło?

    • 6 22

    • Zamknięty? Odkąd pamiętam, nigdy nie było problemu, żeby tam wejść. Był to wręcz skrót do szkoły.

      • 10 1

    • Dzieciaki zmieniły zainteresowania.

      • 2 0

    • Zamknijmy je w domu. Tam będą bezpieczne. A nie... jednak tam też wypadki się zdarzają.

      • 2 0

  • Podoba mi się taki pomysł na zagospodarowanie tego typu terenów.

    I oby tak dalej. :)

    • 11 3

  • (1)

    Jest takie pięknie położone miejsce w Sopocie. Niestety zaniedbane i wygląda na to, że zapomniane przez miłościwie nam panujących. Mowa o Morskim Oku w drodze do Opery Leśnej, czyli pozostałości po wyrobisku glinianki przy nieistniejącej już cegielni, która istniała w miejscu starego pieskowa. Dlaczego to miejsce jest tak zaniedbane? Nikt tam nie sprząta, walają się butelki, brzeg stawu prosi się o pielęgnację i oczyszczenie. Może nawet udałoby się uruchomić fontannę, która istnieje i znajduje się na środku stawu. Gdyby zainstalować tam ze dwie kamery, to nie byłoby tam już takich libacji alkoholowych, jak ma to miejsce teraz, a teren łatwiej dałoby się utrzymać w należytym porządku.

    • 37 2

    • Same kamery nie pomogą. Dałem minus.

      • 1 2

  • No właśnie, chyba czas na oczko przy operze (1)

    Tam to dopiero jest dramat. Liczę że za rok będzie podobnie jak tu.

    • 29 1

    • Chyba nie, to jest idealny teren libacyjny.

      Żulia miałaby idealne warunki do balangowania. Kiedyś tam się chodziło na spacery, przeczytałem tam kilka książek w podstawówce. Teraz tam siedzą albo pijusy albo spacerują psiarze.

      • 1 0

  • (1)

    Dobrze, ze takie schowane. Tylko dla mieszkancow a nie dla nabzdryngolonej mlodziezy z nadwaga ktorej w ten weekend najechało sie wyjątkowo dużo :(

    • 15 0

    • Mieszkałem kiedyś przez pól roku 2 ulice dalej i nawet nie widziałem tego oczka

      ale wszystkie trasy prowadzily nad morze
      A wydawalo mi się że znam Sopot

      • 1 0

  • tylko czekać jak wędkarze i inne menty zaśmiecą teren tzw kipami (2)

    palaczom się wydaje że nie śmiecą i nie szkodzą a te ich niedopałki a szczególnie wyrzucane przez wędkarza który siedzi wszak dłuższy czas w jednym miejscu - że te ich wyrzutki nie śmiecą. Zakazać palenia w odległości do 5 metrów od brzegu

    • 8 3

    • Albo usiądzie jeden z drugim na ławce, oczywiście tyłkiem na oparciu, a nogi w brudnych buciorach na siedzisku i plują na chodnik. Tak sobie posiedzą pół godziny, to wszystko zaflegmione, gumy do rzucia poprzyklejane, pety pstryknięte przed siebie. Panie co to za młodzież. Jeszcze takie głośniki wielkie, ryczące przytargają. A co to za muzyka, to ja nie mam słów. Same przekleństwa i bum bum bum, żadnej melodii Panie tam nie ma. Potem zjedzą tego makdonalda, co to im na rowerze dowiozą i bach wszystko na ziemię, bo po co do śmietnika. A nawet jak do śmietnika, to śmietnik be klapy, bo po co? I przylatuje kruk, gawron, sójka i inne padliniarze i tego makdonalda rozwłóczą po całym terenie. Panie! Tego kiedyś nie było... I oczywiście po tym makdonaldzie zgaga murowana, to Panie te Desperadosy wyciągają. Wypije taki jeden z drugim i bach w krzaki, bo po co do śmietnika. Jak żyć???

      • 2 1

    • Woda się zapali???

      • 1 0

  • Na granicy Sopotu i Gdańska na tzw. błoniach jest duży obszar do zagospodarowania (1)

    pierwsze co mi przychodzi do głowy to ucywilizowanie obszaru między stacją SKM Żabianka a małym wiaduktem pieszo - rowerowym nad Drogą Zieloną, tak aby osoby nie mające doświadczenia i odwagi poruszania się rowerem po jezdni mogły docierać do drogi rowerowej wzdłuż Drogi Zielonej komfortowo i bezpiecznie.

    • 3 5

    • Tzw. "błonia".

      Nazywają się ŁĄKI.

      • 0 1

  • No to odliczamy. Po takiej reklamie chołota sie żuci zadepcze i rozdemoluje. (1)

    Tydzien, dwa daje i mozna robic przetarg na odbudowe.

    • 4 5

    • Chołota przeniosła się do sejmu

      tu są mieszkańcy

      • 1 0

  • Zobaczmy (1)

    Wydaje mi się że lepiej jak był by zamknięty ten zbiornik... Jak dla mnie za blisko szkoły a dzieci i ich pomysły:p ale tam chyba płytko...

    • 3 6

    • Głupie muszą odejść i tyle...

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane