- 1 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (77 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (506 opinii)
- 3 Był senator skazany na więzienie (281 opinii)
- 4 Mała uliczka, duży problem (231 opinii)
- 5 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (134 opinie)
- 6 Sprzątanie świata w sobotę. Przyłączysz się? (68 opinii)
Sopot: pocięli pamiątkę po Haffnerze
Kilka miesięcy temu władze miasta obiecywały Towarzystwu Przyjaciół Sopotu, iż gigantyczny pień powalonej przez wichurę topoli, leżący w Parku Południowym, zostanie zachowany i oznaczony specjalną tablicą. Podczas prac związanych z rewaloryzacją parku drzewo jednak pocięto.
Marek Sperski, jeden z członków TPS, znany także z wielu publikacji na temat Sopotu, trzy lata temu był konsultantem wstępnego projektu rewaloryzacji parku. Jak twierdzi, projekt, który wówczas opiniował, zakładał zachowanie pnia liczącego 180 lat drzewa, które w roku 1997 powaliła wichura.
Podobne informacje dotyczące pnia, leżącego niedaleko Zakładu Balneologicznego znalazły się w piśmie skierowanym przez sopockich urzędników do TPS latem zeszłego roku. - Przy obecnych planach modernizacji Parku Północnego uwzględnimy iluminację powalonego drzewa oraz umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej - czytamy w dokumencie.
Tymczasem... - W tej chwili trwają na terenie parku prace renowacyjne. Ze smutkiem stwierdziłem, że pomnik przyrody pocięto. Pozostał jeszcze niewielki fragment pnia o długości około 2 m, który mimo wszystko warto uratować - mówi Marek Sperski.
Dlaczego, zdaniem TPS, pień starej topoli jest tak cenny? - Sądząc z informacji podanej w 1905 r. przez doktora Schultza w najstarszej naukowej monografii o dziejach Sopotu, mógł to być okaz osobiście posadzony przez Jana Jerzego Haffnera, założyciela sopockiego uzdrowiska - twierdzi Marek Sperski.
- Pień zaczynał gnić, zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy, a trudno byłoby oddzielić go w ten sposób, aby np. nie mogły do niego podchodzić dzieci - mówi Monika Sawicka, zajmująca się zielenią w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni.
W podobnym tonie wypowiada się także Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - W związku ze złym stanem zdrowotnym i zagrożeniem sanitarnym kłody topoli, leżącej od 13 lat w Parku Południowym, w momencie rozpoczęcia prac związanych z rekultywacją całego parku i przywrócenia mu charakteru kuracyjnego, podjęto decyzję o usunięciu najbardziej chorej części pnia - mówi.
Zepsuta część drzewa po oczyszczeniu trafi do sopockich artystów rzeźbiarzy. - Powstałe prace wrócą do miasta i zostaną wyeksponowane w przestrzeni publicznej. Zdrowsza część pnia topoli pozostanie na miejscu, zostanie ustawiona na specjalnych podporach i oznakowana - uspokaja Jacek Karnowski.
Opinie (88) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-11 22:58
zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy
można coś dodać więcej? paranoja. WC obok bardziej śmierdzi kobito z ZDiZ niz te biedne drzewo
- 10 1
-
2010-03-11 23:01
pień był śmierdzący i zasikany (2)
dodatkowo pomalowany sprajami, wyglądał tak jakby nie było kasy aby go sprzątnąć, dobrze że go już nie ma
- 15 3
-
2010-03-12 09:25
Przeszkadzał ci ten pień?
Był taki, bo tacy jak ty z niego to zrobili.
To moze wyburzmy wszystkie pomalowane sprayami i zasikane (nie tylko przez psy) zabytki??- 1 1
-
2010-03-12 10:15
pień był spoko, ale wszystko co spoko w Sopocie ma swój koniec
pozostaje tylko kręcenie lodów.
- 2 0
-
2010-03-11 23:03
Po jaka cholere informowac d.....i o czymś co dla nich nie ma wartości ???
Czytam artykuł i załamuje sie tym co sie dzieje w Sopocie :( Z jednej strony dobrze ,że ktos o tym napisze , a z drugiej strony pytam sie po co ??? Ani nie mamy mocy przeciwstawic sie temu , ani nie mamy wpływu na debilne pozbawione wrażliwości opinie :(
- 4 3
-
2010-03-11 23:06
Jacek Karnowski na kolejną kadencję na Prezydenta Miasta ! (3)
PO partią najlepszą i zawsze spełniającą obietnicę. Tylko So PO t
- 5 5
-
2010-03-12 09:25
(1)
mam nadzieję, ze to ironia?
- 4 0
-
2010-03-17 10:56
Trafiłeś w dziesiątkę ;)
- 0 0
-
2010-03-19 18:18
Karnowski na sołtysa
Jacek K. nie nadaje się nawet na sołtysa Pikutkowa, a co dopiero Sopotu, na emeryturę z nim
- 0 0
-
2010-03-11 23:07
trzeba było mieć większy elektorat panie Sperski:)
A dodatkowo wszystko jasne gdzie drzewo poszło
- 0 3
-
2010-03-11 23:16
"mógł to być okaz osobiście posadzony przez Jana Jerzego Haffnera"
Mógł być też posadzony przez Kościuszkę albo przez Słowackiego. Albo przez Krystynę z Gazowni...
- 17 3
-
2010-03-11 23:21
Monika Sawicka, zajmująca się zielenią w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni. (1)
Czy to ta sama, ktora kilka miesiecy temy byla oskarzona o branie lapowek? Chyba tak sadzac po nazwisku i zajmowanym stanowisku. Ryba psuje sie od glowy.
- 12 2
-
2010-03-12 08:30
Twoja wypowedż wskazuje niezbicie
że człowiek także psuje się od głowy
- 0 3
-
2010-03-11 23:25
Za Grzesiukiem..
Możesz mnie chamem zwać
możesz mi w morde dać
lecz od Sopotu WON !
bo krew sie bedzie lać..- 3 6
-
2010-03-11 23:30
śpiący dziad
A widzicie w pniu głowę śpiącego dziada? Cżyżby to duch Haffnera?
- 4 3
-
2010-03-11 23:38
nareszcie ktoś pomylślał
brawo panie Karnowski za to, że nie pozwoliłeś "fachowcom" z Urzędu powielac ich lipy co ma miejsce w innych parkach i zieleńcach Trójmiasta.Metamorfoza land-artu
w wyeksponowaną instalację to w tym układzie - bingo! Co do tej zgnilizny i nieprzyjemnych zapachów - zrób coś pan, panie Prezydencie z tym okolicznym szaletem
der- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.