- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (215 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (33 opinie)
- 3 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (174 opinie)
- 4 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (133 opinie)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (102 opinie)
- 6 Plany dla okolic Ergo Areny na ostatniej sesji obecnej rady (48 opinii)
Sopot: pocięli pamiątkę po Haffnerze
Kilka miesięcy temu władze miasta obiecywały Towarzystwu Przyjaciół Sopotu, iż gigantyczny pień powalonej przez wichurę topoli, leżący w Parku Południowym, zostanie zachowany i oznaczony specjalną tablicą. Podczas prac związanych z rewaloryzacją parku drzewo jednak pocięto.
Marek Sperski, jeden z członków TPS, znany także z wielu publikacji na temat Sopotu, trzy lata temu był konsultantem wstępnego projektu rewaloryzacji parku. Jak twierdzi, projekt, który wówczas opiniował, zakładał zachowanie pnia liczącego 180 lat drzewa, które w roku 1997 powaliła wichura.
Podobne informacje dotyczące pnia, leżącego niedaleko Zakładu Balneologicznego znalazły się w piśmie skierowanym przez sopockich urzędników do TPS latem zeszłego roku. - Przy obecnych planach modernizacji Parku Północnego uwzględnimy iluminację powalonego drzewa oraz umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej - czytamy w dokumencie.
Tymczasem... - W tej chwili trwają na terenie parku prace renowacyjne. Ze smutkiem stwierdziłem, że pomnik przyrody pocięto. Pozostał jeszcze niewielki fragment pnia o długości około 2 m, który mimo wszystko warto uratować - mówi Marek Sperski.
Dlaczego, zdaniem TPS, pień starej topoli jest tak cenny? - Sądząc z informacji podanej w 1905 r. przez doktora Schultza w najstarszej naukowej monografii o dziejach Sopotu, mógł to być okaz osobiście posadzony przez Jana Jerzego Haffnera, założyciela sopockiego uzdrowiska - twierdzi Marek Sperski.
- Pień zaczynał gnić, zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy, a trudno byłoby oddzielić go w ten sposób, aby np. nie mogły do niego podchodzić dzieci - mówi Monika Sawicka, zajmująca się zielenią w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni.
W podobnym tonie wypowiada się także Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - W związku ze złym stanem zdrowotnym i zagrożeniem sanitarnym kłody topoli, leżącej od 13 lat w Parku Południowym, w momencie rozpoczęcia prac związanych z rekultywacją całego parku i przywrócenia mu charakteru kuracyjnego, podjęto decyzję o usunięciu najbardziej chorej części pnia - mówi.
Zepsuta część drzewa po oczyszczeniu trafi do sopockich artystów rzeźbiarzy. - Powstałe prace wrócą do miasta i zostaną wyeksponowane w przestrzeni publicznej. Zdrowsza część pnia topoli pozostanie na miejscu, zostanie ustawiona na specjalnych podporach i oznakowana - uspokaja Jacek Karnowski.
Opinie (88) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-12 10:23
te urzędasy nadają sie co najwyżej do kręcenia waty cukrowej na stogach - nic tylko niszczyć , co komu to drzewo przeszkadzało , przez ich decyzje Sopotek nie ma nic oryginalnego...
- 1 0
-
2010-03-12 10:53
PRZECIEŻ W TEJ TOPOLI MIESZKAŁ DUCH ŚWIĘTY1!!!!!!!
....I TYLKO BOMBA WODOROWA ZROBIŁABY TU PORZĄDEK...........
ja wcale nie wiem jaka jest prawda o Św. Topoli, ale ogrodnicy mają sposoby, by takie pnie okwiecić i wykorzystać murszejący pień, czy to cały czy pocięty w kawałki, o co ta cała wojna na piły i jęzory....- 1 1
-
2010-03-12 10:58
(1)
Flaszki lepiej nie zapraszać,bo jak poświęci,to gdzieś wyczyta że pod tym drzewem jakiś święty siedział i Sopot będzie musiał oddać cały park kościołowi.
- 1 2
-
2010-03-12 12:01
obsesja
- 0 0
-
2010-03-12 11:48
To okropne. Ale co można było zrobić? Zabytkowe budowle nie gniją.
Nie to co drzewo. Chyba, że dałoby się wokół takiego postawić wielki zbiornik i zalać syntetycznym bursztynem.
- 0 0
-
2010-03-12 12:15
Uważam, że powinien powstać projekt, komisja, przetarg, itd
koszt nie powinien być mały.
Projekt na PLN 1 mln brzmi dobrze.- 0 0
-
2010-03-12 12:45
Proroctwo
Molo z mariną upadną na podobieństwo tego drzewa, jednakowoż zniszczone siłą fal, a nie pił łańcuchowych.
- 0 0
-
2010-03-12 13:16
władze obiecały... (1)
No cóż drogie dzieci, kiedyś bajki zaczynały się tak: "za siedmioma górami, za siedmioma morzami....". A teraz co?: "jak mnie wybierzecie, to....."
- 2 1
-
2010-03-12 13:18
hahahaha
grube!!!
- 0 0
-
2010-03-12 13:16
Ważny problem : )
no naprawde poważna sprawa : )
- 1 0
-
2010-03-12 13:51
Pień
a pod pniem zachować jeszcze psią kupę
- 1 1
-
2010-03-12 14:25
"a trudno byłoby oddzielić go w ten sposób, aby np. nie mogły do niego podchodzić dzieci "
no bez przesady już...kiedyś to po drzewach sie latało jak sie było dzieciakiem a teraz co????? pień pogryzie??!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.