- 1 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (162 opinie)
- 2 Tak znaleziono podejrzanego o morderstwo (70 opinii)
- 3 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (167 opinii)
- 4 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (176 opinii)
- 5 Nocna akcja SAR na Bałtyku (37 opinii)
- 6 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (177 opinii)
Sopot: pocięli pamiątkę po Haffnerze
Kilka miesięcy temu władze miasta obiecywały Towarzystwu Przyjaciół Sopotu, iż gigantyczny pień powalonej przez wichurę topoli, leżący w Parku Południowym, zostanie zachowany i oznaczony specjalną tablicą. Podczas prac związanych z rewaloryzacją parku drzewo jednak pocięto.
Marek Sperski, jeden z członków TPS, znany także z wielu publikacji na temat Sopotu, trzy lata temu był konsultantem wstępnego projektu rewaloryzacji parku. Jak twierdzi, projekt, który wówczas opiniował, zakładał zachowanie pnia liczącego 180 lat drzewa, które w roku 1997 powaliła wichura.
Podobne informacje dotyczące pnia, leżącego niedaleko Zakładu Balneologicznego znalazły się w piśmie skierowanym przez sopockich urzędników do TPS latem zeszłego roku. - Przy obecnych planach modernizacji Parku Północnego uwzględnimy iluminację powalonego drzewa oraz umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej - czytamy w dokumencie.
Tymczasem... - W tej chwili trwają na terenie parku prace renowacyjne. Ze smutkiem stwierdziłem, że pomnik przyrody pocięto. Pozostał jeszcze niewielki fragment pnia o długości około 2 m, który mimo wszystko warto uratować - mówi Marek Sperski.
Dlaczego, zdaniem TPS, pień starej topoli jest tak cenny? - Sądząc z informacji podanej w 1905 r. przez doktora Schultza w najstarszej naukowej monografii o dziejach Sopotu, mógł to być okaz osobiście posadzony przez Jana Jerzego Haffnera, założyciela sopockiego uzdrowiska - twierdzi Marek Sperski.
- Pień zaczynał gnić, zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy, a trudno byłoby oddzielić go w ten sposób, aby np. nie mogły do niego podchodzić dzieci - mówi Monika Sawicka, zajmująca się zielenią w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni.
W podobnym tonie wypowiada się także Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - W związku ze złym stanem zdrowotnym i zagrożeniem sanitarnym kłody topoli, leżącej od 13 lat w Parku Południowym, w momencie rozpoczęcia prac związanych z rekultywacją całego parku i przywrócenia mu charakteru kuracyjnego, podjęto decyzję o usunięciu najbardziej chorej części pnia - mówi.
Zepsuta część drzewa po oczyszczeniu trafi do sopockich artystów rzeźbiarzy. - Powstałe prace wrócą do miasta i zostaną wyeksponowane w przestrzeni publicznej. Zdrowsza część pnia topoli pozostanie na miejscu, zostanie ustawiona na specjalnych podporach i oznakowana - uspokaja Jacek Karnowski.
Opinie (88) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-12 16:06
Dobrze zrobili
Dobrze zrobili że pocieli ten pień. W pniu owym walały sie tylko śmieci i nocowali menele też mi to byla atrakcja i wizytówka miasta. Powinni też wyciąć inne chore stare drzewa ktore ledwo sie trzymają, stanowią tylko zagrożenie. Obok tej zwalonej topoli jest drzewo ktore jest całkowicie puste w środku,jest to tylko chwilą czasu kiedy i ono sie zwali. Jak ktoś ucierpi może dopiero ktoś je zauważy i podejmnie odpowiednie kroki ale wtedy to może juz byc zapożno.
- 1 1
-
2010-03-12 16:31
Drzewo było - jest drewno
Ale czy na pewno TOPOLOWE ?
Nawet stara topola wygląda zupełnie inaczej - niż ta ze zdjęcia.
Poza tym topola nie wzrasta do ok. 2 m średnicy pnia.
GRĄDŹL- 0 1
-
2010-03-12 17:42
Sopot
Wracajcie nasi przyjaciele za Odry i Nysy ratujcie swój Zopot bo Karnowski i jego przydupasy go zrujnują.
- 0 0
-
2010-03-12 21:21
Tak to jest jak urzędnik (nieuk) podejmuje jakąś
decyzje. Pieczątki lepiej klepcie, a myślenie pozostawcie mądrzejszym.
- 1 1
-
2010-03-12 21:28
Najlepiej wszystko pociąć,zniszczyć i już! - Żenada! Jak można tak postąpić!
- 0 0
-
2010-03-13 08:49
SPROSTOWANIE !!! Jak nie rośnie a leżyTO DREWNO NIE DRZEWO !!!
Drewno nadaje się do "stolarki" lub na opał.Idąc tokiem myśli niektórych to jeśli Haffner lub inny "znakomity" zrobił kupę to powinna ona być "świętym miejscem
i powinno oddawać się jej cześć.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.