• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot walczy z reklamami. Na razie rozmową

Piotr Weltrowski
23 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Po czterech latach część reklam zniknęła z domu handlowego "Laura". Po czterech latach część reklam zniknęła z domu handlowego "Laura".

Sopot ma dość wielkoformatowych reklam w centrum miasta. Urzędnicy chcą skłaniać do ich zdejmowania... rozmową. Brzmi dość dziwnie, ale okazuje się skuteczne. Z domu handlowego przy Placu Przyjaciół Sopotu już zniknęła część reklam, o których zdjęcie miasto zabiegało wcześniej przez cztery lata.



Tak "Laura" wyglądała wcześniej. Miasto walczyło z reklamami zasłaniając je rusztowaniem. Tak "Laura" wyglądała wcześniej. Miasto walczyło z reklamami zasłaniając je rusztowaniem.
- Chaotycznie i przypadkowo montowane reklamy wszelkiego rodzaju często nie spełniają swojej roli, a dodatkowo przesłaniają walory zabytkowej architektury. Zalecamy raczej powrót do tradycyjnych form reklamy zewnętrznej, w postaci chociażby malowanych ręcznie szyldów, liter przestrzennych i neonów, co wzbogaci pejzaż miejski o elementy o charakterze indywidualnym i artystycznym - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Sopocka konserwator zabytków już wystosowała do właścicieli nośników reklamowych, wiszących w okolicy ul. Bohaterów Monte Cassino i Placu Przyjaciół Sopotu, zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samowolnego montażu reklam.

Czy jednak taka ofensywa może okazać się skuteczna? Sopot od lat boryka się z problemem szpetnych reklam. Wcześniej też próbowano z nimi walczyć, ale bezskutecznie.

Czy nowy sposób walki z reklamami okaże się skuteczny?

- Problem stanowi to, że w wypadku postępowań egzekucyjnych na każdym etapie takiego postępowania, na każdą naszą decyzję stronie przysługuje prawo do odwołania. Wywieszający reklamy korzystają z tego skwapliwie, co powoduje, że postępowanie trwać może nawet 2-3 lata i gdy się kończy, to dana reklama i tak jest już do wymiany - mówił nam w marcu ubiegłego roku Grzegorz Mazur z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Sopocie.

Dlaczego więc teraz miałoby być inaczej? Receptę urzędnicy widzą w rozmowach. Nie tylko z wywieszającymi reklamy, ale i z firmami, które się na nich reklamują. Kolejnym etapem ma być z kolei publiczne ogłaszanie, kto promuje się niezgodnie z zapisami planu miejscowego. Czy okaże się to skuteczne?

Na razie, z budynku domu towarowego "Laura" mieszczącego się przy Placu Przyjaciół Sopotu, swoje reklamy zdjęła firma LPP. - Bardzo szybko doszliśmy do porozumienia. Cieszymy się, że firma tak błyskawicznie odpowiedziała na naszą prośbę - mówi Jachim.

Całej sprawie kolorytu dodaje fakt, iż o zdjęcie tych reklam miasto zabiegało wcześniej przez cztery lata. Rozmawiało jednak z właścicielem budynku, a nie z firmą, która się reklamuje. Właścicielem tym był z kolei... Sławomir Julke, czyli sopocki biznesmen, który oskarżył prezydenta miasta o próbę wymuszenia łapówki. Niektórzy twierdzą nawet, ze to spór o reklamy na domu handlowym rozpoczął całą tzw. aferę sopocką.

Opinie (103) ponad 10 zablokowanych

  • Niezła akcja Karnowskiego na pokaz

    bo na niepodległości reklamy wiszą od lat, a nawet walą po oczach i nic.

    • 0 0

  • Mandat 500 zł. !!!

    Prowadząc mała działalność w bok od monciaka dostałem dzisaj mandat ze mam potykacz przypiety do bramy która wychodzi na monciak. Brama jest prywatna ;D i nie nalezy do miasta. Nawet na swoim prywatnym płocie nie moge mieć swojej własnej reklamy. Suma sumarum 50% mniej klientów, jak dla mnie super. Mandat w wysokości 500zł !!!!! Kocham sopot w ktorym sie urodziłem i mieszkam.

    • 0 3

  • Rozmową? To niech porozmawiają z Prezesem Ergo Areny, którego sami zatrudnili. Tam dopiero jest wolna amerykanka. Oczopląs. Nie dawałbym tak dużej kasy za nazwę, skoro zdominowały otoczenie hali gogantyczne reklamy piwa, coli, a na parkingu - reklamy Groblewskiego. Na imprezach - jest tego jeszcze więcej i pewnie połowa dzikich. A poza tym w Sopocie bez zmian. Nadal najważniejsze jest centrum, a resztę miasta jasnie urzedujący ma gdzieś. Kasa, misiu, kasa....

    • 3 0

  • Ciekawe czy rozmowa z technikiem też przyniosła skutek? (2)

    • 4 2

    • technik od 7- mej bolesci i arogant

      zawiesiał debilnymi banerami cały Sopot
      co NA TO JEGO GURU FUŁEK

      • 1 0

    • technik uważa ze mu wszystko wolno bo jest radnym KS

      • 1 1

  • hm, ale upór, akurat z domu towarowego Pana Julke zdjęto reklamy..? (2)

    ... no i ogłoszono sukces , juz mamy sukces jedna reklama zdjeta z jednego obiektu ??? Prosze mnie nie rozśmieszać

    • 22 5

    • CIEKAWE (1)

      gdyby Pan Julke nadal był kolegą Pana Ka czy też musiał by usuwać reklamy poza tym wiesza na własnym budynku i to jego sprawa. Takie reklamy są wszedzie a rozumiem że musi mieć zgodę urzędnika bo bez zgody "nielzia"

      • 1 1

      • własny nie znaczy ze moze robic co chce

        • 0 1

  • (2)

    przecież ten dom ma jakieś poddasze to gdzie "sopot" widzi problem...

    • 6 12

    • ile razy jeszcze napiszesz te bzdury idioto

      • 0 0

    • kopiuj wklej ,kopiuj wklej idioto

      • 5 2

  • Prawo powinno zabraniać takich reklam...syf i spam (8)

    • 149 6

    • To prywatna własność (2)

      i nie powinno się mówić ludziom co mają z nią robić. Jeśli naprawdę ktoś poniósł przez ta reklamę szkodę niech idzie do sądu i zobaczymy czy w procesie cywilnym wygra.

      • 5 9

      • to ze to jest prywatna własnosc nie mozesz robic co chcesz

        tak jest na całym swiecie kolego

        • 2 0

      • wiesz gdzie możesz sobie wsadzić wszystkie swoje takie "prywatne własności". Tam gdzie z tych led-owych ekranów światło nie dochodzi :D

        • 1 1

    • Sopot czyli kto urzędnicy czy prezydent (1)

      • 1 2

      • czyli wszyscy mieszkancu bezmózga istoto

        chcesz reklamy to powies je sobie we własnym domu

        • 0 0

    • PPrawo powinno zabraniac takich reklam... (1)

      Dyskusje na forum Trójmiasta pod każdą publikacją na temat reklam wielkoformatowych (oraz w ogóle szezrzej - braku ładu przestrzennego, nie tylko w Sopocie, ale całym Trójmieście) jednoznacznie pokazuja, że wśród mieszkańców nie ma przyzwolenia na tego rodzaju chaos wizualny w mieście (bilboardy, lawety, reklamy winylowe na parkanach i trawnikach etc). Dlaczego więc włodarzom miast Gdańska, Gdyni i Sopotu tak trudno nad tym zapanować? Czy naprawdę nie ma żadnej możliwości skutecznej egzekucji przepisów, albo nawet ich zmiany, aby przestrzeni publicznej nie zaśmiecać w ten sposób????

      • 7 1

      • Jeśli mieszkańcą rzeczywiście

        to tak przeszkadza niech przestaną kupować w lokalach i w budynkach, na których wiszą te reklamy. Wtedy bez ograniczania prawa własności sprawa się rozwiąże. Zobaczymy czy ludziom bardziej zależy na braku reklam czy na niższej cenie. Lepiej zajmować się swoją własnością, a nie wtrącać się w sprawy innych. Zawsze może Pan pozwać kogoś za te ekrany. Może będzie Pan miał rację i sąd nakaże wyłączenie :)

        • 0 4

    • na początku przeczytałem

      ze Sopot walczy z rekinami...

      • 5 2

  • zakazać reklam!

    jadąc ulicami innych Państw, można podziwiać widoki, architekturę itp, po minięciu granic naszego kraju widać tylko bilbordy zasłaniające wszystko.... pełno reklam - dużych zasłaniających całe budynki i małe: w oknach, na ulichach, wiszące, stojące, świecące...... brrrrr
    Kraj reklamy :/

    • 8 0

  • Ten Sopot to jest wielki, skoro wzbudza takie emocje.

    • 2 2

  • pogadamy? (2)

    no jak się dogadamy, to pogadamy... za mieszkanie zdejmę :)

    • 57 21

    • przeciez to Julek od mieszkania i nagran z dywana wywiesza te reklamy

      • 1 1

    • jak zwykle ten sam półgłówek pisze na zasadzie kopiuj wklej

      mózg wyprany do cna

      • 7 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane