• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot zabierze plażę Zatoce Sztuki?

Maciej Korolczuk
29 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Zatoka Sztuki może wkrótce zniknąć z Sopotu. Zatoka Sztuki może wkrótce zniknąć z Sopotu.

Nielegalny koncert i nieprzestrzeganie ciszy nocnej wyczerpały cierpliwość sopockich urzędników, którzy po pięciu latach współpracy z Zatoką Sztuki wypowiedzieli jej umowę dzierżawy plaży. Właściciele Zatoki Sztuki twierdzą, że to nieporozumienie i jeśli miasto zabierze im dostęp do plaży, dalsze prowadzenie tego miejsca stanie się nierentowne. Miasto podkreśla, że plaża ma zostać uprzątnięta do 14 sierpnia.



Czy miasto powinno wypowiedzieć Zatoce Sztuki umowę o dzierżawie plaży?

- Wierzę, że to nieporozumienie i brak komunikacji - mówi Marcin Turczyński, jeden z właścicieli Zatoki Sztuki. - Może w natłoku organizowanych imprez i obowiązków zaniedbałem dialog z miastem. Wspólnie tworzyliśmy to miejsce i teraz nie chce mi się wierzyć, że przez jakieś niedomówienia miasto chce nam je zabrać. Wszyscy pamiętamy, jak wyglądał ten budynek jeszcze cztery lata temu. Wspólnymi siłami i ogromnym nakładem pracy wielu ludzi udało się stworzyć nowe centrum artystyczne w Sopocie. Wzorowaliśmy się na podobnych obiektach, które od lat z powodzeniem funkcjonują w Hamburgu czy Hong Kongu. Nasza idea okazała się słuszna i będziemy jej bronić - zapowiada.
Dlaczego Sopot nie chce już Zatoki Sztuki?

Miasto zarzuca Zatoce Sztuki, że zorganizowała dwa koncerty, które w znaczącym stopniu naruszyły warunki podpisanej umowy. Chodzi o występ Boba Sinclara (17 lipca) i Kamila Bednarka (19 lipca). Pierwszy koncert trwał do późnych godzin nocnych, mimo że miasto wyraziło zgodę na imprezę tylko do godz. 22. Dwa dni później na scenie wystąpił Bednarek. Miasto twierdzi, że ten koncert nie był w ogóle zgłoszony w magistracie.

- Z uwagi na nieprzestrzeganie zapisów umowy dzierżawy plaży, w dniu 23 lipca br. sopocki MOSIR wypowiedział umowę dzierżawy ze skutkiem natychmiastowym - informuje Anna Dyksińska z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopot.
W umowie są określone normy hałasu

Zatoka Sztuki odpiera te zarzuty twierdząc, że koncert Sinclara odbył się nieco później niż planowano, tylko i wyłącznie ze względu na prośbę artysty, a występ Bednarka oglądało mniej niż tysiąc osób i koncert formalnie nie był imprezą masową.

Jednym z warunków umowy podpisanej w 2010 r., na mocy której Zatoka Sztuki płaci miastu ponad 240 tys. zł rocznie, jest przestrzeganie norm określających stopień dopuszczalnego hałasu. W związku z tym miasto już wcześniej apelowało o zmniejszenie poziomu hałasu m.in. poprzez odwracanie głośników w stronę wody, a nie miasta. Zatoka Sztuki postanowiła jednak rozwiązać problem kompleksowo.

- Zainwestowaliśmy ponad 100 tys. zł w najnowszej generacji kierunkowy sprzęt nagłaśniający, dzięki któremu dźwięk nie rozchodzi się na zewnątrz miejsca, w którym odbywa się koncert - przekonuje Marcin Turczyński.
Hotel zamiast pokojów dla artystów

Poza nadmiernym hałasem i organizowaniem nielegalnych imprez, miasto zarzuca Zatoce Sztuki, że bez wiedzy i zgody urzędników zaadaptowano pomieszczenia przeznaczone dla artystów na ekskluzywne pokoje dla turystów.

- Najemca zobowiązał się do realizacji multidyscyplinarnego centrum artystycznego zgodnie ze złożoną ofertą. Zabezpieczając interesy gminy w umowie znalazły się zapisy dotyczące ewentualnego wypowiedzenia przed czasem oznaczonym umowy. Stać się tak może o ile oferent nie będzie realizował przebudowy zgodnie z ofertą, jeżeli nie będzie realizowany zgodnie z ofertą program funkcjonalny lub obiekt zostanie poddzierżawiony bez zgody miasta. Zgodnie z zapisami umowy w obiekcie nie może być prowadzona dyskoteka. W ofercie przetargowej nie było też funkcji hotelowej - podkreśla Anna Dyksińska.
Co na to władze Zatoki Sztuki?

- Pokoje o standardzie 3 gwiazdek zajmują zaledwie 20 proc. całej powierzchni budynku i umowa, jaką mamy z miastem nie wyklucza prowadzenia takiej działalności - odpiera zarzuty Marcin Turczyński. - Jeśli miasto rzeczywiście zabierze nam plażę, będziemy musieli zamknąć Zatokę, bo nie będziemy w stanie utrzymać jej tylko z działalności kulturalnej, którą prowadzimy wewnątrz. Organizowane tam imprezy - takie jak warsztaty, spotkania z pisarzami czy wernisaże - są istotną częścią naszej działalności kulturalnej, ale prawda jest taka, że nie są w stanie zapewnić nam płynności finansowej. Musimy zadbać też o koncerty gwiazd i większe imprezy, które z jednej strony dają nam rozgłos, a z drugiej zapewniają byt. Kosztuje to nas wiele pracy, niektórzy z nas w sezonie pracują po 20 godzin na dobę, a ja od czterech lat jestem zakładnikiem tego miejsca.
Kłopoty współpracownika zatopią Zatokę?

Czy wypowiedzenie umowy może mieć związek z ostatnimi doniesieniami ws. Krystiana W., przeciw któremu toczą się policyjne i prokuratorskie śledztwa, m.in. w sprawie kontaktów z nieletnimi, kradzieży czy jazdy po alkoholu?

- Sprawa Krystiana W. jest dla mnie absurdalna. Jak się odniosę do zarzutów, że był prezesem jednej ze spółek łączonych z prowadzonymi przez nas lokalami? Nie zajmowałem się tym. Został prezesem uśpionej spółki, która powstała tylko dlatego, że zmienialiśmy brand lokalu. Przez rok pracował u nas jako kierowca, nie wiedziałem o jego kryminalnej przeszłości. Gdy to wyszło na jaw, nasza współpraca natychmiast się zakończyła - zapewnia.
W piątek w Zatoce Sztuki ma się odbyć spotkanie z dziennikarzami, na którym władze lokalu mają przedstawić umowy i dokumenty wiążące Zatokę Sztuki z miastem.

- Nie mamy nic do ukrycia, chcemy być transparentni. Będziemy walczyć - zapowiada Marcin Turczyński.
Dzierżawiona przez niego część plaży ma zostać zwrócona miastu najpóźniej 14 sierpnia.

W środę organizatorzy czwartej edycji wystawy "360 Minutes Art" poinformowali, że w związku z ostatnimi publikacjami nt. Zatoki Sztuki wydarzenie zaplanowane na 12 sierpnia zostało odwołane i przeniesione do klubu B90 na terenie Stoczni Gdańskiej.

Bob Sinclar w Zatoce Sztuki

Miejsca

Opinie (438) ponad 20 zablokowanych

  • miasto wynajeło za darmo mozna powiedzieć (1)

    myśle ze 240 TYś to maja utargu po piątku i sobocie...mówi się ze loże kosztują po 10 i 20 tys za wieczór... miasto powinno to wynająć za okola miliona rocznie 240tyś za rok to jakaś kpina a nie cena za wynajem tak dużej kurortowej nieruchomości w strefie "0"

    • 1 5

    • Jaką nieruchomość?

      Za wynajem PLAŻY jak już...
      240 tys za plażę, z której skorzystasz przez dwa miesiące to jednak sporo...

      • 3 0

  • Jaki hałas?? (1)

    Jaki hałas jesli pomiędzy ZS, a budynkami mieszkalnymi jest park z mnóstwem drzew, które idealnie wygłuszają... Może do Orłowa miałoby się nieść po wodzie?

    Jeśli przez hałas mieliby zamknąć to miejsce to sfin już dawno by nie istniał...

    • 4 3

    • dobre żarty z tym hałasem

      dokładnie, zarzuty hałasowe to kpina- najbanalniejszy z powodów byleby zaatakować Zatokę. Miejsce jest na tyle kontrolowane pod tym względem, że aż wstyd się o to czepiać.

      • 0 0

  • Zazdrosna konkurencja?

    Zastanawiam sie komu z konkurencji tak bardzo nie pasowala zatoka? Ewidentnie widac ze ktos tutaj robi sztuczny tlum a pan karnowski chyba znowu wzial w lape.

    • 4 2

  • Mały słowniczek hejtera!

    Czytając komentarze można dojść do wniosku, że ktoś przygotował cała akcję wcześniej a hejterom napisał słowniczek z wyrażeniami które powinni używać. Jeśli nie wierzysz przejrzyj co napisano. Przykładowe używane ciągle zwroty:
    burdel,
    koks,
    botoks,
    d*podajnia,
    szajs,
    hajs
    mafia
    dragi
    ćpanie
    ********ie
    bagno
    sztuka (w znaczeniu pejoratywnym)
    narkomani
    drogi alkohol (szampan i inne)
    d*****
    ********ie w pokojach hotelowych
    silikon
    warszawka
    ku***
    zatoka świń
    zatoka koksu i botoksu

    To oczywiście nie wszystko, ale łatwo zobaczyć w jaki sposób działają wynajęci hejterzy, jaki jest ich cel? Ja mam swoje podejrzenie, ale Ty wyrób sobie własną opinię.
    Dodam jeszcze, że bardzo wiele pojawia się postów z samymi linkami do pewnego serwisu, który według Brand24 ma aktualnie aż 1 000 odwiedzających w miesiącu - czyżby próba promowania? :D

    • 7 7

  • Sfinks

    w klubie Sfinks imprezy trwają do 8-9 rano i nikt się nie bulwersuje.
    O co kaman?

    Ten drewniany ogród, który do niego przylega to jakaś masakra, pełno butelek, koczujących meneli...a obok jest plac zabaw.
    http://ifotos.pl/z/wqxhsqh/

    • 2 2

  • omnibus karnowski

    karnowskiemu prawdopodobnie zlozono bardziej intratna oferte dzierzawy i chlopina dwoi sie aby na sile usunac dzierzawce-slepy by tego nie zauwazyl....jak odplyna turysci do gdyni a wraz z nimi pieniazki to sie obudzi malowany prezydencik....

    • 2 2

  • nie fair

    dla mnie to nie w porządku. W Zatoce Sztuki są nie tylko imprezy koncertowe ( z resztą dużo koncertów na prawdę wybitnych gwiazd), wspiera też młodych artystów i organizuje fajne akcje społecznościowe. Zarzut hałasu? serio? Przecież wszystko jest tam kontrolowane m.in monitoringiem, już nie przesadzajmy. To mega nie w porządku zamykać takie miejsce, wielka strata dla mieszkańców i nie tylko

    • 1 5

  • WAŻNE

    http://wyborcza.pl/1,75478,19241517,zatoka-swin-drugi-lowca-nastolatek-z-sopotu-dziewczyny-wskazuja.html

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane