• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spędziliśmy dzień z rowerowym patrolem straży miejskiej

Michał Sielski
22 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Patrol rowerowy Straży Miejskiej w Gdyni ma pełne ręce roboty.

Rowerowy patrol gdyńskiej Straży Miejskiej ma pełne ręce roboty. Skończył się już czas pouczeń, więc łamiący przepisy rowerzyści muszą się liczyć także z mandatami. Taryfy ulgowej nie ma też dla kierowców, którzy jeżdżą lub parkują na drogach rowerowych. Towarzyszyliśmy rowerowemu patrolowi Straży Miejskiej w Gdyni.



Kto popełnia najwięcej wykroczeń drogowych?

Patrol rowerowy na gdyńskich ulicach pojawia się codziennie. Z reguły jest jeden, skupiający się na Śródmieściu, ale zdarzają się i dwa jednocześnie. Pozostałe interwencje podejmują patrole zmotoryzowane i piesze.

Siłą rzeczy to właśnie strażnicy na rowerach - których widok wciąż budzi zdziwienie wśród mieszkańców i turystów - zauważają najwięcej wykroczeń popełnianych przez kierujących jednośladami. I przyznają, że jest ich mnóstwo.

Najczęściej w patrolu rowerowym są mł. insp. Iwona Pol oraz mł. str. Marek Górzyński. To właśnie im mieliśmy okazję towarzyszyć podczas całodziennego patrolu w centrum Gdyni.

- Dziennie pokonujemy ok. 50 km na rowerach. Jesteśmy w pasie nadmorskim, na ulicach centrum oraz oczywiście na drogach rowerowych. Pracy nie brakuje - przyznaje Iwona Pol, która w Straży Miejskiej pracuje od 13 lat.
Podczas patrolu szybko okazało się, że to prawda. Nawet w środku dnia powszedniego nie brakuje rowerzystów na chodnikach. I to w miejscach, gdzie zgodna z przepisami jazda jezdnią nie powinna wywoływać lęku. Mimo tego zatrzymani i ukarani rowerzyści jeździli po chodnikach przy ul. 3 Maja , Świętojańskiej czy Armii Krajowej .
Najczęstsze mandaty dla rowerzystów:

  • jazda rowerem po chodniku - 50 zł,
  • jazda rowerem po przejściu dla pieszych - 100 zł.

Dlaczego rowerzyści jeżdżą po chodnikach?



Tłumaczeń usłyszeliśmy bardzo wiele. Najczęściej wskazywana jest obawa o własne bezpieczeństwo podczas jazdy jezdnią, ale część rowerzystów przyznawała też, że nie wie, gdzie kończy się ciąg pieszo-rowerowy, a gdzie zaczyna chodnik, bo w wielu miejscach Gdyni znaki zmuszają rowerzystów do jazdy chodnikiem oznaczonym znakiem C13/C16 (czyli wspólna przestrzeń dla pieszych i rowerzystów z pierwszeństwem pieszych), a nawierzchnia jest tam typowym chodnikiem. Byli też i tacy, którzy kompletnie nie mieli pojęcia, że rowerem po chodniku jechać nie można, bo przecież "wszyscy tak jeżdżą".

- Świadomość się zmienia, ale powoli. Dlatego tym, którzy przepisów nie znają, rozdajemy ulotki informacyjne, w których wszystko jest klarownie wytłumaczone - mówi mł. str. Marek Górzyński.

Gdynia chce zmienić nawyki rowerzystów.


Kiedy rowerzysta może jechać chodnikiem:

  • gdy jedzie z dzieckiem do 10 lat, które też jest na rowerze
  • gdy są złe warunki atmosferyczne (silny wiatr, deszcz etc.)
  • gdy szerokość chodnika wynosi minimum 2 m, a na jezdni można jechać szybciej niż 50 km/h.

Nie tylko rowerzyści na celowniku strażników



Patrol rowerowy reaguje też na inne wykroczenia. Podczas wspólnego przejazdu przez Gdynię nie brakowało kierowców, którzy zostawiali samochody na pasach rowerowych czy drogach przeznaczonych tylko dla rowerzystów. Tu tłumaczenia są jeszcze bardziej zaskakujące.

- Mi tu w sklepie powiedzieli, że jak na chwilę, to można postawić, tylko awaryjne trzeba włączyć - beztrosko odpowiedział kierowca pochodzący z Ukrainy, który zastawił całą drogę rowerową.
Tłumaczenie w stylu "ja tylko na chwileczkę" to standard wśród kierowców. Byli jednak tacy, którzy mieli pretensje do strażników, że dyscyplinują łamiących przepisy. "Za rowerzystów na chodnikach się weźcie" krzyknął mężczyzna przechodzący obok strażników wypisujących kierowcy mandat za parkowanie na pasie rowerowym. Inny z kolei podszedł, by podziękować, że ktoś "wreszcie bierze się za tą hołotę na drogach".

Zasada była prosta: rowerzyści narzekali na kierowców, kierowcy na rowerzystów, a piesi zarówno na kierowców, jak i rowerzystów.

Opinie (350) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    Rowerzyści, rowerzyści (47)

    Nie ma idealnych kierowców, oni też popełniają błędy. Internet jest pełen filmów z niefrasobliwymi pieszymi. Rowerzyści w Trójmieście to specyficzna grupa. U nas się od lat mocno promuje ten rodzaj środka lokomocji.
    Mnie denerwują rowerzyści którzy jeżdżą po ulicy obok ścieżki rowerowej. Trakt Św Wojciecha to taki dobry przykład gdzie rowerzyści na dobrych często wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych jeżdżą po ulicy, gdy obok jest ścieżka dla nich. Blokują ruch i gdy im się zwróci uwagę odpowiadają: "widzisz jaki mam rower". Jeden z nich jeździ rowerem po ulicy od Św Wojciecha aż do do dworca PKP w Gdańsku. Sprowadza bardzo duże zagrożenie zarówno dla siebie jak i dla kierowców, którzy się tu jego nie spodziewają.

    • 56 55

    • nie oszukujmy się (25)

      ale szosówką po tej drodze rowerowej to się jechać nie da. Można próbować ale to koszmar

      • 13 13

      • (2)

        Po co kupiłeś szosówkę, skoro nie masz gdzie na niej jeździć?

        • 14 10

        • (1)

          Po co budować takie ch... ścieżki rowerowe? Okazuje się że z Gdańska to nawet na Chwaszczyno i dalsze wioski nie można normalnie jechać bo pobudowali kretyni chodniki i każą po nich jeździć na rowerze przecież to jest paranoja i głupota albo takie ulice jak haffnera armii krajowej 23 marca w Sopocie po ciężka cholere ścieżki malowane na chodniku no po co?

          • 1 0

          • takie rzeczy powinny być delegalizowane ustawowo. Tak jak ustawowo niemożliwe powinno być wytyczenie rowerówki kończącej się na chodniku prowadzącym w przeciwnym kierunku itd. jak np. 10 lutego w Gdyni.

            • 0 0

      • Szosówką po chodniku (1)

        Jeszcze gorzej jeździ się szosówką po chodniku.

        • 6 3

        • szosówki na trawniki

          psy na ulice

          • 5 4

      • Po drodze rowerowej da się, tak jak da się po pasie rowerowym. (19)

        Obowiązek istnieje na powyższych tylko w kierunku jazdy. Czyli nie ma obowiązku, gdy np. pas lub ddr jest po drugiej stronie jezdni. Taki zapis ma właśnie chronić rowerzystów przed kluczeniem na drogach.
        A to, co jest napisane w artykule, że znak zmusza do jazdy drogą rowerową i pieszą, to część prawdy, znak zmusza, ale nie ustawa Prawo o ruchu drogowym.
        Jedyny obowiązek jaki ustawa nakłada na rowerzystę "podczas korzystania" z drogi rowerowej i pieszej, to obowiązek ustępowania pieszym.
        Taryfikator jest opublikowany i wyraźnie jest wpisana podstawa ukarania tj. art. 33.1, z pewnością nie ma tam nic o rozporządzeniu.
        I jeszcze jedna drobna sprawa. Ustawa definiuje, że to, co fizycznie nie jest oddzielone od chodnika np. barierą, jest drogą rowerową i pieszą. mamy dwa rodzaje takich dróg i na obu pierwszeństwo mają piesi. Żaden przepis nie zmienia pierwszeństwa na asfalcie położonym obok chodnika na pierwszeństwo rowerzysty.

        • 2 6

        • stawa definiuje, że to, co fizycznie nie jest oddzielone od chodnika np. barierą, jest drogą rowerową i pieszą. (18)

          Paragraf plx, bo tu już poleciałeś...

          • 2 1

          • art. 2. pkt 5) (...)droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;

            • 1 0

          • (16)

            A ten dalej swoje. DDR ma być oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi. Droga dla pieszych w danym ciągu drogowym nie jest odrębną drogą tylko częścią tej samej drogi od której DDR oddzielona konstrukcyjnie już być nie musi.

            • 0 2

            • (6)

              na jakiej podstawie tak twierdzisz? ja bym polemizował

              • 1 0

              • (5)

                Na podstawie obowiązujących przepisów. §40 ust. 2 Rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych, art. 2 pkt 1 oraz pkt 5 PoRD

                • 0 1

              • co ty mataczysz człowieku. (4)

                §40 ust.2 mówi wyraźnie, że taki rodzaj "drogi rowerowej i pieszej" polega na konstrukcji wynikającej z połączenia drogi rowerowej i drogi pieszej. Masz to tam wyraźnie napisane. W ustawie też masz wyraźnie napisane, że jest konstrukcyjnie oddzielna lub oddzielona za pomocą np. barier czy urz. bezpieczeństwa.
                Taka wspólna konstrukcja nie jest już "drogą rowerową" opisaną w oddzielnym §37. właśnie z powodu takiego jej skonstruowania.
                Ustawa mówi o oddzieleniu konstrukcyjnym takiej drogi i takiej drogi dotyczy wyłącznie §37 rozporządzenia, a nie §40.
                Ustawa na temat połączonych konstrukcji mówi wyłącznie jedną rzecz, że pierwszeństwo na nich mają piesi i nie nakłada obowiązku korzystania z nich.

                • 0 0

              • (3)

                Niby z jakiego zdania §40 ust. 2 to wynika? Chyba nie z tego, którego w tekście rozporządzenia nawet nie ma, a został dodany przez lexlege jako tytuł paragrafu?

                • 0 1

              • wynika z logiki, bo ddr reguluje §37 (2)

                oraz ustawa mówi, że droga rowerowa jest oddzielona od innych dróg i jezdni konstrukcyjnie lub...

                Jeżeli konstrukcyjnie jedno leży obok drugiego, to jest to droga rowerowa i piesza, gdyż nie mieści się w ograniczeniu narzuconym ustawą.
                Mam prośbę, żebyś napisał do ministerstwa w tej sprawie i zapewniam, że dostaniesz informację jaką drogą jest połączenie c13 i c16 obok siebie i które przepisy się odnoszą do niej. Te prawa są dziurawe, ale nie w tym zakresie w jakim usiłujesz dookreślać.
                Jedyne zastrzeżenia budzi obowiązek korzystania narzucony drogą rozporządzenia, połączony z brakiem pierwszeństwa rowerzysty nawet na c-13|c-16

                • 0 0

              • (1)

                To jest rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych, poszczególne przepisy traktują o konkretnych znakach i sygnałach. §37 mówi o samodzielnym znaku C-13, §40 o połączeniu znaków C-13 i C-16.

                W dalszym ciągu nie rozumiesz, że ustawowa definicja wcale nie przeczy zapisom rozporządzenia. Droga dla pieszych leżąca obok DDR w jakimś tam pasie drogowym, nie jest odrębną drogą.

                A co do pierwszeństwa - rowerzysta na drodze dla pieszych i rowerzystów ma ustępować miejsca a nie pierwszeństwa.

                • 0 1

              • ojej napisałem pierwszeństwa, tu masz rację

                No widzisz. nie jest odrębną drogą, bo gdy leży obok drogi pieszej, staje się drogą rowerową i pieszą.
                To ty swoją interpretacją zaprzeczasz, a nie ustawa. Poza tym może być jedynie na odwrót, że rozporządzenia zaprzecza ustawie.
                W ramach tej samej drogi można położyć DDR oddzielając ją np. barierkami od chodnika, pasem zieleni. I wszystko razem również jest drogą.
                Wszelkie konstrukcje drogi rowerowej z drogą pieszą są drogą rowerową i pieszą, a nie tylko połączonym znakiem.
                ddr obok jest tylko konstrukcyjnie ddr-em, tak jak chodnik przemalowany przez środek farbą.

                • 0 0

            • pisz mi dalej na kolano (8)

              Otóż musi być oddzielona owa "Droga dla pieszych w danym ciągu drogowym", gdyż jeżeli występuje obok, tworzy wspólną infrastrukturę "rowerową i pieszą" oznaczoną wspólnym znakiem drogi rowerowej i pieszej.
              Żadna z obu rodzajów dróg rowerowych i pieszych nie jest "drogą rowerową"

              • 0 0

              • (7)

                Nie, nie musi. Nie tworzy żadnej wspólnej infrastruktury. Cytowałem ci już setki razy przepisy rozporządzenia, ty zamiast na przepisach bazujesz na tym co ci się wydaje. Jesteś niereformowalny.

                §40 ust. 2 Rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych
                Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską pionową oznaczają drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie, odpowiednio po stronach wskazanych na znaku.

                A z ustawy nie wynika aby DDR musiała być oddzielona od innych niż jezdnia części tej samej drogi.

                • 0 1

              • Nie na tym co mi się wydaje, a na przepisach ustawy. Przypominam, że pierwszeństwo w rostrzygnięciach ma ustawa przed rozporządz (6)

                To na co się powołujesz nie trzyma się kupy w żadnym miejscu. Wybierasz sobie i interpretujesz §40 jak ci się rzewnie podoba.
                Przy tym manipulujesz i kłamiesz najzwyczajniej przez cały czas. Ustawa mówi wyraźnie o "oddzieleniu od i innych dróg i jezdni". Dziwnie przeoczasz zapis §40, że owa droga rowerowa położona obok chodnika jest położona konstrukcyjnie obok drogi pieszej.
                To, że ddr konstrukcyjnie została położona obok drogi pieszej sprawia, że formalnie staje się "drogą rowerową i pieszą". Powołujesz się przez cały czas na opis i sens techniczny tej dróżki zawarty w akcie wykonawczym, ale właśnie cały §40 reguluje "drogi dla pieszych i rowerzystów", które w rozumieniu Pord są czymś innym.

                • 0 0

              • (5)

                Tak, mówi o oddzieleniu od innych DRÓG, a nie od innych (poza jezdnią) części tej samej drogi. Tego właśnie nie możesz zrozumieć. Jeżeli masz drogę dla rowerów i drogę dla pieszych w jednym pasie drogowym, to one nie są odrębnymi drogami, tylko częściami jednej drogi.

                No czego w tym chłopie nie rozumiesz? Powołując się na przepisy przekręcasz je sobie tak żeby wyszło na twoje. Ustawa nie mówi o "oddzieleniu od innych dróg i jezdni" tylko o oddzieleniu od innych dróg lub jezdni tej samej drogi. Już sama konstrukcja tego przepisu mówi, że w przypadku gdy DDR jest częścią drogi, a nie drogą, to nie musi być oddzielona konstrukcyjnie od żadnej innej części poza jezdnią.

                Setki razy już ci to pisałem, a ty w kółko dalej swoje. To, że dana część drogi w nazwie ma "droga dla..." nie oznacza że jest samodzielną drogą.

                Co niby reguluje §40? Wejdź sobie chłopie w tekst ujednolicony rozporządzenia na stronie sejmu. Zdania "drogi dla pieszych i rowerzystów" jako tytuł paragrafu tam w ogóle NIE MA.

                • 0 1

              • nie pisz rzeczy, których nie napisałem (3)

                Czy i, czy lub, jest kompletnie bez znaczenia.
                No właśnie tej samej drogi, bo droga rowerowa i piesza jest tą samą drogą i by nie była tą samą drogą - musi być oddzielona konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa.
                Chodzi o zastosowanie przepisów związanych z ruchem, a nie mieszanie elementów konstrukcyjnych do zasad ruchu i wymyślanie przez ciebie, że w tej sytuacji jest to ddr, pomimo że nie jest.

                Skontaktuj się z ministerstwem i uzyskasz odpowiedź.

                • 0 0

              • (2)

                Droga dla rowerów wcale nie musi być odrębną drogą. DDR jest drogą LUB jej częścią. Droga dla rowerów będąca częścią drogi podlega takim samym regulacjom co będąca odrębną drogą.

                Ciekawy jestem jak interpretujesz fragment art. 2 pkt 5 "oddzielona konstrukcyjnie od (...) jezdni tej samej drogi)".

                • 0 0

              • np. przez umieszczenie ciągu na innym poziomie niż poziom jezdni. Można stosować bariery separujące i każde metody określone w rozporządzeniu dot. warunków technicznych itd.

                • 0 0

              • Obejrzyj sobie jak drogi rowerowe na podstawie podobnych ograniczeń wytyczono np. w Londynie. Masz pas jezdni oddzielony barierami od pasa ruchu dla samochodów, a chodnik jest wyniesiony ponad. Formalnie jest pełen rozdział ruchu rowerowego, samochodowego i pieszego. W takich miejscach nie można rowerem się poruszać inaczej, jak tylko po takiej drodze. Na pozostałej jezdni jest zakaz poruszania się rowerem.
                Przy pasach rowerowych i kontrapasach już takich ograniczeń nie ma, nie ma też barier, bo w zasadzie rola pasa, to wyznaczenie bezpiecznego tranzytu, a rowerzysta w każdej chwili może zmienić kierunek jazdy i każdy jakoś zdaje sobie z tego sprawę.

                • 0 0

              • Czyli po co minister pisze o oddzielaniu od innych dróg?

                Sam piszesz, że przez położenie stają się jedną drogą składającą się z części, ale jak ktoś ci pisze, że droga rowerowa obok chodnika nie jest już ddr-em, a drogą rowerową i pieszą, to nie. Wtedy twoim zdaniem, to jednak jest tam droga dla rowerów.
                Komedia.
                Droga piesza występuje we wspólnym ciągu nazwanym drogą rowerową i pieszą. Jeżeli chcesz, aby w ramach tego wspólnego ciągu, nawet obok jezdni, biegła droga dla rowerów, to musi być oddzielona np. pasem zieleni lub barierami od drogi pieszej. Wtedy pierwszeństwo mają tam rowerzyści i możesz postawić na tej drodze samodzielny znak c-13.

                • 0 0

    • akurat po św. Wojciecha to można jechać rowerem legalnie, w obie strony (2)

      To, że masz drogę pieszo-rowerową na wale nic nie zmienia. Ona nie jest przy jezdni.

      • 19 4

      • tak naprawdę jedyne co wyklucza rower, to zakaz jazdy rowerem

        rower zawsze praktycznie może jechać jezdnią, bo rzadko się zdarza, by infrastruktura zobowiązująca rowerzystów znajdowała się przy drogach czyli ddr i pas dr.

        • 3 2

      • tam nie ma pieszo-rowerowki.

        ludzie douczcie sie znakow

        • 2 0

    • Na trakcie nie ma ścieżki rowerowej (7)

      Tam jest droga techniczna na której warunkowo dopuszczono ruch pieszych i rowerzystów,druga sprawa dla własnego bezpieczeństwa rowerem szosowym bezpiecznej jeździć po ulicy na ścieżce się nie da,zapytasz dlaczego ja ci odpowiem wsiądź na szosę i sproboj jechać 50 km/h po ścieżce.

      • 19 4

      • (1)

        Zawsze możesz jechać 25km/h, a nie 50

        • 5 5

        • tak jak kierowcy po trakcie czyli 50km

          i wtedy szosówka nie powinna im przeszkadzać

          • 8 0

      • kup BMW m3 i jeździj wolno (4)

        Twój argument jest tożsamy z osobami, które kupują sportowe lub usportowione samochody i potem się tłumaczą, że ciężko takim szybkim wozem jeździć zgodnie z przepisami. Jak ciężko to po co to kupujesz? Kup zwykły rower za 1000 zł. i nie będziesz miał problemu z jazdą 50 km/h po ścieżce.

        • 6 3

        • ale niby dlaczego ktoś ma kupić gorszy rower, żeby jeździć wolniej (2)

          skoro na każdym z tych rowerów jest uprawniony do jazdy z prędkością ograniczoną znakiem?
          Co to za i**otyczny argument z BMW naruszającym ogr. prędkości, skoro w przypadku roweru zupełnie nie chodzi o przekraczanie przepisów w tym zakresie. To żałosne jest.
          Rower może jechać zawsze jezdnią, chyba że w kier. jazdy, czyli w obszarze pasa lub po prawej stronie znajduje się infrastruktura "droga dla rowerów" lub "pas dla rowerów". Rowerzysta "podczas korzystania" z innej infrastruktury tj. konstrukcje rowerowe i piesze, jest zobowiązany ustępować pieszym.

          • 0 1

          • (1)

            Jestes rowerowym ingorantem i d**ilem, Twoj wywod to esencja powyzszego.

            • 0 1

            • ty jesteś d**ilem pacanie bo nie ogarniasz pewnych prostych spraw dla kogoś kto myśli nie dla d**ila.Kierowczyk oczekuje że wszyscy mu zjadą z drogi by on mógł zapiep**ać a na rowerze baranie sugerujesz że należy się turlać 10 na godzinę tak popaprańcze?Urządzać jakieś slalomy z przeszkodami przeprowadzać rower przez miejsca gdzie głupkowata ścieżka się urywa i jest zwykłym chodnikiem co 200 m przeskakiwać z jednej strony na drugą bo kilku za przeproszeniem głupich ch.jów tak sobie chce?Wszędzie na zachodzie infrastruktura dla rowerów tworzy warunki jazdy porównywalne z ulicą.Tu?Taki półwysep helski okolice kempingów pełno nachalnego bydła łażącego gdzie się da co robią kochani samorządowcy z Władysławowa?Zmieniają DDR na dróżkę rowerowo pieszą gdzie pijane janusze mogą się walać całą szerokością a na rowerze nie ma możliwości jazdy.Ty jesteś ignorantem pacanie.Zobacz sobie na te ścieżki w Sopocie Armii Krajowej jaki d**il wyznacza ścieżkę biegnącą raz po ulicy raz po chodniku?Jak można baranie budować infrastrukturę sprzeczną z przepisami i zmuszać ludzi do robienia sobie gorzej?|Czy na skrzyżowaniu jezdni palancie masz stojące w poprzek krawężniki?Nie masz pacanie więc dlaczego rowerzysta jadący przejazdem rowerowym ma podskakiwać na krawężniku mającym kilka cm wysokości?Co łaska zrobić jak należy na płasko łaska d**ilu?Dlaczego przy każdej posesji jest lej i podjazd co?Jezdnie też tak wyglądają?Moze pacanie sportowcy reprezentujący ten głupi kraj na igrzyskach np łyżwiarze kolarze itd mają po ścieżkach rowerowych jeździć i trenować?

              • 3 0

        • po co się kupuje rower do jazdy po szosie?Po to żeby zrobić 160 czy 200 km dziennie i nie zdechnąć np takie głupie gadanie w przypadku takiego auta jak M3 chodzi o jazdę z prędkością 200 na godzinę a w przypadku kolarzówki o 50 na godzinę czyli górną prędkość przewidzianą dla ruchu w terenie miejskim taka drobniutka różnica a na trakcie św Wojciecha nie ma żadnych ścieżek rowerowych

          • 2 0

    • kto wyróżnia opinię promującą kłamstwo?

      na Trakcie jazda rowerem jest legalna, bo obok nie ma żadnej równoległej drogi rowerowej. Jest tylko kawałek chodnika, szumnie zwanego drogą techniczną - z dopuszczonym co prawda ruchem rowerowym - ale nie nakazanym.

      • 18 3

    • Trakt Św. Wojciecha

      Wspaniały przykład na nagminne łamanie przepisów. Tam powinien być stały fotoradar, chyba żadnego kierowcy by nie ominął mandacik... Czy ktoś tam kiedyś jechał mniej niż dopuszczalne 50 km/h? (nie pytam rowerzystów)

      • 5 3

    • Na Trakcie św Wojciecha nie ma ani DDR ani DDRiP, tam jest droga dla pieszych z dopuszczonym ruchem rowerowym. Rowerzysta nie ma obowiązku korzystania z takiego wynalazku.

      • 3 1

    • (2)

      To przejedż się tak na rowerze Pucką w Gdyni,co sto metrów przejazd na drugą stronę ,ale to nic, jedziesz z pierszeństwem na drugą stronę a co drugi w blacho smrodzie zapier....a i nie ustąpi ci pierszeństwa ,bardzo łatwo stracić tam życie lub zostać kaleką przez takie przeskakiwanie z jednej strony na drugą.Sam jestem kierowcą ale jak widzę takich gn..ó.w to mi się nóż otwiera.

      • 3 0

      • Na Puckiej jest dość prosta sprawa, bo masz tam jadąc od Unruga mały kawałek po prawej, który zbiera wszystkich tych co zamierzają przejechać na lewą stronę i wyłącza z ruchu na jezdni.
        Jak jedziesz np. na R10, to nie musisz zjechać, bo jedziesz prosto i dalej skręcasz w prawo.
        W życiu mandat tam nie jest do przyjęcia i nie sądzę, żeby ktokolwiek by się zdecydował na wystawienie takiego, bo art. 33.1 nie nakłada obowiązku korzystania z pieszorowerówki z jaką masz tam do czynienia, jasno określając obowiązki rowerzystów.
        Taki przepis funkcjonował chyba w 1997 roku, że musisz bez względu na wszystko korzystać z każdej infrastruktury.
        Później dodano zmianę, że wyłącznie w kierunku jazdy, a jeżeli korzystasz z pieszorowerówki, to piesi mają pierwszeństwo. Kierowców połechtano, że drogą rozporządzenia dodano obowiązek korzystania z pieszorowerówek, ale ten przepis jest tak samo prawnie skuteczny, jak domniemania o pierwszeństwie zbliżającego się do pasów pieszego.
        Jacyś frustraci tam atakują, trąbią czasem itd. ale nie mają racji i spotkanie z Policją może się okazać dla nich smutnym doświadczeniem, jeżeli przyatakują kogoś, kto rozumie przepisy.

        • 0 0

      • Pucka to jest ciekawa historia niejaki wołek przyznał że to bubel ale dostali unijną kasę więc zbudowali bubel bo musieliby oddawać kasę gdyby nanieśli poprawki chorzy ludzie zbudowali antyrowerowe gie i oczekują od rowerzystów karnej jazdy po tym trzeba było naprawdę mieć nawalone we łbie by na odcinku 1 km przerzucać tę ścieżkę 5X z jednej na drugą stronę albo skrzyżowanie z hutniczą wymagające dwukrotnego przejeżdżania przez jezdnię i czasem dwukrotnego oczekiwania na światłach.Zamiast pokonać skrzyżowanie w pół minuty można tam stracić 5 minut jestem ciekaw który d**il w samochodzie chciałby tak się poruszać

        • 1 0

    • Co znaczy się nie spodziewają rowerzysty na jezdni?

      Jak się nie spodziewają, to ja się spodziewam, że oddadzą prawo jazdy.
      Jedyne miejsce, gdzie kierowca może się rowerzysty nie spodziewać, to autostrada i droga ekspresowa.
      Przepisy dotyczące rowerzystów dają im dość dużo swobody, choćby zapisem, że są zobowiązani "jeśli". Ustaleniem tego "jeśli" nie zajmują się kierowcy, a decydują o tym jadący rowerzyści, a weryfikuje policja.
      Kierowca nie ma nic do gadania, ma się stosować do przepisów i wyprzedzać zgodnie z przepisami, nawet "jeśli" mu się coś nie podoba.

      • 2 0

    • (2)

      jeśli jest ścieżka wtedy nie wolno, jezdniaą można jeśli ścieżki nie ma

      • 0 1

      • (1)

        a ten dalej swoje. zawsze może. ścieżka czy jest czy jej nie ma, nie ma tu nic do rzeczy. zresztą w żadnych przepisach nie ma nic o żadnych "ścieżkach"

        • 1 0

        • Bo to człowiek z jedną ścieżką tzn. bruzdą w głowie. Jak już potrafisz rozróżniać, to masz przynajmniej 5, (ddr, 2 rodzaje ddrip, pas, kontrapas).

          • 0 0

  • (5)

    Poowinni łapać tych co mają słuchawki w lub na uszach

    • 13 9

    • (2)

      i tych co mają radio w samochodzie

      • 2 0

      • (1)

        i zamknięte szyby, i niewyregulowany gaźnik

        zgadzam się na zakaz słuchawek u rowerzystów, jeśli będzie najpierw zakaz
        -rozmawiania w samochodzie
        -montowania i słuchania radia
        -zasuwania szyb ( tylko kabrio!)

        bo szansa, że kierowca nie usłyszy dzwonka rowerowego jest CIUT większa, niż że rowerzysta nie uslyszy klaksonu

        • 0 0

        • I co mam zima, czy w deszczu miec otwarte okna w samochodzie? porąbany !!!

          • 0 0

    • (1)

      Ja jeżdżę w słuchawkach nawet jak nie mam włączone muzuki kilka razy wyciągnąłem owada z ucha i nie chciał by wiecej

      • 1 0

      • A d*py siodelko wyciagnales?

        • 0 0

  • moja odpowiedź jak zwykle

    od mandatu się nie umiera.

    • 5 2

  • Mam jezdzic rowerem po ulicach? (5)

    To chyba zrezygnuje z roweru i jednak bede jezdzil samochodem

    • 29 5

    • A gdzie chcesz jeździć ? po chodniku ? (4)

      • 4 6

      • Po ulicach nie bede (3)

        Nie potrafie jezdzic 50 km/h, potrafie tylko okolo 10 km/h i nie chce blokowac ulic,

        • 8 5

        • To jedź te 10km/h (2)

          Nikt ci nie broni, najwyżej cie zmotoryzowany furiat zepchnie do rowu

          • 2 2

          • nie, dziekuje (1)

            lepiej pojechac samochodem w takim wypadku

            • 1 1

            • Masz prawo korzystać z pierszorowerówek ustępując pieszym

              Jednak zawsze gdy jest pas rowerowy, należy po nim jechać jeśli np. nie zamierasz zmienić kierunku.
              Koło Urzędu Miasta jest taki pas pomiędzy pasami. Jeżeli chcesz jechać w Świętojańską, tniesz cały czas po tym pasie. Jeżeli chcesz skręcić, tuż przd końcem możesz zjechać na pas samochodowy w prawo i tam się przebić na pieszorowerówkę, lub z tego pasa obok samochodów skręcać w prawo, obok parkingu i w pieszorowerówkę do bulwaru.
              Moim zdaniem jest bardzo bezpiecznie. Coraz więcej ludzi tam jeździ. Kolarze jeżdżą Świętojańską i nic z tego co wiem złego się nie dzieje, pewnie poza tym, że na rowerze w korku jedzie się szybciej od samochodów.
              Z bulwaru też można na pieszorowerówkę lub w związku z tym, że droga nie jest w kierunku jazdy, tniesz Piłsudskiego do UM po pasie samochodowym. Nawet pod koniec pojawiają się rowerki na prawej stronie jezdni, pomimo obecności pieszorowerówki i wszystko jest full legal. Naucz się przepisów i jeździj. Prawda jest taka, że kierowcy nie rozumieją tych zasad, więc mordy drą i zachowują się nielegalnie.

              • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Problem jest dość złożony . (15)

    Jestem mieszkańcem Gdyni. Od kilku lat dość często używam roweru jako środka transportu. Przyznam że kiedyś sam jeździłem ulicą Świętojańską chodnikiem. Od dwóch lat używam ulicy. Proszę mi wierzyć że pomimo tego iż pewnie czuję się na rowerze reakcja samochodów na rower jest bardzo nieodpowiedzialna i bardzo często niebezpieczna. Wielokrotnie spotkałem się z sytuacją że o mało co nie zostałem potrącony lusterkiem auta. Raz nawet o mało co nie zostałem przeciśnięty przez trolejbus do zaparkowanych przy ulicy aut. Ani przepraszam ani pocałuj mnie w.Problem rowerzystów na chodniku ulicy Świętojańskiej Jest dość poważny ale remontując tą ulicę kilka lat temu i nie tworząc tam ścieżki dla rowerów tylko mnóstwo o bzdurnych doniczek Włodarze powinni się popukać w czoło.Ulica jest bardzo Wąska i jazda rowerem po niej jest naprawdę bardzo niebezpieczna. Niestety Gdynia to nie Amsterdam gdzie kierowcy i rowerzyści żyją ze soba w symbiozie.

    • 157 10

    • (2)

      jest ścieżka dla rowerów na Władysława iv !!!

      • 1 21

      • Jest też obwodnica, gdzie rowerzystów nie ma.

        • 20 1

      • Przeniesiesz mi na Władysława IV np. placówkę mojego banku ?

        • 9 3

    • (2)

      Nie wiem, robię sezonowo kilka tys km rowerem, większość po jezdni i takich przypadków miałem jak na lekarstwo. Nie wiem po co na Świętojańskiej mieli by robić DDR skoro tam jest ograniczenie bodajże do 30.

      Ja jak sobie wybieram trasę to staram się DDR jeździć jak najmniej. Jezdnią jedzie się o wiele płynniej, a jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to zdecydowanie więcej niebezpiecznych sytuacji miałem poruszając się DDR

      • 3 11

      • Nie jesteś typowym rowerzystą (1)

        Tylko profesjonalistą. Jesteś oswojony z ryzykiem i jesteś gotów je ponosić. Brzmi to jakbyś był mężczyzną w średnim wieku, jeżdżącym w stroju sportowym tacy są najbardziej odważnymi rowerzystami. No i statystyki nie kłamią, szosowcy są częściej ofiarami wypadków niż normalni użytkownicy rowerów. A na Świętojańskiej nawet kierowcy trolejbusów nie respektują ograniczenia prędkości do 30 km/h, więc nie jest dziwne, że rowerzyści nie czują się bezpiecznie na jezdni.

        • 10 4

        • gdzie są te statystyki? z raportów policji wynika że najwięcej potrąceń jest jednak na "ścieżkach", chodnikach, przejściach

          • 2 1

    • Nie jedź na styk z krawężnikiem tylko w śladzie prawych kół. (1)

      Czyli w takiej samej odległości od krawędzi jezdni jak samochody. Nie będziesz wyprzedzany na gazetę a nawet jeżeli to masz margines bezpieczeństwa.

      • 12 1

      • dokładnie zawsze METR półtora od krawężnika

        i problem z wciskającymi się samochodami znika jak za dotknięciem różdżki... a zaczyna się problem z nieustannym otrąbieniem

        • 2 1

    • Świętojańska (1)

      Tam nie powinno być żadnej ścieżki rowerowej, tylko jezdnia wniesiona do poziomu chodnika i wyłożona kamieniem! Żeby rowerzysta mógł jechać "jezdnią", ale nie obawiać się, że się wywali przez spychający go na krawężnik samochód! Dodatkowo trzeba tam znacznie ograniczyć ruch samochodów, np. żeby tylko mieszkańcy mogli tam wjechać.

      • 2 4

      • kamień jest śliski ;) nie nadaje się na rower

        • 3 0

    • (1)

      Bo tu ciągle ku.....a absurdy ,tu czepiają się o zapinanie pasów w samochodzie,nieużywanie komórki,na kajaku czy łódce nie mogę płynąć nawet po jednym piwie,na plaży nie można pić piwa kupionego w sklepie a z kawiarni za 11 zeta mogę.Tu się robi gorzej niż za komuny same zakazy,przykazy,żeby tylko ich statystyki się zgadzały,łupią nas na każdym kroku.A tu niby dbają o nasze bezpieczeństwo a wyganiają nas na jezdnię żebyśmy zostali kalekami albo żebyśmy zgineli pod kolami samochodu.Kur....a co się dzieje do h.....a w tym pop.....m państwie to pował o pomstę do nieba.Wszystko żeby tylko utrzymać tych pasożytów mundurowych co nigdy się nawet nie spocil w pracy no i emeryturka w wieku 40-45 lat .Szlag człowieka tu trafia.Odp.....e się w końcu od biednych uczciwie pracujących ludzi ,weżcie się za prawdziwe przestępstwa...

      • 3 6

      • Wyganiają? Chłopie, rower jest pojazdem, a częścią drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów jest jezdnia. Co jest w tym skomplikowanego? Skoro decydujesz się kierować pojazdem to się nie dziw, że domyślnie powinieneś poruszać się po jezdni.

        • 4 2

    • (1)

      tak się składa że Śwwiętojańską najmniej się boję kiedy rowerem mogę jeżdzić z podobną prędkością w innych miejscach kiedy jest odwrotnie mam takiego cykora że głowa boli, instynkt samozachowawczy, bo ustawodawca wyprowadzając rower na ulce jest jego pozbawiony

      • 1 2

      • A jakbym miał robić happening polegający na przepisowej jeździe rowerem to tylko na Świętojańskiej. Po prostu gdzieś indziej bym się nie odważył :-)

        • 2 2

    • Jestem zarówno kierowcą jak i rowerzystą z Gdyni o tym jak reagują kierowcy na rowery wszyscy wiemy że niestety u niektórych to jest przejaw zwykłego chamstwa i pokazania "ja jestem silniejszy" Sam staram się jeżeli to możliwe omijać rower szerszym łukiem a nie to po prostu zwalniam. Bądźmy dla siebie bardziej tolerancyjni a amsterdamska symbioza sama do nas przyjdzie.

      • 0 0

  • a teraz powiedzcie mi za co złapali tych z początku 2giej minuty

    chyba tak dla zasady.
    Chodnik pusty na całej długości jak widać, szeroki bezpieczny, oni jadą wolniutko.
    Ja rozumiem że przepisy przepisami ale liczyć się powinien zdrowy rozsądek a nie "misiowe" co by było gdyby i tak ma być.

    Niestety nie masz szacunku do SM odkąd wlepili mi mandat za przechodzenie przez pustą jezdnię poza wyznaczonym miejscem - nadmienię że pustą na tyle że przez cały czas wypisywania mandatu i wymądrzania się o bezpieczeństwie drogowym nie przejechało obok żadne auto. A na moją sugestię że skoro tak in zależy na bezpieczeństwie i przestrzeganiu przepisów to może niech odwiedzą pobliski nocny bo właśnie sprzedają tam alokohol pijanym nieletnim zrobili zwrot w tył.

    • 23 3

  • To ja to pierdzielę, chowam rower i będę jeździł samochodem.

    • 17 4

  • Walka z rowerzystami w Gdyni trwa, ehh

    • 13 6

  • usunąć straż miejską - koniec tematu

    -ciąg pieszy- tsa tsa .....

    wolę jechać ciągiem pieszym , inaczej mówiąc chodnikiem niż po ulicy z tymi psycholami co wyprzedzają mnie autami 80km/h na grubość lakieru...

    • 19 5

  • (1)

    Ja osobiście nie jeżdżę po ulicach bo się zwyczajnie boje. Wyprzedanie na gazetę w Polsce to norma.

    • 24 2

    • Najgorsze, że to są celowe zachowania.

      Wmówili sobie i nadal wmawiają urojenia na temat przepisów, których nawet nie znają.
      Dla tępaków występowanie jakiejkolwiek infrastruktury rowerowej jest równoznaczne z bezwzględnym obowiązkiem korzystania z niej, a tak nie jest.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane