- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (325 opinii)
- 2 KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów (279 opinii)
- 3 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (93 opinie)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (258 opinii)
- 5 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (117 opinii)
- 6 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (126 opinii)
Śpimy z nim, jemy, korzystamy z toalety. Dlaczego tak bardzo kochamy smartfony?
Powoduje przykurcze i stany zapalne stawów nadgarstków i kciuków, bóle karku, psuje słuch czy zmniejsza płodność u mężczyzn - powodów, żeby odpocząć od smartfona jest wiele. Ale my i tak wpatrujemy się w niego przez cały dzień. Czym to grozi? - zapytaliśmy dr. Macieja Dębskiego, socjologa problemów społecznych.
Dr Maciej Dębski: Tak, to dość poważny problem świadczący nie tyle o uzależnieniu od telefonu komórkowego, co o niehigienicznym wzorze jego używania. Badania prowadzone przez Uniwersytet Gdański i Fundację Dbam o Mój Z@sięg na próbie ponad 50 tys. uczniów, wskazują, że 27 proc. młodzieży zawsze zasypia z telefonem bądź innym cyfrowym urządzeniem mobilnym w ręku. A smaczku dodaje fakt, że 15 proc. młodzieży pierwsze co robi zaraz po wstaniu, to przeglądanie Internetu. Najgorsze jest jednak to, że prawie 10 proc. uczniów między 12 a 20 rokiem życia przyznaje, że zawsze budzi się w nocy, aby zobaczyć, czy ktoś nie napisał lub zadzwonił. W dłuższej perspektywie powinniśmy martwić się nie o uzależnienie, ale absolutne roztrojenie zegarów biologicznych współczesnych uczniów, przyszłych studentów i rodziców.
Badania pokazują, że korzystanie z elektroniki na godzinę przed snem wiąże się z gorszej jakości - lub przerywanym - snem, dlaczego więc nie możemy zrezygnować z nocnego scrollowania Internetu?
Bo przyzwyczailiśmy do tego nas mózg. Proszę pamiętać, że naszemu mózgowi bardzo zależy na zaoszczędzaniu energii. Goniły w przeszłości nas jakieś stwory, zwierzęta, inne ludy, więc nasz mózg musi być zawsze w gotowości do wydatkowania dużej ilości energii. A zaoszczędza ją, kiedy w ciągu dnia robi powtarzalne rzeczy. Wtedy nasz mózg czuje się bezpiecznie. Co to znaczy? To znaczy, że jeśli przez ostatnie 5 lat codziennie kładliśmy się do łóżka ze smartfonem lub laptopem w ręku, nasz mózg nawet nie wie, że możemy położyć się z książką. I jest mu z tym całkiem dobrze. Tyle teorie biologiczne. A teraz coś bliżej nas: często powtarzanie czegoś w dokładnie taki sam sposób tworzy określony wzór naszego zachowania. I po prostu jesteśmy do niego nawet nie tyle co przywiązani, ile przyzwyczajeni. Niestety jest to wzór szkodliwy.
Czy w czasach kiedy smartfon służy nam już chociażby do zagotowania wody możemy mówić o uzależnieniu od telefonu?
Niekiedy tak. Ze wspomnianych badań Uniwersytetu Gdańskiego i Fundacji dbam o mój z@sięg jasno wynika, że 19,2 proc. młodych uczniów wręcz patologicznie jest przywiązana do swojego telefonu komórkowego, kolejne 20 proc. uczniów osiąga wyniki powyżej ustalonej w badaniu normy. Czyli możemy powiedzieć, że prawie 40 proc. młodzieży w Polsce naprawdę używa swoich smartfonów w sposób bardzo problemowy. Żeby być uczciwym należy również wspomnieć, że nie ma takiej jednostki chorobowej jak uzależnienie od telefonu komórkowego, ale problem naprawdę staje się coraz bardziej wyraźny
Jakie są najczęstsze powody dla których tak naprawdę sięgamy po telefon?
Codzienne życie. Sprawdzenie poczty, odjazdu autobusy, przepisu kulinarnego, sposobu zamontowania fotelika dziecięcego w samochodzie. Nasza praca wymaga od nas często stałej obecności pod telefonem komórkowym, coraz częściej z telefonem spędzamy swój czas wolny. Gdybym miał jednak określić, co najbardziej nas przywiązuje do telefonu komórkowego to niewątpliwie byłyby to portale społecznościowe. Dlaczego? Dlatego, że dają nam one możliwość spotkania się z drugą osobą. A aplikacje, które wykorzystują naszą wręcz atawistyczną potrzebę spotkania się z innymi ludźmi, są najbardziej uzależniające. Zupełnie nie rozumieją tego rodzice, którzy fundują swoim dzieciom w wieku 8-10 lat Facebooka, Snapchata czy Instagrama.
Jakie są pierwsze symptomy uzależnienia od smartfona?
Negatywne emocje towarzyszące sytuacjom, kiedy nie możemy korzystać z telefonu komórkowego. Kiedy rozładowana jest bateria, kiedy nie ma zasięgu, kiedy zapomnieliśmy go wziąć z domu. Wtedy czujemy smutek, złość, brak wpływu na dziejące się wydarzenia, a nawet uciekamy do agresji słownej i fizycznej. Czujemy się dokładnie tak samo, jak alkoholik na głodzie alkoholowym, kiedy nie może spożyć napoju alkoholowego. Drugim takim objawem jest ciągłe bycie w gotowości na podjęcie kontaktu z inną osobą. Wówczas zabieramy telefon wszędzie ze sobą, odpisujemy na wiadomość, jak najszybciej jest to możliwe, korzystamy z niego nawet w miejscach niebezpiecznych - na przykład w ruchu drogowym prowadząc samochód - czy w miejscach do tego nie wskazanych - nabożeństwo, publiczna instytucja kultury, spotkania z innymi osobami. Trzecie źródło poznania dotyczy negatywnych konsekwencji dla naszego zdrowia somatycznego, psychicznego czy społecznego. Utrata wcześniejszych zainteresowań, alienacja od innych osób, utrata znajomych, przemęczenie, przeładowanie informacją, obniżony nastrój z powodu tego, co dzieje się w sieci.
Czy i jak powinniśmy walczyć z uzależnieniem od telefonu?
Oczywiście powinniśmy jak najszybciej zdać sobie sprawę, że problem nałogowego korzystania ze smartfonów jest pilnym problemem do rozwiązania. Zacząć można już dzisiaj tworząc domowe zasady korzystania z telefonów komórkowych. One są tutaj kluczowe, bez nich nie tworzy się odpowiedzialności cyfrowej. Znajdźmy w domu miejsce, do którego wszyscy odkładamy swoje smartfony kiedy przyjedziemy z pracy czy ze szkoły, spędzajmy wspólnie czas wolny, najlepiej w sposób aktywny, wyznaczajmy konkretne godziny, kiedy odpoczywamy i nie używamy telefonu komórkowego. Starajmy się, aby telefonów komórkowych nie brać ze sobą do łóżka, nie spożywajmy posiłków z telefonem w ręku. Jednym z ważniejszych czynników wpływających na nadużywanie smartfonów jest nuda. Twórzmy dla naszych dzieci przestrzeń do podejmowania różnych hobby i zainteresowań. I pamiętajmy, że to nie media cyfrowe niszczą więzi, ale doskonale wypełniają pustkę w relacjach. A zatem można powiedzieć, że najlepszym czynnikiem chroniącym nas i nasze dzieci przed jakimkolwiek wejściem w problem, są dobrze zbudowane relacje z osobami najbliższymi.
Zapraszam wszystkie osoby, które mają przynajmniej jedno dziecko w wieku przedszkolnym i szkolnym do ogólnopolskich badań osób dorosłych. Po zakończeniu ankiety możliwe będzie pobranie najważniejszych materiałów edukacyjnych do pracy z dzieckiem w domu.
Miejsca
Opinie (214) ponad 10 zablokowanych
-
2020-01-26 22:03
jasne podetrzyj sobie sr*jfonem sempiternę
- 4 0
-
2020-01-26 22:06
uzależnione Dzieci (3)
Smartfon fajna sprawaok.Ale uważam,że nadmiar tego cudu szkodzi dzieciom.Rodzice mają w D.... Dzieci i pozwalają na świat wirtualny....później są problemy.Uzależnienia od gier,bajek itd
- 4 1
-
2020-01-27 05:34
bzdury (2)
jakos na poczatku lat 90 wychowalem sie na Amidze, gralem w gry w kolko dzien w dzien, godzinami i jakos nic mi nie jest.
Skonczylem studia, mam rodzine i wlasna firme i mieszkanie.
A to samo co ty teraz piszesz mowila mi na okraglo moja babcia.
Ze jestem uzalezniony od gier, ze zepsuja mi sie oczy od monitora, ze wyrosne na bandyte od brutalnych gier itp itd etc
Jestes po prostu starym dziadem. i tyle... przynajmniej mentalnie.- 2 1
-
2020-01-27 06:02
..
Zgodzę się z Tobą, tylko my zostaliśmy nauczeni w latach 90 myślenia szukania odpowiedzi w książkach itd. Dziś urządzenia mobilne oglupiaja i coraz bardziej określenie zombie z telefonem jest na porządku dziennym. Jak ktoś używa dużo telefonu ale robi to z głową to nie jest to w mojej ocenie złe.
- 1 0
-
2020-01-27 10:12
Bo Amiga najlepsza jest.
- 0 0
-
2020-01-26 23:18
Czytam o uzależnieniu od smartfonów. Na swoim... Smartfonie:D
- 3 0
-
2020-01-27 00:06
dzieciaki w wieku 12 lat maja tyle kont
na kanałach społecznościowych że głowa mała liczy sie sub lajk i lans!!!!! wina rodziców
- 4 0
-
2020-01-27 07:51
mieczaki
ja mam stara nokie i nie musze codziennie patrzec na stan naladowania baterii :P :DDDD
- 2 0
-
2020-01-27 08:13
Dużo siedzę w telefonie ale (2)
- poblokowalem 90% postów znajomych na FB. Dodane tylko różne czasopisma, gazety
- czytam dużo artykułów o polityce, historii i nie tylko
Substytutem byłoby kupno gazety i czytanie jej w tramwaju. Co za różnica?- 2 0
-
2020-01-27 08:28
(1)
Oczy tak nie bolą.
- 2 0
-
2020-01-27 08:30
To prawda
Ale nie muszę kupować w ciemno 10 gazet tylko czytam te tematy, które mnie interesują za darmo.
- 3 1
-
2020-01-29 15:30
Relacje i zdrowie to jedno...
Drugie to marnotrastwo.
Zasobów ziemskich i pracy na opracowywanie i produkcję ciągle nowego bubla który oferuje wiele technologicznych możliwości które mało kto wykorzystuje.
CO2 na ładowanie i pracę urządzeń.
Czasu ludzi którzy mogliby uczyć się i podnosić swoje kwalifikacje, pracować oraz poświęcić go na budowanie więzi rodzinnych i przyjacielskich.
Do tego to kopalnia d**ilizmu, wszelkiej formy manipulacji i komercja.
Zarabiają na tym tym syfie korporacje i cwaniacy.- 0 0
-
2020-02-21 19:33
Nie takie to łatwe
Sam wiele lat opierałem się smartfonom, byłem pośmiewiskiem w towarzystwie ze swoją ceglaną nokią, ale dalej się opierałem. Poległem gdy prowadząc własną firmę konkurencja mnie wyprzedzała bo zawsze wszystko robili szybciej, bo mieli dostęp do informacji.
Smartfona już mam, znałem też kilku takich jak ja, też już mają. Życie z nim jest łatwiejsze, co tu dużo mówić. Przeraża tylko fakt, że wszystko o nas przez to wiedzą.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.