• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawa rajdu po Długiej będzie umorzona

Ewelina Oleksy
1 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (270)

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2022 r. Poinformowali nas o nim czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta.

Wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie podejrzanego na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym - tak zakończyło się prokuratorskie śledztwo ws. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Chodzi o niebezpieczny rajd kierowcy po Długim Targu i okolicznych ulicach, do którego doszło w czerwcu ubiegłego roku.



Spodziewałe(a)ś się, że ta sprawa zostanie umorzona?

Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście zakończyła śledztwo w sprawie 31-letniego kierowcy, który wjechał w tłum na Długiej w Gdańsku.

Jest wniosek o umorzenie



- Do Sądu Okręgowego w Gdańsku skierowano wniosek o umorzenie postępowania przygotowawczego i umieszczenie podejrzanego na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Podejrzany przebywa w areszcie - informuje Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
O tym, że prawdopodobnie taki będzie finał tej sprawy pisaliśmy już w październiku ubiegłego roku.

Wtedy bowiem biegli stwierdzili, że kierowca był w chwili zdarzenia niepoczytalny.

Efekty rajdu po centrum Gdańska. Efekty rajdu po centrum Gdańska.
Przypomnijmy: W nocy z 4 na 5 czerwca 2022 roku kierowca wypożyczonego samochodu trafficar przejechał ulicami Chmielną, Stągiewną, Most Zielony oraz Długą i Długi Targ. Następnie zawrócił i przejechał tą samą trasą w przeciwnym kierunku.

Na Długiej w końcu pojawią się solidne słupki. Przypadkowi kierowcy już tam nie wjadą Na Długiej w końcu pojawią się solidne słupki. Przypadkowi kierowcy już tam nie wjadą

Przemieszczał się po trasie przeznaczonej wyłącznie dla ruchu pieszego, z dużą prędkością, ignorując obowiązek zachowania bezpiecznej odległości od innych uczestników, zmuszając ich do ucieczki z toru jego jazdy.

Byli ranni, sprawca próbował uciekać



Jedną z tych osób potrącił w nogę. Następnie kontynuując jazdę, uderzył w kolejną osobę, po czym wjechał w latarnię. W wyniku uderzenia pokrzywdzony doznał obrażeń ciała na czas powyżej 7 dni.

Sprawca usiłował uciekać z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany w trakcie manewru wycofywania po uderzeniu w latarnię, przy czym ponownie kierował pojazd na osobę, w którą uderzył. Został zablokowany przez inne pojazdy.

prokuratury w Trójmieście



Jak ustalono, wcześniej tej samej nocy 31 latek groził dwóm osobom popełnieniem przestępstwa. W kierunku jednej z tych osób, której groził spowodowaniem obrażenia ciała, oddał strzał z pistoletu pneumatycznego. Pokrzywdzona odniosła obrażenia dłoni naruszające czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni.

Mężczyzna naruszył również nietykalność cielesną kolejnej osoby. Opinia toksykologiczna wykazała, że nie był pod wpływem narkotyków.

  • Efekty rajdu po centrum Gdańska.
  • Efekty rajdu po centrum Gdańska.

Kierowca wymaga leczenia w szpitalu psychiatrycznym



Jak informuje Wawryniuk, prokurator zarzucił kierującemu umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym poprzez umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa, czym naraził co najmniej sześć osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nadto usiłowanie w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia jednej osoby.

"Rajd" po Długiej. Zarzut usiłowania zabójstwa dla kierowcy

- Prokurator zarzucił mężczyźnie również popełnienie dwóch przestępstw kierowania groźby karalnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej. W toku śledztwa podejrzany został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym. Biegli orzekli, że podejrzany w chwili popełniania zarzuconych mu czynów nie był w stanie rozpoznać ich znaczenia, jak też pokierować swoim postępowaniem z uwagi na chorobę psychiczną - mówi Wawryniuk. - Biegli stwierdzili również, że z uwagi na stan psychiczny wymaga leczenia w warunkach szpitala psychiatrycznego w celu zapobiegnięcia ponownemu popełnieniu czynu przeciwko życiu i zdrowiu, których społeczna szkodliwość jest znaczna - dodaje.

Finał jak w przypadku rajdu po Monciaku w Sopocie



Podobnie zakończyła się sprawa rajdu po Monciaku w Sopocie z 2014 r., podczas którego kierowca celowo rozjeżdżał ludzi na deptaku. Wtedy sąd zdecydował o umieszczeniu kierowcy na zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

Rajd po Monciaku w Sopocie. Film z 2014 r. :

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (270)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane