• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawdzili bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych

Rafał Borowski
19 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wielu kierowców ignoruje fakt, że w zderzeniu z ważącym nawet tysiące ton pociągiem szanse przeżycia są bliskie zeru. Wielu kierowców ignoruje fakt, że w zderzeniu z ważącym nawet tysiące ton pociągiem szanse przeżycia są bliskie zeru.

Wjechała na torowisko, choć szlabany na przejeździe kolejowym właśnie zamykały się. Na śmiertelne niebezpieczeństwo naraziła nie tylko siebie, ale również czworo swoich pasażerów, w tym 5-letniego syna. Oto jeden z przypadków, z którym mieli do czynienia policjanci z gdańskiej drogówki, którzy w tym tygodniu przeprowadzili kontrolę przejazdów przez tory kolejowe przy ul. Sandomierskiej i ul. Smętnej.



Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jakie skutki może mieć wjechanie autem na przejazd kolejowy w momencie opuszczania szlabanów. Wydaje się to oczywiste, jednak nie brakuje kierowców, którzy nie mają problemu z szafowaniem życiem swoim i pasażerów. Takie wnioski płyną z akcji przeprowadzonej na Oruni w ciągu ostatnich kilku dni przez policjantów gdańskiej drogówki.

- W związku z sygnałami dotyczącymi problemu przechodzenia pieszych przez torowisko w miejscach niedozwolonych oraz przy opuszczonych zaporach, a także z uwagi na przypadki osób poruszających się pojazdami, które wjeżdżają na przejazd, gdy opuszczane są już zapory lub gdy nie zostaną jeszcze do końca podniesione, policjanci ruchu drogowego objęli szczególnym nadzorem przejazdy kolejowe m.in. przy ul. Sandomierskiej i Smętnej - informuje nadkom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W środowe popołudnie stróże prawa mieli do czynienia ze skrajnym przykładem nieodpowiedzialności. 29-letnia gdańszczanka wjechała mercedesem na przejazd przy ul. Smętnej, choć opuszczanie zapór już się rozpoczęło.

- Policjanci natychmiast zatrzymali kobietę do kontroli. Okazało się, że 29-latka, która złamała przepisy, w aucie przewoziła jeszcze trzy inne kobiety, a także swojego 5-letniego syna. Dodatkowo kontrola wykazała, że kobieta nie ma żadnych uprawnień do kierowania. Za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem. Grozi jej wysoka grzywna - uzupełnia nadkom. Ciska.

Miejsca

Opinie (118) 8 zablokowanych

  • Co za kretynka...

    • 2 0

  • Kiedyś tam 10 minut czekałem aż pociąg przejedzie (4)

    • 1 1

    • Co to jest 10 minut

      • 3 1

    • I dlatego nadal żyjesz. Dostosowujesz się do warunków panujących na drodze. (2)

      • 5 1

      • (1)

        To warunki maja sie dostosowac do mnie.

        • 2 0

        • Nie jesteś Macierewiczem

          • 2 0

  • (1)

    a sprawdzić dlaczego szlabany są zamknięte prawie godzinę to niełaska?To samo w Gdyni Północna Piaskowa Pucka Ludzie czekają po pół godziny pomimo że są momenty gdy przez 10 minut nie ma pociągu a najśmieszniejsze jest otwieranie szlabanu na 30 sekund po 15 minutach stania.To jest do ciężkiej cholery wiek XXI czy XIX?Na PKP wiadomo że trwają jeszcze lata 70 XX wieku ale ludzie żyją już inaczej i co się dziwić ludziom że próbują za wszelką cenę przejechać a nie kisnąć tam potem kolejne 40 minut

    • 4 2

    • Orunia to jak błyskawica ze szlabamami, kilka razy stałem w Gdyni okolice Puckiej, i zero pociągów i zero przejazdu - emocje! , jako gdanszczanin korzystam tylko w trasy kwiatkowskiego

      • 0 0

  • Polacy przyzwyczaili się do naciągania zasad bezpieczeństwa. (1)

    I nic w tym dziwnego skoro ograniczenia są na wyrost i my o tym wiemy. Szukamy na granicy bezpieczeństwa tej strefy buforowej pomiędzy ograniczeniem prawnym a realnym zagrożeniem. Dwa przykłady z zagranicy. W Chorwacji na krętej drodze było spore ograniczenie prędkości, tzn max dozwolona prędkość wynosiła 30 km/h. Próbując pokonać zakręt 40 km/h o mały włos nie wypadłem z drogi. Drugi przykład: podczas ostatniej majówki w Czechach zaobserwowałem, że przy przejazdach kolejowych bez zapór, gdzie ustawiono sygnalizatory świetlne i dźwiękowe czas pomiędzy ostrzeżeniem o zbliżającym się pociągu do momentu przejazdu pociągu wynosił ok. 5-7 sekund. Sygnał, 7 sekund, pędzący pociąg... Proste zasady bez zabawy w kotka i myszkę.

    • 4 1

    • Nigdzie nie ma tak krótkiego bufora czasowego. Minuta zwykle jest. Dwa - tam jadą z stopem przez przejazdem. A nie jak u nas ciągiem po 100 samochodów

      • 1 0

  • pani nie miała uprawnień to skąd mogła wiedzieć, że tak nie wolno

    • 3 0

  • Jazda bez uprawnien czyli tych co nie zdali egzaminu na prawko te teraz juz epidemia coraz wieksza

    Grzywna za to powinna być przynajmniej 5000 zł albo 3 razy więcej niż kurs na prawko w dobrej szkole . i**otka pojęcia niema o przepisach ale stać ją na drogie auto i jeszcze dziecko wiozła pod pociąg.

    • 4 1

  • orunia (1)

    czas najwyższy na wiadukt

    • 3 2

    • Choćby z parkingiem wielopoziomowym, ale czas na wiadukt

      • 0 0

  • dodać klasyczną sygnalizację świetlną (1)

    kierowcy to tak jak psy Pawłowa, reagują instynktownie na bodziec. Raczej powszechne jest , ze przy klasycznej sygnalizacji: zielone, żółte, czerwone większość z kierowców przynajmniej stara się nie przejeżdżać na późnym czerwonym. A pulsujące czerwone na przejeździe to jakby inne i można czasami ominąć....no cóż może czas sięgnąć do najprostszych rozwiązań.

    • 2 0

    • Niestety, to nie przejdzie, trzeba uczyć się

      Reagować na migające czerwone

      • 1 0

  • Wcale nie potrzeba budowac wiaduktów wystarczy przestrzegac przepisów ale Polska jest rajem dla piratów drogowych

    • 4 0

  • Dooobra tam kogo obchodza przejazdy kolejowe i ludzkie zycie jak zagrozona jest w polsce konstytucja.a feraz wszyscy razek kon

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane