• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawdziliśmy majątki nowo wybranych radnych

km, piw, Patsz
24 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Dieta radnych w Trójmieście to w wielu przypadkach tylko niewielka część dochodów osób sprawujących mandat. Dieta radnych w Trójmieście to w wielu przypadkach tylko niewielka część dochodów osób sprawujących mandat.

26 nowych radnych zasiadło pod koniec ubiegłego roku w ławach radnych w Gdańsku, Sopocie i Gdyni. Kilkoro z nich może pochwalić się sporymi majątkami, ale są też tacy, którzy nie wykazali żadnych dochodów i niewielkie oszczędności. Postanowiliśmy przyjrzeć się konkretnym deklarowanym kwotom.



Gdańsk

W 34-osobowej gdańskiej Radzie Miasta, jest obecnie 13 nowych radnych. Ze złożonych oświadczeń podatkowych wynika, że zarówno ze starych jak i nowych radnych najbogatszy jest obecnie Jerzy Milewski, biznesmen związany z Prawem i Sprawiedliwością. Milewski to gdański lekarz, który w 1990 roku założył hurtownię leków Pharmag. W 2001 roku był na 40. miejscu listy 100 najbogatszych Polaków. Obecnie jest prezesem zarządu firmy biotechnologicznej Blirt. Z oświadczenia wynika, że jego majątek wynosi około 6,5 mln zł. Zgromadził oszczędności na ponad 900 tys. zł. Wśród nieruchomości ma dom o pow. 600 m kw. wart 5 mln zł oraz mieszkanie o powierzchni 114 m kw. warte 500 tys. zł. Ponadto posiada udziały w pięciu spółkach (nie podał ich wartości, nie ma takiego obowiązku). Zasiada w zarządach sześciu spółek, co dało mu 333 tys. zł dochodu w minionym roku. Posiada wierzytelność z tytułu udzielonej pożyczki - 595 tys. zł.

Nowy radny i bizmesmen, Jerzy Milewski z PiS (z lewej) jest obecnie najbardziej majętnym radnym w Gdańsku. Sporym majątkiem dysponuje także prof. Piotr Czauderna. Nowy radny i bizmesmen, Jerzy Milewski z PiS (z lewej) jest obecnie najbardziej majętnym radnym w Gdańsku. Sporym majątkiem dysponuje także prof. Piotr Czauderna.
W ten sposób Milewski zdetronizował wieloletniego radnego Mirosława Zdanowicza PO, prywatnego przedsiębiorcę, dealera samochodów marki Subaru, Suzuki, Mazda i motocykli Harley-Davidson. Zgromadził on oszczędności w kwocie 250 tys. zł i 39 tys. euro. Posiada dom o powierzchni 180 m kw. warty 550 tys. zł, mieszkanie (149 m kw.) o wartości 900 tys. zł, dom letniskowy (blisko 60 m kw.) - 160 tys. zł oraz trzy działki budowlane o łącznej wartości 535 tys. zł. Wykazał, że w minionym roku jego przychód wyniósł blisko 4 mln zł, a dochód 345 tys. zł.

Czy radni powinni składać oświadczenie majątkowe?

Z nowych radnych całkiem sporym majątkiem może się też wykazać prof. Piotr Czauderna z PiS. Jest on kierownikiem Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży GUMED. Z różnych źródeł osiągnął w 2014 roku łączny dochód ok. 400 tys. zł . Oszczędności ma jedynie 8 tys. zł. Posiada polisy ubezpieczeniowe na 150 i 250 tys. zł. Wśród nieruchomości ma dom (121 m kw.) o wartości 800 tys. zł i wartą 150 tys. zł część drugiego domu oraz działkę letniskową - 30 tys. zł. Prowadzi własny gabinet lekarski chirurgii dziecięcej, który dał 353 tys. zł przychodu i 240 tys. zł dochodu. Na etacie w GUMED zarabia 7,5 tys. zł brutto, w CMS Sanitas zarabia 3,3 tys. zł netto. Z różnych umów i nagrody rektora otrzymał łącznie blisko 29 tys. zł netto. Posiada dwa samochody: citroena C5 - 40 tys. zł i chryslera pacific (30 tys. zł). Do spłaty ma kredyty na łączną kwotę ok. 510 tys. zł.

W gronie nowych radnych jest też Piotr Walentynowicz (PiS), wnuk legendarnej działaczki Solidarności - Anny Walentynowicz. Jest taksówkarzem, nie posiada oszczędności. Ma mieszkanie o powierzchni 45 m kw. warte 250 tys. zł. Nie wykazał z działalności gospodarczej żadnego przychodu. Posiada dacię logan wartą 10 tys. zł. Do spłaty ma 36,7 tys. zł pożyczek.

Zupełnie zerowym majątkiem w Gdańsku dysponuje Łukasz Hamadyk z PiS. Nie posiada on oszczędności, nieruchomości, zatrudnienia ani kredytów. Zupełnie zerowym majątkiem w Gdańsku dysponuje Łukasz Hamadyk z PiS. Nie posiada on oszczędności, nieruchomości, zatrudnienia ani kredytów.
Jednak zupełnie zerowym majątkiem dysponuje Łukasz Hamadyk z PiS, wcześniej znany działacz z Nowego Portu, także jako radny dzielnicowy. Nie posiada on oszczędności, nieruchomości, zatrudnienia ani kredytów. W zeszłym roku pracował w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Gdańsku, gdzie zarobił 2,1 tys. zł. Z ZUS-u otrzymał 12,7 tys. zł za zwolnienie lekarskie. Jako radny dzielnicy otrzymał 7,2 tys. zł. Nie ma kredytów.

Gdynia

W 28-osobowej Radzie Miasta Gdyni pojawiło się dziewięcioro debiutantów. W gronie najzamożniejszych, nie tylko wśród nowicjuszy, przoduje Jan Kłosek, radny Prawa i Sprawiedliwości, dystansując dotychczasowego rekordzistę Stanisława Borskiego. Pracujący przez dłuższy czas w Kanadzie radny deklaruje w oświadczeniu własność lub współwłasność nieruchomości wartych 6,6 mln zł. Do tego trzeba doliczyć dwa posiadane gospodarstwa rolne o wartości ponad 1 mln zł oraz 14 działek budowlanych wartych razem 310 tys zł.

Prowadzący obecnie działalność gospodarczą z dochodem za 2013 roku 100 tys. zł Kłosek nie powinien mieć więc dużego problemu ze spłatą kredytu na kwotę 425 tys. zł, który potrzebny był mu na zakup kamienicy w Tczewie oraz 100 tys. zł w ramach rozliczeń za kupno ziemi rolnej. Śledzących bieżącą politykę zaciekawi z pewnością informacja, że wśród posiadanych przedmiotów oprócz mercedesa kombi z 1998 roku, wymienia złoty zegarek Longines. Oszczędności w kwocie 23 tys. zł, 1,7 tys. euro oraz 500 dolarów kanadyjskich wyglądają przy tych liczbach jak idealne kieszonkowe.

Najbogatszym radnym w Gdyni jest Jan Kłosek z Prawa i Sprawiedliwości, który intensywnie obraca nieruchomościami. Najbogatszym radnym w Gdyni jest Jan Kłosek z Prawa i Sprawiedliwości, który intensywnie obraca nieruchomościami.
W oświadczeniach pozostałych nowych radnych PiS takiego majątku próżno szukać. Michał Bełbot posiada mieszkanie o wartości 250 tys. zł i samochód vw golf z 1998 roku wart 10 tys. zł. Do grudnia zarobił 30 tys. zł netto na etacie oraz 3 tys. zł brutto z najmu lokalu. Do spłacenia pozostaje jedynie pożyczka. Zostało 2,8 tys. zł, czyli tyle samo, ile deklarowane oszczędności.

Drugi z młodych debiutantów w klubie, czyli Patryk Felmet w oświadczeniu pisze o spółdzielczym własnościowym mieszkaniu o wartości 205 tys. zł oraz 5 tys. oszczędności i samochodzie audi A3 z 2003 roku. Do sierpnia na etacie udało mu się zarobić 28 tys. zł, w maju założył własną działalność gospodarczą. Do spłaty wciąż pozostaje kredyt hipoteczny na kwotę 65 tys. zł. Dwiema działkami o wartości 560 tys. zł może pochwalić się z kolei Hanna Mazur. Oprócz tego deklaruje 70 tys. zł i kilkaset jednostek w obcej walucie zgromadzone w ramach oszczędności, 8-letnie auto mitsubishi warte 15 tys. zł. oraz kwotę z prowadzenia firmy w wysokości 42 tys. zł. Nie ma zobowiązań kredytowych.

Wolna od kredytów jest też nowa radna PO Mariola Śrubarczyk-Cichowska. Blisko 180 tys. zł zgromadzonych w lokatach i oszczędnościach oraz 33 tys. zł dochodu z pracy na etacie i umów cywilnoprawnych to wszystkie wymienione w jej oświadczeniu kwoty.

Wśród nowych radnych Samorządności sporym majątkiem może pochwalić się Elżbieta Sierżęga. Oprócz domu o powierzchni 360 m kw. o wartości 850 tys. zł posiada polisę ubezpieczeniową oraz jednostki w funduszach inwestycyjnych na kwotę blisko 200 tys. zł. W zeszłym roku zawiesiła działalność gospodarczą. Na brak środków nie może narzekać też Danuta Styk. 30 tys. zł zgromadzone w oszczędnościach, współwłasność nieruchomości wartych blisko 400 tys. zł oraz zarobek z pracy w szkole - ponad 67 tys zł. pozwalają spać spokojnie, zwłaszcza, że na radnej posiadającej jeszcze 8-letniego citroena berlingo nie ciążą żadne zobowiązania kredytowe.

Z kolei 28-letni Sebastian Jędrzejewski oprócz deklarowanych oszczędności w wysokości 7 tys. zł posiada dwie działki o wartości 135 tys. zł. Dochód ze sklepu spożywczego przez 11 miesięcy to 24 tys. mimo podwojenia w stosunku do zeszłego roku przychodu, który wyniósł do grudnia 2014 728 tys. zł. Niespokojne sny mogą powodować kredyty na kwotę blisko 124 tys. zł, z czego ponad 100 tys. wciąż pozostaje do spłaty oraz samochód w leasingu - renault trafic za 29 tys. zł, gdzie 23 tys. zł wciąż pozostaje do spłaty.

Najmniejszymi dochodami w Gdyni wykazała się Marika Domozych. Trudno się jednak dziwić, ponieważ radna studiuje, podejmując jedynie prace dorywcze. Najmniejszymi dochodami w Gdyni wykazała się Marika Domozych. Trudno się jednak dziwić, ponieważ radna studiuje, podejmując jedynie prace dorywcze.
Tylko nieco ponad 2 tys. zł dochodu w zeszłym roku wykazuje w oświadczeniu Marika Domozych. 19-letnia studentka Politechniki Gdańskiej większość tej kwoty zarobiła pracując w kinie Helios. Jest więc nie tylko najmłodszą, ale prawdopodobnie posiadającą najmniejszy majątek radną w historii Gdyni.

Sopot

Po ostatnich wyborach w sopockiej Radzie Miasta nie doszło do wielkich zmian. Pojawiło się tylko czterech nowych radnych. Traf chciał jednak, że w radach zasiadać przestało dwóch rajców uważanych za dość majętnych, czyli takich, których majątek liczono w milionach: Paweł Miękus (PO) i Henryk Hryszkiewicz (Kocham Sopot).

Kto zajął ich miejsce? Wśród nowych radnych jest m.in. Marcin Stefański (Platforma Sopocian) - koszykarz, kapitan Trefla Sopot. Zaglądamy do jego oświadczenia majątkowego. Okazuje się, że pan Marcin ma 490 tys. zł oszczędności. To zdecydowanie więcej niż większość sopockich radnych. Szkopuł w tym, że nowy rajca nie posiada żadnych nieruchomości.

Dysponuje za to dwoma samochodami marki audi, z których jeden należy do niego, a drugi jest własnością wspólną jego i jego żony. Na to właśnie auto małżeństwo wzięło zresztą kredyt - wciąż spłacić musi niespełna 25 tys. zł.

W zeszłym roku Marcin Stefański zanotował przychód ponad 174 tys. zł, z czego 112 tys. zł zakwalifikował jako bezpośredni dochód. Dodatkowo, tytułem umowy dotyczącej zlecenia, którego nie precyzuje w swoim oświadczeniu, otrzymał też blisko 18 tys. zł.

Marcin Stefański, nowy sopocki radny, a zarazem koszykarz - chociaż nie posiada żadnych nieruchomości, to finansami specjalnie martwić się nie musi, posiada 490 tys. zł oszczędności. Marcin Stefański, nowy sopocki radny, a zarazem koszykarz - chociaż nie posiada żadnych nieruchomości, to finansami specjalnie martwić się nie musi, posiada 490 tys. zł oszczędności.
Kolejną nową twarzą jest Aleksandra Gosk (Platforma Sopocian). Ona również nie musi się zbytnio martwić o swoje finanse. Posiada ona 55 tys. zł oszczędności oraz 55-metrowe mieszkanie warte ok. 250 tys. zł. Jest także współwłaścicielką Klubokawiarni Trzy Siostry. Firma ta zanotowała w zeszłym roku niemal 312 tys. zł przychodu, z czego - jako dochód pani Aleksandry - zaksięgowano ponad 34 tys. zł. Dodatkowo radna pobierała m.in. zasiłek macierzyński (7 tys. zł). Dysponuje także samochodem - BMW - który w 2010 roku wzięła w leasing. Spłaca również kredyt - pod koniec ubiegłego roku wynosił on 11 tys. 400 zł.

Dwóch kolejnych nowych sopockich radnych to dla odmiany osoby praktycznie bez majątku. Michał Stróżyk (PiS) posiada jedynie 3,5 tys. funtów brytyjskich oszczędności. W każdej innej rubryce oświadczenia wpisał "nie dotyczy". Oznacza to, że nie posiada ani żadnych nieruchomości, ani też samochodu. Nie odnotował też w zeszłym roku żadnego dochodu. - Firma, dla której pracowałem nie odnotowała przychodu i nic nie wpłynęło mi na konto - ucina nasze pytanie o zarobki sam radny.

W podobnej sytuacji finansowej znajduje się Paweł Kąkol (PO), szef stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Nie posiada on ani nieruchomości, ani samochodu. Swoje oszczędności szacuje na 3,5 tys. zł. W zeszłym roku jednak - w przeciwieństwie do Stróżyka - pracował. Był zatrudniony jako asystent zarządu Stowarzyszenia Ptaki Polskie. Otrzymał z tego tytułu 30 tys. zł.

Michał Stróżyk, nowy sopocki radny PiS do tej pory znany był głównie z wielu politycznych manifestacji, w których brał udział. Miał na nie do tej pory sporo czasu - w oświadczeniu stwierdził, że dochodu żadnego nie posiada, a cały jego majątek to 3,5 tys. funtów oszczędności. Michał Stróżyk, nowy sopocki radny PiS do tej pory znany był głównie z wielu politycznych manifestacji, w których brał udział. Miał na nie do tej pory sporo czasu - w oświadczeniu stwierdził, że dochodu żadnego nie posiada, a cały jego majątek to 3,5 tys. funtów oszczędności.
Wśród "starej gwardii" również odnotować można sporą polaryzację, jeżeli chodzi o majątki radnych. Od lat jednym z największych krezusów jest np. Maria Filipkowska-Walczuk (Platforma Sopocian). Posiada ona aż trzy mieszkania o łącznej wartości blisko 4,5 mln zł.

Radna jest współwłaścicielką Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Makmed. Firma zanotowała w zeszłym roku przychód w wysokości ponad 335 tys. zł, z czego jako dochód Filipkowskiej-Walczuk zaksięgowano blisko 134 tys. zł. Dodatkowo uzyskała ona ponad 21 tys. zł z wynajmu mieszkania, blisko 21 tys. zł emerytury i podobną kwotę z tytułu diety radnego. Warto jednak zwrócić uwagę, że radna ma do spłaty kredyt. I to kredyt we frankach szwajcarskich. Pozostało jej do spłaty ponad 79 tys. franków.

Na przeciwnym biegunie znajduje się Grażyna Czajkowska (Kocham Sopot). W zeszłym roku jej jedynym zadeklarowanym dochodem była dieta radnej (ponad 18 tys. zł). Jedyną nieruchomością, jaką posiada, jest działka rolna warta 200 tys. zł (współwłasność z mężem). Radna dysponuje także chryslerem PT z 2000 roku. Ma jednak do spłaty kredyt w wysokości 45 tys. zł.
km, piw, Patsz

Miejsca

Opinie (278) ponad 10 zablokowanych

  • należy im współczuć że mają aż takie wysokie koszty życia, tzn: (1)

    "łączny dochód ok. 400 tys. zł" . ale "oszczędności ma jedynie 8 tys. zł"

    • 8 0

    • Kredyty, alimenty, niegospodarność.

      • 0 0

  • a to ciekawe że przy emeryturze można mieć dodatkowe dochody w wys.ponad 11tys m-cznie (1)

    • 5 2

    • różnie

      • 0 0

  • Jednak zupełnie zerowym majątkiem dysponuje Łukasz Hamadyk z PiS, wcześniej znany działacz z Nowego Portu, także jako radny (5)

    buhahahahhaha co za sierota - nic nie ma ale został radnym...no to się jeszcze nachapie :)

    • 16 1

    • nie ma, bo wszystko wydał na kampanię wyborczą ;) (1)

      • 7 0

      • po ilości banerów i plakatów na stogach zapewne przekroczył dozwoloną kwotę,
        wisiało go pełno zapewne w innych dzielnicach również.

        • 3 0

    • radny zaradny (1)

      Chłopak nie zarobił bo poświęcił się sprawom społecznym. Nie rozumiem skąd ta nagonka na Radnego?!

      • 0 5

      • ha ha ha nie poświęcał się sprawom społecznym bo pobierał wynagrodzenie
        za bycie radnym a w tym samym czasie był na zwolnieniu lekarskim?
        Ładniej brzmi robił karierę dlaczego przestała pracować w MOPR ?

        • 7 0

    • a co ty myślisz

      przecież jego motto to naćpać się i najebadź

      • 3 1

  • O Rany Julek !!!!

    Ten portal teraz bedzie sie przygladal majatkom radnych i innych hehe zeby sie nie okazalo ze ktos wjedzie do biura z kalachem i pokaze jak go sie uzywa

    • 2 0

  • możn by też napisać ile się nakombinowali i naszabrowali ci już wielokadencyjni ...

    a gołym okiem widać ,że posiadają tyle co na zachodzie rodziny dorabiają się przez wiele pokoleń ,jak te niedawne jeszcze golodupce to zrobiły ???.

    • 8 1

  • Bez-radni PiSiory - winniście iść drogą waszego Guru (1)

    ten nie ma konta, prawka, żony
    a za to nieźle na umyśle potłuczony
    i smoleńskie wali farmazony ...

    • 9 6

    • Zaszyli sobie kieszenie.

      Uczciwusy.

      • 0 1

  • Za 4 lata sprawdźcie majątki Walentynowicza i Hamadyka

    Widać "gołym okiem", że jeden to kombinator pierwsza liga, skoro prowadzi działalność i wcale nie uzyskuje jakichkolwiek dochodów, a o dziwo żyje, natomiast drugi jak widać też w życiu nie przepracował się i gdyby nie jego cherlawe zdrowie, to pewnie biedak umarłby z głodu. ZUS uratował mu życie, a mówią, że niepotrzebny...

    • 14 1

  • Walentynowicz - ile wziąłeś za skórkę babci?

    ale tak szczerze - jak Martusia Kaczyńska ...

    • 12 5

  • stoczyliscie sie nizej niz 'Fakt'

    Styl w jakim jest napisany artykul - tragedia.

    • 5 12

  • ekipa w Gdyni (1)

    W Gdyni Felmet, Bełbot i Domozych widać normalni, przeciętni. Studentka nie zarabia a pisowcy coś tam zarabiają, jakiś kredycik, jakiś samochód. Biedy nie ma ale też widać, że nie nakradli

    • 4 5

    • Daj spokój. Akurat Felmeta znam - straszny gbur i kombinator, łasy na kasę, zwłaszcza łatwą.

      • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane