• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawozdanie z prac archeologicznych

K.K.
9 listopada 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Zakończył się drugi etap badań archeologicznych, prowadzonych w otoczeniu bazyliki św. Mikołaja w Gdańsku. Ekipa poszukiwawcza pracuje pod kierownictwem Andrzeja Gołembnika z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Po raz pierwszy na terenie Głównego Miasta prowadzi się badania na tak dużym obszarze. Wczoraj odbyła się konferencja sprawozdawcza, z udziałem badaczy. Otwarto wystawę najciekawszych wykopalisk. W miejscu poszukiwań, które potrwają jeszcze około trzech lat, powstanie Dominikańskie Centrum św. Jacka.

Archeolodzy analizują zachowane szczątki obiektów architektonicznych i rozwiązań urbanistycznych. Drugim nurtem jest penetracja licznych latryn, w których znajduje się wiele cennych przedmiotów. Przebadano dotąd dziewięć latryn. W każdej z nich wydobyto po około sześćdziesięciu całych naczyń, z surowców organicznych pobrano próbki dla botaników. Pozostało jeszcze nie przeszukanych około dwudziestu.

W piwnicach pod kapitularzem kościoła odkryto ponadto ludzkie szkielety, będące świadectwem historii zakonu. Na wystawie udostępniono kilkanaście, najlepiej zachowanych, obiektów - są to całe naczynia, przedmioty codziennego użytku - na przykład lewatywa, grzebienie itp. Większość eksponatów znajduje się w magazynach. Na
bieżąco są inwentaryzowane i konserwowane.

- Kolekcja po pięciu latach badań będzie ogromna - mówi Andrzej Gołembnik. - Sądzę, że niejedno muzeum będzie mogło wybrać przedmioty do ekspozycji.

Na ogrodzonym placu Dominikańskim widać odkopane fragmenty kamienic i ich piwnic, wybudowanych na przełomie XIV i XV wieku. W wieku XVI, XVII i XVIII, były one przebudowywane. Najstarsze warstwy, zachowane w rejonie podwórzy, pochodzą ze schyłku X wieku, a więc z początków dziejów miasta. Na nich spoczywają kolejne warstwy, z których najstarsza pochodzi z XIX wieku.

- Teren podwórzy jest ogromnie zniszczony poprzez obecność latryn - wyjaśnia Gołembnik. - Są to obiekty czteropłaszczyznowe, wkopane na cztery, pięć metrów, w głąb, niszczące wszystko, co w tych miejscach, było pierwotnie.

Mimo zniszczeń, specjaliści, w oparciu o to, co pozostało, odczytują historię miasta. Po zakończeniu prac, będą w stanie przekazać wiążące informacje, dotyczące najwcześniejszych budowli miejskich.
Czy odkopane relikty zabudowy zostaną zachowane dla potomności?

- Archeologia jest stresującą nauką - dodaje Gołembnik. - Żeby poznać, musimy zniszczyć.

Zdecydowana większość odsłoniętych, drewnianych, szczątków zabudowań, po zbadaniu, ulegnie zniszczeniu. Również stan większości murów jest bardzo słaby, nie ma więc szans na ich przetrwanie. Wyjątkiem będą jednak fragmenty kamienicy przy ulicy Szklary 3, z dobrze zachowanym, oryginalnym, XVII-wiecznym sklepieniem. Archeolodzy starać się będą elementy te zabezpieczyć i zachować tak, aby przy budowie Centrum Dominikańskiego św. Jacka, były one wkomponowane w bryłę nowych piwnic.

- Badania potwierdziły, iż ta część miasta w XII wieku była ogromnie ważna i dobrze rozwinięta - dodaje Gołembnik. - Szukając początków miasta Gdańska najprawdopodobniej wzrok należałoby skierować tutaj.
Głos WybrzeżaK.K.

Opinie

Najczęściej czytane