- 1 Pożar na budowie osiedla "Lewego" (119 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (110 opinii)
- 3 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (61 opinii)
- 4 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (355 opinii)
- 5 Remont "trybun" nad Motławą w ramach PPP (128 opinii)
- 6 Nielegalna wycinka na działce Politechniki (316 opinii)
Stalker-recydywista wyszedł z aresztu i zaczął dręczyć byłą partnerkę
Na początku stycznia zwolniono go z aresztu, gdzie trafił tam za nękanie byłej partnerki, mimo sądowego zakazu zbliżania się do kobiety, zaczął ją ponownie prześladować, a także wypisywać na ścianach koło jej mieszkania groźby, a nawet dzwonić na policję i zgłaszać rzekomo popełniane przez nią przestępstwa. 45-latka zatrzymano, gdy krył się w wiacie śmietnikowej pod oknem swojej ofiary.
Na tym nie poprzestał. W bloku, w którym mieszkała ofiara mężczyzny na ścianach zaczęły się pojawiać obraźliwe napisy i groźby pod jej adresem. Zaczęły się także "głuche domofony".
Kobieta nie wytrzymała, gdy w czwartek wieczorem 45-latek znów pojawił się w okolicy jej mieszkania. Zadzwoniła wówczas na policję, wiedząc, że ma on sądowy zakaz zbliżania się do niej.
Policjanci przyjechali na miejsce, sprawdzili, czy kobieta jest bezpieczna, a następnie rozpoczęli poszukiwania stalkera.
- Gdy mężczyzna zauważył zbliżający się policyjny patrol, wybiegł z wiaty śmietnikowej, w której się ukrywał i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast za nim ruszyli i szybko go zatrzymali. 45-letni mieszkaniec Gdańska został przewieziony do policyjnego aresztu - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Co ciekawe, okazało się, że kilka godzin wcześniej 45-latek sam zadzwonił na policję, po to tylko, aby zgłosić przestępstwo popełnione rzekomo przez jego byłą partnerkę. Zgłoszenie to było fałszywe.
Zatrzymany 45-latek prawdopodobnie ponownie zostanie tymczasowo aresztowany. Za stalking będzie mu też grozić kara więzienia.
Czym jest stalking?
Zgodnie z Kodeksem karnym za uporczywe nękanie innej osoby, które wzbudza w niej poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają o tym, że w przypadku uporczywego nękania jedyną metodą walki z tym przestępstwem jest zgłoszenie go policji. Ofiara powinna też gromadzić dowody (np. esemesy, e-maile, listy, nagrania), co pozwoli w przyszłości oskarżyć sprawcę.
- Stalking określa się jako uporczywe nękanie bądź prześladowanie ofiary. Nie jest możliwe stworzenie pełnego katalogu zachowań, które mogą być uznane za przejaw uporczywego nękania. Jednak praktyka uczy, że dręczyciele zazwyczaj działają poprzez dzwonienie, śledzenie, zastraszanie, tzw. głuche telefony oraz telefony w porze nocnej, wystawanie w okolicy domu ofiary czy miejscu zatrudnienia, nawiązywanie niechcianego kontaktu przy pomocy osoby trzeciej, śledzenie, włamania do domu lub samochodu, wysyłanie listów i e-maili - mówi Chrzanowski.
Warto jednak pamiętać, że jednorazowa sytuacja tego rodzaju nie może być traktowana jako uporczywe nękanie. Warunkiem wypełnienia znamion przestępstwa stalkingu jest to, że poprzez nękanie sprawca wzbudza w pokrzywdzonej osobie uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia.
Opinie wybrane
-
2021-01-22 20:21
To potrzeba kontroli
Nad kimś lub nad czymś. Tylko psychiatra może wyjaśnić, co takiego zmusza człowieka do takich zachowań. Z miłością to nie ma nic wspólnego.
- 16 3
-
2021-01-23 20:55
Dane takiej kanalii powinny być publikowane bez żadnych oporów.
- 3 0
-
2021-01-23 10:22
Boże chroń od takich ludzi.
Mnie co jakiś czas stalkuje siostra byłego narzeczonego, świrnięta 31 letnia stara panna.
Do tego wymyśla rozmaite głupoty na mój temat,
Nie dalej jak w poniedziałek, byłam na oruńskim komisariacie , bo waćpanna wskazała mnie jako osobę, która oblała jej samochód farbą - niestety dla niej, naBoże chroń od takich ludzi.
Mnie co jakiś czas stalkuje siostra byłego narzeczonego, świrnięta 31 letnia stara panna.
Do tego wymyśla rozmaite głupoty na mój temat,
Nie dalej jak w poniedziałek, byłam na oruńskim komisariacie , bo waćpanna wskazała mnie jako osobę, która oblała jej samochód farbą - niestety dla niej, na noc zdarzenia miałam twarde alibi, bo byłam w pracy ( a w moim zakładzie jest elektroniczny rejestrator czasu pracy, żadne machlojki i inne ciemne sprawki nie wchodzą w grę)- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.