• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stan techniczny utrudnia korzystanie z przychodni w centrum Gdańska

Rafał Borowski
15 listopada 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z Gdańskich Nieruchomości do zarządu GTBS
  • Winda, o której naprawę władze przychodni nie mogą doprosić się w Gdańskich Nieruchomościach.
  • Winda, o której naprawę władze przychodni nie mogą doprosić się w Gdańskich Nieruchomościach.
  • Winda, o której naprawę władze przychodni nie mogą doprosić się w Gdańskich Nieruchomościach.

Zepsuta winda, wyrwana klamka drzwi wejściowych i "cegłówka", która ma zapobiegać zatrzaśnięciu, czy zamknięcie drzwi jednej z... dróg ewakuacyjnych. Oto obraz stanu technicznego, w jakim znajduje się przychodnia przy ul. Wałowej 27Mapka w Gdańsku. To budynek należący do miasta. - Takie usterki można byłoby wymieniać bez końca, ale zarządca budynku, czyli Gdańskie Nieruchomości, pozostaje obojętny na nasze pisma i telefony - tłumaczy przedstawicielka przychodni.



Czy znasz kogoś, kto ma problemy z poruszaniem się?

Na początku tygodnia nasza czytelniczka udała się z niepełnosprawnym członkiem rodziny do przychodni przy ul. Wałowej 27 w Gdańsku. Niezorientowanym w topografii miasta warto wyjaśnić, że to samo jego centrum.

Czytaj również: W cieniu "Bastionu Wałowa". Historia budynków z ul. Wałowej

Dostanie się do budynku nie było łatwe. Niestety, nie była to incydentalna sytuacja, ale problem, z którym od dawna borykają się wszystkie osoby mające trudności z poruszaniem się.

Niedziałająca od dwóch lat winda



Chodzi o chronicznie niedziałającą windę, przez co wszyscy pacjenci muszą "korzystać" z wąskich i stromych schodów, które prowadzą na wysoko posadowiony parter, na którym znajduje się m.in. punkt rejestracyjny.

- Na drzwiach windy znajduje się kartka z informacją o awarii. Gdyby to była pierwsza taka sytuacja, to może bym odpuściła, ale ta kartka wisi tam zawsze, ilekroć udaję się do przychodni. Jak w takim razie osoby na wózku inwalidzkim czy o kuli mają dostać się na parter? Otóż byłam świadkiem, jak ludzie muszą pomagać sobie nawzajem przy pokonywaniu naprawdę stromych stopni. Tylko czekać, aż ktoś wreszcie się potknie i dojdzie do tragedii - relacjonuje pani Anna.
  • Tak wyglądają schody, które muszą pokonać osoby udające się choćby do rejestracji przychodni. W tle widoczne wejście do budynku.
  • Tak wyglądają schody, które muszą pokonać osoby udające się choćby do rejestracji przychodni. W tle widoczne wejście do budynku.
  • Tak wyglądają schody, które muszą pokonać osoby udające się choćby do rejestracji przychodni. W tle widoczne wejście do budynku.
  • Tak wyglądają schody, które muszą pokonać osoby udające się choćby do rejestracji przychodni. W tle widoczne wejście do budynku.

Betonowa kostka między drzwiami a futryną



Jakby tego było mało, oprócz windy zepsute są także... prowadzące do niej drzwi wejściowe. Od zewnątrz, tj. od podwórza, drzwi są pozbawione klamki. Aby "zaradzić" tej sytuacji, pomiędzy drzwiami i futryną została umieszczona betonowa kostka. Praktyka udowadnia, że to rozwiązanie nie zawsze zdaje egzamin.

- Na moich oczach drzwi zatrzasnęły się. Pacjenci pukali, by ktoś od środka im otworzył. Mamy XXI wiek, a tu taki zaścianek. Tego było już za wiele, poszłam ze skargą do sekretariatu przychodni. Wytłumaczono mi, że od dwóch lat wielokrotnie wysyłano pisma i kierowano telefony do zarządcy budynku, ale nie otrzymano żadnej odpowiedzi. A zarządcą są Gdańskie Nieruchomości, bo właścicielem budynku jest miasto. Jak to możliwe, że miasto jest głuche na takie kuriozum? - kwituje nasza czytelniczka.
  • Drzwi wejściowe do przychodni są pozbawione klamki. Aby wciąż pozostały otwarte, pomiędzy drzwiami a futryną znajduje się betonowa kostka.
  • Drzwi wejściowe do przychodni są pozbawione klamki. Aby wciąż pozostały otwarte, pomiędzy drzwiami a futryną znajduje się betonowa kostka.
  • Drzwi wejściowe do przychodni są pozbawione klamki. Aby wciąż pozostały otwarte, pomiędzy drzwiami a futryną znajduje się betonowa kostka.
  • Drzwi wejściowe do przychodni są pozbawione klamki. Aby wciąż pozostały otwarte, pomiędzy drzwiami a futryną znajduje się betonowa kostka.

Gdańskie Nieruchomości głuche na prośby



Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się do przychodni Remed+Lectus Sp. z o. o., choć trzeba wyraźnie podkreślić, że nie jest ona jedynym podmiotem, który funkcjonuje w zabytkowym budynku przy ul. Wałowej 27. Oprócz niej znajduje się tu także m.in. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku czy Gdańska Poradnia Cukrzycowa.

Obszerną i wyczerpującą odpowiedź na nasze pytania można streścić krótko - relacja pani Anny nie była przekoloryzowana. Problem z windą trwa od dłuższego czasu i nic nie wskazuje na to, by został on rozwiązany w sensowym terminie.

- Każdego dnia niejednokrotnie ma miejsce awaria. Często pacjenci zostają uwięzieni wewnątrz do czasu przyjazdu pracowników firmy zajmującej się konserwacją urządzenia. O przedmiotowej sytuacji cyklicznie informujemy Gdańskie Nieruchomości oraz firmę serwisową, telefonicznie i pisemnie. Trudno zliczyć pisma wysłane do zarządcy w tej sprawie. Ostatnia informacja została wysłana w poniedziałek po tym, jak na drzwiach podnośnika pojawiła się informacja, że dźwig jest nieczynny. Podczas rozmów telefonicznych z konserwatorem otrzymałam informację, że jakiś czas temu została przedstawiona zarządcy budynku oferta z informacją o konieczności wymiany części uszkodzonego podnośnika. Jednak Gdańskie Nieruchomości nie odpowiedziały konserwatorowi urządzenia na zaproponowane warunki wymiany części, co pozwoliłoby na sprawne działanie dźwigu - tłumaczy Grażyna Wirwicka ze spółki Remed+Lectus.
W budynku znajduje się nie tylko przychodnia, ale także inne instytucje publiczne, np. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku. W budynku znajduje się nie tylko przychodnia, ale także inne instytucje publiczne, np. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku.

Personel przychodni pomaga pacjentom wejść



Przedstawicielka przychodni tłumaczy, że pomoc niektórym pacjentom w pokonaniu schodów - choć oczywiście konieczna - spowalnia działanie placówki. Warto o tym pamiętać, zanim zacznie się ciskać gromy w osoby pracujące w rejestracji, że nie odbierają telefonów.

- Nasi pracownicy każdego dnia pomagają niepełnosprawnym pacjentom w przedostaniu się na parter. Pomagamy osobom starszym, schorowanym, kobietom z wózkami, osobom które nie są w stanie samodzielnie pokonać bariery architektonicznej, jaką są schody. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że nie zatrudniamy do tego celu osiłków, którzy czekają przez cały dzień przy schodach, w dźwiganiu pomagają pracownice rejestracji, szczupłe kobiety, które odciągnięte od obowiązków służbowych nadwyrężają swoje siły, żeby pomóc drugiemu człowiekowi - kontynuuje Wirwicka.
  • Wejście od strony ul. Wałowej zostało zamknięte, aby nie dopuścić do przeciągów i wychłodzenia budynku.
  • Wejście od strony ul. Wałowej zostało zamknięte, aby nie dopuścić do przeciągów i wychłodzenia budynku.

Konieczność zamknięcia wejścia od ulicy



Klamka w drzwiach wejściowych została uszkodzona w sierpniu ubiegłego roku. Kilkukrotne pisma wysyłane do Gdańskich Nieruchomości z prośbą o naprawę nic nie wskórały. Nic nie wskórała także rozmowa telefoniczna z kierownikiem działu technicznego, choć zapewnił, że drzwi zostaną przywrócone do stanu użyteczności.

Jesienna aura - a właściwie towarzyszące jej niskie temperatury, wiatr i opady - zmusiły władze przychodni do zamknięcia na klucz wejścia głównego od strony ulicy. Dlaczego? Decydenci nie chcieli po prostu dopuścić do wychłodzenia wnętrza budynku, co musiałoby nastąpić w sytuacji ciągłego otwarcia wejścia od strony zepsutej windy. Nasza rozmówczyni podkreśla, że kierowano się głównie troską o oczekujące na badania osoby starsze i niemowlęta.

- Często zdarza się, że trzeba chwilę zaczekać, aż ktoś, kto znajduje się w budynku, zorientuje się, że na zewnątrz czeka tłum dobijających się ludzi. Zważywszy na fakt, że przedmiotowe drzwi muszą być przez cały dzień otwarte, ograniczone zwyczajną cegłówką, żeby się nie zatrzasnęły, poinformowaliśmy, że jeżeli zarządca budynku do 15 września nie dokona naprawy usterki, zostaną zamknięte główne drzwi wejściowe od ul. Wałowej celem zminimalizowania negatywnych skutków oddziaływania niekorzystnych warunków atmosferycznych. Na to pismo również nie otrzymaliśmy odpowiedzi - uzupełnia nasza rozmówczyni.
  • Z przychodni często korzystają osoby, które mają problemy z poruszaniem się. Nierzadko zdarza się, że przy wejściu do budynku musi im pomagać personel przychodni, np. panie zatrudnione w rejestracji.
  • Z przychodni często korzystają osoby, które mają problemy z poruszaniem się. Nierzadko zdarza się, że przy wejściu do budynku musi im pomagać personel przychodni, np. panie zatrudnione w rejestracji.
  • Z przychodni często korzystają osoby, które mają problemy z poruszaniem się. Nierzadko zdarza się, że przy wejściu do budynku musi im pomagać personel przychodni, np. panie zatrudnione w rejestracji.
  • Z przychodni często korzystają osoby, które mają problemy z poruszaniem się. Nierzadko zdarza się, że przy wejściu do budynku musi im pomagać personel przychodni, np. panie zatrudnione w rejestracji.

Zamknięta jedna z dróg ewakuacyjnych



To nie wszystko. Wisienką na torcie jest jedna z dróg ewakuacyjnych w budynku, a właściwie... jej brak. Chodzi o zamknięcie jednej z bocznych klatek schodowych. W jaki sposób do tego doszło? Otóż w jednych z prowadzących na klatkę drzwi doszło do uszkodzenia zamka.

Po wysłaniu licznej korespondencji do budynku został wreszcie oddelegowany przez Gdańskie Nieruchomości pracownik techniczny, aby naprawić popsuty mechanizm. Na miejscu okazało się, że mężczyzna nie ma odpowiedniej wkładki do zamku. Jednak zamiast załatwić właściwą wkładkę... przykręcił do drzwi ogromną śrubę, zamykając je na stałe.

- Od tamtego momentu przedmiotowe drzwi również zostały wyłączone z użytku, co zamknęło drogę ewakuacyjną. Takich usterek można byłoby wymieniać bez końca, na wszystkie zarządca budynku tak czy inaczej pozostaje obojętny. Każdego dnia trafiają do nas skargi wściekłych pacjentów, którzy obarczają nas winą za taki stan rzeczy. Jednak z całą pewnością wszystkie te skargi powinny być skierowane do Gdańskich Nieruchomości - kwituje Wirwicka.
  • W świetle opisanych w artykule usterek, o stanie parkingu obok przychodni nawet nie warto wspominać.
  • W świetle opisanych w artykule usterek, o stanie parkingu obok przychodni nawet nie warto wspominać.

Kolejny przykład indolencji Gdańskich Nieruchomości



Przypomnijmy: Gdańskie Nieruchomości to miejska instytucja, która zajmuje się m.in. gospodarowaniem lokalami komunalnymi. Jej działalność od dawna - delikatnie mówiąc - budzi kontrowersje. Obraz nędzy i rozpaczy, który wyłania się w przypadku przychodni przy ul. Wałowej, to tylko jeden z wielu przykładów, które kładą się cieniem na działalności Gdańskich Nieruchomości.

Wielokrotnie publikowaliśmy artykuły, które potwierdzały kierowane w stronę tej instytucji zarzuty, dotyczące niegospodarności czy niewywiązywania się ze swoich obowiązków. Dla przykładu: zaledwie miesiąc temu opisaliśmy historię pani Beaty, która od lat nie może doczekać się przydziału lokalu socjalnego, choć już dwukrotnie podpisywała umowę z Gdańskimi Nieruchomościami.

Czytaj więcej: Dwa lata od umowy wciąż nie ma mieszkania. "Gdańskie Nieruchomości to chaos"

Z kolei w lutym opisaliśmy sprawę mieszkania komunalnego w samym centrum Wrzeszcza, które od kilku lat pozostaje pustostanem. Gromadząca się na jego balkonie woda regularnie zalewa położone niżej mieszkanie prywatne. Niektóre wątpliwości wokół Gdańskich Nieruchomości znalazły swój finał w prokuraturze. Od lutego 2019 r. śledczy z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz prowadzą postępowanie w sprawie możliwych nieprawidłowości w tej instytucji.

Czytaj więcej: Problem ze 100-metrowym pustostanem komunalnym we Wrzeszczu

- Wejście do budynku dla osób z niepełnosprawnościami wyposażone jest w system umożliwiający otwarcie drzwi przyciskiem, bez konieczności samodzielnego ich otwierania. Niestety wielu użytkowników korzystających z tego wejścia próbuje otworzyć drzwi za pomocą uchwytu, co powoduje częste awarie systemu oraz samych drzwi. Rozważamy możliwość montażu efektywniejszego systemu oraz dodatkowego oznakowania, wygodnego do stosowania przez wszystkich wchodzących tym wejściem do budynku, jednocześnie dostosowanego do potrzeb osób z niepełnosprawnościami - informuje Aleksandra Strug, rzecznik prasowy Gdańskich Nieruchomości. - Awaria podnośnika nastąpiła 8 listopada 2021 r., a próba usunięcia podjęta została natychmiast po jej wystąpieniu. Usunięcie awarii wymaga wykonania naprawy przez specjalistyczną firmę zajmującą się serwisowaniem urządzeń dźwigowych. Użytkowników przepraszamy za niedogodności i zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby awaria usunięta została w możliwie najkrótszym terminie, tak aby możliwe było swobodne korzystanie ze wszystkich urządzeń dźwigowych w budynku - dodaje Aleksandra Strug.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (214)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane