• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sterta 150 kg chleba wysypana w trójmiejskim lesie

Maciej Naskręt
10 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Pieczywo rozrzucone w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.


Spacerujący i wypoczywający w weekend w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym natknęli się na pryzmę 150 kg jeszcze ciepłego chleba. Skąd się tam wzięła?



Co robisz ze starym chlebem w domu?

W niedzielę grupa gdańskich rowerzystów natknęła się w pobliżu Obwodnicy Trójmiasta zobacz na mapie Gdańska na nietypowe znalezisko - rozrzucone w błocie ok. 150 kg świeżego chleba. Jeden z rowerzystów nagrał film i zrobił zdjęcie pieczywa, po czym udostępnił je w portalu społecznościowym.

Widok wzbudził sporo kontrowersji. "W jakich czasach żyjemy, że chleb wala się po ziemi?" - to jeden z komentarzy, jaki pojawił się pod zdjęciem.

Skontaktowaliśmy się z autorem fotografii.

- Widok był przejmujący. Pierwszy raz widziałem taką ilość świeżego chleba rozrzuconą w lesie. Czy już naprawdę nie mamy co robić z pieczywem tylko go wyrzucać do lasu? - pyta pan Jacek.

O niecodziennym znalezisku poinformowaliśmy Nadleśnictwo Gdańsk, zarządzające terenem, na którym znaleziono chleb. Leśnicy doskonale znali sprawę.

- Chleb został wysypany przez naszego leśnika łownego. Rozrzucając pieczywo nęcimy do lasu dziki z terenów miejskich. Chodzi o to, by utrzymać zwierzęta w obrębie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, bo gdy go opuszczą, to niechętnie do niego już wracają i trzeba dziki w mieście odławiać - tłumaczy Witold Ciechanowicz, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.

Leśnictwo nie dostało chleba za darmo, tylko kupiło go w piekarni.

Lesnicy przekonują, że dzik jest inteligentnym zwierzęciem i gdy posmakuje jedzenia od ludzi, trudno go z powrotem przyciągnąć do lasu. Rezygnuje tym samym ze swojego przysmaku, jakim są żołędzie. W konsekwencji zwierzęta opuszczają las i pojawiają się na osiedlach, wśród siedzib ludzkich. W Gdyni i w Gdańsku stanęły specjalne odłownie, do których dziki wchodzą zanęcone jedzeniem. Schwytane zwierzęta wywozi się do lasu.

Czytaj także: Odłownia na dziki w Parku Nadmorskim w Gdańsku

Dziki na Brodwinie. Pojedynek na spojrzenia



Dziki schwytane w odłowni.

Miejsca

Opinie (228) 8 zablokowanych

  • Zdziwieni? to poproście izbę skarbową o interpretacje w sprawie darowizny pieczywa

    dziwny jest ten świat

    • 1 0

  • powinna powstać jakaś kampania społeczna informująca starszych ludzi że ptaków nie dokarmia się chlebem (1)

    bo większość emerytów zaznawszy kiedyś biedy oraz poprzez religijny szacunek do chleba nigdy w życiu nie "zmarnuje" chleba tylko zawsze odnosi do zjedzenia gołębiom, które nie tylko s****ą na samochody i dachy ale też chorują od tego dokarmiania.

    Trzeba uświadomić ludziom starym że niezużyty chleb należy wyrzucić. Niech zaczną kupować tylko tyle pieczywa ile są w stanie zjeść przecież można kupować pół chleba albo część zamrozić.

    • 2 0

    • Trzeba uświadomić ludziom, ze nie wolno dokarmiać dzikich zwierząt. Robią tym więcej szkody, niż pożytku. Od tego są leśnicy.
      są tylko wyjątkowe sytuacje (np. długa i bardzo mroźna zima) kiedy można to robić (np. dokarmianie łabędzi).

      • 0 0

  • (1)

    trochę dziwne, że rowerzyści, który jeżdżą po lasach (zakładam, ze nie pierwszy raz) nie wpadli na to, ze to może być dla zwierząt;
    z drugiej strony leśnicy mogli postawić tabliczkę :) bo miastowi nie mają pojęcia o tym, co się dzieje w lesie :)

    • 3 0

    • Raczej świeżego pieczywa nie powinno się podawać zwierzakom. Raczej czerstwe i wysuszone.

      • 1 0

  • zwierzaki

    Słoń ile zjada?, a wielbłąd? a małpy banany.

    • 0 0

  • To przez VAT....

    Piekarz wyrzucił, bo gdyby dał biednym lub bezdomnym zapłaciłby VAT. A tak wyszło taniej.

    • 1 0

  • chleb dla KODowców

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane