• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stosunki polsko-rosyjskie

TN
22 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Zachodzące w Europie zmiany sprawiają, że stosunki polsko-rosyjskie wymagają obecnie szczególnej uwagi. O możliwościach i problemach współpracy Obwodu Kaliningradzkiego i północno-wschodniej Polski rozmawiali naukowcy podczas seminarium zorganizowanego przez Uniwersytet Gdański.

- Sytuacja geopolityczna ulega przemianom, Europa się integruje, padają dawne podziały - tłumaczy dr hab. Tadeusz Palmowski, kierownik Katedry Geografii Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Gdańskiego. - Zarówno w Trójmieście, jak i w Kaliningradzie jest duży potencjał intelektualny. Choć przez ostatnie pięćdziesiąt lat kontakty w zasadzie nie istniały lub były okazjonalne, to teraz wszystko wskazuje na to, że zmiany mogą nastąpić. Mamy dobre umowy na szczeblu państwowym, regionalnym i gminnym. W kręgach akademickich zastanawiamy się, jak w integrującej się Europie nie doprowadzić do powstania nowej "żelaznej kurtyny", ale zbliżyć społeczności po obu stronach. Faktycznie wprowadzenie wiz skomplikuje możliwości kontaktu, ale liczę, że potem sytuacja się ustabilizuje.

Zdaniem Tadeusza Palmowskiego współpraca ośrodków naukowych może przełożyć się na gospodarkę i polepszenie poziomu życia po obu stronach. Na razie wszystko jest jeszcze na etapie wzajemnego poznawania się, ale zaowocuje to w przyszłości wspólnymi programami, niektóre już nawet zaczynają być realizowane.

- To nieprawda, że nie ma kontaktów, chodzi tylko o to, jak one obecnie wyglądają - mówi prof. dr hab. Gennady Fedorov z Katedry Geografii Ekonomicznej i Geopolitycznej Uniwersytetu Kaliningradzkiego. - Tysiące Rosjan i Polaków zajmuje się tzw. przygranicznym handlem. Kontakty więc są, ale nie zawsze cywilizowane. Moim zdaniem po wstąpieniu Polski do Unii to ma szansę się zmienić. Korzyści ze współpracy może być wiele. Można zmienić choćby tak prozaiczne sprawy, jak to, że dziś statek płynący z Trójmiasta do Bałtijska wraca, nie wpływając do portu. Gdyby było inaczej, ludzie jeździliby nie tylko po zakupy.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (37)

  • wiele hałasu o nic

    przecież właśnie w najbliższym referendum zrzekniemy się suwerenności. Odtąd o stosunkach polsko-rosyjskich decydować będzie nasz najlepszy adwokat.
    Po co ta gatka?
    Panu doktorowi nie starczają stare, unijne apanaże?

    • 0 0

  • roman spoko
    po przyjęciu "państw bankrutów" do unii siłą rzeczy i rosja za pare lat znajdzie się w tym KOŁCHOZIE
    i bedzie po staremu:)
    skolko ugodno heheheheheh

    • 0 0

  • gallux stąd też musisz odejść

    !

    • 0 0

  • ciągnij mendo cyce

    • 0 0

  • heh Gallux

    zawsze jak Niemcy gaworzą z Ruskimi to śmierdzi mi Rapallo.

    Natomiast u p.dr.hab.T.Palmowskiego miałem przyjemność słuchać wykładów z Geografii Ekonomicznej Świata. Co prawda pan doktor był uprzejmy zawęzić glob do obszaru UE (co tam np. jakaś mityczna NAFTA), no ale to i lepiej- było mniej kuć.
    Pamietam jak to wykładowca nabijał się z Norwegów, że nie wstąpili do UE. Jaka to miała bieda ich spotkać, wkrótce spokornieją i będą się dopraszać łaski aneksji.
    Dziś przy wynikach pierwszej potegi Unii, Niemców (ujemny dochód narodowy!!!!), Norwegia jest mocarstwem :)
    Taka juz jest propaganda unijna.
    Zresztą jak każda.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • drogi Romku - jak sie spadnie o 1 stopień z 10 -tego piętra
    to przeciętnemu człowiekowi nic się nie stanie.
    Innymi słowy - o wiele fajniej jest być lekko biedniejącym
    Niemcem niż szybko wzbogacającym się Polakiem :)

    • 0 0

  • Co wolno wojewodzie...

    Zgoda
    Fajnie jest powylegiwać się na słonku i konsumować zgromadzone oszczędności. Tyle, że Niemców na to stać (powiedzmy) a Polska musi odrabiać zaległości. Inaczej skończy się to Argentyną...
    Zresztą przy tak rozdętym socjalu Niemcom też to grozi.
    Kwestia czasu.

    • 0 0

  • Wlasnie wrocilam z Petersburga

    Spotkalam się z ogromną serdecznością ludzi przypadkowych, przechodzących obok nas słyszących język polski.Było też ogromne zainteresowanie.Obejrzałam parę spektakli jubileuszowych z okazji 300 lecia Petersburga.A wracaliśmy przez Estonię, Łotwę i Litwę bo baliśmy się kolejki w Mamonowie. Nawet z pieczątką w paszporcie ze jest to wyjazd służbowy nic się nie wskóra w regionie Kaliningradzkim.Za parę dni jadę znowu,i ze strachem myślę jak nie stracic nerwów i nie dostać ataku histerii na tej granicy Rosji z Polską.Bardzo lubię Rosję, jej folklor i kulture. Lubie Rosjan ale na sama mysl o przekraczaniu granicy wszystkiego mi sie odechciewa-i ten problem musi byc jakos ucywilizowany. A swoja droga zazdroszcze Lotyszom, Litwinom , Estonczykom i Rosjanom ze maja piekne drogi i ciagle je remontuja.A jak sie wjezdza do nas z Ogrodnikow na Litwie to trzeba sie modlic jada caly czas do Gdanska-no od Olsztyna jest lepiej troche...Gdzie sie podziewaja pieniadze ktore powinny sluzyc rozwijaniu drog, bo to nie tylko problem woj pomorskiego.

    • 0 0

  • romanie
    wracam jak upierdliwy bumerang z moim "idea fix"
    SKOŃCZYŁY I WYCZERPAŁY SIĘ MOŻLIWOŚCI TZW POLSKIEJ DEMOKRACJI
    sam CHLEBEM i SOLĄ przyjme tu amerykańskiego gubernatora bądź angielskiego wicekróla
    tak tak kochani LEKCJA DEMOKRACJI oblana
    wracamy do PODSTAWÓWKI

    • 0 0

  • GALLUX MUSI ODEJSC!!! i tyle....

    stosunki polsko-rosyjskie odbywaja sie za uiszczeniem oplaty 100 zl za godzine.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane