• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straż miejska znowu podlega policji i ma walczyć z pandemią

Ewelina Oleksy
13 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Decyzją wojewody pomorskiego strażnicy miejscy ponownie mają się skupić na działaniach związanych z walką z koronawirusem. Decyzją wojewody pomorskiego strażnicy miejscy ponownie mają się skupić na działaniach związanych z walką z koronawirusem.

Decyzją wojewody pomorskiego strażnicy miejscy i gminni z terenu całego województwa pomorskiego wracają pod zwierzchnictwo policji i znowu mają się skupić na walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. To powrót do rozwiązania, które już obowiązywało od początku kwietnia do połowy czerwca. Władze Gdańska oczekują za ten okres prawie 1,5 mln zł zwrotu od państwa.



Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Jak oceniasz decyzję wojewody dotyczącą straży miejskich?

Wojewoda pomorski, Dariusz Drelich, wydał decyzję, na mocy której od początku tego tygodnia straże miejskie i gminne znowu są pod zwierzchnictwem policji.

Mundurowi mają realizować przede wszystkim zadania związane z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Czyli pracować w trybie, jaki był już wprowadzony w okresie od początku kwietnia do połowy czerwca.

Czytaj też: Straż miejska w Trójmieście wraca do swoich zadań

Już wtedy decyzja wzbudzała spore emocje, a o powrót strażników miejskich do swoich codziennych obowiązków prosili mieszkańcy i samorządowcy.

Decyzja nie wymaga uzasadnienia



Teraz, jak zaznaczył w piśmie wojewoda, zgodnie z ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu oraz nie wymaga uzasadnienia.

Pełna treść decyzji wojewody pomorskiego

- Stronie niezadowolonej z decyzji służy odwołanie do ministra spraw wewnętrznych i administracji - zaznaczył wojewoda.

Realizacja "normalnych" interwencji będzie mocno ograniczona



Straż Miejska w Gdańsku przyznaje, że będzie się to wiązało z utrudnieniami w codziennej pracy.

- Dlatego prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość - mówią przedstawiciele jednostki. - Realizacja normalnych interwencji straży będzie znacznie ograniczona, należy liczyć się z długim oczekiwaniem.

Gdańsk oczekuje 1,5 mln zł zwrotu za pracę straży



Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska, pod którego podlega Straż Miejska, mówi, że decyzja wojewody nie zaskakuje, skoro "pandemia koronawirusa wymyka się spod kontroli, przybywa osób zakażonych i przebywających na kwarantannie".

Koronawirus - raporty sanepidu i nowe zakażenia



- Oczywiście ta decyzja wpłynie na czas interwencji strażników miejskich, bo teraz będą oddelegowani przez policję głównie do zadań związanych z COVID-19 - wskazuje Piotr Borawski. - Przypominam jednocześnie, że wiosną niemal przez trzy miesiące byliśmy w podobnej sytuacji i wraz ze zbliżającym się sezonem turystycznym mieszkańcy, zwłaszcza Śródmieścia Gdańska, bardzo narzekali na brak strażników. Oczekujemy także zwrotu prawie 1,5 mln złotych, które SM wydała podczas pierwszego okresu zwierzchnictwa policji. Niestety pan wojewoda nawet nie odpowiedział na pismo przesłane w tej sprawie - dodaje.

Prezydent Sopotu wysyła pismo do wojewody



Pismo prezydenta Sopotu do wojewody pomorskiego Pismo prezydenta Sopotu do wojewody pomorskiego
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski w odpowiedzi na decyzję wojewody wysłał pismo, w którym podkreśla, że sposób, w jaki wojewoda przejmuje zwierzchność nad strażami gminnymi i miejskimi, spowodował jego "głębokie zaniepokojenie".

- Po raz kolejny wydaje pan dokument mający bezpośredni wpływ na funkcjonowanie miasta, bez konsultacji ze stroną samorządową - zwraca się do wojewody prezydent Sopotu.
Czytaj także: Poselska kontrola Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Pytania o koronawirusa

Karnowski twierdzi też, że organizacja wspólnych patroli policji i straży może spowodować zagrożenie dla zdrowia funkcjonariuszy.

- Uważam, że zachowanie odrębności pomiędzy tymi dwiema służbami jest w obecnym czasie koniecznością - pisze Karnowski.
Zwraca się też z prośbą o udzielenie informacji o sposobie finansowania współpracy policji i straży.

Miejsca

Opinie (375) ponad 50 zablokowanych

  • Żołnierze chrystusa na dokladke do straznika :> (4)

    • 1 0

    • Lepiej dać Tęczowych Pionierów.

      • 1 0

    • "Chrystusa" pisze się z wielkiej litery marksistowski analfabeto. (2)

      • 1 0

      • Jesli juz to wielka litera, "z wielkiej" to rusycyzm :) (1)

        • 0 0

        • 2 "ortografy" w jednym krótkim równoważniku zdania: Jesli, juz, i do tego brak kropki na końcu.

          POucz się.

          • 0 0

  • Służba powołana do prześladowania swoich chlebodawców...

    i tak nic sensownego nie robili , teraz bedą razem z milicją latać po mieście w poszukiwaniu zbrodniczego swirusa , niestety większośc już chora.

    • 0 0

  • Ok. Ale sprawdzajcie, komunikację miejską, galerie, sklepy itp. Chodzenie po ulicach mija się z celem.

    • 1 1

  • Walka nie z żadną pandemią, a z ludźmi, którzy sa zdrowi, lubią świeże powietrze i którzy nie chcą chodowli bakterii i grzybów w płucach. Do tego chcą być ludźmi, a nie sterowanymi karami manekinami bez twarzy. Zakrywanie twarzy czymkolwiek to pozbawianie człowieczeństwa. Kary za odkrytą twarz to szykany i zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego obywateli.

    • 1 0

  • Zawsze dzwonia do "swoich" prawnikow

    jak ze mna gadaja i chca za cos wlepic na sile mandat :D

    • 0 0

  • Straż miejska powinna być rozwiazana - ponieważ nie zajmuje się statutowymi obowiazkami ,a tylko mandatami dla kierowców.

    • 0 0

  • bedom palowac wirusa???

    • 0 0

  • Przecież oni są juzless

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane