- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (216 opinii)
- 2 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (273 opinie)
- 3 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (150 opinii)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (140 opinii)
- 5 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (251 opinii)
- 6 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (188 opinii)
Straż miejska znowu podlega policji i ma walczyć z pandemią
Decyzją wojewody pomorskiego strażnicy miejscy i gminni z terenu całego województwa pomorskiego wracają pod zwierzchnictwo policji i znowu mają się skupić na walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. To powrót do rozwiązania, które już obowiązywało od początku kwietnia do połowy czerwca. Władze Gdańska oczekują za ten okres prawie 1,5 mln zł zwrotu od państwa.
Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście
Mundurowi mają realizować przede wszystkim zadania związane z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Czyli pracować w trybie, jaki był już wprowadzony w okresie od początku kwietnia do połowy czerwca.
Czytaj też: Straż miejska w Trójmieście wraca do swoich zadań
Już wtedy decyzja wzbudzała spore emocje, a o powrót strażników miejskich do swoich codziennych obowiązków prosili mieszkańcy i samorządowcy.
Decyzja nie wymaga uzasadnienia
Teraz, jak zaznaczył w piśmie wojewoda, zgodnie z ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu oraz nie wymaga uzasadnienia.
Pełna treść decyzji wojewody pomorskiego
- Stronie niezadowolonej z decyzji służy odwołanie do ministra spraw wewnętrznych i administracji - zaznaczył wojewoda.
Realizacja "normalnych" interwencji będzie mocno ograniczona
Straż Miejska w Gdańsku przyznaje, że będzie się to wiązało z utrudnieniami w codziennej pracy.
- Dlatego prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość - mówią przedstawiciele jednostki. - Realizacja normalnych interwencji straży będzie znacznie ograniczona, należy liczyć się z długim oczekiwaniem.
Gdańsk oczekuje 1,5 mln zł zwrotu za pracę straży
Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska, pod którego podlega Straż Miejska, mówi, że decyzja wojewody nie zaskakuje, skoro "pandemia koronawirusa wymyka się spod kontroli, przybywa osób zakażonych i przebywających na kwarantannie".
Koronawirus - raporty sanepidu i nowe zakażenia
- Oczywiście ta decyzja wpłynie na czas interwencji strażników miejskich, bo teraz będą oddelegowani przez policję głównie do zadań związanych z COVID-19 - wskazuje Piotr Borawski. - Przypominam jednocześnie, że wiosną niemal przez trzy miesiące byliśmy w podobnej sytuacji i wraz ze zbliżającym się sezonem turystycznym mieszkańcy, zwłaszcza Śródmieścia Gdańska, bardzo narzekali na brak strażników. Oczekujemy także zwrotu prawie 1,5 mln złotych, które SM wydała podczas pierwszego okresu zwierzchnictwa policji. Niestety pan wojewoda nawet nie odpowiedział na pismo przesłane w tej sprawie - dodaje.
Prezydent Sopotu wysyła pismo do wojewody
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski w odpowiedzi na decyzję wojewody wysłał pismo, w którym podkreśla, że sposób, w jaki wojewoda przejmuje zwierzchność nad strażami gminnymi i miejskimi, spowodował jego "głębokie zaniepokojenie".
- Po raz kolejny wydaje pan dokument mający bezpośredni wpływ na funkcjonowanie miasta, bez konsultacji ze stroną samorządową - zwraca się do wojewody prezydent Sopotu.
Czytaj także: Poselska kontrola Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Pytania o koronawirusa
Karnowski twierdzi też, że organizacja wspólnych patroli policji i straży może spowodować zagrożenie dla zdrowia funkcjonariuszy.
- Uważam, że zachowanie odrębności pomiędzy tymi dwiema służbami jest w obecnym czasie koniecznością - pisze Karnowski.
Zwraca się też z prośbą o udzielenie informacji o sposobie finansowania współpracy policji i straży.
Miejsca
Opinie (375) ponad 50 zablokowanych
-
2020-10-13 11:22
Czyli znowu trawniki i chodniki będą zawalone autami i nikt nic z tym nie będzie robił.
- 23 4
-
2020-10-13 11:22
Ten Wojewoda podlegający PiS nie wyyśli nic z sam siebie. Działa pod dyktando Premiera. (1)
To przecież jest norma. Nie oczekujmy samodzielnego myślenia od urzędnika PiSu.
Jest sterowanie centralne.- 14 9
-
2020-10-13 11:25
Najgorsze jest to,że sypną pospólstwu i znów za 3 lata wygrają...
- 2 0
-
2020-10-13 11:24
Karać jak najostrzej. Szczegolnie tych pseudoprawnikow (1)
co sie powoluja na konstytucje zeby nie nosic maseczek. W konstytucji o maseczkach nic nie ma. Nasz rząd o nas dba i szanujmy to.
Kacper- 13 35
-
2020-10-13 11:27
Rząd ma nas głęboko w d...pie. Ale większość, bardziej oświeconych społeczeństw od naszego nosi maski. Dajmy sobie szansę i maska na twarz.
- 3 9
-
2020-10-13 11:33
Ale co za róznica straz wiejska i tak była nieudolna do niczego wiecej sie nie nadaja
- 12 9
-
2020-10-13 11:34
W związku z czym Straż Miejska poniosła / 1,5 mln. zł / takie koszty ? Konkrety proszę .
- 21 2
-
2020-10-13 11:36
A co z bezdomnymi ?
Którzy zanieczyszczają windy, miejsca publiczne należące do miasta?
Autobus S.O.S. z zupą tu nie wystarczy- 16 3
-
2020-10-13 11:37
Masakra...
I co oni mają robić z tym wirusem? Szukać go po mieście? Znów będzie masakra na ulicach. Samochody zaparkowane gdzie chcą jak chcą na zakazach...
- 15 5
-
2020-10-13 11:38
Teraz to już COVID zginie na amen, takie poważne siły rzucone do walki.
- 25 1
-
2020-10-13 11:38
Straż i milicję pozdrawiam staropolskim fajkju. (2)
- 14 9
-
2020-10-13 11:52
jak ktoś żyje zgodnie z prawem te instytucje nie są dla niego problemem (1)
więc dostosuj się do norm społecznych ,chyba ,że coś masz z glacą ,a na to wygląda
- 8 2
-
2020-10-13 12:56
Chyba tak.
Tęskni za milicją odkąd go odhibernowali.
- 4 0
-
2020-10-13 11:40
Wlasnie przyjechalem z Bialorusi. Tam maseczek sie nie nosi.
Jest sporo zachorowan ale to jak grypa. Najlepiej pić wódeczke i wypocic sie w saunie i jest dobrze. Nie panikujcie.
Andrzej- 25 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.