- 1 Rolnicy znowu zablokują Gdańsk (406 opinii)
- 2 Martwy noworodek znaleziony w Gdyni (292 opinie)
- 3 Można ją zwiedzić, zanim zostanie otwarta (95 opinii)
- 4 Przejście wzdłuż Motławy znów możliwe (69 opinii)
- 5 To jedyna szansa dla tej obwodnicy (237 opinii)
- 6 Oszukiwali "na BLIK-a", trafili do aresztu (94 opinie)
Supercele przy Kurkowej
W 1995 roku do grupy niebezpiecznych komisje penitencjarne zakwalifikowały 124 osadzonych, rok później były to już 133 osoby, w 1997 roku - 140, w 1998 - 211, w 1999 r. - 265, w 2000 roku - 293, w 2001 roku - 356, a aktualnie, czyli dziś - jest to 388 osadzonych. Te lawinowo wzrastające liczby, za którymi kryją się wyjątkowo brutalni i bezwzględni przestępcy, według funkcjonariuszy służb więziennych świadczą właśnie o brutalizacji przestępczości zorganizowanej. O tym, komu nadać literkę "N", decyduje specjalna komisja penitencjarna.
- Znajduje się w każdej jednostce penitencjarnej, a w jej skład wchodzi jej dyrektor oraz kierownicy działów: penitencjarnego, ewidencji i ochrony - powiedziała "Głosowi" kpt. Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej. - Od decyzji kwalifikującej osadzonego do szczególnie niebezpiecznych więzień może się odwołać do sądu, który zweryfikuje decyzję.
Osoba, której przypina się literę "N", nie jest zwyczajnym, pospolitym podejrzanym o popełnienie byle jakiego przestępstwa.
- To przede wszystkim osoby, które popełniły lub są podejrzane o popełnienie przestępstw z użyciem broni palnej czy materiałów wybuchowych - dodaje kapitan Sałapa. - Wśród nich znajdują się członkowie zorganizowanych grup przestępczych, a także osadzeni, którzy zdecydowali się na ucieczkę z zakładu karnego typu zamkniętego, aresztu śledczego czy podczas konwojowania.
"N" oznacza brutalność, bezwzględność, toteż oddziały dla osadzonych z taką literą są niezbędne z uwagi na konieczność pełnej izolacji. Każdy z "N" musi być odcięty od jakichkolwiek wpływów z zewnątrz. Mają oddzielne spacerniaki, a więc jest to więzienie w więzieniu... Non stop monitorowane są wszystkie cele, korytarze, pokoje przesłuchań i pokój adwokacki.
Pierwszy specjalny oddział dla niebezpiecznych osadzonych powstał w listopadzie w 1997 roku w Zakładzie Karnym w Wołowie, drugi - w Zakładzie Karnym we Włocławku w czerwcu 1998 roku, natomiast jako trzeci takiego oddziału doczekał się w czerwcu 2000 roku Zakład Karny w Sztumie. Potem - Radom i Poznań.
W tym roku do użytku zostaną oddane jeszcze trzy takie oddziały: w Goleniowie, Raciborzu i Tarnowie. W przyszłym roku mają powstać w Barczewie, Rzeszowie, Piotkowie Trybunalskim, Białymstoku.
Warto dodać, że w 1998 roku w aresztach śledczych było osadzonych 107 osób podejrzanych o kierowanie lub związek z przestępczością zorganizowaną; slangiem mówi się o nich "pezety". W 1999 roku - było już ich 220, rok później - 346, w 2001 roku - 896 osób, a w tej chwili 1471 osób.
Budowa gdańskiego oddziału trwała około trzech miesięcy i kosztowała prawie 2,5 mln. zł. Dziś przed południem nastąpi oddanie go do użytku, a swój udział zapowiedział Grzegorz Kurczuk, minister sprawiedliwości oraz gen. Jan Pyrcaka, dyrektor generalny Służby Więziennej.
Opinie (18)
-
2002-11-14 22:33
już szukują miejsca dla niektórych polityków
:-)
- 0 0
-
2002-11-14 22:43
moze to i dobrze
szkoda tylko, ze z prewencja gorzej. ale minister przyjedzie, ksiadz poblogoslawi, w TV pokaza i bedzie od jutra cacy. a moze i notowania wzrosna? kto wie?
- 0 0
-
2002-11-14 22:58
Łezka
"W specjalnie dozorowanych celach teoretycznie nie mają szans ucieczki"
No całe szczęście, że chociaż "praktycznie" taką szansę im pozostawiono (pewnie zamki w drzwiach się otwierają od środka)
Ehhh .. łezka się kręci jak sobie pomyślę o tych starych dobrych przytulnych celkach, bez radia i telewizora (no radiowęzeł pomijam to tylko szczekaczka), z tym miłym kibelkiem koło umywalki, blindami w oknach i towarzystwem wszelakim, co to u schyłku komunizmu pchało się drzwiami i oknami, zaznać rozkoszy posmakowania chleba czarnego powszedniego, zwanego też gliną.. ehhhh- 0 0
-
2002-11-14 23:07
...no to będą sobie miło i spokojnie mieszkali...
- 0 0
-
2002-11-14 23:14
ale co teraz zrobimy
aby bandyci tam trafili ...?
nono
chyba nic- 0 0
-
2002-11-15 06:41
po co mają uciekać z aresztu jak mogą spokojnie nie niepokojeni przez konwojujących policjantów wyjść sobie z sądu??
niedawno to było i każdy pewnie pamięta??
jeżeli bandzior ma kasę albo wsparcie finansowe poza więzieniem (np rodzina albo wspólnicy) to sądzę że kupią sobie klawisza który dostarczy im dosłownie wszystko
więc po co takie pozory bezpieczeństwa??
miałem wątpliwą przyjemność posiedzieć na kurkowej na samym początku stanu wojennego w 1982 3 m-ce i mówię wam, że to jest samo z siebie dość ciężkie więzienie (areszt)i dobrze pomyślane (budował je tato gaulaitera gdańska ferstera)
zgodnie z obowiązującą wiedzą z kurkowej jeszcze nikt nie uciekł.
a może kasę należało przeznaczyć na uruchomienie jakiegoś kamieniołomu?? pozyskany surowiec można przecież sprzedać
ale to wymaga inicjatywy itd a w takich instytucjach "państwowych" inicjatywy nie uświadczysz
no nie marta?
chyba, że inicjatywa wcześniejszego wyjścia z pracy (bo zaraz mam tramwaj)- 0 0
-
2002-11-15 07:54
na kij....
komu te cele??..i tak ich wcześnie czy później wypuszczą bo albo miał niezłego papugę, albo prokuratura spitoliła materiał dowodowy, lub po prostu sędzia stwierdził niską szkodliwość czynu, lub... i tak dalej i tak dalej...
Ciekawe ile gwiazdek dostanie ten super "hotelik"- 0 0
-
2002-11-15 08:09
Gleboka ciemna zawilgocona piwnica, dobrze podrosniete szczury do towarzystwa, raz dziennie wrzucany suchy chleb i odrobina wody... skoro juz N oznacza brutalnosc, bezwzglednosc, to kazdemu wedlug potrzeb. W resocjalizacje bandziorow nie wierze, a cela z wszelkimi wygodami plus dobrze oplacony klawisz to zadna kara. Teraz powinni sie uaktywnic wszyscy obroncy praw czlowieka:)
- 0 0
-
2002-11-15 08:21
podobał mi sie głos radiosłuchacza w radiowej dyskusji o więzieniach
więzień od rana do wieczora powinien pracować
nie tyrać zapieprzać ale pracować
powninien byc tak wytresowany że na wolności bez pracy zwyczajnie by nie wytrzymał
musi mieć tak czas zorganizowany żeby nie miał chwili czasu nawet na pierdnięcie
po sto razy składać i rozkładać łóżko przesypywać piasek z miejsca w miejsce albo kopać i zasypywać doły ale cały czas mieć ZAJĘCIE I PRACĘ
ja uważam podobnie- 0 0
-
2002-11-15 10:15
Do Łezki
Ales Ty głupie (nie znam płci Twej). Za takie gadanie powinno się zamykać bez wyroku!!! Dwa (lub pięć) razy pomyśl nim powiesz cokolwiek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.