- 1 Co z pociągami SKM do Pruszcza i Tczewa? (147 opinii)
- 2 Przestępca seksualny wpadł w porcie (85 opinii)
- 3 Rozdadzą "kwietne bomby" i zasieją łąkę (49 opinii)
- 4 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (71 opinii)
- 5 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (314 opinii)
- 6 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (81 opinii)
Szadółki: kompostownia gotowa w 95 proc. Otwarcie za trzy miesiące
Zobacz, jak wygląda od środka kompostownia na Szadółkach
Uruchomienie wartej 46 mln zł kompostowni na Szadółkach ma oznaczać koniec z fetorem, będącym utrapieniem nie tylko dla okolicznych mieszkańców. Prace budowlane przy ul. Jabłoniowej 55 w Gdańsku powoli dobiegają końca.
Powstająca dziś hermetyczna kompostownia składa się z czterech części, zajmuje powierzchnię 1,3 hektara, a jej kubatura to 80 tys. m sześc. Będzie mogła przetwarzać 40 tys. ton mokrych odpadów rocznie. Obiekt jest w znacznej mierze zautomatyzowany.
- Powstały już wszystkie zaplanowane obiekty, tj. hala przyjęcia odpadów, hala kompostowania z 16 komorami intensywnego napowietrzania, łącznik operacyjny oraz hala dojrzewania kompostu. Na ukończeniu są też już prace związane z instalacją systemu I stopnia oczyszczania powietrza poprocesowego. Do zamontowania pozostają jeszcze m.in. elementy instalacji podczyszczalni czy biofiltra, które zostały zamówione lub są w przygotowaniu - wylicza Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Kompostownia w Gdańsku: jedyny taki obiekt w Polsce
Zarówno ze względu na wielkość, jak i zastosowane rozwiązania technologiczne, kompostownia na Szadółkach będzie jedynym tego rodzaju obiektem w całym kraju. W hermetycznych warunkach - a więc praktycznie bez emisji fetoru po okolicy - będzie przebiegał cały proces kompostowania, czyli od przyjęcia odpadów, poprzez ich składowanie i dojrzewanie, na składowaniu finalnego produktu kończąc. Tym finalnym produktem będzie całkowicie bezwonny kompost, który będzie wykorzystany do użyźnienia gleby.
- Dokładnie takie rozwiązanie, jakie zaprojektowaliśmy w Gdańsku, nigdzie nie zostało zastosowane. Jest to inwestycja szyta na miarę i pod nasze bardzo dokładnie określone wymagania. To kombinacja różnych urządzeń i instalacji, które są skuteczne i sprawdzone w polskich realiach gospodarki odpadami, m.in. w niedawno zbudowanej, nowoczesnej kompostowni w Poznaniu - wyjaśnia Krzysztof Cichon, kierownik nowej kompostowni.
Kompost wróci na Szadółki, ale fetor już nie
Można byłoby skwitować, że otwarcie kompostowni zlikwiduje problem fetoru z Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku, jednak nie jest to do końca precyzyjne stwierdzenie. Otóż główne źródło uciążliwego zapachu - czyli odpady biodegradowalne - nie są już bowiem składowane na Szadółkach od momentu przygotowania terenu pod inwestycję. Innymi słowy, od ok. dwóch lat uciążliwe odpady są wywożone do innych zakładów. W związku z tym bardziej adekwatne jest stwierdzenie, że fetor nie powróci wraz z ponownym odbiorem i składowaniem bioodpadów na Szadółkach.
- Nowoczesna instalacja umożliwi przywrócenie procesu kompostowania odpadów biodegradowalnych, z tą różnicą, że będzie on przebiegał już całkowicie w zamknięciu, pod kontrolą i przy maksymalnym ograniczeniu uciążliwości zapachowych - zapewnia Dzioba.
Kilkumiesięczne opóźnienie inwestycji
Jak informowaliśmy w listopadzie 2018 roku, hermetyczna kompostownia na Szadółkach powinna być gotowa w drugim kwartale 2019 roku. Obecnie uruchomienie obiektu jest planowane za trzy miesiące.
Skąd wzięło się opóźnienie? Jak tłumaczy prezes gdańskiego Zakładu Utylizacyjnego - z kłopotów, z którymi w ostatnim czasie boryka się nie tylko wykonawca inwestycji, ale cała branża budowlana w Polsce.
- Poważne problemy na rynku budowlanym, wzrost kosztów materiałów, deficyt pracowników, te kłopoty dotknęły mocno także naszego wykonawcę. To spowodowało nieznaczne przedłużenie się procesu zakończenia prac i uzyskania pozwolenia na użytkowanie. Dlatego niezbędne okazało się przesunięcie terminu formalnego zakończenia budowy na przełom trzeciego i czwartego kwartału tego roku. Następnie instalacja wejdzie w etap testowych rozruchów technologicznych i zaczniemy w niej kompostować odpady - wyjaśnia Dzioba.
Wartość całej inwestycji wyniesie ok. 46 mln zł i w blisko 70 proc. została sfinansowana ze środków Unii Europejskiej.
Miejsca
Opinie (121) ponad 10 zablokowanych
-
2019-06-27 20:49
To jest fake - jakie 95%? Pod publikę tylko tak gadają. Zwijają się kolejni podwykonawcy. Góra 70%. I tak na czas nie będzie.
- 1 1
-
2019-06-27 21:27
kompostownia (1)
Kompostownia będzie problematyczna. Bo przewidziano dużo odpadów do kompostowania, ale jakoś nić nie słychać o zapewnieniu odbioru tak dużych ilości kompostu. No to co będzie, jak z tym odbiorem nie wyjdzie? Hala dojrzewania kompostu nie będzie z gumy. CO wtedy? znowu na plac pod gołym niebem?
Wysypisko miało być zamknięte 10 lat temu. Powstały w tym czasie bardzo duże osiedla w bezpośrednim sąsiedztwie. W tej sytuacji nie tylko nie zamknięto wysypiska, ale buduje się potężna kompostownię i planuje wybudowanie najbardziej przestarzałego modelu spalarni.
A śmierdzi nie tylko ze starych pryzm. Śmierdzi także z sortowni. teraz w pełni lata liście zasłoniły wielkie ilości odpadów, które wiatr wywiał z sortowni czy podczas rozładunku. One też śmierdzą.
Będzie duży ruch w tej części miasta, a przyjęty plan rozbudowy Węzła Szadółki niewiele poprawi.
Dodatkowo już obecnie wozy z odpadami blokują Jabłoniową przy ŻUT, nie zadbano o przygotowanie miejsc dla oczekujących wozów na wjazd. Lada moment dojdą nowe wozy z odpadami do kompostowni , a potem do spalarni.
Nikt z władz nawet o tym nie myśli, nie widzi problemu.- 19 1
-
2019-06-28 08:35
Przecież po przekompostowaniu to praktycznie rzecz biorąc jest zemia
Kompost będa sprzedawać komercyjnie
- 0 0
-
2019-06-27 21:31
No to najatrakcyjniejsze miejsce do budowy apartamentowca przy kompostowni uczynione.
- 1 1
-
2019-06-27 22:18
Czas nowe osiedle obok nazwac nowoczesnie
Vysypisko albo Odorova Park. Zawsze jakis sloik sie zlapie
- 16 4
-
2019-06-27 22:37
smród
ale nadal śmierdzi, na Kowalach w nocy nie można otworzyć okna , teraz puszczaja smrody w nocy i nie patrzą, ze upały i duszą nadal tym fetorem fuj....niech to juz sie skończy bo jest nie do wytrzymania
- 6 3
-
2019-06-27 23:19
Ceny materiałów nie "poszły"-
w górę, a wzrost cen został w jakiejś części nawet ograniczony. W czasie gdy było eldorado na wyłudzenia podatku vat między innymi to obrót prętami stalowymi, inne budowlane wyroby i prefabrykaty itp. to było właśnie jakoś "dziwnie tanio",a producenci i uczciwi hurtownicy ponosili straty. Drugą sprawą i bardziej prawdziwą jest niedobór pracowników bo kto chce lugać/ tyrać na budowie za przysłowiową 10 zł/h netto -często w "czarnym wydaniu" albo w ostateczności um-zlec????
- 6 0
-
2019-06-27 23:24
A czy te gazy fermentacyjne
z kompostowni będą neutralizowane?
Widziałem kilka lat temu taką jakąś kompostownię-(tunele/tunelowa) na Żeraniu w Warszawie.
Co jakiś czas otwierały się zawory upustowe nad pryzmami tunelowymi i wtedy to dopiero-"waliło".....Ale w Warszawie to różne dziwne rzeczy mają miejsce...- 1 0
-
2019-06-27 23:37
Co za bzdury.
Okolice lawendowego wzgorza juz tak nie wali. Ale blizej wysypiska dalwj wali okrutnie i to czesto...
- 6 1
-
2019-06-28 00:03
Szkoda. Dzielnica straci swoj unikatowy charakter
- 8 1
-
2019-06-28 00:31
polubiłam już ten fetor, może jednak niech dalej składują na zewnątrz
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.