Tym razem obyło się bez strat w szczotkach. Charakterny żółw jaszczurowaty o imieniu Kuba, który mieszka w Akwarium Gdyńskim, pozwolił opiekunowi na wyszorowanie swojej skorupy. To podobno przełom, bo gad do miłych nie należy.
tak, nawet kilkanaście
12%
nie, ale kiedyś miałe(a)m
27%
nie, ale w przyszłości chciał(a)bym mieć
4%
nie, bo mam inne zwierzę/zwierzęta
21%
Kuba nie przepada za czyszczeniem. A że jest żółwiem jaszczurowatym, który ma długie pazury, silną szczękę i trudny charakter, szczotki muszą mieć się na baczności.
- W przeciwieństwie do większości żółwi, które w razie zagrożenia próbują schować się w skorupie, bądź uciec, żółwie jaszczurowate są bardzo agresywne i atakują. Potrafią nawet odgryźć rękę w nadgarstku - wyjaśnia
Aleksander Piszcz, pracownik Akwarium Gdyńskiego.
Żółwie jaszczurowate żyją w naturze na terenach Ameryki Północnej. Mają grube nogi i masywną, bardzo długą szyję. Polują na ryby, żaby, ptaki, a nawet węże. Nie pogardzą też padliną. Kuba jest typowym przedstawicielem swojego gatunku. Choć historia jego życia skrywa niejedną tajemnicę. Nie wiadomo, gdzie się urodził, ani jak trafił do Polski. Pewne jest tylko to, że w 2006 roku znalazł się w oczku wodnym na terenie prywatnego ogrodu.
- Mieszkanka Sopotu zgłosiła Straży Miejskiej, że w jej oczku wodnym znajduje się żółw. Okazało się później, że nie byle jaki, bo był to żółw jaszczurowaty - opowiada Piszcz.
Gad trafił do Akwarium Gdyńskiego, gdzie otrzymał własny zbiornik. W końcu w naturze żółwie tego gatunku prowadzą samotniczy tryb życia. A poza tym potrafią być niebezpieczne.
- Kuba jest bardzo agresywny, mimo że wygląda na dość zamyślonego filozofa - ocenia opiekun żółwia.
Kiedy widzi szczotkę, zmienia się ze spokojnego żółwia w bojowego gada. Nie rozumie, że jego czyszczenie to w gdyńskim Akwarium obowiązkowy zabieg higieniczny, który pozwala sprawdzić stan skorupy. Średnio cztery razy do roku Kuba staje więc do walki ze szczotką.
- Należy wtedy zajść go od tyłu, żeby nie mógł wyrwać nam szczotki. Bo główna broń żółwia znajduje się... z przodu żółwia i jest to szczęka - zdradza strategię czyszczenia pracownik Akwarium.
Tym razem Kuba - ku zaskoczeniu obserwujących - zaatakował szczotkę tylko kilka razy. Po czym pozwolił opiekunowi na wyczyszczenie skorupy.
- Staramy się szorować szybko, aby i jemu, i nam zaoszczędzić stresu. Jak na swoje możliwości żółw był bardzo spokojny, ale w razie czego życzę mu jeszcze spokoju ducha - puentuje Piszcz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
