• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnice gdyńskiej torpedowni

Marek Gotard
19 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Gdyńska torpedownia w promieniach wschodzącego słońca. Gdyńska torpedownia w promieniach wschodzącego słońca.

Zrujnowana i tajemnicza. Ale - niezapomniana. Ruiny torpedowni w Babich Dołach od lat rozpalają wyobraźnię turystów, wodniaków, eksploratorów, a nawet artystów.



Zobacz galerię zdjęć: torpedownia w Babich Dołach

Posadowiona 300 metrów od brzegu. Przez to widoczna jak na dłoni z wielu kilometrów, przypomina nieco opuszczony zamek. Mało kto dziś pamięta, że niegdyś łączyło ją z lądem długie molo, po którym transportowano torpedy. To, co zaś dziś przypomina mury obronne, to tak naprawdę ściany wielkiej hali. Torpedownia była bowiem wielką halą montażową oraz magazynem sprzętu do próbnych strzelań. Dlatego też budynek wyposażono w sporą wieżę, zwróconą w stronę zatoki. Obserwowano z niej bieg torped. Tych najnowszych i najbardziej tajnych, stanowiących część tak zwanych cudownych broni Hitlera - akustycznych i magnetycznych.

Ruiny w Babich Dołach to część wielkiego poligonu torpedowego, jaki Niemcy urządzili podczas wojny na terenie Zatoki Gdańskiej. O takiej, a nie innej lokalizacji zdecydowały spokojne wody zatoki oraz brak możliwości przeprowadzenia przez aliantów skutecznych nalotów.

Formoza - ośrodek badawczy Kriegsmarine na terenie portu wojennego Oksywie (Torpedo Versuchsanstalt Oxhoft - TVA) testujący w latach 1940-45 torpedy akustyczne. W głębi widać bardziej znany Torpedowaffenplatz Hexengrund, czyli torpedownię w Babich Dołach. Formoza - ośrodek badawczy Kriegsmarine na terenie portu wojennego Oksywie (Torpedo Versuchsanstalt Oxhoft - TVA) testujący w latach 1940-45 torpedy akustyczne. W głębi widać bardziej znany Torpedowaffenplatz Hexengrund, czyli torpedownię w Babich Dołach.
Poligon składał się dwóch obiektów: najbardziej znanego budynku, czyli Torpedowaffenplatz Hexengrund oraz bliźniaczego - Torpedo Versuchsanstalt Oxhoft, znajdującego się koło portu wojennego na Oksywiu (dziś znajduje się tam baza komandosów Marynarki Wojennej "Formoza") oraz punktów obserwacyjnych, posadowionych wzdłuż mierzei helskiej. Oba budynki na lądzie połączone były kolejką wąskotorową. W budynku na Oksywiu badano torpedy dla Kriegsmarine, zaś obiekt w Babich Dołach służył Luftwaffe.

Jako pierwszy - już w 1940 roku - Niemcy uruchomili obiekt na Oksywiu. W tym samym roku postanowiono wybudować drugi, bliźniaczy budynek dla Luftwaffe. Oddano go do użytku w 1942 roku.

- Mało kto wie, że poligon torpedowy Luftwaffe w Babich Dołach był strategiczną inwestycją lotnictwa niemieckiego w pierwszym okresie II Wojny Światowej. Na początku wojny Niemcy nie mieli bowiem własnych torped lotniczych. Korzystali ze sprzętu zakupionego u Włochów, a nawet Japończyków - mówi archeolog i historyk morski, Lech Trawicki.

Budowa poligonu w Luftwaffe przyczyniła się też do budowy dużego lotniska wojskowego. Niemcy musieli zbudować na nim infrastrukturę, umożliwiającą starty różnego typu - często ciężkich maszyn: Ju-52, Ju 87, He-111, Me-108, FW189.

Od budynku torpedowni Babie Doły został wytyczony tor prób poligonu torped lotniczych.

- Na największym poligonie torpedowym w ówczesnej Europie Środkowej zatrudnionych było 2500 osób. Dziennie trafiało tu do wody - albo z torpedowni, albo z samolotów, 200 śmiercionośnych cygar - mówi Wawrzyniec Markowski z Towarzystwa Przyjaciół Gdańska. - Takie tempo prac pozwoliło na szybkie powstanie bojowej wersji niemieckiej torpedy lotniczej F5b, którą następnie użyto w wielu działaniach niemieckiego lotnictwa morskiego.

W maju 1945 roku z pomostów obu torpedowni ewakuowano wojska niemieckie z Oksywia na Hel. Po wojnie tę oksywską zagospodarowano na potrzeby wojska. Drugi obiekt - należący do Luftwaffe - popadał coraz bardziej w ruinę. Z czasem osunęła się do morza frontowa ściana budowli, a pozostałości drewnianego pomostu, zostały wysadzone w powietrze przez marynarkę wojenną. Opuszczony, stał się domem dla wodnych ptaków, a także babek byczych, czyli żarłocznych rybek, przywiezionych nad zatokę przez statki z Morza Czarnego. Pojawiają się tu też regularnie komandosi, płetwonurkowie, żeglarze i artyści. Ci ostatni kręcą tu filmy. Torpedownię na Babich Dołach widać między innymi w Czterech Pancernych, serialu Kryminalni oraz filmie fabularnym Superwizja. Są też tacy, którzy chcieliby zrewitalizować torpedownię. Budując tu na przykład luksusowy hotel i SPA.

Miejsca

Opinie (101) ponad 10 zablokowanych

  • "długie molo, po którym transportowano torpedy" (5)

    to jakieś niedomówienie, bo torpedy transportowano górą. Wystarczy wejść na klif vis a vis Torpedownii w osi lotniska, a są tam jeszcze zakotwione elementy od wieży podtrzymującej kolejkę linową łączącą w całość te obiekty.
    Do tego torpedy były wyławiane przez okręty i łodzie poddawane (które stacjonowały w mini porcie przy torpedownii) analizie w zakładach. Gdynia miała wtedy dwa lotniska jedno na BD z dwoma pasami lotniczymi i cywilne w Rumi. Do tego równolegle przeprowadzała próby odpalania torped bezpośrednio z samolotów.

    Warto by było zastanowić się nad koncepcją wykorzystania tej zniszczonej infrastruktury dla celów turystyczno-gospodarczych. Bo od początku Armia Czerwona zdemontowała wszystkie ważniejsze elementy techniczne tego kompleksu.

    • 13 3

    • (2)

      armia czerwona z****ne komuch zniszczyly wszystko

      • 4 3

      • wykorzystaniu broni zdobycznej (1)

        Widzisz, zwycięzców się nie sądzi im wszystko wolno. Tylko skoro byliśmy głównym sojusznikiem i współwyzwolicielem, a Gdynia przed wojna była całkowicie polska. To dlaczego tam tyle wyszabrowali, bo już nie chodzi mi o to uzbrojenie techniczne tego kompleksu, ale jak mi opowiadali znajomi cały dok pełen sprzętu, zrabowanych obrabiarek - wyszarpali z zakładów gdyńskich i wiele innego dobytku, że pod ciężarem zatonął, tarasując dodatkowo port. Tak było też w innych armiach od starożytności, zarówno w Europie na Malajach jak i w Birmie,.. A armie ludowe (Volkssturm) to też ich uzbrojenie stanowiło również ogromną mozaikę z wcześniejszego zrabowanego. Używano standardowej broni Wehrmachtu, wykorzystywano także powszechnie oręż zdobyczny (np. francuski, polski, sowiecki) czy przejęty po armii włoskiej, które w części dostosowano do własnych.

        • 4 2

        • a Polacy też walczyli ze zdobytej broni

          w powstaniach, a jak wychodzilo uczylismy sie z historii

          • 1 0

    • to jest świetne miejsce na tworzenie przez Bezstronnego idei (1)

      "szklanych domów". Cisza spokój, teren prawie zamknięty. Zatrudnić lekarzy i do roboty.

      • 1 4

      • "świetne miejsce na tworzenie przez Bezstronnego idei"

        a żebyś wiedział, ale nie tej, która proponowali tacy dr.praw jak Ty w "głębokiej komunie":))
        Lustrowałem osobiście to miejsce kilkakrotnie (sam mam uprawnienia płetwonurka i sternika więc choćby dlatego) I pomyślałem nareszcie mogę zrealizować pomysł nie tylko dla polskich nurków, ktorzy nie maja swojej prawdziwej bazy nurkowej nad morzem. Myślałem, że ta to nawet w jakimś stopniu spełni oczekiwania. Wystosowałem wstępny proj. do Prof.Klaberga szefa ówczesnego PAN i Offsetu. Nawet mam jego wstępna zgodę na koncepcje. Do Urzędu Morskiego, M.Gdyni, itd. I zacząłem nawet szukać strategicznego źródła współpracy i projektu koncepcji, który był potrzebny do konstrukcji finansowej. Zaczynały się pojawiać problemy prawne własnościowe, konserwatorskie, militarne itd. do tego ogromne potrzeby w zakresie finansowym. I moja mała koncepcja gdzie miało byyc miejscem spotkan, odpoczynku i wolnych wypadow na wycieczki, nurki z przyjaciółmi hobbystami itd. padła. Zaczynały się rozmowy o marinie a wręcz porcie turystycznym. A kto tam był wie, że jest co w okolicy ogladac...:)
        Szkoda, że w ciagu ostatnich lat rozpadlo sie i zatonelo kilka % tej wspaniałej budowli. Tylko troskliwa opieka i podjecie krokow w celu zabezpieczenia Torpedowni pozwoli nam i naszym dzieciom ogladac ja w stanie nie gorszym niz jest teraz. W przecwnym wypadku pozostana tylko zdjecia i wspomnienia. Trzeba ratowac ten zabytek a nie pozwolic im zniszczec i pograzyc sie w glebinach. Mysle ze bedzie to atrakcja nie tylko dla ludzi z calej Polski ale takze dla coraz liczniejszych w naszym kraju turystow zagranicznych. Takim moim wielkim plusem jest powstający cywilny Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo. Uruchomienie go wzmocni biznesowo tę budowlę. Bo przy wielkich sztormach mieliśmy już osuniecie fragmentu "podlogi" od frontu ruin, dlatego aby nic się nie działo gorszego Urzęd Morski powinien powołać w tej sprawie specjalną komisje i wspólnie z UMGdynia próbować poszukać inwestora w ramach PPP.
        Bo nawet ta solidna niemiecka konstrukcja nie konserwowana kiedyś się rozleci. A mamy takich perełek w Babich Dołach i Oksywiu więcej zwłaszcza bunkrów i innych fortyfikacji. Należałoby podejść do tego wszystkiego kompleksowo i stworzyć co najmniej dwie ścieżki turystyczne. Moim zdaniem warto, wymaga to ogromnej pracy i finansów.
        Zwłaszcza, że na same odrestaurowanie i zmodernizowanie projektów-pomysłów j i to świetnych jest kilka, ale nie ma co sie chyba ekscytowac i prowadzic tu zacietych dyskusji, bo tak jak i poprzednie - poza wartoscia artystyczna, nie ma poparcia w gotowosci kogokolwiek do sfinansowani tej inwestycji samotnie, tylko ma szanse jako cały wielki kompleks. I zrobienie zrobienie tam centrum nurkowego, mariny, lądowiska dla hydroplanów,... sprawi, że miejsce to będzie super atrakcyjne dla turystów, pasjonatów aktywnej rekreacji, sportów wodnych i miłośników fortyfikacji. A i wiele gatunków ryb, które składają tam ikrę i są obecne w tych wodach pozwala na wyciszenie(może i w podwodnych" szklanych domów":)). Trzeba pamiętać, że torpedownia jest także ostoją narybku i ptactwa. Dlatego z drugiej strony szkoda by było, żeby masowy najazd turystów zmącił spokój tego miejsca. Musimy wybrać więc drogę pośrednią skoro Klif Redłowa ma mieć status rezerwatu tu można pozwolić sobie na większą industrializacje.

        • 4 0

  • Jeden bład w artykule. Niemcy nie ewakuowali sie z Oksywia w maju tylko na koniec marca. Jezeli chodzi o pomysły na zagospodarowanie torpedowni to był też projekt zrobienia tam mariny żeglarskiej.

    • 7 1

  • (1)

    Fajne pomysły, niestety stan torpedowni kwalifikuje ją do wyburzenia. Trzeba było pomyśleć o tym wcześniej.

    • 5 3

    • A czy byłeś ? Widziałeś ?

      • 3 0

  • fajny artykul amryki nieodkryli te informacje mozna znalezc na innych forach ale spoko jak najbardziej fajnie sie czyta i wreszcie koniec zaloby!

    • 7 0

  • Torpedownia

    A ja uwielbiam to "magiczne" miejsce, i jestem tam kilkanaście razy w roku!

    • 7 2

  • Artykuły i zdjęcia o 3 City - jak poranne ciastko do kawy :-)

    Brawo dla P. Krzytofa za zdjęcie!

    • 5 1

  • Ładnia ale tylko z daleka. z bliska ...

    Wszystko pięknie wygląda z daleka. Pod wodą są skorupy torped. A sam budynek jest tak niemiłosiernie o****ny przez ptaki że bez butów i kombinezonu lepiej nie wchodzić. Szczegolnie latem śmierdzi strasznie. Pod wodą są pzrykryte pale wystrzępione i naprawdę trzeba uważać żeby się nie nadziać, szczególnie jak są duże fale , lub meduzy :P

    • 7 2

  • ktoś wie po co , czemu jest tam napisane TKACZ??? (4)

    • 4 5

    • ten napis czekal na ciebie, na swojego odkrywcę.

      • 6 0

    • Napis od 2004 (2)

      Tkacz to ksywa kolesia o nazwisku Tkaczyk. Nie wiem co teraz sie z nim dzieje ale pamiatke ma na lata;)

      • 1 0

      • Tkaczyk nazywał się gitarzysta (1)

        Kombi

        • 1 0

        • nazywał?

          A ja myślałem, że on jeszcze żyje :)

          • 0 0

  • No to już wiem skąd Gdynia ma lotnisko na Babich Dołach - od Hitlera (1)

    • 4 7

    • Wtedy Niemcy używali nieistniejącego już lotniska w Rumii

      • 1 1

  • zrobić tam molo będzie lepsze niz w Sopocie (1)

    a w hali mega dyskotekę i centrum rozrywki.

    • 10 0

    • A przy plaży wybydować Hotel!

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane