• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zobacz jak saperzy wysadzają niewybuchy

Jakub Gilewicz
31 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Pociski artyleryjskie, panzerfausty i granaty moździerzowe. Rocznie 43. Batalion Saperów otrzymuje około 300 zgłoszeń o znalezionych na Pomorzu, w tym również na terenie Trójmiasta, niewybuchach. Saperzy detonują je na poligonie w powiecie wejherowskim.



Czy natrafiłeś kiedykolwiek na niewybuch?

- Zdarza się, że dostajemy nawet po kilka zgłoszeń dziennie. Najwięcej wyjazdów jest w cieplejszych miesiącach. Na niewybuchy natrafiają wtedy robotnicy na placach budowy i ludzie spacerujący po lasach i plażach - opowiada por. mar. Tomasz Derfert, koordynator patrolu rozminowania z 43. Batalionu Saperów w Rozewiu.
Jednostka z północy Polski jest jedną z dwóch, która w przypadku znalezienia w Trójmieście niewybuchów, wysyła po niebezpieczne przedmioty patrol. Zgłoszenia batalion otrzymuje od policji, która z kolei dostaje sygnały od ludzi.

Patrol rozminowania z 43. Batalionu Saperów odpowiada za Gdynię, Sopot, powiat pucki, część powiatu wejherowskiego oraz pas plaży od granicy z Rosją na wschodzie, do miejscowości Jarosławiec na zachodzie. Za działania w Gdańsku odpowiadają natomiast saperzy z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, która stacjonuje w Elblągu.

- 43. Batalion Saperów to jednostka Marynarki Wojennej, która wchodzi w skład 3. Flotylli Okrętów w Gdyni. W strukturach batalionu są pododdziały inżynieryjne, logistyczne i chemiczne. Wśród tych pierwszych znajdują się kompania saperów, kompania techniczna i patrol rozminowania - wyjaśnia kmdr ppor. Sebastian Sochoń, zastępca dowódcy 43. Batalionu Saperów.
Patrol rozminowania to patrol saperski. Ta druga nazwa widnieje na wojskowych pojazdach, które co jakiś czas można zobaczyć w Trójmieście. Kiedy powstawał materiał telewizyjny o działaniach saperów, akurat przeszukiwali las na Westerplatte.

Czym różni się niewypał od niewybuchu

Las, który sprawdzali saperzy z Rozewia, położony jest między parkingiem a terenem wojskowym. Między drzewami żołnierze rozciągnęli taśmy saperskie i podzielili obszar na pasy. Dzięki temu dokładniej i sprawniej można przeszukiwać teren za pomocą wykrywaczy metali. Pozwalają one m.in. na poszukiwania niewybuchów czy niewypałów. A że niektórzy cywile mylą oba pojęcia, por. mar. Derfert tłumaczy:

- Niewypał jest to nabój, który nie został odpalony na skutek zacięcia się albo uszkodzenia elementów broni lub usterek amunicji. Natomiast niewybuch jest to pocisk, granat, bomba lub materiał wybuchowy, w którym pomimo stworzenia korzystnych warunków do zainicjowania wybuchu, wybuch nie nastąpił.
W czasie prac na Westerplatte saperzy znaleźli m.in. granaty, a także pocisk kalibru 150 mm. Patrol saperski przetransportował je, wraz z innymi niewybuchami z terenu Pomorza, na poligon w Strzepczu. Znajduje się on w powiecie wejherowskim w gminie Linia i służy m.in. do neutralizacji przedmiotów niebezpiecznych.

Plastyczny materiał wybuchowy i detonacja

Saperzy mają tu wyznaczone miejsce do wysadzania niewybuchów. U stóp wzniesienia składają je do specjalnie przygotowanego wykopu, który dodatkowo, od drugiej strony osłonięty jest wałem ziemi.

Natomiast na wzniesieniu po przeciwnej stronie znajduje się schron dla żołnierzy. To tam dowódca wydaje rozkaz neutralizacji niewybuchów i stamtąd za pomocą detonatora wysyłany jest bezprzewodowo sygnał inicjujący wybuch. Zanim jednak dochodzi do finału akcji, saperzy muszą przygotować niewybuchy do wysadzenia.

- W tym celu do niewybuchów przykładany jest plastyczny materiał wybuchowy, po czym następuje przygotowanie zapalników, wetknięcie ich w materiał wybuchowy i uzbrojenie całej sieci - wyjaśnia koordynator patrolu rozminowania.
Po czym następuje detonacja. W powietrze wzbija się chmura dymu, ziemi i odłamków. Ze względów bezpieczeństwa, saperzy nie wychodzą ze schronu przez ok. kilkanaście sekund od momentu wybuchu. Czekają aż skończy się deszcz odłamków. Następnie ruszają w dół, aby przeszukać lej i jego okolice. Muszą sprawdzić, czy wszystkie niewybuchy zostały zneutralizowane. Po zakończonej akcji wracają do jednostki w Rozewiu i czekają na kolejne zgłoszenia.

Zobacz też jednostkę Marynarki Wojennej z pociskami przeciwokrętowymi

Miejsca

Opinie (45) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Jak to mawiał Saper Wodiczka można pomylić się tylko 1 raz) Oby tylko dzisiejsi detonatorzy petard uważali na siebie.Ale pewnie jak co roku jakieś asy nie będą wiedzieli że fajerwerki odpala się od strony lontu....Ja tam tylko kilka kapiszonów,ale widziałem że sąsiad zakupił cały arsenał.Ciekawe czy to wszystko odpali bo w zeszłym roku tak biesiadowali że do 24 nie dotrwał))

    • 13 2

    • 3 razy

      Saperów myli się trzy razy, poza wszystkim wiadomym jest jeszcze jak się żeni i jak idzie do wojska. Tak mawiał pewien porucznik saper ...

      • 1 0

  • Brat właśnie raportuje,że amatorzy w Rumi też przeprowadzają kontrolowaną detonację karbidowych petard w metalowych rurkach.

    • 10 1

  • (4)

    Ładne wybuchy.Widziałem wiele razy (oczywiście w internecie,tv) jak wybucha 100 kg ANFO widok piękny.Trotyl czy PETN też ładnie drzrewa łamie w połowie o średnicy 60 cm.Tak materiały wybuchowe to fajna sprawa niestety prawo zabrania wytwarzania i detonacji materiałów wybuchowych .Praca sapera to sama adrenalina ,coś poęknego.Jeśli saper ma niewybuchy z II wojny swiatowej to wie co za ładunek jest umieszczony w pocisku,bombie itd ,natomiast przy bomnach ,,domowej roboty" nie wie czy materiał wybuchowy inicjujący nke jest wrażliwy na światło,drgania ,wyładowania elektrostatyczne itd.No ale lepiej kupić sobie petardy w sklepie niż łamač prawo i wytwarzać materiały wybuchowe.

    • 4 9

    • Czysto teoretycznie. (2)

      Dodam ,że filmik to taka rutyna.W dzisiejszych czasach można eliminowač obiekt z kilku kilometrów obserwując wydarzenia z kanapy za pomocą tabletu,telefonu ,tv. Wystarczy dron ,stary telefon komórkowy do obserwacji i inicjacji wybuchu.
      Do naszej niespodzianki można użyć nafty ,benzyny ,prochu i pewnego komponentu aby palące paliwo elegancko przykleiło się do ciała (sposób dla średnio wyszkolonych lub leniwych).Oraz sposób drugi z białym fosforem.Biały fosfor jest super ale prawo zabrania jego produkcji.Używając obydwu sposobów obiekt zginie od poparzeń ,ale przy użyciu białegomfosforu mamy pewność ,że obiekt zostanie zwęglony!
      Oczywiście to co napisałem to tylko ciekawostka w teorii.
      Dosiego roku życzę,bummm!!!

      • 1 3

      • historia wielokrotnie udowodniła że jednostki egocentryczne (1)

        są niebezpieczne dla społeczeństwa

        • 1 0

        • Niebezpieczny to jest ktoś kto ma wiedze i potrafi jej użyć w praktyce nikogo nie informując! Ja piszę ciekawostki i zapewniam ,że swojej wiedzy nie użylem i nie mam zamiaru użyć przeciwko ludziom i ich mieniu! Zrozumiałe jest to dla Pana(i)!

          • 1 1

    • A najgorsze są bomby "G".
      W środku materiał wybuchowy, wokół gufno.
      Jak wybuchnie, to wszystko jest obsr@ne.

      • 2 0

  • (1)

    tak to ja teściową z wersalki wysadzam:)

    • 12 1

    • już myślałam że saperzy będą wysadzać swe dzieci w parku... też byłoby bum i dużo smrodu

      • 0 0

  • Dziś wieczorem będzie sporo rozmiękczonych saperów na ulicach

    chirurdzy już 'nie mogą się doczekać'...

    • 23 0

  • Powinni dziś zrobić Wielkie Sylwestrowe Wysadzanie :D

    • 4 1

  • Super Materiał ! (4)

    Dzieki bardzo , przyjemnie się oglądało !

    • 15 0

    • (3)

      Mi też się podoba filmik i artykukuł coś normalnego,bo czytanie o pieskach i kotach bojących się wybuchów przyprawie mnie o mdłości!

      • 3 0

      • wysadzanie starych bomb to coś normalnego? (1)

        pisz, pisz , nic w naturze nie ginie, archiwum rośnie, powoli rysuje się psychologiczny obraz szpilka, wkrótce rozlegnie się pukanie do drzwi ...

        • 2 0

        • Wysadzanie starych bomb przez saperów jest normalne ,bo niewybuchy zagrażają ludziom i ich mieniu!Jeśli chodzi o pukanie do drzwi to nie mam nic do ukrycia.

          • 1 1

      • Czytanie o pieskach i kotkach bojących się wybuchów jest normalne, bo każdy właściciel psa i kota chce mu zapewnić dobrostan. Ale czytanie (i pisanie) o psich kupach - to dla mnie była zawsze niezrozumiała dewiacja...

        • 0 0

  • myślę ,że policja nie lubi gdy zgłasza się niewybuchy (2)

    zwłaszcza w lesie, bo muszą zabezpieczać teren do czasu przyjazdu saperów taka procedura ,a saperzy jadą z Elbląga lub Rozewia, gdy są w terenie gdzie indziej to taki czas się wydłuża. Nie zdziwiłbym się gdyby zabrali niewybuch ze sobą na posterunek, by nie czekać. Słyszałem od kolegi biegacza (podobno), że gdy znalazł pocisk moździerzowy to po prostu wrzucił go do stawu.

    • 6 1

    • Zgłaszam to do prokuratury

      • 0 2

    • A mój szwagier jak znalazł pocisk moździerzowy to wsadził go do moździerza i utłukł razem z pieprzem. Ale potem wybuchowa pieczeń była, wow!

      • 2 0

  • Odesłać do nadawcy wraz z rachunkiem za obsługę przesyłki. (1)

    • 17 0

    • dobre...

      Berlin
      frau Makrela
      puki, puk...Ja ? ... paczka od Macierewicza ...

      • 5 0

  • Elektryk wysokich napiec (3)

    No jak saper,raz sie myli,nie,a jak sie pomylisz,to popiol zostaje po tobie,nic wiecej.

    • 9 0

    • ale ja to bym tutaj

      połowę policji zwolnił i tu straż miejską wywalał!:))))

      • 3 0

    • taaa, a na ścianie pierdyknąć aniołka na druciku ze skrzydełkami? takiego różowego?

      • 0 0

    • jestem bardzo wylewny

      bo mnie boly, nie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane