• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak zmieniano 25 lat temu ustrój Polski

Katarzyna Moritz
4 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

4 czerwca 1989 roku tak wyglądały wybory w Gdańsku. Materiał z archiwum Video Studio Gdańsk.


Na każdym wolnym skrawku muru, w witrynach sklepowych, tramwajach, kolejkach wisiały plakaty zachęcające do głosowania na "drużynę Wałęsy". Kampania wyborcza trwała nawet przed lokalami wyborczymi. 25 lat temu frekwencja wyborcza do półdemokratycznych wyborów parlamentarnych w Polsce wyniosła aż 62 proc.



W niedzielę 4 czerwca 1989 roku w Polsce panowała euforia, mimo że odbywające się wówczas wybory nie były w pełni demokratyczne. Przyspieszone o kilka miesięcy wybory do Sejmu, a także do nowo utworzonego Senatu były efektem porozumienia Okrągłego Stołu. Z góry było wiadomo, kto będzie miał większość w Sejmie. Jednak "demokratyczne w 35 proc." wybory były jednym z najbardziej przełomowych momentów w historii Polski.

Kandydaci rekomendowani przez Komitet Obywatelski "Solidarność" zdobyli 160 mandatów poselskich (na 161 możliwych) i 92 senatorskie. Prawie żaden z 65 proc. mandatów przypadających rządzącej PZPR wraz z satelickimi wobec komunistycznej władzy ugrupowaniami nie został obsadzony w pierwszej turze wyborów.

Jednak ówczesne wybory nie wyglądały tak, jak obecne. Głosowanie nie polegało na zaznaczeniu wybranego przez siebie kandydata, lecz na skreśleniu nazwisk wszystkich kandydatów poza jednym, wybranym.

- Chodziło o to, by skreślić tych kandydatów, którzy byli na liście krajowej, gdzie byli głównie zasłużeni działacze partyjni i państwowi. Strona solidarnościowa wzywała, żeby całą tę listę w całości przekreślić. W przypadku pierwszych wyborów do Senatu, które były w pełni wolne, w naszym regionie bezapelacyjnie zwyciężyli Bogdan LisLech Kaczyński - przypomina Arkadiusz Kazański, pracownik pionu naukowego IPN w Gdańsku.

Do sejmu kontraktowego z województwa gdańskiego ze strony solidarnościowej dostali się wtedy Jan Krzysztof BieleckiJacek Merkel z Gdańska, Krzysztof DowgiałłoCzesław Nowak z Gdyni, Antoni Furtak z Wejherowa i Olga Krzyżanowska z Tczewa. Lech Wałęsa, mimo różnych apeli ze strony członków KO, odmówił ubiegania się o miejsce w parlamencie, twierdząc, "że są inni, lepiej nadający się do tej roli".

Co ciekawe, 25 lat temu nie było ciszy wyborczej, kampania trwała nawet w dniu głosowania, a przy lokalach wyborczych można było otrzymać wskazówki, jak głosować. Całe Trójmiasto było oblepione ulotkami, bo radio, gazety czy dwa programy w telewizji były wtedy pod wpływem strony partyjno-rządowej. Komitet Obywatelski miał audycję wyborczą, ale późno wieczorem. Dopiero na niecały miesiąc przed wyborami, 8 maja, zaczęto wydawać Gazetę Wyborczą, a Tygodnik Solidarność zaczął się ukazywać na dwa dni przed wyborami.

- Mimo monopolu partyjnego, strona solidarnościowa prężnie działała siłą oddolną i wielką aktywizacją zwykłych ludzi w najmniejszych nawet miejscowościach. Lech Wałęsa wtedy miał siłę wodza i prawie wszyscy kandydaci mieli z nim zdjęcie, to był dobry chwyt marketingowy. Piotr Baumgart, który nie miał takiego zdjęcia z komitetu w pilskim, przegrał z popieranym przez rząd przedsiębiorcą Henrykiem Stokłosą, który został senatorem. Strona partyjna próbowała ośmieszać te zdjęcia i mówiono, że "nawet świnia, jakby sobie zrobiła zdjęcia z Lechem Wałęsą, to też by weszła do Sejmu" - przypomina Kazański.

Pierwsze wyniki wyborów wywieszano już w nocy na kartkach na drzwiach komisji wyborczych. W Gdańsku szybko dzięki temu zorientowano się o  sukcesie strony solidarnościowej.

- Wtedy było o wiele większe zainteresowanie wyborami niż teraz, frekwencja wyniosła 62 proc. Było w sumie 17 mln głosujących. Mimo że strona rządowa przegrała, to jednak około 6 mln ludzi oddało głosy na listę krajową, ale tylko dwóch kandydatów z tej listy przekroczyło 50 proc. W drugiej turze, 18 czerwca, frekwencja wyniosła już tylko 25 proc. - wyjaśnia Kazański.

Dla PZPR wynik czerwcowych wyborów był szokiem. Po ich ogłoszeniu partia straciła faktyczną zdolność do rządzenia krajem, choć musiało minąć jeszcze kilkanaście tygodni, zanim uświadomiono to sobie w Komitecie Centralnym. Wybory były momentem przełomowym, który zadecydował o późniejszej zmianie ustroju naszego państwa.

Wydarzenia

Święto wolności

uroczystość oficjalna

Wydarzenia

Opinie (404) 5 zablokowanych

  • Dlaczego nie ma ankiety dotyczącej porównania życia wtedy i dziś?

    Czyżby obawy, że będzie niezgodna z jedynie słuszną linią?

    • 14 0

  • bez walki było by teraz lepiej w kraju niz njest. (2)

    zachciało sie nierobom kolorowe i słodkie i teraz kazdy ma kolorowe i słodkie a większości tylko do popatrzenia.

    • 13 3

    • (1)

      W latach osiemdziesiątych musiałbyś mieć zezwolenie na posiadanie komputera do pisania swoich opinoo. O internecie zapomnij, jak na telefony ludzie latami czekali.

      • 3 7

      • Moja babcia w latach 60 tych

        mówiła, że po wojnie jest lepiej bo jest telewizja i kibel w domu. Nie mierz wartości życia po dostępie do rzeczy oczywistych. To, że możesz kupić używany samochód za 1 wypłatę nie uszczęsliwi ciebie a wręcz przeciwnie. Dlatego najszczęśliwsze narody mimo biedy to południowo amerykańskie .

        • 3 0

  • zwalczono ciemnote a powstało hamstwo.

    • 3 3

  • klatkę zmieniono wam na wybieg, tylko tyle POteflony

    • 10 1

  • Uroczystości - bzdura (2)

    Uroczystość - władza zrobiła imprezę dla siebie ( kawiory łososie itp.) tak jak to było kiedyś.
    a gdzie my jesteśmy ci co głosowali na wolność na lepsze jutro?
    gdzie dla nas uroczystość w której możemy uczestniczyć ?

    • 14 5

    • trzeba było nie głosować!

      • 2 1

    • Za PRLu

      na placu Zebrań Ludowych w dn 1.05. stały wozy z kiełbasą bułkami oranżadą i słodyczami a i połówka też się zdarzała a dzisiaj ciesz się że masz pracę i możesz pracować na P.Kapitalistę

      • 7 2

  • Zmieniło się a i owszem

    w wojsku zamiast oficera politycznego jest kapelan ( który nota bene może dojść do samej wierchuszki kasując nas po kilkanaście tysia miesięcznie za bohaterstwo na polu bitwy z kacem ).

    • 12 3

  • Powiem Wam tylko tyle. Dobrze że w Polsce nie ma powszechnej mozliwości posiadania broni. Bo byśmy do siebie strzelali. (1)

    To wynika z tych wszystkich rozmów

    • 10 2

    • według mnie szkoda, bo z kretynami nie da się inaczej rozmawiać

      • 1 3

  • na szczescie Polska jest juz wolna dzieki Solidarnosci (1)

    wprawdzie od dobrych 10 lat solidarnosc to juz chłam a Kaczynscy to zakaly narodu ale mamy wolnosc

    • 7 10

    • wolność? otwarte granice to nie wolność

      zakałą Narodu są takie ignoranckie kołki jak ty. piszesz coś o 10 latach, bo sam masz ze 20. będąc przedmiotem, a nie podmiotem nigdy nie uświadczysz wolności, a już na pewno nie pod rządami obcej agentury.

      • 4 0

  • Pamiętam ulotki rozrzucane z jadących samochodów. Do dzisiaj mam kilka.

    • 4 0

  • Dlaczego (1)

    Dlaczego upadł system , dlatego, że tak chciał Jaruzelski czy dlatego , że tak chciał Gorbaczow. Proszę niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie.

    • 12 1

    • dlatego,

      że Gorbaczow połapał sie, że w tym kształcie dłużej ZSRR nie wydoi i chciał zreformować niereformowalny system, a Jaruzelski jak małpa robił to, co towarzysze w Moskwie kazali... i mamy reformę sytemu... u nas wyszło trochę lepiej... ale i tak do d...

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane