• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Targ Węglowy powinien być początkiem wielkich zmian

Krzysztof Koprowski
5 września 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Taki NIE będzie nowy LOT. Wizja z Sewilli
Prowizoryczne meble miejskie wystarczyły, by dotychczas nieciekawy parking zamienił się w przestrzeń, gdzie ludzie gotowi są siedzieć i odpoczywać. Prowizoryczne meble miejskie wystarczyły, by dotychczas nieciekawy parking zamienił się w przestrzeń, gdzie ludzie gotowi są siedzieć i odpoczywać.

Dyskusja o zagospodarowaniu Targu Węglowego zobacz na mapie Gdańska jest elementem procesu zmian w myśleniu o planowaniu miast. Zanika planowanie wyłącznie dla kierowców, a po kilku dekadach nieobecności pojawia się myślenie o potrzebach pieszych. Między innymi o tym traktuje film "Ludzki wymiar" zaprezentowany w środę na zakończenie akcji ożywiania Targu Węglowego. Zawarta w nim wizja Jana Gehla powinna przyświecać naszym urbanistom - pisze Krzysztof Koprowski.



"Ludzki wymiar" to ubiegłoroczny film Andreasa M. Dalsgaarda, przedstawiający problemy miast z całego świata i próby rozwiązania ich poprzez reorientacje polityki przestrzennej na potrzeby pieszych, a nie aut.

Bo - co ciekawe - w planowaniu przestrzennym przez lata nie uczono się na błędach innych. Wiele miast wpadło w spiralę tych samych błędów, które są skutkiem zachłyśniecia się motoryzacją. Całkowite pominięcie potrzeb ludzkich, które od tysiąca lat są niezmienne, a więc wspólnego przebywania, spotkań, rozmów i nawiązywania nowych kontaktów, zastępuje się pełną segregacją ruchu, wijącymi się estakadami, tunelami i kładkami. Wszystko po to, by dokonać rzeczy niemożliwej - upchnąć kolejne auta, na które w miastach fizycznie nigdy nie będzie miejsca.

Przykłady z Trójmiasta? W Gdańsku to Trasa Słowackiego, Podwale Przedmiejskie, Węzeł Kliniczna, w Gdyni - Węzeł Wzgórze.

***


Tej wizji, która wciąż pokutuje (Trasa Słowackiego i Węzeł Wzgórze to nowe inwestycje) przeciwstawia się nową urbanistykę miast, która coraz głośniej puka do drzwi także naszej aglomeracji, choć wciąż nie może się przebić przez pancerne wrota zamknięte na nowości przez miejskich planistów i władze miasta. Duński architekt Jan Gehl, jej główny twórca, od lat 60. przekształca przestrzeń oddaną autom na strefy piesze. Zaczął walkę z traktowaniem miasta wyłącznie przez pryzmat dogmatu przepustowości na rzecz tytułowego ludzkiego wymiaru.

Zdaniem Gehla miasto powinno być kompaktowe, pełne interakcji ludzkich, zbudowane w takiej skali, aby móc po nim przemieszczać się pieszo, rowerem oraz komunikacją publiczną. Przestrzeń powinna być atrakcyjna dla spacerowicza, a nie pędzącego auta. Miasto w swojej strukturze i zagospodarowaniu powinno zachęcać do przebywania między budynkami, a nie ciągłej tułaczce między zamkniętym domem-fortecą, a miejscem pracy.

Żelazną zasadą ku realizacji tej wizji jest zwiększanie przestrzeni oddanej pieszym, działającej niczym magnes i przyciągającej kolejne osoby, których potencjał "emanuje" na najbliższą okolicę, przyczyniając się do tworzenia nowych lokali gastronomicznych, sklepów, usług itd.

W podobny sposób, ale dokładnie na odwrót, bo z negatywnym skutkiem, działa rozbudowa układu drogowego. Im więcej dróg, tym więcej korków, bo każdy kilometr nowej drogi to zachęta dla kolejnych osób do porzucenia dotychczasowego sposobu przemieszczania się na rzecz auta i osiedlania się jeszcze dalej od centrum miasta. Jednocześnie, wokół szerokich dróg powstaje pas nieatrakcyjnych przestrzeni, przy których nikt nie chce mieszkać, ani tym bardziej spacerować.

***


Ale czy taki eksperyment przeprowadzony w Kopenhadze, a niedawno nawet w Nowym Jorku, ma szansę sprawdzić się w Trójmieście?

W naszej aglomeracji, podobnie jak miało to miejsce w przeszłości w innych europejskich miastach, całkowicie pomija się potrzeby pieszych.

Od lat nieustannie próbuje się zepchnąć pieszych do obskurnych tuneli lub kazać się wdrapywać po schodach na wysokie kładki. Choć to piesi, a nie pędzące auta, napędzają i nadają klimat obszarom śródmiejskim, są najbardziej dyskryminowani. Przykładami mogą być Węzeł Wzgórze w Gdyni, czy wizje Targu Siennego i Rakowego.

Czytaj też: Nowy Targ Sienny i Rakowy. Duma czy zagrożenie dla śródmieścia Gdańska?

System Tristar, choć wciąż niegotowy, już zrewolucjonizował życie w mieście. Dzięki niemu, pieszy musi prosić sygnalizator o zielone światło, a jego prośba spełniania jest czasami nawet dopiero po kilku minutach. Łaskawie dostaje od niego kilka sekund na wejście na ulicę. Bo o przejściu na drugą stronę nie ma mowy. Proszę spróbować przejść na drugą stronę al. Grunwaldzkiej we Wrzeszczu przy Galerii Bałtyckiej, lub kilometr dalej - na przejściu przy klubie Żak. W tych miejscach piesi są wręcz upokarzani, bo zmusza się ich do biegania przez pasy. Kto nie wierzy, niech przekona się na własne oczy.

Tak dzieje się na przejściach dwuetapowych. Tam, gdzie nie udało się ich wprowadzić, zlikwidowano przejścia całkowicie - w ostatnich latach stało się tak chociażby we Wrzeszczu przy GCH Manhattan zobacz na mapie Gdańska oraz na wysokości Teatru Miniatura zobacz na mapie Gdańska.

Czytaj też: Przyciski niezgody. Piesi i rowerzyści proszą o przejście, choć nie muszą

Zieleń poza obszarami leśnymi, to w większości zaniedbane hektary dziko rozrośniętej trawy wzdłuż ulic. Gdy w 2011 roku Rada Dzielnicy Wrzeszcz Górny wnioskowała o urządzenie kwietników wzdłuż al. Grunwaldzkiej, otrzymała odpowiedź, że to zbyteczne, gdyż "wzdłuż ulicy nie ma obiektów reprezentacyjnych, użyteczności publicznej, poza bankami i niewielką ilością sklepów oraz dwóch obiektów gastronomicznych".

***


Czy w Trójmieście potrzebnych jest więcej atrakcyjnych przestrzeni dla pieszych?

Nowoczesne miasta to nie tylko inżynieria transportowa i przestrzeń publiczna. To zagospodarowanie miasta w oparciu o własne marzenia mieszkańców. Architekci z biura Jana Gehla przestrzegają przed spełnianiem się urbanistów oraz władz miasta jako wszechwiedzących bogów, którzy mają monopol na planowanie przestrzenne.

Gdy spojrzymy na Trójmiasto, a szczególnie Gdańsk, z perspektywy ostatnich miesięcy, doskonale widać jak podchodzą do tego problemu włodarze. Tysiące głosów w sprawie planów zagospodarowania dla dworca we Wrzeszczu, Żabianki oraz ostatnio Brzeźna zostało całkowicie odrzuconych. Władza wiedziała lepiej, czego pragną mieszkańcy, choć to mieszkańcy będą musieli zmierzyć nieraz przez całe życie z pomysłami polityków, których kadencja wcześniej czy później minie.

Czytaj też: Czy obywatelskie planowanie przestrzenne jest możliwe?

Na szczęście w morzu polityki przestrzennej Trójmiasta, która prowadzi do dezintegracji przestrzeni publicznej, szatkowania jej arteriami i zamkniętymi osiedlami, istnieją też przykłady pozytywne.

Jednym z nich bez wątpienia jest program rozwoju dróg rowerowych w Gdańsku, który już dzisiaj pokazuje, że dobra infrastruktura zmienia przyzwyczajenia mieszkańców. Jeszcze 10-15 lat temu jazda rowerem po mieście budziła sensację. Dzisiaj w wielu miejscach trudno znaleźć miejsce, w którym można by zostawić rower. Co więcej, nie starcza go nawet na specjalnie montowane w tym celu stojaki rowerowe.

Również kontrowersyjny Infobox umożliwił odpoczynek w otoczeniu zieleni i na trawie w centrum Gdyni. Podobny eksperyment, choć na zdecydowanie mniejszą skalę, właśnie kończy się na Targu Węglowym w Gdańsku. Ułożenie kilku nieco prymitywnie wykonanych mebli miejskich (bo i ciężko robić coś lepszego dla tymczasowego projektu) całkowicie odmieniło tę przestrzeń. Zamiast martwego parkingu, powstał skwer, gdzie można posiedzieć ze znajomymi, zagrać w ping-ponga czy przeczytać książkę.

Czytaj też: Piękny skwer w Gdyni, dzięki Infoboksowi

Zarówno doświadczenia Targu Węglowego i Infoboksu już dzisiaj wskazują kierunek, którym powinno podążać Trójmiasto przyszłości. Zamiast aglomeracji pro-samochodowej, musi stać się aglomeracją z przestrzeniami publicznymi, które zachęcają do opuszczenia domu lub pozostania jeszcze przez jakiś czas po pracy w centrum (w szeroko pojętych "obszarach śródmiejskich"). Bo to w centrach miast przez dziesiątki lat tętniło życie, którego nigdy nie będzie na zamkniętych enklawach osiedli porozrzucanych pomiędzy szerokimi arteriami.

Środowy seans filmowy poświęcony nowoczesnemu kształtowaniu przestrzeni publicznej, zorganizowany przez Instytut Kultury Miejskiej, zainteresował ponad sto osób, natomiast żadnego z najważniejszych urzędników decydujących o kształcie miejskiej architektury: zabrakło Wiesława Bielawskiego, zastępcy prezydenta miasta Gdańska ds. planowania przestrzennego, Marka Piskorskiego, dyrektora Biura Rozwoju Gdańska oraz Andrzeja Ducha, dyrektora Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków. Pojawił się natomiast Maciej Lisicki, zastępca prezydenta miasta Gdańska ds. polityki komunalnej.


Jan Gehl Jan Gehl
Profesor Jan Gehl (ur. 1936 r. w Kopenhadze) to duński architekt i urbanista. Założyciel pracowni Gehl Architects - Urban Quality Consultants. Znany z propagowania filozofii humanistycznego rozwoju urbanistycznego oraz podejścia do planowania w taki sposób, by główną role grali ludzie, a nie budynki i samochodowy. Jest ekspertem w zakresie tworzenia przestrzeni publicznych.

Został uhonorowany licznymi nagrodami i wyróżnieniami m.in. nagrodą "Sir Patrick Abercrombie Prize - for exemplary contributions to Town Planning", przyznaną przez Międzynarodową Unię Architektów. Pełni funkcję honorowego członka kilku prestiżowych instytucji architektonicznych: The Royal British Institute of Architects, American Institute of Architects, Royal Architectural Institute of Canada, Planning Institute of Australia.

Opinie (386) 4 zablokowane

  • Zróbcie porządne METRO w trójmieście, a wtedy można rządać. (5)

    Żeby dyskutować o rezygnacji ludzi z poruszania się autem po mieście, trzeba dać im w zamian szybką, częstą, rozmieszczoną w wielu punktach komunikację miejską, którą jest metro. Podane przez was przykłady mają rozwiniętą sieć metra i dlatego się sprawdzają. Podobnie jest w Paryżu, Londynie, Berlinie, a nawet podobnym nieco do Gdańska- Amsterdamie itd.

    • 15 9

    • Metro u mas jest już dawno. (1)

      Jest SKM, która jeździ często. A obecnie dobudowuje się PKM. Czyli będziesz miał 2 linie metra.

      Do tego masz tramwaje, które także bardzo często kursują.

      To czy SKM i PKM są naziemnymi, a Metro jest w ziemi różnicy nie ma. Bo prędkość przemieszczania się obu pojazdów jest podobna.

      • 7 6

      • Porównywanie trójmiejskiej SKM do londyńskiego czy amsterdamskiego metra jest jak porównywanie kalkulatora kieszonkowego do laptopa.
        Tam mietrem dojedziesz wszędzie lub prawie wszędzie. A czy SKM-ką dojedziesz na:
        Chełm
        Stogi
        Siedlce
        Brzeźno
        Dolne Miasto
        Nowy Port?

        Jeśli zaś chodzi o częstotliwość kursowania tramwajów i ich pojemność, to jest ona zadowalająca jedynie na trasie łączącej Chełm z Oliwą. O stanie technicznym wagonów obsługujących Stogi czy Brzeźno (że o stanie torowisk nie wspomnę) mówić nie bedę, gdyż to temat smutny.

        • 3 0

    • minusy wolnosci slowa, minusy demokracji :-)

      • 0 2

    • j/w - skm

      Gdańsk jest wąski i długi i wzdłóż niego ciągnie się skm. nie ma sensu budować metra. za drogie, a na kolejkę naziemną jest dość miejsca.

      • 3 2

    • ale w Gdansku od czasów wojny sa dwa tory albo cztery szyny w kierunku Tczewa

      • 0 0

  • Pomysł na Targ Węglowy (4)

    można tam urządzić całoroczne miasteczko, które będzie promowac tolerancję i jazdę na rowerze. mogliby przyjezdzac przedstawiciele innych religii i krajow i opowiadac jak jest u nich, moznaby czestowac ludzi marijuna, bo po marijuanie jeszcze nikt nie umarl.

    gazeta wyborcza moglaby zapraszac feministki i gejow i osoby trans quuer pedo bi sexualne, zeby ludzie nie mieli stereotypow.

    i wsztsko w miasteczku bedzie eko

    Kewin

    • 6 9

    • Super! Popieram! Miasteczko wolnej miłosci! (1)

      Super! Popieram! Miasteczko wolnej miłosci!

      • 1 1

      • tez popieram,miasteczko dzieci kwiatów sek.s,drugs and rock and roll!

        tez popieram,miasteczko dzieci kwiatów sek.s,drugs and rock and roll!

        • 0 2

    • Racja,jak bylem w Muzeum Marihuany w Berlinie to tez palilem trawe!

      Jak poszedlem w Berlinie do Muzeum Marihuany to na wejsciu od razu trawą czestowali a potem jak poszlismy do Muzeum of Modern Art to ludzie nago stali-taka niby ekspozycja byla....

      • 0 2

    • Tak,Gdanszczanie,wyluzujcie sie w koncu,bo jestescie sztywniakami!

      Tak,Gdanszczanie,wyluzujcie sie w koncu,bo jestescie sztywniakami!

      • 1 2

  • No cóż. Na świecie pomysły pan Gehla jakoś się nie przebijają (5)

    Zanim się zaczyna pisać o urbanistyce warto coś wiedzieć na ten temat. W przeciwnym razie okazuje się, że marginalne pomysły, jakich wiele na świecie, staja się jedynymi do dyskusji. I wychodzą takie bzdury, jak plażą na Targu Węglowym !

    • 13 9

    • naprawdę mi ciebie żal (1)

      Przebiły się w Kopenhadze. Pierwsze miejsce w rankingach jakości życia. Jak nie widziałeś filmu, nie pisz bzdur, bo się kompromitujesz i ośmieszasz

      • 2 8

      • Sorry, nie ten poziom rozmowy :)

        Wyluzuj. Kup Gazetę, dołącz do nielicznych, hi, hi

        • 8 1

    • wlasnie

      pan Ghel jest lansowany na wielkiego guru a Kopenhaga na najlepsze miasto z jakims oslim uporem a o innych autorach i pogladach - cisza

      • 1 0

    • Sydney, Melbourne, Stockholm, New York...to sa miasta gdzie Pan Gehl sie przebil (1)

      Czlowieku nie kompromituj sie!
      Twoje poglady to anachronizm jest. Miasta ktore sa w czolowce jakosci zycia nie buduja autostrad w sercu miast i parkingow.
      Trend jest wprost przeciwny.

      • 1 2

      • nie lubie "trendow"

        Bo one sie zmieniaja i to dziwnym trafem czesto w swoja odwrotnosc...

        • 1 0

  • Jestem z Nowego Jorku i śmieje się z was Polacy (4)

    • 1 6

    • (1)

      Dobrze znasz polski i masz polskie znaki w klawiaturze.

      • 2 0

      • w NYC jest multi-kulti. jest moda na polskie znaki

        • 1 0

    • A co to jest Nowy Jork.

      W Stanach nie spotkałem napisu Nowy Jork, a New York, więc pewnie widziałeś to tylko na pocztówkach.

      Po drugie i tak mógłbyś co najwyżej mieszkać tam, a nie z niego pochodzić, bo byś nie znał na tyle polskiej pisowni.

      • 1 1

    • chyba z Nowego Portu

      • 5 0

  • zróbmy wizualizacje bohomazów na Zbrojowni

    Ogarną tak można ożywić, to czemu nie Targ Węglowy?

    • 4 1

  • 600 aut na 1000 mieszkańców (2)

    Prawie 600 samochodów na tysiąc mieszkańców w Trójmieście to liczba znacząco wyższa, niż w większości dużych miast europejskich. Helsinki, Amsterdam czy Berlin to przy Trójmieście miasta bez samochodów.
    Budowanie nowych parkingów i dróg ma umiarkowany sens. Tematem staje się to, którą z dużych ulic jako pierwszą zamknąć dla samochodów.

    • 11 7

    • już kilka zamknięto. (1)

      na razie warto ćwiczyć temat uspokojenia ruchu

      • 3 1

      • A niektóre

        A niektóre wyłączają się "same" z powodu braku remontów.

        • 4 0

  • Frazes na frazesie frazesem pogania. Generalizowanie na generalizowaniu generalizowaniem pogania. O klakierstwie nie (4)

    Samochody są dla ludzi jak wszystkie inne wynalazki. Miasto też jest wynalazkiem. Co to za mizerna paplanina, pisać o nich jak o istotach żywych? Każda dogodność dla aut jest jednocześnie dogodnością dla ludzi. Którzy mają pewien gust. Jaki? Gust w-i-ę-k-s-z-o-ś-c-i.

    Pół życia byłem pieszym i nigdy (nigdy, jak babcię kochałem gdy żyła!) te straszliwe "niedogodności" dla pieszych mi nie przeszkadzały. Przeciwnie! Ich mnożenie było wodą na młyn moich marzeń o przestaniu być pieszym. Dla babci tak samo. Dlaczego Pan raczy zakładać, że każdy pieszy chce nim zostać? Człowiek bez kranu, chce go mieć; Człowiek bez prądu, chce się podłączyć; Człowiek któremu z sufitu dynda sama żarówka, chce żyrandolu etc. Wystarczy empatia na przeciętnym poziomie. To aż nadto.

    Byłem w Kopenhadze jeden dzień. Chciałem dłużej, ale nie mogłem. Dusiłem się tam. To miasto prawdziwego zamordyzmu: Albo żyjesz tak jak Ci przykazali, albo oplują, zgniotą. Jednakże, gdybym zaprowadził tam auta, byłbym potwornie dwulicowy. Niech oni żyją według swojego gustu, my wedle naszego. Powstrzymywałbym kogoś kto hipotetycznie chciałby ich przymuszać do zmian wbrew ich gustom. W imię jednolicowości.

    To co Autor nazywa "błędami innych" ja bym określił przeciwnie. A "pozytywne" zmiany nazwałbym właśnie błędami. Jako reprezentant większości. Planowanie miasta z dominacją pieszych może być albo dobre albo złe. Od czego to zależy? Od gustu użytkowników. Planowanie miasta z dominacją aut może być albo dobre albo złe. Od czego to zależy? Od gustu użytkowników. Gust naszego ludu jest bardzo jednoznaczny. Mniejszości, która chce się umartwiać, zalecam wyjazd. Za mało zamordyzmu zaznał nasz lud? Zmiany w Kopenhadze są dobrem jeśli niewymuszone.

    Artykuł jest megabłędem, bo zakłada, że nie ma różnych kultur. Że wszystkie mają taki sam gust. Niby co ma zrobić ktoś kto nie chce żyć tak jak Wy? Z jakiej racji mam spadać, skoro należę do większości? Gdybyście chociaż prosili, zamiast żądać i określać głupkiem (komentarze) każdego kto Was nie popiera. Skuteczne, ale to terror.

    Ciężko znaleźć punkty, gdzie zostawić rower? W takowych istniejących, rzadko zajętych jest więcej niż 10% miejsc. Na pętli w Łostowicach nigdy nie widziałem więcej niż trzy rowery.

    Rozpacz nad Węzłem Wzgórze, oh ah. Czy wszystko musi być minilunaparkiem? Proponuję po jednym deptaku na głowę. W każdej po dwadzieścia knajp. Wszystko byście już nie marudzili. Dajcie żyć tym, dla których w tej liczbie są zbędne. Jest nas bardzo dużo i jesteśmy najwydajniejszą krową dojną legalnych haraczowników. Na istniejących już spacerniakach nie sposób się udusić od tłumów. Do czytania książek służą mieszkania i czytelnie. Jak się skupić na lekturze, gdy wieje?

    Skonstruowanie Infoboksu nie przeszkodziło nikomu, skutkiem ubocznym (nie licząc bezdomnych). W przeciwieństwie do rozwałki Targu Węglowego. Co to za deptak, z którego nie można potem przyjemnie odjechać, kiedy się znudzi? Gdańska starówka jest dostatecznie duża. Bez parkingu, wolę oglądać ją tylko na zdjęciach. Odechciewa się osobiście. Taki gust większości.

    Pozdrawiam i zanim odpiszecie, załóżcie filtr na złorzeczenia, przekleństwa i bluźnierstwa. Ciekawe czy z odpowiedzi Waszych zostaną chociaż przecinki. Wiele się nie spodziewam. Takie doświadczenie.

    • 18 21

    • o boszzzz

      znowu...

      • 2 3

    • w tym rzecz, że 50 lat temu (1)

      w Kopenhadze podejście do samochodów mieli jak tu w Gdańsku i jak Ty znawco... i ktoś im tą kulturkę na ich lepsze zdrowie fizyczne i psychiczne zmienił. Jakim prawem? I też chcieli zlinczować tego, kto to wprowadzał. Człowiek to taka głupiutka istota, która podejmuje słabo decyzje patrząc tylko z pozycji własnego stołka, a nie globalnie

      • 8 5

      • chyba piszesz o matematykach, do tego kierowcach?

        Jan Gehl jest przykładem człowieka, który myśli szerzej

        • 3 2

    • byłeś w Kopenhadze 1 dzień

      wow ale świata poznałeś! a ja dużo podróżuję i widzę do czego prowadzi kultywowanie samochodu. Zakorkowane miejskie autostrady po 4 pasy w każdą stronę. Ludzie wyprowadzają się na przedmieścia, aby mieć ciszę, spokój i kontakt z naturą. Ten spokój i natura w miejscu zamieszkania na zachodzie robi się "na wagę złota". Polska jest w stosunku do krajów rozwiniętych cywilizacyjnie jakieś 40 lat do tyłu. Mamy zatem niepowtarzalną okazję wyciągnąć wnioski z ich błędów. Bądźmy mądrzejsi od Niemców, którzy cieli lasy jak szło pod proste autostrady, a teraz do nas na mazury jeżdżą. Uważam, że trzeba się rozwijać i budować, ale robić to "z głową". Popieram ludzi, którzy patrzą na świat szerzej, nie tylko przez pryzmat "bo ja muszę d*pę zawieźć, bo ja muszę się nażreć a resztę mam gdzieś". Taki prymitywny indywidualizm był domeną "kowbojów", którzy przetrwali raptem 20 lat, a prawdziwi wizjonerzy stworzyli samoloty, komputery itp.

      • 4 2

  • (4)

    Po postach wyraźnie widać, że wierni pretorianie "gazety wybiórczej" i wszelkiej maści ekooszołomy mają się dobrze i na każdy post krytyczny odpowiadają trzema przeciwstawnymi. Z reguły przedstawiają merytorycznie bogate argumenty typu "bo w Kopenhadze...", "miasto dla ludzi a nie dla samochodów..." (ciekawe kto więc samochodami jeździ - może ufoludki?) i " jeździ samochodem to ma grubą d... i miażdżycę" i tego typu głębokie przemyślenia. Najbardziej "powalający" jest pojawiający się coraz częściej slogan o ZMUSZENIU ludzi do zaprzestania jeżdżenia samochodami i ZMUSZENIU do jazdy rowerem lub komunikacją publiczną. W Polsce przez niedawne pół wieku mieliśmy aż nadto przykładów do zmuszania ludzi do różnych rzeczy. Jak widać ekooszołomom też do tej ideologii coraz bliżej.

    • 15 11

    • Gazeta Wyborcza jest pasem transmisyjnym zachodniego postepu

      sprowadzaja tu tamtejsze rozwiazania, tylko ze po drodze gubia ich sens. stawiaja nam totemy, w ktorych nie wiadomo o co chodzi i ktore nijak maja sie do miejscowych realiow.

      niech bedzie pochwalony nieomylny zachod i przenajswietszy postep. amen.

      • 7 6

    • Rozumiem, że polityka jest wszędzie (1)

      Heh temat nie związany z polityką, a jednak dla nie których mimo wszystko jest.

      Stereotypy Panie stereotypy. Jak widać lubisz wrzucać wszystkich do jednego garnka. Ja się nie zgadzam z Artykułem, ale z tobą tym bardziej.

      • 0 3

      • ten temat jest jak najbardziej polityczny, bo styl zycia obecnie pormowany jest falszywy

        spojrza na niego przez pryzmat rodziny z dziecmi, a zobaczysz, ze ten styl jest rodzinie wrogi.

        • 5 3

    • jak chcesz pisać swoje komentarze, nie kradnij przynajmniej nicków

      odwracanie kota ogonem to już zbyt łatwo rozpoznawalna taktyka

      • 0 1

  • Niestety muszę stwierdzić. że autor arykułu jest dyletantem. (1)

    Proponuję wpierw zapoznać się z materią dogłębnie, a dopiero potem pisać artykuły i wnioski, bo śmiać mi się chce z poziomu wiedzy p. red.

    • 12 7

    • Jest fachowcem. Tylko w innej dziedzinie :)

      • 4 2

  • genialny artykuł nic dodać nic ująć drążmy dalej beton brg aż się w wreszcie będzie chciało powłóczyć po mieście

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane