• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Te psy uratują chorego na cukrzycę

Marzena Klimowicz-Sikorska
13 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Psy nie zastąpią pasków do badania poziomu cukru we krwi, ale mogą uratować życie diabetyka w nagłych sytuacjach.



Okazuje się, że pies może stać się strażnikiem poziomu glukozy u diabetyków. Trener psów z Gdańska wraz z lekarzem diabetologiem opracowali nowatorską metodę tresowania psów, które mają ratować chorych na cukrzycę.



Czy wytresowałes swojego psa?

Instynkt i niesamowity węch u psów od lat wykorzystuje się w ratownictwie. Trener psów z Gdańska, Sebastian Golisz oraz dr Jolanta Wittek-Pakuło postanowili wykorzystać te cechy do pracy z... diabetykami.

- Nasz projekt jest całkowicie autorski. I chociaż na świecie szkoli się psy do pracy z cukrzykami, my opracowaliśmy całkiem inny trening, dzięki któremu pies jest w stanie w porę wyczuć, kiedy jego właściciel wchodzi w niebezpieczny dla zdrowia stan niedocukrzenia, który skończyć się może nawet śmiercią - mówi Sebastian Golisz, trener psów.

Na czym to polega? Odpowiednio przygotowany pies potrafi wyczuć hormony, które wydziela człowiek w stanie niedocukrzenia.

- Czując nosem hormony i widząc, że jego właściciel zachowuje się odmiennie niż zwykle, pies zaczyna reagować i uderza nosem w udo chorego, sygnalizując tym problem. I natychmiast przynosi mu saszetkę z glukometrem i glukozą - tłumaczy. - Jeżeli jednak człowiek nie reaguje na to, osuwa się na ziemię, pies włącza skonstruowany przez nas alarm, który ma wezwać bliskich, sąsiadów i każdego, kto jest w pobliżu, by pośpieszyli z pomocą.

Golisz na razie wytrenował dwa psy - jeden już służy właścicielowi w Warszawie, po drugiego - sześciomiesięczną Candy, posokowca bawarskiego - właśnie przyjechała z Niemiec właścicielka, sześciokrotna mistrzyni świata w kick-boxingu, która od 28 lat cierpi na cukrzycę - Anja Renfordt.

- Żeby móc walczyć, Anja musi mieć idealnie wyrównany poziom cukru. Na co dzień sama go sobie mierzy, korzysta z pompy, ale to za mało. U osób, które tak długo chorują na cukrzycę, stan niedocukrzenia może nie wiązać się z żadnymi zauważalnymi objawami. Dobrze wytrenowany pies może jednak wyczuć to zanim stan pacjenta się pogorszy. A niedocukrzenie może skończyć się śmiercią - wyjaśnia dr Jolanta Wittek-Pakuło, współautorka treningu psów na potrzeby diabetyków.

Projekt, nad którym pracuje Golisz i dr Pakuło trwa zaledwie dwa lata. Jak zapewniają autorzy tej metody, skuteczność takich psów dochodzi do 90 proc.

Miejsca

Opinie (116) ponad 10 zablokowanych

  • w tej ankiecie

    brakuje odpowiedzi "nie i nigdy nie poddałbym/poddałabym psa tresurze, ponieważ jest najlepszy i bez tego" :) pozdrawiam wszystkich, którzy kochają psy za to, że są... obojętnie czy są wytresowane czy rozbrykane :)

    • 6 1

  • Chciałabym takiego psa (2)

    Bardzo dobry pomysł. Gratuluję. Jestem mamą chłopca chorego na cukrzycę. Niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego jak czasami jest trudno żyć z taką chorobą. Mój syn zachorował mając zaledwie 1,5 roku, kiedy jeszcze nie mówił i nie umiał zasygnalizować że się źle czuje. Mamy oczywiście pompę, mierzymy cukier średnio 10 razy dziennie, ale są takie momenty, że mimo ciągłej obserwacji dziecka nie widać objawów niedocukrzenia. Dlatego też uważam, że jest to doskonały pomysł. Jedyna wada to cena za wyszkolenie takiego psa.
    Ciekawa jestem też, czy można wyszkolić psa, którego ma się w domu, czy pod uwagę brane są tylko posokowce.
    Do wszystkich osób, które wypisują tutaj głupoty: poczytajcie sobie najpierw na temat cukrzycy zanim zaczniecie wypisywać bzdury

    • 5 0

    • Pies dla chorego na cukrzycę

      Szanowna Pani!
      Więcej o szkoleniu takiego psa się może Pani dowiedzieć bezpośrednio od pana Sebastiana Golisza, trenera psów i współautora projektu. W zeszłym tygodniu mieliśmy możliwość przedstawienia naszego projektu w klinice diabetologii dziecięcej u pani prof. Myśliwiec. Spotkaliśmy się z ogromnie pozytywnym rezonansem. Również na stronie forum www.diabetica.pl znajdzie Pani więcej informacji o projekcie i o możliwościach szkolenia własnego psa. Zapraszamy
      www.diabdogs.com, www.dogandroll.com

      • 1 0

    • Pozdrawiam.

      Tekst osoby, która wie. Zyczę duuuużo szczęścia. ; )

      • 0 0

  • Ankieta: czy wytresowałeś swojego psa?

    Nie. Nie wytresowałem. Nie było takiej potrzeby. Mój pies wrodzoną kulturą bije na głowę większość bydła mieniącego się ludźmi.

    • 1 1

  • jestem alkoholikiem, przygarnąłem psa i pije za mnie, przeto chroni mnie bo ja mniej piję

    Jeszcze trochę a psy w ramach terapii będą przy porodzie......O! MÓJ NARODZIE!!!!!

    • 3 6

  • PRZYNOSI GLUKOMETR I GLUKOZĘ

    I kto pisze te opinie o insulinie ? Napewno nikt ją ją "bierze"

    • 0 2

  • ciekawe ile kosztuje taki piesek

    • 1 0

  • fajna sprawa

    tylko skad na to wszystko brac pieniadze???......ceny insulin, paskow poszly w gore, pompy refundowane tylko dla dzieci...itd itp

    • 1 0

  • życie z cukrzycą

    Szanowni Państwo! Rozumiem, że ludzie, którzy nie muszą się borykać z tą chorobą mało o niej wiedzą. A szkoda, cukrzyca Typ 1 może dotknąć każdego, nie istotne ile ma się lat. Leczenie insuliną jest z jednej strony zbawieniem dla chorych, z drugiej strony wymaga ciągłej koncentracji, uwagi, sterowania i podejmowania decyzji. Zbyt mało insuliny w organizmie znaczy wyskoki poziom cukru, zbyt dużo insuliny - niebezpieczeństwo niedocukrzenia. W 21-wieku chory na cukrzycę dalej narażony jest na negatywne skutki leczenia insuliną. Niedocukrzenie jest realnym zagrożeniem dla chorego i im lepiej ustawiony jest jego cukier, tym większe szanse na nie przewidziane niedocukrzenie. Zbyt późna reakcja na niedocukrzenie może mieć dla chorego fatalne skutki - utrata przytomności, napad padaczkowy, zaburzenia rytmu serca. Chorzy z czasem zatracają własne odczuwanie spadku poziomu cukru, nie jest to ich lenistwo, że nie mierzą cukru, przeciwnie, ale nikt nie kłuje się po palcach dla przyjemności. Drugą metodą ostrzegającą przed niedocukrzeniem jest tak zwany ciągły pomiar glikemii sensorem. Niestety drogi, sensor musi być wkłuty w skórę i wystarcza na 6 dni. Cena sensora ok. 70Euro na 6 dni, do tego reszta wyposażenia - transmiter i pompa kosztują kilka tys. Euro. Trzecia metoda to pies. Dlatego bardzo dziękujemy redakcji TV-Trójmiasto za przedstawienie Państwu tego projektu. Wielu chorych ma psa i może skorzystać z jego umiejętności. A i pies jest szczęśliwy jeśli może więcej przebywać ze swoim opiekunem.

    • 4 1

  • pies

    Tak chętnie wyszkole psa

    • 0 0

  • Gratulacje

    Witam. Znam Sebastiana od lat. Szkolił psy ratownicze w grs pck w Sopocie. I wierzę w jego umiejętności. Bardzo chętnie również doszkolę naszą psinkę, bo w naturalny sposób pomimo wieku w jakim do nas trafiła, rozpoznaje stany hipo i hiper glikemię u mojego męża. Pozdrawiam serdecznie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane