- Czy na pewno zdążycie do soboty? - zastanawiał się
Jan Zarębski, marszałek województwa pomorskiego.
- Przecież to jeszcze plac budowy. Podniesienie teatralnej żelaznej kurtyny, która tym razem odsłoniła widownię, odbyło się uroczyście. Co za widok! Wspaniała gwiaździsta kopuła i nowa zupełnie przestrzeń.
- Widownia zmniejszyła się do 450 miejsc, ale zyskaliśmy "jaskółkę", z której będą mogli - tak jak ongiś - oglądać przedstawienia studenci. To będą najtańsze miejsca teatralne. A najdroższe - będą te w lożach, do których wejście wiedzie przez saloniki - mówi dyrektor
Maciej Nowak, oprowadzając po "placu budowy", czyli nowych wnętrzach Teatru "Wybrzeże".
Teatr na Targu Węglowym stanął po raz pierwszy w tym miejscu przed 200 laty. Budynek był wielokrotnie przebudowywany.
- Pierwszy teatr miał klasyczną fasadę wieńczoną kopułą, dzięki temu budynek zyskał miano "młynek do kawy". Po kilku przebudowach w XIX wieku budynek ten został całkowicie zburzony - mówi
Jakub Szczepański, architekt. -
W XX wieku powstała nowa bryła teatru, którą doszczętnie spalono w 1945 roku.
W 1967 odbyło się pierwsze przedstawienie w kolejnym budynku Teatru "Wybrzeże". Zaprojektowali obecny kształt sceny przy Targu Węglowym Lech Kadłubowski i Daniel Olędzki. To jeden z najbardziej udanych obiektów modernistycznych w Gdańsku, co podkreślają historycy architektury - zauważył Szczepański.
- Zależy nam więc nam, by ta bryła została w pierwotnym kształcie.- Teatr gdański przebudowywany był średnio raz na pół wieku - mówił dyrektor Nowak.
- Tym razem przebudowę rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. Przetarg ogłosiła jeszcze dyrektor Ewa Bonk-Woźniakiewicz - informował Maciej Nowak. -
Ale potem to zadanie zostało znacznie rozszerzone o nowe elementy. Łączny koszt inwestycji wyniesie 7 mln złotych. W tej chwili ze środków własnych teatru przeznaczyliśmy ponad 2 mln złotych, a reszta pieniędzy pochodzi z budżetu Urzędu Marszałkowskiego. Musieliśmy przerwać niektóre działania np. zakup i montaż urządzeń akustycznych i oświetleniowych, bo na to już zabrakło środków. Nie zmienialiśmy też na razie boazerii we foyer teatru, choć bardzo by się to przydało.- To wielkie przedsięwzięcie i wielka przebudowa - mówił na konferencji prasowej marszałek
Jan Zarębski.
- Zależało nam na stworzeniu nowego wizerunku teatru - zwiększeniu jego atrakcyjności i funkcjonalności.Modernizację widowni i foyer robi wyłoniona w drodze przetargu firma Mitex S.A. z Kielec. Projekt techniczny widowni to dzieło Stanisława Fiszera, znakomitego architekta na co dzień mieszkającego w Paryżu, który współpracuje z gdańskim projektantem Janem Raniszewskim.
Imponująco po przebudowie wygląda kopuła teatru, na której podświetlono nieboskłon. W przyszłości zawiśnie na środku kopuły autentyczny, ocalały zabytkowy
kandelabr, który na razie przechowywany jest w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Wymaga on specjalnej renowacji.
Zmieniła się wysokość sceny, zmieniła się kolorystyka widowni - dominuje intensywny kolor bordo. Zmieniły się fragmenty foyer teatru. Ciekawe nowe wejście do budynku i zmienione oświetlenie to także dzieło Stanisława Fiszera.
- Na wprost wejścia będzie recepcja i kasa - mówi inż.
Raniszewski - a wszędzie wokół kilometry kabli.Na pierwszym piętrze umieszczono 16-metrową metalową tablicę z kadłubowej blachy, na której umieszczono nazwiska wszystkich dyrektorów gdańskich sceny, a było ich blisko pięćdziesięciu. Pod nazwiskami znalazł się cytat z "Blaszanego bębenka" Güntera Grassa, ten który przypomina o kształcie teatru podobnym do "młynka do kawy". I tam właśnie jest to słynne grassowskie życzenie, "by w wypełnionym co wieczór do ostatniego miejsca przybytku muz" zawsze działy się rzeczy najwspanialsze i najważniejsze.
Próby do premiery
"Hanemanna" wg powieści Stefana Chwina w tych budowlanych warunkach prowadzi Izabella Cywińska. Podobno zarówno reżyser, jak i aktorzy znoszą to wielkie budowlane zamieszanie ze stoickim spokojem. Uroczysta premiera już w niedzielę - 27 stycznia, a pierwszy spektakl dla publiczności dzień wcześniej - 26 stycznia.
Od 31 stycznia "Hanemann" będzie już co wieczór gościł na scenie przy Targu Węglowym w nowych, imponujących wnętrzach Teatru "Wybrzeże".