• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

The Irish Times: Trójmiasto niesłusznie pomijane

26 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Dziennikarz "The Irish Times" Tom Galvin w artykule "Zlotys and zurek were the big hits" pokusił się o przedstawienie swoich wrażeń na temat Polski. Sporo miejsca poświęcił okolicom Trójmiasta.

Autor starał się przedstawić nasz kraj jako cywilizowany, który potrafi raczej mile zaskoczyć, niż rozczarować przykrymi niespodziankami. Zadał cios powszechnie panującej na zielonej wyspie opinii, że niemiłe, zaskakujące sytuacje, to coś, czego należy się spodziewać podróżując po krajach wschodnioeuropejskich...

The Irish Times żałuje, że turystyczne wyprawy Irlandczyków skupiają się głównie na Warszawie, Krakowie i Zakopanem. Gdańsk wraz z Toruniem, Poznaniem i Wrocławiem scharakteryzowano jako miasta niesłusznie pomijane przez turystów. Dziennik przedstawia je jako piękne średniowieczne miasta, które są łatwo dostępne dla turystów dzięki wielu dogodnym połączeniom Intercity.

Polskie Wybrzeże wg "TIT" charakteryzuje się długimi plażami i bardzo niskimi temperaturami wody, niezależnie od pory roku. Pomimo tego w Chałupach, kwitnie nudystyczne życie turystów. Chociaż, jak zauważa dziennik, Chałupy słyną teraz bardziej z bycia mekką polskich i zagranicznych fanatyków windsurfingu.

Region charakteryzuje się doskonałą bazą noclegową na każdą kieszeń. Duży wybór kampingów i pokojów do wynajęcia jest typowy zarówno dla Półwyspu jak i Zakopanego leżącego na przeciwległym krańcu Polski.

Na podstawie: Tom Galvin, The Irish Times, czwartek, 11 sierpnia 2005

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (19)

  • BBC

    A BBC dzis nadalo reportaz 'Dirty poor Poles' - o tym jaka bieda jest na Slasku. Jak widac jedni chwala, inni gania. Musialem potem tlumaczyc, ze dwa funty w Polsce to znacznie wiecej niz dwa funty w UK. Te durnie juz nie pamietaja jak 'cudownie' bylo w Walii za jak Zelazna Dama pozamykala im kopalnie.

    • 0 0

  • no własnie - czy ktoś z portalowiczów jest w stanie mi wyjasnić dlaczego te dzikie tłumy surferów tłoczą się na zatoce podczas gdy mają ledwie sto metrów do otwartego morza?

    ja kumam, że większość umie pływać tak aby, aby, że zatoka płytka, że bezpieczniej, że woda spokojna, że półwiatrem w te i we wte itd. - to sie tyczy tzw. większości. mnie uderza jeno, że z tych dzikich tłumów nikt, ale to zupełnie nikt nie pokusi się na popływanie na otwartym morzu - przecież to dzika zabawa. kilka razy byłem w tym roku na półwyspie i nie zanotowałem. a może się mylę?

    • 0 0

  • wydaje mi się Grisza, że na zatoce wiatr pozostaje ale nie ma juz tych dzikich krótkich fal, jak na otwartym morzu. A dwa: zawsze jak nie opanują sprzętu to ich wyrzuci na plaże oksywia czy gdyni ;)

    • 0 0

  • nie no kumam, że mogą nie miec umiejętności tudzież nie mieć ochoty na nieustającą walkę z falą. mnie dziwi, że w tym całym tłumie nie znajdzie się nikt kto by ochote jednak miał i czuł się na siłach. ile w końcu można śmigać po płaskim oksywie - chałupy i spowrotem?

    • 0 0

  • Grisza

    Przecież wiadomo, że wszyscy pływaja na deskach w Chałupach, bo to jest cool i trendy. Potem te same hordy baranów w krawatach pędzą na Sylwestra do Zakopanego, na narty w Dolomity i tak w kółko.
    Spróbowałby któryś nie pojechać - śmierć towarzyska pewna.

    • 0 0

  • nie uwierzę, że nie ma tam nikogo kto po prostu lubi pływac (znam takowych zresztą, ale zabiłem ich powyższym pytaniem) i chciałby się doskonalić. wychodzę z założenia, że pływanie po fali to frajda i wyzwanie w oróżnieniu od łatwej zatoki. i nie mogę skumac za nić, że z tego tłumu nikt nigdy się nie pokusi - dlatego pytam, może jest coś o czym nie wiem.

    • 0 0

  • "Dziennik przedstawia je (gdańsk) jako piękne średniowieczne miasta"
    :)
    średniowieczne drogi, wodociągi, kanały melioracyjne....
    zacofanie und bryndza komtura von Klocke, którym jak sie okazuje, zachwycają sie zachodni dziennikarze...
    na zasadzie wicie rozumicie - KONTRASTU:)))

    • 0 0

  • Grisza

    Widocznie wszyscy wybierają surfing w stylu "light" - miło przyjemnie, lans poleci. Atak na otwarte wody to chyba element "extreme" stąd nikłe zainteresowanie. Sprzet pewnie musi być nieco inny, droższy itd.

    • 0 0

  • sprzęt taki sam, lanserkę też kumam, ale żeby zupełnie nikt? na kite'ach chociaż jak na desce fala przeszkadza.... gdybym miał sprzęt i miejscówkę na półwyspie to byłaby to pierwsza rzecz jaką bym zrobił.

    • 0 0

  • To oczywiste, że Gdańsk jest piękny.

    A czemu się dziwić jeśli Tom Galvin napisał o Gdańsku a pismak tłumaczy na Trójmiasto.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane