Kilkaset osób zgromadziło się wczoraj przed EMPIK Megastore w Gdańsku po autografy aktorów występujących we wchodzącym na ekrany filmie
"Wiedźmin". Największym powodzeniem, szczególnie u żeńskiej części publiczności, cieszył się Michał Żebrowski, odtwórca roli wiedźmina Geralta.
Tłum gęstniał już przed 14. Część osób ustawiała się w kolejce przed sklepem, reszta tłoczyła się wewnątrz. Wśród oczekujących na autograf dominowały nastolatki. Większość z nich przyszła na promocję, żeby zobaczyć swojego ulubieńca - Michała Żebrowskiego.
- Nie czytałam książek Sapkowskiego, o filmie jeszcze nie słyszałam. Chciałam tylko zobaczyć Michała Żebrowskiego - mówi podekscytowana 14-letnia Maria.
Osobną grupę stanowili wierni fani literatury Andrzeja Sapkowskiego, którzy jednak z wielkim sceptycyzmem podchodzą do filmowej adaptacji "Wiedźmina". Jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć powstała specjalna strona internetowa, której autorzy zarzucali twórcom filmu nieodpowiedni dobór obsady.
- Mam nadzieję, że film nie będzie komercyjną papką. W reklamach prezentuje się interesująco - twierdzi Michał, który po autografy przyszedł z "Mieczem przeznaczenia"
- częścią sagi o wiedźminie.Spotkanie z aktorami miało być częścią promocji ścieżki dźwiękowej "Wiedźmina", której autorem jest "republikanin" Grzegorz Ciechowski. Jednak tylko część osób oczekujących na autografy posiadała soundtrack. Do podpisania aktorzy dostawali m.in. pisma kobiece, na okładkach których widniał Michał Żebrowski, jego płyty, a nawet pamiętnik z... Harry Potterem.
Główni bohaterowie filmowego "Wiedźmina", wśród których nie zabrakło - oprócz Michała Żebrowskiego - Zbigniewa Zamachowskiego (odtwórcy roli barda Jaskra), Macieja Kozłowskiego oraz pięknej i subtelnej Grażyny Wolszczak (filmowa czarodziejka Yennefer) byli wyraźnie zmęczeni.
- To trudna praca - przyznał Zbigniew Zamachowski.
Maciej Kozłowski spoglądał na ludzi stojących w kolejce po autografy, wzrokiem jaki znamy z jego ról twardych facetów.
Premierę "Wiedźmina" przewidziano na 9 listopada.
