• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To oni interweniują na pokładach samolotów

Jakub Gilewicz
10 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Chwyty obezwładniające, paralizator elektryczny, a w pogotowiu broń palna. Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych z Morskiego Oddziału Straży Granicznej mają wiele sposobów na agresywnych pasażerów. W ubiegłym roku ZIS interweniował ponad 30 razy na pokładach samolotów w Porcie Lotniczym Gdańsk.



Byłe(a)ś świadkiem interwencji w samolocie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo?

Agresywni pasażerowie łagodnieją na sam ich widok. Tak było, kiedy sześciu mężczyzn z województwa pomorskiego i zachodniopomorskiego awanturowało się na pokładzie samolotu, który miał lecieć do Mediolanu. Wystarczyło, że na pokład weszli funkcjonariusze ZIS i grupa dotąd agresywnych pasażerów, bez obezwładniania i zakuwania w kajdanki, dobrowolnie wyszła z samolotu.

- W większości przypadków pasażerowie, widząc nas, uspokajają się i w naszej asyście dobrowolnie opuszczają pokład statku powietrznego - przyznaje jeden z członków ZIS.
Mimo to zdarzają się podróżni, którzy nie chcą odpuścić. Choćby 40-latek z woj. mazowieckiego, który szarpał się z innym pasażerem i nie słuchał poleceń załogi czy 34-latek z Koszalina, który był wulgarny i nie reagował na polecenia kapitana i stewardes. Funkcjonariusze ZIS użyli więc siły. Późniejsze badania wykazały, że obaj mężczyźni byli pijani.

W ubiegłym roku na pokładach samolotów ZIS interweniował ponad 30 razy. Z kolei od stycznia br., jak wylicza mjr SG Mariusz Antczak, tego typu interwencje były cztery.

- Od początku tego roku placówka odnotowała łącznie dziewięć interwencji w stosunku do osób naruszających warunki bezpieczeństwa lotniska i pasażerów naruszających warunki przewozu. Z czego na pokładzie samolotu takich interwencji mieliśmy cztery, a jedna dotyczyła aż sześciu pasażerów - opowiada mjr SG Mariusz Antczak, kierownik Grupy Bezpieczeństwa Lotów w Placówce Straży Granicznej w Gdańsku.

Jaką broń i zadania mają funkcjonariusze ZIS?



Zespół Interwencji Specjalnych MOSG przeznaczony jest do różnego typu działań w porcie lotniczym. Zespół Interwencji Specjalnych MOSG przeznaczony jest do różnego typu działań w porcie lotniczym.
Członkowie Zespołu Interwencji Specjalnych wchodzą w skład Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Służą w placówce SG w Gdańsku, która ma swoją siedzibę w tutejszym porcie lotniczym. Funkcjonariusze ZIS są specjalnie wyszkoleni do działań na tego typu terenie. Do ich zadań należy m.in.:

  • rozpoznanie i ewentualna neutralizacja bagaży pozostawionych bez opieki na terenie lotniska (minerzy-pirotechnicy z ZIS)
  • interweniowanie na terenie lotniska w przypadku naruszenia przez osoby zasad bezpieczeństwa, np. wobec podróżnych, którzy deklarują, że w bagażu mają broń lub materiały wybuchowe
  • interweniowanie na pokładach statków powietrznych

W tym ostatnim przypadku do samolotów wchodzi z reguły od trzech do czterech funkcjonariuszy ZIS. Z uwagi na specyfikę służby, wszyscy mają na głowach kominiarki, a na korpusach kamizelki taktyczne. Ponadto, w razie potrzeby, do dyspozycji są także hełmy i kamizelki kuloodporne.

Czytaj więcej o działaniach Morskiego Oddziału Straży Granicznej

Członkowie zespołu uzbrojeni są w austriackie pistolety Glock i w polskie pistolety maszynowe Glauberyt. Magazynki do tych pierwszych mieszczą 17, a do drugich 25 naboi.

- Glock to broń krótka, która znajduje się na wyposażeniu większości służb mundurowych w naszym kraju. Jest jedną z najlepszych - ocenia jeden z członków ZIS.
Z kolei Glauberyt zapewnia sporą siłę ognia, a jednocześnie jest niedługi, co w przypadku kabin samolotów, gdzie nie ma za wiele miejsca, może mieć znaczenie.

Paralizator elektryczny i miotacz gazu



Poza bronią palną, funkcjonariusze ZIS mają również do dyspozycji tak zwane środki przymusu bezpośredniego. Wśród nich są m.in. miotacze gazu, kajdanki i paralizatory elektryczne. W przypadku tych ostatnich jest to Taser X3.

- Jest to nowszej generacji taser wyposażony w trzy kartridże, dzięki którym można obezwładnić jednocześnie do trzech agresywnych napastników - wyjaśnia kolejny funkcjonariusz ZIS.

Zobacz prezentację Tasera X2 na targach Europoltech 2017


- Czy taser był już używany w czasie interwencji?
- Tak, był używany przez funkcjonariuszy naszego zespołu. Zarówno w bezpośrednim kontakcie, jak i poprzez strzał z kartridży - dodaje członek ZIS.
Najważniejsze w przypadku interwencji jest jednak wyszkolenie i doświadczenie funkcjonariuszy. Działają oni m.in. w ciasnych kabinach samolotów, gdzie trzeba szybko i skutecznie obezwładnić agresywne osoby, a przy tym uważać na bezpieczeństwo pozostałych pasażerów.

- Jest ciasno, ale nasze umiejętności pozwalają na sprawne prowadzenie interwencji wobec agresywnych osób - zapewnia jeden z członków z zespołu.
Dodatkowo funkcjonariusze muszą być przygotowani na niespodziewany rozwój akcji, bo pasażerowie potrafią być nieprzewidywalni.

- Po otrzymaniu informacji od kierownika zmiany, udaliśmy się na pokład samolotu, gdzie zastaliśmy agresywnego pasażera. Obok niego spał inny mężczyzna, który akurat się obudził i też stał się agresywny. Okazało się, że był kolegą tego pierwszego. Zastosowaliśmy wobec obu chwyty obezwładniające i wyprowadziliśmy z pokładu - wspomina jedną z akcji członek ZIS.
Maksymalna kwota mandatu, jaki mogą wystawić w takich przypadkach funkcjonariusze SG, wynosi 500 zł (do 1000 zł w przypadku, gdy czyn sprawcy wyczerpuje znamiona dwóch lub więcej wykroczeń). Wynika to z przepisów ustawy Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Nierzadko bardziej dotkliwą karą dla awanturników i osób żartujących, że w bagażu mają broń lub bombę, są decyzje kapitanów statków powietrznych. Coraz częściej postanawiają oni, że takie osoby nie wsiądą do samolotu.

Czytaj też: Zbyt niskie mandaty za wybryki na lotnisku?

Miejsca

Opinie (199) ponad 20 zablokowanych

  • zwykłe smiecie (2)

    Widac ze w polsce caly czas panuje megalomania. Policja do byle interwencji potrzebuje komandosów a straż graniczna calego uzbrojenia by pójść po menela no brawo za odwage.

    • 11 12

    • cała prawda całą dobę

      • 1 0

    • Powiedz im to w twarz, cwaniaczku..juz się nachlales, żeś odważny taki??? No tak, sklepy zamknięte, to siedzi w domu i chleje, bo nie może iść się z Mariola poszlajac po Tesco...

      • 1 1

  • i na..

    zięcia mogą być.

    • 2 2

  • Vgyy

    Wyszkoleni..

    • 2 1

  • Vgyy

    Wyszkoleni..

    • 4 1

  • "Dodatkowo funkcjonariusze muszą być przygotowani na niespodziewany rozwój akcji, bo pasażerowie potrafią być nieprzewidywalni."

    Polacy olłejs :-)

    • 3 3

  • Z okazji dnia mezczyzny

    wszystkiego najlepszego dla nas drodzy panowie. Moze tromiasto .pl tez cos dorzuci? Moze atrykulik

    • 4 2

  • Op1 (2)

    Puste cymbały po podstawowce zmierz sie z nami

    • 4 5

    • Taaa albo wejdźcie do toalety jak skończę kupe.

      • 0 2

    • Powiedział anonimowy dzban

      • 2 0

  • Tylko dwóch??

    Ile tych interwencji było??, ciepła posadka...

    • 5 1

  • Ich wygląd na lotnisku (8)

    budzi zarzenowanie ilekroć ich widzę dotyczy to wszystkich służb mundurowych na lotnisku to złość bierze. Gdy widzę jak chodzą bez nakrycia głowy i co najważniejsze orzełka na czapce to gdyby mnie zaczepili to napewno bym ich zignorował. Bo bez orzełka na czapce nikogo nie reprezentują nie są żadnymi urzędnikami którym należy się szacunek. A ci komandosi z długą bronią chodzący z gołymi głowami to szok to czysta żenada. wyglądają jakby wyszli w przerwie w pracy na hot doga tylko broni zapomnieli zostawić. To jest brak powagi. ZRÓBCIE COs z tymi przebierańcami na lotnisku.

    • 6 21

    • tak tak tak...

      kozak w necie, a gdyby któryś się na Ciebie spojrzał to zsikałbyś się ze strachu

      • 10 2

    • Twoja ortografia budzi zażenowanie

      • 5 0

    • Bzdura.

      W Niemczech i U.K. policja (antyterroryści) z długą bronią partolująca wnętrze terminali nie ma żadnych nakryć głowy ani oznaczeń państwowych w rodzaju naszego orzełka. Proponuję zrealizować swoje zapewnienie: "..napewno bym ich zignorował" przy najbliższym pobycie na lotnisku w ww. krajach. Proszę o podzielenie sie wrażeniami.

      • 4 1

    • W Paryżu chłopaki z legii cudzoziemskiej też czasami chodzą bez nakrycia głowy ale za to pod bronią i gwarantuje ci ze jakby któryś z nich się na ciebie spojrzał to byś się z****** że strachu

      • 3 1

    • ,, bez orzełka na czapce nikogo nie reprezentują nie są żadnymi urzędnikami''

      Czyli wg Ciebie każdy urzędnik państwowy powinien mieć na głowie czapkę z orzełkiem. Czy wymagasz tego też od urzędniczki w Urzędzie Gminy lub gdy co miesiąc udajesz się po zasiłek do MOPSu? Muszę przyznać, że w ciekawy sposób wychowali Cię rodzice-szanujemy tylko tych którzy mają na głowie czapkę. A jak Ty szanujesz czytelników tego portalu pisząc tekst z takim ,,bykiem'' jak wyżej? Zastanowiłeś się nad tym?

      • 4 0

    • częsciowo sie z Toba zgodze

      bo sam tam słuzyłem) nijak nie moge zrozumiec ze w londynie paryzu czy brukseli tez chodza patrole, ale nie kominiarkach....:) tych z legii znam bo kiedys leciałem AIR France do afryki z powrotem 6 w obstawie na kazdym rejsie

      • 0 1

    • Dede

      Jesteś osioł I tyle. Ich pracę regulują przepisy.

      • 1 0

    • Znalazł sie służbista,który za biurkiem siedział,jak mu sie znudziło to wydawał gacie z magazynu.Odezwał sie niedoceniony oficer z wysokim alter ego.

      • 0 0

  • (1)

    To lotnisko jest tak biedne że aż piszczy. Nie ma sensownych połączeń a obsługa celna po przylocie ma tak mozolne ruchy jak farmaceutka prawie 100 letnia.

    • 1 8

    • No i... nie podoba się to na piechotę

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane