• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tory PKM "odkurzane" po ulewie

rb
5 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Ogromny odkrzacz, który wysysa tony zabrudzonego błotem tłucznia spod torów pojawił się na linii PKM. Prace rozpoczęły się w okolicy Kiełpinka zobacz na mapie Gdańska. To jedno z 10 miejsc na trasie kolei, gdzie na skutek ulewy sprzed trzech tygodni doszło do największych uszkodzeń.



Jak oceniasz tempo naprawy szkód na linii PKM?

Rozpoczęły się prace mające na celu oczyszczenie całego torowiska z błota, które podczas lipcowej ulewy spłynęło na torowisko Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Na linii PKM pojawił się specjalistyczny pojazd do wybierania zanieczyszczonego tłucznia spod torów. Ten dysponujący ogromną siłą ssącą "odkurzacz" wybierze cały zanieczyszczony błotem tłuczeń, który następnie uzupełnimy nowym materiałem.

Większość szkód ma charakter powierzchowny i dotyczy spłynięcia wierzchniej warstwy ochronnej darniny i humusu z konstrukcji nasypów. W żadnym miejscu nie zostały zniszczone tory ani systemy sterowania ruchem (poza niegroźnymi podmyciami studzienek i odkryciem części kabli).

Na całym 20-kilometrowym odcinku kolei metropolitalnej w 10 miejscach tory zostały zalane wodą i błotem, które spłynęły z terenów sąsiadujących z linią PKM. Tak stało się m.in. w okolicach Kiełpinka, gdzie masy wody spływające z węzła Karczemki przerwały skarpę sąsiadującą z linią PKM, zalewając następnie tory. I właśnie od tego miejsca rozpoczęło się wybieranie zanieczyszczonego błotem tłucznia z torowiska PKM.

Równolegle trwają ustalenia z ubezpieczycielem, co do sposobów i terminów realizacji właściwego planu napraw wszystkich szkód.
rb

Miejsca

Opinie (138) 2 zablokowane

  • Są jacyś odpowiedzialni za straty spowodowane deszczem (30)

    czy nie ma?
    Jak się bierze pieniądze to trzeba dobrze wykonywać swoją pracę, prywatny zleceniodawca udusi a nie odpuści jak mu źle robotę zrobią.

    To nie jest 5 zł a ciężkie miliony. Żarty sobie robicie? Niejednokrotnie widziałem poszkodowane osoby jak się " darły " bo coś tam straciły a jak publiczny grosz idzie w błoto to głupie śmiechy chichy.... Nie pojmujecie, że to wasze pieniądze są i wasza strata ??

    • 220 45

    • (11)

      Są: deszcz.

      "Równolegle trwają ustalenia z ubezpieczycielem, co do sposobów i terminów realizacji właściwego planu napraw wszystkich szkód." Dobrze, że ktoś pomyślał o tym, żeby to ubezpieczyć.

      • 31 3

      • Ok, że jest ubezpieczenie - (7)

        ale to nie zwalnia od odpowiedzialności a ponadto ubezpieczenie też kosztuje, nie jest za darmo - podraża inwestycję a następnie koszt utrzymania.

        • 15 15

        • Jak ci meteoryt spadnie na dom (6)

          to też oskarżysz budowniczego, że nie pomyślał o takim zdarzeniu?

          Budowy robi się wg norm. Budowanie na wyrost ponad normy jest drogie, traktowane jako niegospodarność -> można trafić do paki.

          Normy to normy, w większości wystarczą i działają, czasem przyjdzie kataklizm i coś nie wytrzyma. Czego ciągle szukacie dziury w całym?

          • 31 11

          • Co Ty przyrównujesz? Meteoryt do brakoróbstwa ? (5)

            Widzisz, odpowiedzialni mają "pecha" bo wały stały kilkadziesiąt lat - poprzednie... I co, nie było dużych opadów przez te dziesięciolecia? Były, przecież poprzednia powódź w Gdańsku była za poprzednich wałów i co im się stało ??

            Dotarło ?

            • 24 19

            • Malkonteci (4)

              Sprawdź sobie normy i historię opadów. 160 l na metr kwadratowy spadło w ciągu 24 godzin. Takie opady nie były widziane w Gdańsku przez kilkadziesiąt lat. Nawet wspomniana przez Ciebie powódź miała niższy wymiar opadów (120 l/m2) Polskie normy budowlane tego nie przewidują. Możesz Winić za to nawet samego siebie.

              Zanim się wypowiesz zaczerpnij trochę wiedzy i nie marudź jak większość naszego społeczeństwa. Jasne można budować nawet na wypadek opadów 1000 l / m2 i co zapłącisz za to 10 razy więcej jako podatnik?

              A Ubezpieczenie jest od tego żeby działało w sytuacjach nazdwyczajnych taka jaka miała miejsce.

              Dotarło?

              P.S. Idź na studia, najlepiej budownictwo, zrób uprawnienia i zacznij budować takie inwestycje. Zamiast być nierobem i pisać durne komentarze w internecie zapewne uczynisz świat idealnym.

              • 20 12

              • Sam guzik wiesz i się wymądrzasz

                Z rozmowy z inżynierem z firmy na B,będącej głównym wykonawcą:
                "Są metody i roślinność, które pozwalają związać na trwale podłoże w czasie 6 miesięcy a nawet krótszym, ale tu nie zostały zastosowane, gdyż nie było takich wymogów w szczegółach projektu."

                Sam idź na studia, zrób uprawnienia a najpierw przestań wspierać bandę darmozjadów bez krztyny pojęcia o planowaniu urbanistycznym.

                • 1 0

              • Nie wiem ile spadło wody ale wiem, że w 1997 roku przygotowano studium uwarunkowań i kierunków rozwoju Gdańska. W dokumencie wskazano, że nie wolno zabudowywać górnych tarasów A miasto ma się rozwijać do wewnątrz. No i potem nastał Budyń!

                • 14 2

              • nie pisz o większości społeczeństwa

                to tylko pseudowiększość smutasów na tym portalu marudzi.

                W realu nie jest najgorzej

                • 5 6

              • Nawet wspomniana przez Ciebie powódź miała niższy wymiar opadów (120 l/m2)
                Ale te 120 l/m2 spadł w ciągu kilku godzin a nie rozłożyło się na 24 godziny, a to zasadnicza różnica.

                • 10 6

      • a czy na pewno ubezpieczono nasyp od błędów konstrukcyjnych?

        • 1 1

      • ustalenia... (1)

        Kilka tygodni ustalają...
        To PKM była ubezpieczona odpowiednio skoro wciąż nie ma pieniędzy na naprawę?

        • 23 6

        • szybko antydatują ubezpieczenie i będzie git

          • 7 1

    • same "inżyniery" widzę tu się wypowiadają... (1)

      budynki osiadają, beton wiąże i starzeje itd.

      Skoro nasypy były świeżo nasypane i obsiane, gdzie roślinność też wiąże warstwy powierzchniowe i docelowo zabezpiecza przed erozją, to po prostu nieszczęśliwy zbieg okoliczności że taka ulewa ( która się zdarza raz na X lat) przyszła i podmyła.

      Ale to że elementy kanalizacji były niedrożne i zaniedbane to już sprawa dla prokuratora.

      • 23 12

      • kanalizacji a jeszcze pewniej drenażu to tam nie było

        • 0 0

    • Niż znad Atlantyku (9)

      • 26 5

      • Za poprzedniego Wału, który stał kilkadziesiąt lat nie było deszczy? (7)

        Nawet poprzednia powódź była za starych wałów i co im zrobiła?
        A nowe rozmyte na dzień dobry...

        • 28 19

        • stare wały były rozmyte w wielu miejscach w czasie poprzedniej powodzi bodajże w roku 2001 (1)

          chodziłem po nich niejeden raz

          • 13 7

          • ciebie tez rozmyło w 2001

            • 1 0

        • gdyby ta powódź (3)

          i ulewne deszcze wystąpiły za rok- dwa, tudzież wielokrotnie na przestrzeni przyszłych kilkudziesięciu lat, nie byłoby problemu. najpewniej wszystko zostało wykonane prawidłowo, po prostu kolejne warstwy wału potrzebują paru lat by się ostatecznie związać i osiągnąć docelową wytrzymaałośc- nadają się do użytku, ale na razie nie wytrzymują takiej nawały wody. za jakiś czas by wytrzymały.

          • 16 13

          • Warunki klimatyczne... (1)

            są znane i udokumentowane dla tego terenu.
            Projektanci tego badziewia powinni stanąć do apelu.

            • 14 1

            • Tak, zwłaszcza, że w pół dnia spadło tyle deszczu, co normalnie w dwa miesiące. Reklamacje do Pana Boga.

              • 1 5

          • sam jesteś wałem.

            co, konstrukcja wytrzyma dopiero za 3 lata? to trzeba to było ogłosić, że pierwsze średniowieczne składy wyjada za 3 lata.
            a słyszałeś ,może o czymś takim co się zwie mur oporowy? Co to, szkoła podstawowa?

            • 21 9

        • wtedy to był inżynier odpowiedzialny

          a teraz to polityczna zemsta...

          • 9 0

      • to ryży z brukselki zlał się ze strachu przed Komisją Śledczą

        • 8 8

    • Podobno polecony poszedł..

      ..do Posejdona, Zeusa i Thora (w charakterze świadków, oficjalnego oskarżenia na razie nie ma) ale nie odebrali. Awizo zostało.

      • 1 1

    • (2)

      tak, pan buk

      • 26 12

      • (1)

        pewnie wina tuska, albo taki mamy klimat

        • 32 4

        • jak PO buduje to takie efekty

          deszcz padał 1 dzień słownie: jeden dzień....

          • 10 11

    • Chyba Zeus?
      Czy się mylę?

      • 4 1

    • Wyślij C.V. i po sprawie

      • 4 2

  • Grażynka i jej mamusia mogłyby się zatrudnic do tych prac. Przy niedzielnych obiadkach

    jak załączą opcję odkurzacza to szastprast i stół pusty

    • 0 0

  • Znów bałagan na początku roku szkolnego

    Moje zdanie: Panowie z Rady Miasta/spółki odpowiedzialnej za PKMkę/ktokolwiek, kto ma w tym temacie cokolwiek do powiedzenia powinienbył wyłożyć pieniądze na naprawę natychmiast po ulewie, by ruszyła tydzień po niej, a nie trzy i została ukończona jak najszybciej, a spierać się/procesować z wykonawcami, ubezpieczycielami i innymi takimi dopiero później. Tak jak w zeszłym roku, gdy ni z tego, ni z owego pod koniec wakacji zmieniono trasy kursowania kilku linii autobusowych, pozbawiając tym samym sporą część Południa bezpośredniego dojazdu do Gdańska Głównego, zapomniano o jednej z głównych grup korzystających z transportu zbiorowego, czyli o osobach uczących się.
    Uczniowie, może poza najmłodszymi (początek podstawówki= mama odprowadzi lub podwiezie; szkoła raczej blisko domu= już 8-9-latek może dojść lub podjechać rowerem) i maturzystami (pełnoletni= mogą zrobić prawko), są na komunikację publiczną skazani. Oni ruszają we wrześniu i PKMka powinna zrobić to samo, bo wielu uczniów i ich rodziców wybierając placówkę edukacyjną brało pod uwagę właśnie szybki i bezproblemowy dojazd kolejką, a teraz okazuje się, że pozostaną skazani na wiecznie spóźnione i zapchane autobusy i tramwaje, a podróż zamiast 15min. trwać będzie między 50min. a 1h.
    Szkoda też, że PKMka nie ma szansy sprawdzić się podczas wakacyjnego boomu wyjazdowego i przewozić pasażerów lotniska z i do Głównego (+obsłużyć części odwiedzających Jarmark), ale tego akurat raczej przeskoczyć się nie da- deszcz=siła wyższa, wyłącza kolejkę z akcji na kilka tygodni.
    ALE NIE KU*** MIESIĘCY!!!
    Gratulacje dla drogich (w utrzymaniu) Panów za myślenie o ludziach i dalekowzroczność :(

    • 2 0

  • czy doczekam chwili, że pojadę PKM na północ Gdynii??? (9)

    • 74 8

    • nie

      • 0 0

    • newer !!!!!!!

      • 0 1

    • za Pudinga raczej nie

      • 5 2

    • Ale po co? (4)

      • 13 11

      • żeby nie stać w korku na jedynej drodze dojadowej która jest w permanentnym remoncie. (3)

        • 18 2

        • (2)

          To se kurk.......a helikopter kup tumanie,a nie mi tu jęczysz

          • 5 17

          • ojejku, uroczy jesteś we własnym chipsowym światku

            • 4 3

          • szczuras to ty??

            • 10 3

    • Bez urazy

      ale bardzo w to wątpię.

      • 29 1

  • (2)

    Adamowicz ps. Budyn powinien wisiec

    • 2 1

    • jesteś idiotą z zawodu czy z wyboru?

      • 0 1

    • co ma wisiec nie utonie ;)

      • 0 0

  • Tory są na wysokim nasypie. (1)

    Skąd to błoto miało spłynąć?

    • 3 0

    • budyn a nie bloto

      • 3 0

  • jest idealna okazja teraz..... aby zelektryfikować !! - bo jak sie uda "oczyścić".... (1)

    - to znowu nie bedzie czasu i pieniędzy ( ?!?) - jak ze wszystkim

    • 6 2

    • Tramwaj

      i podloczyc do lini tramwajowiej!

      • 0 0

  • Dlaczego artykuł jest napiany w stylu "nic się nie stało polacy, nic się nie stało"?

    To nie prawda, że uszkodzenia to tylko spłynięcie warstwy humusu. To nieprawda, że naprawa to tylko kosmetyka. Na wysokości przystanku Niedźwiednik {w kierunku Wrzeszcza) są podmyte tory PKM!!!!! Trzymają je szyny, może 20 cm warstwa betonu na której leży tłuczeń. pod torami są głębokie wyrwy!!!! Nikt mi nie powie, że naprawa to kosmetyka polegająca na podsypaniu humusem i przyklepaniu. Z pewnością jest to odcinek, gdzie będzie konieczność rozebrania torowiska.

    • 5 0

  • (2)

    SKM oddaje pieniądze za bilety. Należy tylko złożyć reklamację. Najlepiej przez centrale. Byłem w "okienku" u Zośki we Wrzeszczu, pogoniła mnie.

    • 53 2

    • Trzeba było gazem po ryju (1)

      i skopa w brzuch to by sie nauczyła kultury

      • 9 10

      • Kasia, opanuj się.

        Kobiecie nie przystoi.

        • 2 1

  • Program naprawczy

    Ta przerwa to dobry czas na program naprawczy PKM co zrobić żeby była bardziej rentowna i woził więcej pasażerów. Forumowicze wiedzą od dawna ale nikt ich nie słucha. To już drógi sezon kiedy PKM nie wozi w wakacje ludzi z lotniska do Głównego. Patrząc na tłumy zagraniczniaków na jarmarku żal za serce ściska

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane