- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (167 opinii)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (185 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (129 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (95 opinii)
- 5 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (459 opinii)
- 6 Wzięli pod lupę punktualność SKM (74 opinie)
Tramwaj na Morenę: między 4 minus a 3 z dużym plusem
Od poniedziałku można korzystać już w pełni z trasy tramwajowej na Morenę. Inwestycję za innowacyjne rozwiązania i w miarę udane wykonanie podstawowej infrastruktury oceniamy w skali szkolnej (1-6) między 4 minus a 3 plus.
Pierwotne plany zakładały jej budowę już w latach 80., lecz na drodze ku temu stanął kryzys gospodarczy, w efekcie którego po zakończeniu budowy trasy przez Przymorze i Zaspę (druga połowa lat 70.) "zamrożono" inwestycje w zupełnie nowe układy torowe na ok. 30 lat (nie licząc krótkich odcinków wzdłuż ul. 3 Maja czy przełożenie torów przy okazji budowy Podwala Przedmiejskiego).
Czytaj też: "Zanim ruszą tramwaje na Morenę" - pisano 35 lat temu oraz Historia Gdańska tramwajami pisana
Ostatecznie trasa na Morenę powstała jako trzecia w kolejności po powrocie do idei rozbudowy systemu tramwajowego w Gdańsku: po trasie na Chełm (oddanej do użytku w 2007 r.) oraz wzdłuż al. Havla (2012 r.).
Czy wyciągnięto wnioski z poprzednich inwestycji? W dużej mierze tak, ale pojawiły się nowe błędy.
1. Sygnalizacja świetlna bez priorytetu dla tramwajów (i autobusów) - minus
Program sygnalizacji świetlnej na całej nowej trasie tramwajowej można opisać krótko jednym słowem: dramat. Jadąc tramwajem z Siedlec do krańców trasy na Migowie oraz Brętowo PKM nie ma praktycznie świateł, przed którymi tramwaj nie musiałby się zatrzymać.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w obrębie przystanku Warneńska , gdzie oprócz tramwajów zatrzymują się też autobusy. W godzinach szczytu sygnalizacja wstrzymuje ruch na tyle mocno, że w kolejce do wjazdu na długi peron potrafi się ustawić po cztery-pięć pojazdów. Niektórzy kierowcy wypuszczają pasażerów nawet przed peronem, aby ci nie musieli tracić czasu.
Z tego samego powodu część kierowców autobusów opuszcza pasy tramwajowo-autobusowe wcześniej, niż przewiduje to organizacja ruchu. Robią to po to, by nie blokować przejazdu tramwajom.
Na przystanku Brętowo PKM czasami szwankuje sygnalizacja zwrotnic, przez co motorniczowie nie mogą podjechać pod peron, by wysadzić pasażerów.
Ponadto na trasie wzdłuż ul. Kartuskiej, mimo zwiększenia częstotliwości kursowania tramwajów, nadal światła wstrzymują jazdę.
2. Niedopracowane przesiadki na Siedlcach - minus
Węzeł na Siedlcach służy mieszkańcom dzielnic zachodnich do przesiadki z autobusów do tramwajów, które docierają do centrum miasta.
Tymczasem perony są zbyt wąskie, by pomieścić pasażerów. Kierowcy autobusów stosują nawet taktykę celowego oddalania się od peronów, aby przypadkiem nie zahaczyć pasażerów np. lusterkiem. Przesiadka z wózkiem dziecięcym w godzinach szczytu jest właściwie niemożliwa.
Ale mimo deficytu miejsca, pokuszono się o montaż ławek. Rzecz jak najbardziej potrzebna, ale ze względu na szerokość peronów pasażerowie nie mają przestrzeni na nogi. Siedząc na ławkach przekraczają już tzw. linię bezpieczeństwa.
Od niektórych czytelników otrzymaliśmy także sygnały, że kierowcy autobusów przegubowych z racji braku wystarczającego miejsca na manewry, nie są w stanie odpowiednio podjechać pojazdami, więc wsiadanie do tylnej części pojazdów odbywa się nie z peronu, lecz z jezdni.
3. Przesiadki na Warneńskiej - plus
Pierwszy przystanek w Gdańsku z pasem autobusowo-tramwajowym należy ocenić jak najbardziej pozytywnie. Pasażer nie musi się wreszcie zastanawiać, z którego środka komunikacji skorzystać by dotrzeć do celu, a ponadto łatwo przesiąść się z tramwaju na autobus i odwrotnie.
Przystanek jest przestronny dzięki świetnie dobranej wiacie (więcej o niej dalej w tekście) oraz odpowiedniej szerokości peronów. Pasażerowie nie tratują się tutaj wzajemnie, co jest normą np. przy dworcu głównym .
Warte pochwały jest też zastosowanie zaoblonych krawężników, które ułatwiają podjazd do krawędzi kierowcom autobusów. To wyjątek na całej linii, ponieważ na Siedlcach takich elementów już nie wykonano.
- Przy pozostałych peronach zastosowano rozwiązania standardowe dla Gdańska. Być może, jeśli takie rozwiązanie się sprawdzi, będzie stosowane na kolejnych przystankach. Wprowadzenie tego typu krawężników w szerszej skali nie jest rzeczą prostą. Wymaga odpowiedniego przeszkolenia kierujących autobusami w podjeżdżaniu do takiej krawędzi, z "dobiciem" koła do krawężnika - informuje Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych, odpowiedzialnych za budowę nowej trasy.
4. Dziura jak w SKM-ce, inwalidzi tylko po rampie - minus
Wydawać by się mogło, że problem dziury między pojazdem a peronem dotyczy wyłącznie Szybkiej Kolei Miejskiej. Ku zaskoczeniu pojawił się on też na nowej trasie tramwajowej.
Perony są w wielu miejscach bardzo odsunięte od przystanku, a niechlubnym rekordzistą jest przystanek Brętowo PKM , przy którym w dziurze zmieści się bez problemu cała stopa.
Odsunięcie krawędzi peronowej dla wysiadających na przystanku Brętowo było konieczne ze względu na powiększenie skrajni dla tramwajów poruszających się po rozjazdach umiejscowionych przy peronie - przekonuje rzecznik GIK.
Kolejnym problemem jest wysokość peronów. Są one zbyt niskie, całkowicie niedopasowane do tramwajów. Tu po raz kolejny negatywnym liderem jest PKM Brętowo. Na większości przystanków można bez problemu także wsadzić stopę pod tramwaj, co w pośpiechu może się skończyć upadkiem.
W efekcie różnicy wysokości i odstępów od peronu, wejście do tramwaju dla osoby niepełnosprawnej na wózku bez rozłożenia rampy (co jak wiadomo trwa kilka minut, ponieważ musi ją ręcznie obsłużyć motorniczy) jest praktycznie niemożliwe.
Takie dobranie parametrów technicznych jest całkowicie niezrozumiałe, biorąc pod uwagę dotychczasowe niemal idealne spasowanie wysokości peronów na nowych czy remontowanych trasach. Przypomnijmy, że na al. Havla ta różnica była na tyle niewielka, że w pewnym momencie problemem okazało się... zamknięcie drzwi w tramwaju (usterkę usunięto).
- Tzw. wysokość krawędzi peronowej (mierzona względem główki szyny), wynosi, standardowe dla Gdańska, 22 cm. Wielkość ta wynika z dopuszczenia do ruchu różnego typu pojazdów o różnej konstrukcji pudła i drzwi wejściowych [na trasę wjeżdżają wyłącznie Duewagi N8C oraz Pesy Jazz Duo - dop. red.]. Podniesienie krawędzi peronowej do poziomu podłogi, a przynajmniej wzajemne ich zbliżenie, możliwe byłoby jedynie przy ujednoliceniu kursującego taboru - tłumaczy Skorupka-Kaczmarek.
Na szczęście na nowych peronach zastosowano nawierzchnię "szorstką", z dużą przyczepnością. Nie powinno być więc problemów zimą, jak m.in. na wspomnianej już trasie wzdłuż al. Havla i wielu innych remontowanych przystankach, gdzie zamontowano "gładkie" płyty peronowe.
Przystanki zostały także w całości oznakowane pod kątem osób niewidomych i słabo widzących.
5. Wiaty: różne typy - duży plus i mały minus
Na nowej trasie zastosowano kilka rodzajów wiat. Podstawową wiatą jest modułowy egzemplarz, zbliżony wizualnie do konstrukcji spotykanej na wielu przystankach w Gdańsku. Plusem jest eliminacja utrudniającego poruszanie się wspornika pośrodku konstrukcji.
Całkowicie odmienną konstrukcję zastosowano natomiast na przystanku Warneńska i tu należą się słowa uznania dla projektantów i inwestora. Wreszcie przestali oszczędzać na konstrukcjach, gdzie ważna jest płynność ruchu.
Wiata na Warneńskiej nie tylko jest pozbawiona problemu z przystanku Piekarnicza (szyby są wprowadzone prawie do posadzki peronu), ale przede wszystkim obejmuje swym zasięgiem całą przestrzeń pasażerską, jednocześnie nie ograniczając jej zbędnymi elementami konstrukcyjnymi - i to mimo faktu, że istnieje kilka niewielkich przepierzeń chroniących przed wiatrem.
Dodatkowo długość zadaszenia sprawia, że bez problemu można przesiadać się między tramwajem i autobusem, nie wyciągając w deszczowe dni parasola.
Podobna wiata, jak na Warneńskiej, znajduje się także na pętli Siedlce. Tutaj także zminimalizowano odstęp od pojazdu oraz ograniczono do minimum przestrzeń pod elementy konstrukcyjne.
Jeszcze inaczej do problemu zadaszenia projektanci podeszli na przystanku Brętowo PKM. Na najniższym poziomie zastosowano rewelacyjny pomysł zadaszenia całej drogi przejścia od przystanku autobusowego aż do wejścia na perony kolejowe i tramwajowe. Po raz kolejny nie musimy więc w deszczowe dni korzystać z parasola.
Nieco wyżej, na przystanku tramwajowym, wprowadzono chyba najbardziej zaskakujące rozwiązania pod względem zadaszeń na całej nowej trasie. Wiata owszem jest, ale nie chroni pasażerów wysiadających z tramwaju, ponieważ tramwaj... zatrzymuje się z dala od niej.
Problemem jest wiata niedostosowana do przystanku na spadku terenu. Widoczne jest to na przystanku Piekarnicza , gdzie wiata tylko częściowo chroni najniższą część peronu. Póki jezdnia jest płaska jak stół, problemów nie ma. W momencie, gdy pojawią się kałuże, może dojść do sytuacji, gdy przejeżdżające auta będą ochlapywały nogi pasażerów. Podobny problem może być także z zimową breją.
Należy także uważać, wstając z siedzisk w tych wiatach. W momencie, gdy je testowaliśmy, śruby mocujące deski nie zostały odpowiednio przycięte, a ponieważ są niezwykle ostre, łatwo zahaczyć o nie ubraniem.
6. Estakada dla ślimaków - plus i minus
Pierwsza w Gdańsku estakada tramwajowa zachwyca swoimi gabarytami i widokami, które można obserwować podczas jazdy. Jazda ta trwa jednak zdecydowanie zbyt długo. Dla motorniczych ustawiono tymczasowe ograniczenie prędkości do 15 km/h. Ponoć ma docelowo zniknąć, ale na razie pozostaje podróż przerywana ciągłymi szarpnięciami hamulca.
Na plus oceniamy natomiast identyczne malowanie, jak sąsiedniego wiaduktu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
7. System Informacji Pasażerskiej - przemyślany, ale nie do końca - plus i minus
Na nowej trasie tramwajowej postanowiono ułatwić pasażerom odczytanie informacji o zbliżającym się tramwaju, montując ekrany LED w wiatach. Idea jak najbardziej słuszna, ponieważ siedząc czy stojąc pod wiatą, bez problemu możemy z nich skorzystać.
Niestety tablice w wiatach umiejscowiono tak, jakby miały służyć motorniczym - najbliżej kabiny właściwiej dla danego kierunku jazdy. Podpowiadamy projektantom - czas przyjazdu tramwaju bardziej potrzebny jest pasażerom, którzy wchodzą na przystanek i nie posługują się lornetkami dla odczytania informacji na tablicach. Na trzylinijkowych wyświetlaczach zabrakło też miejsca na aktualną godzinę.
Nowe tablice nie zostały wmontowane w chwaloną przez nas wiatę na przystanku Warneńska. Tutaj pojawiła się osobna konstrukcja, z której nie można odczytać informacji stojąc pod wiatą. A przecież w tym miejscu aż się prosi, by monitory pojawiły się w kilku częściach zadaszenia.
Pewnym niedopatrzeniem jest także montaż tablicy na przystanku Piekarnicza, która z jednej strony została zasłonięta przez słup trakcyjny.
8. Infrastruktura rowerowa - plus i minus
Przy okazji nowej trasy dla tramwajów, wzbogacona została sieć rowerowa. Pod względem nawierzchni, łuków, przejazdów przez skrzyżowania itp. można ocenić ją pozytywnie. Nie uniknięto jednak kilku niebezpiecznych miejsc potencjalnej kolizji z pieszymi.
Widoczność na drodze rowerowej wzdłuż ul. Rakoczego między ul. Jaśkowa Dolina a ul. Belgradzka jest fatalna. Rowerzysta nie ma szans, by dostrzec pieszych korzystających ze schodów oraz wiaty autobusowej, dla której powstała "wnęka" w murze oporowym. Dodajmy, że jest to odcinek, gdzie rowerzyści jadą z górki i nabierają prędkości.
- Przyjęte rozwiązanie (chodnik przy jezdni a następnie ścieżka rowerowa) powstało z uwagi na ograniczenia terenowe (duża skarpa), lokalizację przystanku autobusowego i ograniczenie liczby kolizji pieszy - rowerzysta. Jeśli będzie taka konieczność, być może zostaną umieszczone tutaj lustra - mówi rzecznik GIK.
Z zupełnie innym problemem muszą się zmierzyć rowerzyści na przystanku Brętowo PKM. Tutaj, korzystając z rynienek przyschodowych do prowadzenia roweru, trzemy pedałami o ścianę konstrukcji, a kierownicą haczymy o barierkę. Sytuację nieco ratują windy, do których bez problemu wejdziemy z rowerem.
Wzdłuż trasy tramwaju wykonano też kilka zadaszonych wiat rowerowych. Na ogół są one w przemyślanych miejscach, ale zagadką pozostaje np. dotarcie do wiaty przy przystanku Warneńska, bez pokonania trawnika (bardzo zaniedbanego swoją drogą). Natomiast w rejonie pętli Siedlce dojście z peronów tramwajowo-autobusowych wymaga sporego nadłożenia drogi.
Na nowej drodze rowerowej pojawiło się także sporo nowych barierek, które w zamyśle miały zapewne pomóc rowerzyście w wygodnym oczekiwaniu na światło zielone. Niestety są one niedopasowane do użytkownika roweru i daleko im do chyba najlepszego rozwiązania tego typu, zastosowanego przy okazji budowy ul. Nowej Wałowej.
Całkowicie nie sprawdza się też nietypowa organizacja ruchu rowerowego i pieszego na wysokości ul. Dolne Młyny. Piesi, wbrew intencjom projektantów, oczekują między jezdnią a drogą dla rowerów, gdzie znajduje się jeden z dwóch przycisków do wzbudzania przez nich światła zielonego.
9. Pieszym się nie śpieszy - poczekają - minus
Pieszych jak zwykle w projektach komunikacyjnych potraktowano per nogam. Dlatego też na skrzyżowaniach zawsze muszą czekać najdłużej, a w rejonie skrzyżowania Rakoczego-Jaśkowa Dolina nadal oczekiwać na światło przed pasem do skrętu w prawo (nawet jeżeli nie ma na nim żadnego auta).
Jednak chyba największym kuriozum jest przejście w rejonie ul. Belgradzkiej . Pieszy, który chce dojść na przystanek tramwajowy, najpierw musi przeciąć drogę rowerową, następnie jezdnię i ponownie drogę rowerową.
Skrzyżowanie ul. Belgradzkiej z Rakoczego w ramach projektu GPKM IIIB zostało obniżone w stosunku do stanu istniejącego, zwiększono pochylenie podłużne, a zastosowane w projekcie odgięcie ścieżki rowerowej ma na celu ograniczenie prędkości rowerzysty przed przejazdem rowerowym. Naprostowanie ścieżki rowerowej nie uspokoiłoby ruchu rowerowego. Ponadto ze względu na ograniczoną widoczność pojazdy wyjeżdżające z ul. Belgradzkiej mogłyby podjeżdżać do krawędzi jezdni ul. Rakoczego i zatrzymywać się na przejeździe rowerowym. Przyjęte rozwiązanie było analizowane zarówno przez Oficera Rowerowego jak i Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku - wyjaśnia rzecznik GIK.
Plusem jest montaż kamer do wykrywania pieszych, dzięki czemu idąc z siatkami pełnymi zakupów, nie będzie trzeba męczyć się z proszeniem o światło zielone poprzez wciśnięcie guzika (na szczęście w niektórych miejscach zrezygnowano z nich w ogóle). Niestety kamery są rozlokowane w taki sposób, że wciąż będzie trzeba stać w rejonie masztów z sygnalizatorami.
Praktycznie na wszystkich przejściach pojawiło się także dodatkowe oświetlenie. Nawet jeżeli ma ono wspomagać automatyczną detekcję przez kamery, to każde rozwiązanie poprawiające bezpieczeństwo pieszych jest na wagę złota.
10. Miły akcent dla spacerowiczów - plus
Przy okazji budowy nowej trasy postawiono kilka ławeczek. Wydatek niewielki w koszcie całej wielomilionowej inwestycji, ale bardzo pożyteczny dla spacerowiczów. Ławeczka, a właściwie malutki skwerek przy ul. Piekarniczej już teraz cieszy się sporą popularnością i pokazuje, że tego typu elementy powinny częściej być wpisywane jako element wielkich inwestycji.
Nasza ocena: 4 minus lub 3 z dużym plusem
Niezwykle trudno jest ocenić wielką inwestycję komunikacyjną, która zmienia życie tysięcy gdańszczan. Pod uwagę wzięliśmy więc zarówno jakość elementów infrastruktury technicznej, jak i czas przejazdów oraz komfort przesiadek. Uwzględniliśmy także fakt, że formalnie budowa kończy się 30 września, a więc część usterek powinna zostać wyeliminowana (dotyczy to przede wszystkim tablic SIP).
W inwestycji zastosowano kilka nowych dla Gdańska rozwiązań, ale jednocześnie wiele elementów nie zostało do końca przemyślanych. Można odnieść wrażenie, że projekt powstawał w zespołach, które wzajemnie nie konsultowały swoich wizji, przez co np. pojawia się świetna wiata i fatalnie dopasowana do niej tablica SIP (przystanek Warneńska).
Dlatego też ocena 3 z dużym "plusem" wydaje się nam najbardziej sprawiedliwa. "Trójkę" dajemy za podstawowy projekt, zaś "plusa" za wolę wprowadzania innowacji.
Budowa trasy tramwajowej na odcinku pętla Siedlce - Brętowo PKM wraz z infrastrukturą towarzyszącą kosztowała ok. 116 mln zł. W przetargu na wykonawcę wyłoniono konsorcjum firm MTM oraz Rajbud.
Odnoga w ul. Bulońskiej powstała za kwotę prawie 23 mln zł. Wykonawcą wyłonionym w przetargu zostało konsorcjum firm WPRD Gravel oraz Tor-Kar-Sson.
Dokumentację projektową przygotowało krakowskie Biuro Inżynieryjne Usług Projektowych przy współpracy z Biurem Projektów Budownictwa Komunalnego z Gdańska.
Miejsca
Opinie (371) 10 zablokowanych
-
2015-09-03 12:14
Propaganda (6)
Oczywiscie taak tramwaj OK, ale zmiany w komunikacj ocena 1!!!!! Ignorancja jescze raz ignorancja. Ten tramwaj mial byc uzupelnieniem obenego systemu i jego poprawa w szczegolnosci dla Moreny. I ok gdyby nie bylo pozostalych zmian i ograniczen, Prosze o odp. na te pytanie ktore jest kluczowe - Co ZTM i UM zamierzaja zrobic z balaganem komunikacyjnym? Dla informacji coraz wiecej ludzi przesiada sie do aut by nie tracic czasu na przesiadki, opoznienia. Kluczem transportu miejskiego jest ograniczenie ilosci przesiadek, atrakcyjna cena, krotki czas dojazdu. Zmiany tego nie zapewniaja mieszkancom Zoborni, Jasienia, czesci Moreny, Kielpina itd.
- 225 18
-
2017-03-25 17:50
Nigdy w WPK, PKM, ZKM, oraz obecnie Gait, nie było jak to się mówi-chłopa z ikrą zazwyczaj dbali zawsze o stolki, motorniczy i
- 0 0
-
2015-09-11 14:17
Masz rację, (1)
Słowackiego w obu kierunkach zatkana totalnie rano i po południu! Bardziej niż przed tramwajem i PKM, czyli przed likwidacją /ograniczeniem linii autobusowych.
- 1 0
-
2015-09-17 09:20
I bardzo dobrze!
Jedź PKM, będziesz szybciej.
- 0 1
-
2015-09-03 17:23
A gdzie połączenia dla innych mieszkańców? (1)
Dodatkowo tramwaje kierowane tylko w stronę Wrzeszcza I Nowego Portu jakby zapomniano o mieszkańcach dzielnic Dolne Miasto, Przeróbka, Stogi itp.
- 11 1
-
2015-09-04 10:06
Pokaż, jak teraz tramwaj ma skręcić z Nowych Ogrodów na Stogi
podpowiedź: nie ma takich rozjazdów
- 0 1
-
2015-09-03 18:51
Niedźwiednik też poszkodowany....tragedia
- 12 1
-
2017-01-01 03:05
i właśnie przez te ograniczenie prędkości wolę wsiądź do autobusu 1.że nie muszę przechodzić przez pasy i pod górkę do tramwaju 2. tramwaj w 5 minut jest na warneńskiej a autobus w 3 minuty,może to zaważyć na tym czy zdążymy na przesiadkę
- 0 0
-
2015-09-03 12:05
Za komuny nie było tramwaju który dawałby radę na wzniesieniach. (20)
Ot taka to przyczyna zarzucenia pomysłu.
- 144 19
-
2015-09-03 17:14
Rozwój komunikacji tramwajowej w Gdańsku (5)
Może znajdzie się odważny redaktorek , który podejmie temat komunikacji tramwajowej w Gdańsku i wyjaśni :
1.Dlaczego podczas modernizacji ul. Słowackiego nie zostało wzięte pod uwagę budowy linii tramwajowej ?
2.Dlaczego tramwaj doprowadzono do PKM Brętowo górą a nie poprowadzono dołem do ul. Słowackiego ?
3.Dlaczego nie rozważono połączenia Wrzeszcza z Moreną linią tramwajową przez ul. Słowackiego ?
4.Dlaczego przy modernizacji ul. Łostowickiej nie połączono Chełma z Siedlcami ?
5. Dlaczego PKM obsługują spalinowe zespoły trakcyjne a nie elektryczne - gdzie ekologia ?
Czekam na odważnego REDAKTORA , który podejmie ten temat- 25 7
-
2015-09-04 10:18
Większość pytań słusznych... (1)
Na pytania 1 i 4 można odpowiedzieć następująco: samochody uber alles. Dla wielu specjalistów i niespecjalistów było to oczywiste, że Nowa Słowackiego (nie pamiętam jak ona się nazywa teraz) rozetnie dzielnicę i będzie tak naprawdę autostradą w mieście. Władze przekonały się o tym dopiero parę lat po jej zrealizowaniu.
Co do pytania 5. Otóż elektryfikacja wymagałaby większych pieniędzy, których nie dało się prawdopodobnie wyciągnąć w ramach finansowania unijnego z okresu 2007-2013. Może tego nie wiesz, nie pamiętasz ale była całkiem konkretna bitwa, żeby wciągnąć PKM na listę najważniejszych projektów w ramach POIiŚ. Tak czy inaczej elektryfikacja planowana jest do 2020 roku. Z elektryfikacją i ekologią sprawa w naszych warunkach nie jest taka oczywista, na co zwracają też uwagę unijni eksperci, poniekąd kwestionując sens elektryfikacji. W Polsce stan infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej, jak również efektywność wytwarzania energii elektrycznej, ogólnie rzecz biorąc, jest na tyle kiepska, że tak naprawdę podchodząc do tematu całościowo - efekt ekologiczny wcale nie byłby taki oczywisty jak się może wydawać. Generalnie więcej spalin generowałaby EDF Wybrzeże, co wcale nie przełożyłoby się na większą efektywność.- 1 1
-
2015-10-07 22:23
g@wno wicie ale się wypowiadacie...
...tow. szmaciaku. Idź najpierw do szkoły wyższej technicznej i dopiero zabieraj głos w merytorycznych dysputach. Inaczej jest to kompletny bełkot i to tyle w tym temacie.
- 0 0
-
2015-09-04 09:59
po co ci odważny redaktor, samemu nie lepiej się dokształcić? (2)
1-3: tramwaj na Słowackiego nie wchodził nigdy w rachubę. W szczególności pod Potokową wjechać by się nie dało - zbyt duże pochylenie. Na pocieszenie: wzdłuż PKM od Brętowa przez Strzyżę do Zaspy zachowano rezerwę pod ewentualny tramwaj.
4. To samo z Łostowicką. Zbyt duże pochylenie. W zamian będziesz miał tramwaj Migowo - Ujeścisko - Havla.
5. Elektryfikacja PKM miałaby sens, gdyby to samo zrobiło PKP z linią Gdańsk - Kościerzyna. Ponieważ PKP dopiero myśli o takim rozwiązaniu, nie pozostało nic innego, jak zrezygnować na razie z druta nad PKM. W przeciwnym wypadku na Porcie Lotniczym pasażerowie czy to na Osową albo do Gdyni, czy to do Kościerzyny albo Kartuz musieli by się przesiadać z pociągu do pociągu.
W każdym bądź razie: jak PLK zacznie działać, PKM powiesi druta również - cała linia jest do tego zawczasu przygotowana.- 5 2
-
2015-09-04 14:26
nachylenie można by zniwelować
tyle, że pewnie trzeba by dobrze kombinować, żeby zgrać skrzyżowanie z wiaduktem PKM.
Jednak warto (by?) (było?) - połączenie z trasą przez Al Grunwaldzką jest czymś logicznym. Plus daje to wyjście w kierunku na obwodnicę i na Niedźwiednik (w przyszłości). I możliwość zmniejszenia ruchu busów.
Puszczenie tramwaju wzdłuż PKM to absurdalny pomysł. Moim zdaniem lepiej już by było zrobić na Brętowie przesiadkę tramwajową.- 1 0
-
2015-09-04 11:46
odp
Baranku sam się dokształć !!!!!!!!!!! Tak samo jak wybudowano wiadukt do PKM można było wybudować wiadukt na ul. Potokowej niewiele zwiększając koszty.
W czasach PRL też tłumaczono , że na Morenę tramwaj nie może kursować , bo jest za duzy stopień nachylenia terenu - i co można było ????!!!- 3 0
-
2015-09-03 12:08
Współny przystanek blokuje ruch? (5)
O tym już było wiadomo od samego początku, taki jest efekt powstania tego przystanku.
- 34 11
-
2015-09-03 17:29
Gdańsk Południe coraz bardziej się rozbudowuje, a ilość komunikacji miejskiej taka sama jak 5 lat temu (1)
- 7 5
-
2015-09-05 11:25
a ktoś komuś każe brać mieszkania z kartonu na odrolnionym, bez dróg i niczego?
przecież "samochodem się dojedzie", więc o co chodzi? wystarczy że tramwaj na łostowice był planowany 40 lat krócej niż na p-m, gdzie ile ludzi mieszkało 10 lat temu a ile tam
- 1 0
-
2015-09-03 12:32
tia a w Szczecinie spokojnie są takie miejsca ...... (1)
...... i jakoś dają radę ,,, a propos Danziger, jesteś tak sądzę po podpisie, przyjezdny ?
- 20 16
-
2015-09-04 00:26
Stetin czy Danzing też są Strassban
- 1 1
-
2015-09-03 15:07
We wrocku tez tak mają i super sprawa taki przystanek
- 6 0
-
2015-09-04 08:46
Powstanie tras 6, ztm 3
To ze te linie powstały to extra i pewnie wszyscy sie ciesza, innym aspektem jest brak umiejętności ztm w planowaniu komunikacji po miescie. Wystrczy spojrzeć na 164,168 i ich linie , zupełnie bzdurne pomysły.
- 2 1
-
2015-09-03 13:13
Pitolisz kolego trzy po trzy (1)
Zanim napiszesz kolejna bzdurę, popatrz i poczytaj trochę.
Zobacz, jakie wzniesienia pokonują tramwaje choćby u nas w Krakowie na starych liniach.- 11 8
-
2015-09-03 17:30
ul. Budowlanych na Kokoszkach, coraz więcej firm powstaje,a autobus jak przyjedzie to sukces jest
- 12 4
-
2015-09-03 13:44
Nie o to chodzi (1)
Problemem nie jest podróż do góry. Tramwaje mają wystarczającą moc i przyczepność by się wspiąć. Tutaj chodzi o podróż w dół. W tramwajach mamy 3 systemy hamowania. W starych pojazdach hamulce niestety nie pozwalały na podróż z wysokich wzniesień.
- 29 0
-
2015-09-03 16:59
Tragedia w Szczecinie z 1967r. pokazała jak niezbędny jest w tramwaju dobry system hamowania.
- 9 0
-
2015-09-03 13:18
Obywatel (2)
To był wersja dla większości mieszkańców.
- 5 0
-
2015-09-03 13:44
(1)
Przede wszystkim wydaje się, że jest dość długi czas przejazdu z Brętowa do Siedlec - 12 minut. To jest moim zdaniem największy mankament, ale może to zostanie jeszcze poprawione.
- 7 3
-
2015-09-03 14:49
Można tylko wydłużyć
rozkłady są bardzo napięte, szybciej się już tą trasą nie da, już teraz w tych warunkach, na kolizyjnych przejazdach to jest szybkość prowadząca do tragedii, już teraz się jedzie jak kamikadze, bez możliwości w razie czego wyhamować ze względu na duże prędkości i duża ilość kolizyjnych miejsc
- 7 1
-
2015-09-03 12:11
ocena inwestycji (9)
1. Zasadność tramwaju na Morenę 5, PKM 4
2. Sposób zaprojektowania linii PKM 3
3. Sposób zaprojektowania linii tramwajowej 4
4. Projekt Węzła Kartuska -1! do natychmiastowej poprawki nim zdarzy się pierwsze nieszczęście!!!
5. Sposób skomunikowania Węzła Kartuska z liniami autobusowymi 1!
6. Sposób uzgodnienia tras autobusów po uruchomieniu linii tramwajowej i PKM -100!!!
7. Sposób wprowadzenia nowych tras i rozkładów - 100!
Dodam, że linia tramwajowa i PKM miały być uzupełnieniem dotychczasowej komunikacji, aby ją polepszyć. A tu jak grom z jasnego nieba, okazuje się, że to zamiast.- 235 19
-
2015-09-03 12:38
zasadność - (3)
z moreny do gdanska mozna jechac autobusem. co mi zmienia tramwaj. wystarczyl buspas !! i miliard w kieszeni.
- 25 14
-
2015-09-17 09:17
Spadaj na drzewo ;)
Na autobusy to gamonie stawiały kilkadziesiąt lat temu,teraz wreszcie stawia się na transport szynowy i dobrze ;)
- 0 1
-
2015-09-03 13:12
zamknąć kartuską i zrobić z niej bus pas?! (1)
idź lepiej do gimnazjum się poduczyć, 1 września już był
- 11 16
-
2015-09-03 13:34
ciebie zamknac tepaku
- 8 12
-
2015-09-03 13:04
jeszce jedno: zaprojektowanie położenia i skomunikowania przystanku Rębiechowo (kiedyś - Banino) (4)
ocena: -10 000.
To jest śmiech na sali:
1. Ani nie ma tam parkingu Park and Ride, a miał być największy ze wszystkich na trasie PKM
2. ani nie ma tam drogi dojazdowej, jest tylko fragment,
3. ani nie ma tam autobusu dojeżdżającego,
4. ani nie ma tam ścieżki rowerowej,
5. ani nie ma tam ludzi korzystających i planującyh z tego czegoś korzystać. PKM traci potencjalnych tysiące pasażerów! Przecież to ogromne pieniądze!
6. ani nie wiadomo co dalej!
Kto na to wydał pieniądze? Kto to podpisał? Dlaczego te kaszuby nic nie robią? Kim jest ten burmistrzyna od siedmiu boleści? Ze zrzeszenia skansenowego? Co on w ogóle planuje? Czy w ogóle ktoś coś planuje ? Czy może cały czas trwa oblewnie otworzenia przystanku na lotnisku i trwa PR-owe strzelanie fotek?- 24 5
-
2015-09-03 15:03
lokalny wójt (1)
a) nie ma pieniędzy
b) udaje że nie ma pieniędzy
c) jeździ samochodem i uważa że każdy powinien
Trzeba zapytać kogoś z urzędu gminy wiejskiej Żukowo.- 14 0
-
2015-09-04 10:59
Tylko, że dopiero po dożynkach.
- 0 0
-
2015-09-03 18:58
i to kilka kilometrów od osiedli. (1)
niezłego burmistrza wybrali mieszkańcy Banina. Pogratulować tylko. Ale co on teraz na to, nie rozumiem? On na to nic? To co na to nic mieszkańcy? Może odwołać dziada?
- 5 0
-
2015-09-04 10:03
Gmina Żukowo to totalne dziady
Na 126 częściej nie mają, na drogi nie mają, nawet na rozbudowę szkoły środki wyżebrali w MEN.
- 0 0
-
2015-09-03 12:08
Nadal nie rozumiem... (18)
Nadal nikt mnie nie przekonał, że tramwaj na Morenę musiał "zdewastować" komunikację między Centrum a Jasieniem, Karczemkami , Otominem... Tymczasem jest lato, zatem prócz nerwów związanych z możliwością spóźnienia (a czasem już spóźnieniem) więcej się nie dzieje jak tramwaje do Centrum nie jeżdżą... a zimą? Zabierając pasażerom możliwość wyboru, czy chcą jechać bezpośrednio do Centrum, czy też chcą jechać z przesiadkami urzędnicy pokazali, że totalnie ignorują potrzeby i zdanie "szarego człowieka". WSTYD :(
- 342 32
-
2015-09-03 13:56
Dokładnie. (7)
Chciałem wczoraj wieczorem dojechać do Głównego Miasta z Kiełpinka.
Kiedyś wsiadałem 167/168 i w max 20 minut byłem na miejscu.
Obecnie:
- 167/168 do Siedlec i przesiadka w tramwaj. Na mobilecie 5,60zł, do tego jechałem prawie 40 minut, bo tramwaj co chwile stał na światłach.
- PKM do Wrzeszcza i przesiadka w SKM do Głównego - zajmuje też około 40 minut.
Co komu przeszkadzały bezpośrednie 167/168? Bardzo cieszę się z PKM, dojazd do Wrzeszcza to teraz bajka, ale do głównego to dramat :(- 43 5
-
2015-09-17 09:14
Co przeszkadzało? Zaraz Ci wyjaśnię.
Przy tym natężeniu ruchu podjęto w sumie słuszną decyzję,że w centrum tylko tramwaje (a przynajmniej ograniczenie autobusów do centrum). I tak właśnie powinno być; jedyne co bym usprawnił,to przesiadki,priorytet na skrzyżowaniach dla tramwajów i będzie lepiej. To nie Rosja czy Ukraina gdzie nawet busiki dojeżdżają do centrum...
- 0 1
-
2015-09-03 14:20
Oooo to 167 kończy na Siedlcach? (5)
ja jeżdżę do Wrzeszcza wiec już tylko PKM i zapominam o autobusie ale jak będę sie wybierał do Głównego....
Hmmm ....
....pojadę jednak kolejką bo mam miesięczny na PKM i SKM ale przyznaje ze w podróży do Śródmieścia to utrudnienie,
PKM powinna jeździć do Głównego!- 19 2
-
2015-09-03 15:15
nie ma miejsca na torach dla PKM i dobrze o tym wiadomo (4)
PLK nie puści tam setki pociągów dziennie ekstra
- 4 4
-
2015-09-03 15:54
A co ty teraz ściemniasz? Podobno od października ma PKM do Głównego ruszyć. (3)
Tak jakiś cep zapewniał pod artykułem o Bogdanie i PKM-ie. Zresztą takie obietnice były też ostatnio w różnych artykułach, że z Gdańska Głównego przynajmniej dwie na godzinę PKM-ki będą jeździć. Znowu jakaś zmiana frontu?
- 7 4
-
2015-09-03 22:03
To będzie ta pkm-ka z Głownego czy nie będzie???? (2)
- 2 0
-
2015-09-03 22:37
Nooo, to ważne pytanie jest :/ (1)
- 1 0
-
2015-09-05 11:33
PKM będzie do GŁÓWnego
PKM będzie dojeżdzał do GD głównego. Problem jest prosty. Tak planowali dobrze tą inwestycję ze zapomnieli za wczasu zrobić rezerwację czasu na przejazd pociągami SKM/PKM. Napewno od grudnia projekt PKM ruszy pełną parą na kaszuby.
- 0 0
-
2015-09-03 13:41
Ale dlaczego się czepiasz?? (4)
Przecież zarząd ZTM musi skądś wziąć pieniądze na premie więc muszą usuną bezpośrednie połączenia bo wtedy ludzie muszą płacić więcej lub kupować bilety okresowe lub dobowe=większy zysk dla ZTM a to że pasażerom się to nie podoba no cóż nie da się wszystkich zadowolić (czytaj nam (zarząd ZTM) ma być dobrze a inni mogą się powiesić).
Niestety część ludzi musi korzystać z komunikacji miejskiej i oni o tym wiedzą więc robią co chcą.
A przy okazji załóż się że ci którzy to wymyślili mieszkają na Siedlcach bo przecież w tej chwili to najlepiej skomunikowana dzielnica Gdańska i dojedziesz z tamtą prawie wszędzie bez przesiadek!!!!- 23 7
-
2015-09-04 10:01
ZTM musi skądś wziąć pieniądze na premie
Dowcipniś. O takich rzeczach pracujący tam wolontariusze dawno nie słyszeli.
- 0 1
-
2015-09-03 14:20
ZTM jest tylko wykonawcą ustaleń i zrobili co mogli (2)
A ustalenia były takie: musicie nam (PKM=UMarsz.) napędzić pasażerów, bo polegniemy jak lotnisko w Gdyni. To może być dopiero początek radosnego dowiązywania komunikacji miejskiej w Gdańsku do PKM.
A tak przy okazji: ZTM jest jednostką budżetową funkcjonującą wg schematu wpyłwy=wydatki. Nie ma zysku z założenia, premie ustala w budżecie Prezydent jak dla pracowników urzędu miasta.- 19 3
-
2015-09-03 18:59
(1)
PKM to SKM po PLK.
- 3 0
-
2015-09-04 08:27
Mówię o inwestycji
a nie przewoźniku. Za inwestycję odpowiedzialny jest PKM - spółka samorządu województwa. Co ciekawe to Urz.Marsz. będzie rozliczał tę inwestycję, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego będzie rozliczał spółkę tegoż województwa. Ta ja się pytam, jaki jest możliwy wynik audytu?
- 2 0
-
2015-09-03 12:47
Tan artykuł nie ma nikogo do nieczego przekonywać, to odtrudka po wczorajszym (2)
Wczorajszy artykuł o dewastacji rozkładów autobusowych, pod którym w komentarzach mieszkańcy Gdańska nie zostawili suchej nitki na roszadach rozkładowych, zniknął rano z wykazu aktualnych wydarzeń jako jedyny, a w jego miejsce pojawiło się to: "no nie jest źle, ale nie jest też bardzo dobrze".
Takt to widzę; wieczorny telefon do redakcji: towa...eee. panie redaktorze, no krytyka powinna być, ale wicie rozumicie, no musicie jakoś przeciwdziałać, no napiszcie tam redaktorze, tak jak wy potraficie, no rozumiemy się?- 56 5
-
2015-09-03 17:01
Będziemy się rozumieć - będzie dobrze. Nie będziemy - nie będzie dobrze. (1)
Rozumiemy się?
- 17 1
-
2015-09-03 18:46
Tak. Ja wam wszystko wyśpiewam. Co tylko chcecie...:-)
- 6 1
-
2015-09-03 14:02
A ja się nie dziwię.
- 1 3
-
2015-09-03 12:21
Bez mozgu
Dokladnie, kiedys dojazd z jasienia do centrum zajmowal nawet 15 minut teraz ponizej 30 minut ciezko dojechac. Padaka jakas nie rozumiem po co autobusy zamiast do centrum jada do wrzeszcza, toz tak jezdzi PKM
- 52 7
-
2015-09-16 21:41
sygnalizacja
Przejechać morenę samochodem od skrzyżowania emaus do ul.Słowackiego przez potokową bez zatrzymywania się na wszystkich światłach graniczy z cudem i to bez względu na prędkość,codziennie tędy jeżdżę,wszędzie trzeba się zatrzymać ,wyprobowałem.Panowie,litości za co wy bierzecie pieniądze?Mam nadzieję ,że jeśli dojdzie do nie daj boże tragedii na tej trasie to fachowcy wysokiej klasy,którzy tą falę świateł ustawiali także zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej,bo ja chętnie będę świadkiem w sądzie.Są miejsca ,gdzie trzeba od świateł do świateł jechać 10km/h,a są takie że się nie przyznam ile trzeba grzać żeby się wyrobić
- 0 0
-
2015-09-14 19:43
solidny artykuł wraz z oceną sytuacji
ode mnie duży + ,
Ze swej strony dodam jedynie, że autobusy 167,168 mają fatalnie rozplanowany podjazd pod osiedle Hossy w Kiełpinku. To głównie błąd projektu przebudowy trasy WZ ale cos z tym trzeba zrobić. Przy okazji autobus mógłby wjeżdżać na samo osiedle a nie wracać tą samą trasą na Kartuską.
Co do skomunikowania PKM w Kielpinku: trwa budowa chodnika dla mieszkańców osiedla, zatem będzie lepiej , ale jeden z autobusów 167-168 mógłby podjeżdżać pod stację a na Kartuską wracać np. przez obwodnicę (na płn od Lerroy Merlin )- 0 0
-
2015-09-08 21:35
W Holandii
tramwaje i autobusy mają nadajniki zmieniające światła i dające im bezwzględny priorytet, wszystkie sygnalizatory zaś posiadają czujniki wykrywające ruch - działa wszystko jak w zegarku, a ruch jest kilkakrotnie większy niż u nas.
Różnica jest taka, że tam w magistracie zatrudniani są profesjonaliści, u nas wręcz przeciwnie- 0 0
-
2015-09-06 13:25
trawaj.... i co z tego
Państwo rani ,Panie Prezydencie, nie utrudniaj Pan dojazdu do szpitala ludziom starszym. Autobus zatrzymywał się prawie pod wejściem, a teraz co, trzeba iśc kawał drogi. Zrozum Pan że ludziom starszym trudno o przesiadki. Czas jazdy się wydłuża, rządamy przywrócenia autobusu 167,174,161, do dworca.
dojazd do pracy.dojazd so szkoły.... jest dłuższy o 20 minut.- 2 0
-
2015-09-06 06:15
niestety jest gorzej niż było
Zmiany niestety na gorsze miało być szybciej i wygodniej, a jest dłużej i w warunkach o jakich nie śniło się w najgorszych koszmarach. Likwidacja 167 i 168 sparaliżowała dojazd bezpośredni do Gdańska. Wcale nie jest szybciej. Tramwaje są napchane ludźmi do granic możliwości. Dojazd trwa dłużej. W zimie nie wyobrażam sobie dojazdu. Awaria tramwaju sparaliżuje zupełne ruch z Moreny Bysewa i Chełmu w kierunku Gdańska. Przystanek na Emaus jest za wąski, a 168 jeździ w dwóch kierunkach, wiec trzeba zwracać uwagę na to czy jedzie do Wrzeszcza czy na Kiełpino. Brak przystanku tramwajowego kolo Emaus również oceniam negatywnie podobnie jak źle ustawione światła na przejściu dla pieszych, co może doprowadzić do tragedii, bo ktoś w końcu może wejść pod nadjeżdżający tramwaj. Ścieżka rowerowa przy węźle Emaus przez przejście dla pieszych to kolejne dziwne rozwiązanie, podobnie jak park&ride - nikt przecież z roweru nie przesiądzie się na tramwaj. Poza wszystkim nikt z jeżdżących samochodem nie przesiądzie się na komunikację miejską żeby tracić czas na przesiadki i jazdę w baaardzo zatłoczonym tramwaju. Jest dokładnie odwrotnie ludzie przesiadają się znowu na auta. Musze czekać najpierw na autobus który zwiezie mnie 2 przystanki do Emaus, a potem na tramwaj, do którego nie wiem jak wsiąść i wysiąść, bo jest tyle ludzi, ze sukcesem jest samo wejście do tramwaju. Autobusem były 4 przystanki do centrum z Emaus, a tramwaj staje co kilka metrów. W końcu płacę za bilety komunikacji i ją finansuje, wiec chcę normalnie rano dojeżdżać do pracy!
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.