- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (375 opinii)
- 2 Odliczanie sekund na skrzyżowaniach. Za czy przeciw? (223 opinie)
- 3 Po wyborach chcą zbudować ruch miejski (80 opinii)
- 4 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (294 opinie)
- 5 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (163 opinie)
- 6 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (55 opinii)
Tramwajem nie za wolno, ale i nie za szybko
Choć władze Gdańska chwalą się dobrze ocenianą komunikacją tramwajową, warto zauważyć, że coraz częściej dochodzi do opóźnień w realizacji kursów. Przyczynami są przede wszystkim większa liczba skrzyżowań i przejść dla pieszych z sygnalizacjami oraz samochody, które wciąż utrudniają ruch tramwajów.
- Podstawowymi narzędziami odwzorowania faktycznych czasów jazdy są pomiary dokonywanie w terenie oraz analiza danych rejestrowanych przez System Informacji Pasażerskiej. Jeżeli na danym odcinku istnieje spora swoboda ruchu pojazdów komunikacji miejskiej, to na ogół dochodzi do skrócenia czasów w rozkładach. Niestety, w ciągu ostatnich 20 lat w trakcji tramwajowej czas ten ulega wydłużeniu - mówi Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM Gdańsk ds. przewozów.
Na czas przejazdu wpływ mają przede wszystkim rozwiązania w zakresie skrzyżowań, bo tu tramwaje tracą najwięcej czasu. Przyczyniają się do tego m.in. kolejne sygnalizatory, które są już na 73 przejazdach i przejściach przez torowiska tramwajowe. W 1996 roku liczba ta wynosiła zaledwie 44. W tym czasie pojawiła się jednak trasa na Chełm oraz wzdłuż al. Havla, ale jednocześnie zlikwidowano torowisko na Dolnym Mieście i dostawiono światła na przejściach dla pieszych.
- Światła na przejściach przez tory dla pieszych, gdzie w pobliżu nie ma żadnego skrzyżowania np. na przystankach Chodowieckiego , Politechnika lub Klonowa to jedna z najgłupszych rzeczy. Tamują ruch tramwajów, bo motorniczy musi je przestrzegać, a jednocześnie nie przestrzegają ich piesi. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby uruchamianie świetlnego lub/i głosowego sygnału ostrzegawczego, gdy do przejścia zbliża się tramwaj - dodaje pan Janusz, jeden z gdańskich motorniczych.
Oprócz świateł na utrudnienia w ruchu wpływają też kierowcy, którzy często próbują pokonać skrzyżowanie na "późnym zielonym", a w efekcie czego zostają na jego środku, gdzie akurat znajdują się także tory tramwajowe. Problemem wciąż pozostaje też niewydzielone torowisko na al. Hallera. Tu tramwaje tkwią w korkach wraz z autami, a jest to główna trasa przejazdu tramwajów z al. Zwycięstwa do Wrzeszcza Dolnego, Nowego Portu, Zaspy, Przymorza oraz Brzeźna, a więc znacznej części Gdańska.
- Ważnym czynnikiem jest też wzrost różnorodności pojazdów. Kiedyś w Gdańsku istniał jednolity wielkopojemny tabor o dużej liczbie drzwi w celu lepszej wymiany pasażerów , co sprzyjało łatwiejszemu przewidywaniu czasu przejazdu na danej trasie - dodaje Zomkowski.
Wydłużające się czasy przejazdów mają też przełożenie na rosnące koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej. Z tego powodu należy wykorzystywać w obiegu na trasie więcej pojazdów, w tym też zatrudnić odpowiednią ilość motorniczych. Jak informuje ZTM, od 1999 do 2007 roku, czyli w okresie, gdy nie funkcjonowała już liniowa komunikacja na Łąkową i nie było jeszcze trasy na Chełm, w celu zapewniania odpowiedniej częstotliwości komunikacyjnej, należało włączyć do liniowej jazdy dodatkowe cztery tramwaje.
Dodatkowo nieprzewidywalny rozkład jazdy wymusza wprowadzenie większych rezerw czasowych w rozkładach, aby kierujący mógł na czas dotrzeć do przystanku. Mimo to co jakiś czas dostajemy od motorniczych informacje o tym, jak trudno jest dotrzymać punktualności na danej linii.
- Niedostosowanie rozkładów jazdy do potrzeb wymusza u kierujących bycie bezwzględnym np. nieczekanie na dobiegających pasażerów. Do tego dokładają się niestety pasażerowie, którzy mając biletomat na przystanku, potrafią i tak kupować bilet u motorniczego, płacąc niejednokrotnie nieodliczoną kwotą pieniędzy. To wszystko potęguje straty czasowe podczas kursu - dodaje inny motorniczy.
Motorniczym zależy na punktualnym prowadzeniu tramwaju, bo są z tego rozliczani. - Warunkiem wyegzekwowania kary finansowej jest ewidentne zawinienie operatora. Na przykład, jeżeli tramwaj realizuje kurs na opóźnieniu, ponieważ motorniczy w trakcie pracy na chwilę opuścił pojazd, co stanowi rażące niedbalstwo obsługi. Wówczas jest nakładana kara finansowa. Natomiast, jeżeli opóźnienie wynika z niekorzystnego poziomu swobody ruchu, to kara nie jest nakładana - absurdem byłoby ukaranie motorniczego za opóźnienie wynikające, na przykład, z powodu zatarasowania torowiska przez pojazd obcy - mówi zastępca dyrektora ZTM Gdańsk.
Umowa zawarta między Zarządem Transportu Miejskiego a Zakładem Komunikacji Miejskiej dokładnie reguluje możliwe opóźnienia (lub przyspieszenia). Niedozwolone jest przyspieszenie odjazdu początkowego i pośredniego o więcej niż jedną minutę. Motorniczy nie może wjechać na pętlę też dwie minuty szybciej niż przewiduje to rozkład. Niedopuszczalne jest opóźnienie powyżej jeden minuty z przystanku początkowego lub włączając się do ruchu (wyjazd z zajezdni) i trzech minut z każdego na trasie.
- Kara dla ZKM za każde z tych uchybień to 50 proc. ceny najtańszego biletu miesięcznego pełnopłatnego według obowiązującej taryfy - obecnie jest to 28 zł. Kary te przekładają się na pomniejszenie miesięcznych premii dla motorniczych, oczywiście jeżeli opóźnienie lub przyspieszenie było przez nich zawinione. Każdy przypadek jest indywidualnie sprawdzany i wyjaśniany z motorniczym. Nigdy nie zdarzyło się tak, że jakiś pracownik miał pomniejszoną premię za opóźnienia czy przyspieszenia, które nie wynikały z jego winy - zapewnia Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.
Miejsca
Opinie (212) 2 zablokowane
-
2013-03-18 12:25
JEDNA WIELKA FIKCJA (2)
PAN ZOMKOWSKI I CAŁA RESZTA NIECH WSADZĄ SWOJE CZTERY LITERY DO AUTOBUSÓW I TRAMWAJÓW I NIECH ZOBACZĄ JAK TO WYGLĄDA W RZECZYWISTOŚCI, BO Z ZA BIURKA NAPRAWDĘ NIC NIE WIDAĆ. PANIE ZOMKOWSKI ZAPRASZAM NA LINIĘ 210 GDZIE OD OKOŁO 6 MIESIĘCY DZIEŃ W DZIEŃ PO GODZINACH SZCZYTU (9-13) NA PRZYSTANKU ZIELENIAK W KIERUNKU OSOWY PKP STOJĄ AUTOBUSY PO 5 MINUT BO WYRÓWNUJĄ CZAS, KTÓRY JEST ŹLE UŁOŻONY W ROZKŁADZIE. KTO WIDZIAŁ ŻEBY UKŁADAĆ TAK ROZKŁADY I ROBIĆ 6 MINUTOWY PRZELOT POMIĘDZY JEDNYM PRZYSTANKIEM SANDOMIERSKA-ZAROŚLAK.
- 11 2
-
2013-03-18 12:35
(1)
CHODZI OCHYWIŚCIE O PRZYTANEK ZAROŚLAK A NIE ZIELENIAK. ZA POMYŁKĘ PRZEPRASZAM.
- 2 0
-
2013-03-19 08:22
A POZA TYM PISZĘ SAMYMI DUŻYMI LITERAMI ŻEBY NIKT NIE BRAŁ MOICH POGLĄDÓW POWAŻNIE. PRZECIEŻ WIADOMO, ŻE TAK PISZĄ OSOBY NIEZRÓWNOWAŻONE.
- 1 0
-
2013-03-18 12:28
TRAMWAJE W GDAŃSKU TO POWOLNE I ZBĘDNE POJAZDY KOMUNIKACJI PUBLICZNEJ! (1)
Pozdrawiam pasażerów tramwaju nr 2 którzy podróżowali z panem który oddał mocz na siedzenie oraz podłogę następnie spadł na podłogę i zrobił kupkę w majtki.
Motorniczy udawał że nie ma sprawy standardowo.
Czas przejazdu Oliwa - Chełm
tramwaj 60minut , samochód - 20minut w czasie korków!
Czas przejazdu Wrzeszcz - Łostowice
tramwaj 45minut, autobus - 27 minut, samochód 15 minut
NAJLEPSZYM ŚRODKIEM TRANSPORTU W GDAŃSKU JEST STARY SAMOCHÓD KOMBI Z SILNIKIEM DIESLA BEZ DOŁADOWANIA O POJEMNOSCI OKOŁO 2 litrów.
Stary bo jest tani i nie zal rys parkingowych
Diesla bez doładowania bo sluzy mu paliwo z szemranych źródeł a nawet olej "uniwersalny" z lidla.- 18 1
-
2013-03-18 22:44
dlaczego kombi? a ja tak lubię kabrio...
- 0 0
-
2013-03-18 12:28
nieustajacy Dzień Pieszego Pasażera
Nie jeżdżę co prawda tramwajem, ale o ile dobrze kojarzę, to w ciągu ostatniego miesiąca były może 3-4 dni bez komunikatów o awarii i blokadzie torowisk przez tramwaje
- 9 0
-
2013-03-18 12:38
Do tego dokładają się niestety pasażerowie, którzy mając biletomat na przystanku, potrafią i tak kupować bilet u motorniczego, (4)
A co jeśli tramwaj podjeżdża, a przy biletomacie jest dłuuga kolejka? Co jeśli nie mamy odliczonych pieniędzy? ...a trzeba szybko do pracy, do szkoły? Nieraz dostałem opie**ol odmotorniczego, że nie kupiłem w biletomacie biletu i nieważne, czy nie miłem czasu bo biegłem na tramwaj jak szalony czy przy automacie była kolejka. DLACZEGO NIE MAMY BILETOMATÓW W POJAZDACH? Jak np. w Łodzi? Tam nie ma problemu z kupowaniem biletu u motorniczego bo każdy może sobie kupić w pojeździe! I zróbcie coś z tramwajami 2, 6 i 11 bo w godzinach szczytu czasem nie da rady wejść nawet do tramwaju!
- 8 9
-
2013-03-18 13:05
boją się maszyny
bo to ZŁE...- 5 0
-
2013-03-18 14:15
Seb ł k (2)
Ja niewidze problemu jak dostałes opierdol od motorniczego ze niema wydac albo kolejka kolo biletomatu tak problem jest rano wczesniej do pracy albo szkoly wyjsc lub kupić klika bilteow w kiosku jaki problem motorniczy jest od jazdy i tylko od jazdy
- 6 0
-
2013-03-18 21:02
tak? (1)
Motorniczy zarabia na sprzedaży biletów i wcale nie musi ich brać, więc marudzenie motorniczego nie powinno mieć miejsca.
- 0 0
-
2013-03-18 22:35
"zarabia na sprzedaży biletów" - ROTFL, "i wcale nie musi ich brać" - RTOFL2
Chciałeś coś jeszcze dodać? Chętnie potarzam się jeszcze ze śmiechu.- 1 0
-
2013-03-18 12:46
kumie chwala nas! kto? wy was, wy nas.
Takie sprawne a ciągle któryś wypada z torów. Do tego trzęsie ze można zwymiotowac, tory jakby po bombardowaniu. Przepełniony i stary sprzęt.
Trójmiasto pl biuletyn PO- 5 2
-
2013-03-18 13:06
Lepiej zainwestować w siebie
Kupić małe miejskie autko, najlepiej z LPG i w ciepełku , słuchając własnego radia i muzyki (a nie młodych cymbałów bez słuchawek) można stać nawet w korkach :)
- 7 3
-
2013-03-18 13:15
bletomaty (1)
są bardzo powolne.
Chcąc kupić jednorazowo trzy, cztery bilety nawet takie same, to drukowanie trwa w nieskończoność a ludzie za plecami tuptają zniecierpliwieni a tramwaj odjeżdża.
Należy koniecznie przyspieszyć drukowanie biletów.
Obecne biletomaty to kolejny niewypał.- 13 2
-
2013-03-18 20:51
a co właściwie masz przeciwko biletom w telefonie?
- 1 0
-
2013-03-18 13:21
Rozkłady sa tak ułozone,ze co minute lub dwie jedzie tramwaj....w teorii.Wezmy np:wyjazd z al.Wojska Polskiego w kierunku centrum stoi na przystanku 9-tka,za nia 12-tka, z tyłu juz 11jedzie a za nia 6tka,a cykl swiateł jest ustawiony ze przejedzie tylko jeden skład,do tego dodac sprzedaz biletów niesprawne zwrotnice elektryczne lub ich brak (petla oliwa)to wszystko wydłuza o kolejne minuty faktyczny przejazd z punktu A do punktu B. Panie Sebastianie prosze wziasc pod lupe linie 11,bo na tej lini nie da sie jechac o czasie!,a postoje na koncowych krancach lini sa tak smiesznie krótkie po 7min.że nawet z kibelka skozystac nie idzie,ale wiekszosc motorniczych ma to gdzies i zaczynaja jezdzic "normalnie" wpisujac wszyskie opoznienia w karte drogowa.Tylko nie tedy droga,bo pasazer nie musi wiedziec ze tramwaj majacy byc np o 11-15 przyjedzie na 21.Wiec na nic rozkłady,bo z teoria jest inaczej-a zwłaszcza jak ktos w domu patrzy na mozliwosc przesiadek np:tramwaj-autobus,a potem słyszy magiczne słowa typu "UCIEKŁ MI Z PRZED NOSA".
- 8 1
-
2013-03-18 13:23
To po co w ogóle Ci pasażerowie
Zgodnie z filozofią przedstawioną w tym artykule najsłabszym ogniwem są pasażerowie - po co oni w ogóle są potrzebni - bez nich będzie punktualnie!
- 10 0
-
2013-03-18 13:44
JAZDA NA STOGI I Z POWROTEM? (1)
To masakra zwlaszcza przez Przeróbkę i most Siennicki który nocami jest ciągle łatany, masakra.
- 14 0
-
2013-03-18 16:42
Budyń nigdy tam nie był więc remontu nie ma. A jak jechał na spotkanie z mieszkańcami to go limuzyną przez Most wantowy zawieźli.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.