• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto w Budowie. Hotel w dawnym szpitalu na Dolnym Mieście

Ewa Budnik
20 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 

Prace przy dawnym zespole szpitalnym mają się zakończyć w tym roku. Będzie to duży krok w kierunku rewitalizacji Dolnego Miasta.

Trójmiasto w Budowie to cykl, w którym prezentujemy inwestycje powstające w przestrzeni miasta, które zmieniają jego wygląd i funkcjonowanie. Poprzednio odwiedzaliśmy apartamentowiec w pasie nadmorskim. Dzisiaj prezentujemy postępy prac przy ulicy Kieturakisa na Dolnym MieścieMapka, gdzie dawny zespół szpitalny zamienia się w hotel oraz siedzibę organizacji pozarządowych.



Jak często bywasz na Dolnym Mieście?

Monumentalny, ceglany kwartał zabudowy przy ulicy Kieturakisa to nic innego jak dawny szpital. Kolejne budynki z przeznaczeniem na szpitalną funkcję powstawały w tym miejscu od 1853 roku, kiedy to prowadzony przez siostry boromeuszki szpital został utworzony.

Wcześniej, w 1800 roku, powstał dwór u zbiegu obecnych ulic Łąkowej i KieturakisaMapka - letnia rezydencja rodziny Uphagenów.

Służba zdrowia, w różnych strukturach organizacyjnych, obecna była w kompleksie także po 1945, a wśród gdańszczan potocznie nazywany był on "szpitalem na Łąkowej". Ze względu na zadłużenie został zamknięty w 2004 roku, a ówczesny właściciel - Gdański Uniwersytet Medyczny - długo nie mógł obiektu sprzedać. Czas, brak ogrzewania i konserwacji robiły swoje.

Czytaj więcej o historii kompleksu. Zobacz jego stan z kwietnia 2017 roku



Cztery lata przygotowań



Ostatecznie za kwotę 4,5 mln zł netto kompleks obejmujący zrujnowany dwór, budynki poszpitalne, kotłownię, pralnię, kostnicę i budynek zakwaterowania z lat 70-tych wraz z całym terenem nabył pod koniec 2015 roku specjalizujący się w zabudowie hotelowej, a jednocześnie doświadczony w ratowaniu zabytków deweloper z Siedlec - firma Arche.

Pierwsza koncepcja zmiany funkcji obiektu na hotelową przygotowana została przez warszawską Grupę5 Architekci i zaprezentowana w 2017 roku. Zakładała ona utworzenie pokoi hotelowych i restauracji w dworze, dawnych zabudowaniach szpitalnych i pralni; Centrum Uphagena będącego miejscem rozwoju lokalnych inicjatyw w dawnej kotłowni przyszpitalnej oraz budowę dwóch budynków mieszkalnych w miejscu zrujnowanego i niewiele wartego budynku z lat 70-tych oraz na wolnej części działki.

Przesuń aby
porównać
W pracowni dewelopera powstał projekt zamienny, w którym nieco zmodyfikowane zostały pierwotne założenia. Trzon koncepcji funkcjonalnej został jednak utrzymany. Remont, przebudowa, rozbudowa, budowa i rewitalizacja kompleksu ruszyły pod koniec 2019 roku i mają się zakończyć w drugiej połowie tego roku. Nowe budynki są wykańczane, prace rewaloryzacyjne w będącej zabytkiem rejestrowym willi oraz pozostałych - ewidencyjnych - obiektach są zaawansowane. Deweloper podjął już także ostateczne decyzje co do funkcji społecznych, jakie do kompleksu zostaną wprowadzone.

Układ budynków w zespole dawnego szpitala, a niebawem hotelu Dwór Uphagena. Układ budynków w zespole dawnego szpitala, a niebawem hotelu Dwór Uphagena.

Hotel w szpitalu i dawnym dworze



Główną ideą, która przyświeca inwestorowi jest maksymalne eksponowanie historii tego miejsca i jego oryginalnej tkanki. Oblicze wszystkich ścian (na zewnątrz i wewnątrz), drewnianych eksponowanych stropów (oryginalnych tam, gdzie tylko było to możliwe), stropów kolebkowych, elementów wyposażenia budynków jest odnawiane, ale nie rekonstruowane.

- Elewacja ceglanego ciągu zabudowań od strony Kieturakisa po tym, jak ostatecznie skończymy prace nie będzie wyglądała jakby była permanentnie odnowiona. Świadomie chcemy uniknąć efektu jaki często jest widoczny po zakończeniu renowacji zabytku, kiedy wygląda on prawie jak nowy. Konserwator zabytków zaakceptował takie nasze plany - opowiada Piotr Grochowski z firmy Arche, który oprowadzał ekipę Trojmiasto.pl po budowie. - Elewacje metr po metrze są przeglądane, wzmacniane, uzupełniane tam gdzie to jest konieczne. Ale nie będziemy ich czyścić czy uzupełniać ubytków po postrzelinach widocznych na elewacji. Także elewacji willi nie chcielibyśmy pokrywać w całości nowym tynkiem, o ile taką koncepcję zaakceptuje konserwator. Te zabudowania mają swoją historię. Dajemy im nowy standard techniczny, ale chcemy jak najwięcej uratować z zapisu ich historii, po to by to miejsce, podobnie jak całe Dolne Miasto, było autentyczne.
Ciąg budynków wzdłuż Kieturakisa, tj. w kolejności od ul. Łąkowej: dwór, powstałe w trzech etapach zabudowania szpitalne oraz zupełnie nowa część powstała w miejscu rozebranego szybu windowego, jest wewnątrz w całości połączony. Pozostawiono oryginalne różnice w poziomach kondygnacji, ale dobudowana została nowa, obszerna klatka schodowa. W całości odbudowany został dach, ponieważ się zawalił. W związku z tym część stropów również musiała zostać całkowicie odbudowana, ale te na niższych kondygnacjach częściowo udało się uratować.

Wszędzie tu powstają pokoje hotelowe. Są one sprzedawane indywidualnym inwestorom w tzw. systemie condo. Arche po otwarciu hotelu będzie całością zarządzało. Najcenniejsze pokoje powstają w Dworze Uphagena. Jest ich pięć. W tym budynku, na parterze, działać będzie też restauracja, której ciekawym elementem będzie zaciszne, chłodne w letnie upały patio z widokiem na ceglaną wieżę sąsiedniego kościoła Maryi Panny.

  • Elewacja budynku z 1857 roku. Ślady po postrzałach zostaną zachowane, a cegła nie będzie dodatkowo doczyszczana, by zachować historyczną autentyczność obiektu.
  • Stary szpitalny magiel niebawem przejdzie konserwację i docelowo wyeksponowany zostanie w hotelowym lobby.
  • W dawnej szpitalnej kuchni oraz w znajdującej się pod nią szpitalnej kuchni urządzona zostanie hotelowa restauracja. Wyeksponowany zostanie tu dawny piec gazowy.
  • Płytki podłogowe z tego pomieszczenia zostały zdjęte i zostaną ponownie ułożone na podłodze.
  • W starej kuchni oraz znajdującej się pod nią piwnicy wyeksponowane zostaną oryginalne stropy kolebkowe.
  • W historycznych zabudowaniach powstała nowa klatka schodowa.
  • Korytarz z wejściami do hotelowych pokoi. Ceglane ściany pozostaną odkryte.
  • Główna klatka schodowa z oryginalną balustradą.
  • Fragment ściany w korytarzu budynku z 1857 roku (obok willi). Ceglane ściany wcześniej ukryte pod tynkiem są świadkiem wielu przebudów jakie miały miejsce na przestrzeni lat. Po zabezpieczeniu pozostawione one zostaną w takiej formie.
  • Podobnie będzie z podporami stropów.
Drugi, otwarty dla wszystkich chętnych, obiekt gastronomiczny powstać ma w hotelowym lobby. Tu, po wyczyszczeniu wyeksponowany zostanie stary szpitalny magiel, który był techniczną ciekawostką w poszpitalnej ruinie. Ciekawostką będą tu także zachowane oryginalne belki stropowe. Budynek ma szachulcową konstrukcję, więc nie obyło się bez wsparcia jej lekkimi betonowymi podporami. Nowe przenika się tu ze starym.

- Planujemy tu postawić piekarnię, palarnie kawy, uruchomić dobrą kawiarnię. Mieszkańców czy pracowników biurowych w tej dzielnicy będzie przybywało w związku z szerokimi planami rewitalizacji, dlatego jesteśmy przekonani, że taka kawiarnia będzie się cieszyła powodzeniem - mówi Piotr Grochowski.
Restauracja hotelowa urządzona zostanie w starej szpitalnej kuchni, pod którą udało się odnowić piwnicę. To dwa pomieszczenia, w których podziwiać będzie można oryginalne sklepienia kolebkowe. Na podłodze na nowo ułożone zostaną stare płytki, a sercem tego pomieszczenia będzie ogromna kuchnia gazowa, na której kiedyś przygotowywano posiłki dla pacjentów.

Unikatowe drzwi w dawnym dworze



Najbardziej zabytkową częścią kompleksu jest dwór. Istniało podejrzenie, że inwestor na początku prac usunął zabytkowe malowidła na parterze, ale kontrole służb konserwatorskich tego nie potwierdziły. Obecnie w budynku prowadzona jest konserwacja, która ma na celu zabezpieczenie malowideł. Najwięcej zachowało się ich pod tynkiem, w przechodnim pomieszczeniu na pierwszym piętrze.

- Pierwszy etap prac dotyczył czyszczenia i zdejmowania wtórych nawarstwień. Teraz wzmacniamy, zabezpieczamy, impregnujemy to co się zachowało jako oryginalna struktura. Są to wykonane techniką mieszaną polichromie z okresu budowy dworu. Przedstawiają one iluzjonistyczne wyobrażenie oranżerii, która wpisuje się funkcję tego budynku jako letniej rezydencji Uphagenów - wyjaśnia Zofia Gawlińska, konserwator dzieł sztuki, która sprawuje nadzór konserwatorski w całej inwestycji. - Zgodnie z naszą ideą prace, które tu prowadzimy, nie zmierzają do pełnej rekonstrukcji.
  • Polichromie na pierwszym piętrze willi przedstawiające iluzjonistyczną oranżerię zostaną zabezpieczone, ale nie zrekonstruowane.
  • Stolarka okienna i parapety zostaną odnowione.
  • Najcenniejsze elementy zachowały się w przechodnim pomieszczeniu na pierwszym piętrze willi.
  • Konserwacja polichromii na ścianach to żmudne odzyskiwanie kolejnych centymetrów zachowanych fragmentów.
  • Najcenniejsze polichromie znajdują się w pomieszczeniu za tym balkonem willi. W przyszłości każdy będzie mógł wejść, by je obejrzeć (tam znajdą się także drzwi z unikatową monochromią).
  • Klatka schodowa willi.
  • W dziedzińcu, pod dawnym łącznikiem willi z kościołem powstanie restauracyjne, zaciszne patio.
Do pomieszczenia prowadzić będą bardzo cenne drzwi: w trakcie prac konserwatorskich w zasadzie przez przypadek udało się odkryć, że polichromia znajdowała się także na drzwiach.

- To bardzo unikatowa polichromia monochromatyczna, czyli monochromia: w czarnej, jeszcze mokrej warstwie farby został wyprofilowany wzór. Odzyskanie tej polichromii spod wtórnych, dużo od niej twardszych warstw to była ogromna praca, ale dzięki temu udało się uratować bardzo rzadki zabytek, który będzie mógł posłużyć na przykład jako wzór do rekonstrukcji tego rodzaju elementów - mówi Zofia Gawlińska.
Pomieszczenie to będzie ogólnodostępne, będzie można wejść i obejrzeć, co udało się zachować. Co więcej inwestor planuje urządzenie tu izby pamięci całego obiektu - wyeksponowane zostaną zachowane elementy z elewacji, ciekawe płytki, detale. Poczytać będzie można o historii tego miejsca.

Grota, kotłownia, otwarty dziedziniec



Znajdująca się wewnątrz kwartału zabudowy kotłownia pierwotnie, po dokonaniu nadbudowy, miała być przeznaczona na działania lokalnej społeczności. Te funkcje trafiły jednak do pralni. Natomiast w kotłowni, która ostatecznie zachowana została w oryginalnym kształcie, znajdą się sale wielofunkcyjne - konferencyjne, bankietowe, warsztatowe (w sumie 450 m kw.). Tu również mury są po prostu oczyszczane i zabezpieczane - zachowane zostanie tyle oryginału ile tylko możliwe, całość ma industrialny styl.

Ogromny piec, który wcześniej stał w kotłowni po wyczyszczeniu i zabezpieczeniu stanie na powietrzu - tuż obok starego komina, który również nie został usunięty.

Prace prowadzone będą jeszcze przy odnowieniu groty z figurą Matki Boskiej.

  • Architektura dwóch nowych budynków z pokojami i apartamentami hotelowymi ma nawiązywać do kamienic Dolnego Miasta. Grota z figurą Matki Boskiej będzie ozdobą dziedzińca zabudowy.
  • W starej kotłowni urządzane są sale wielofunkcyjne. Tak jak w pozostałych budynkach wyeksponowana zostanie tu cegła.
  • Stary piec z kotłowni, po wyczyszczeniu i zabezpieczeniu stanie obok znajdującego się w centralnej części kompleksu komina.
  • Wnętrza nowych budynków są nowoczesne, ale również tutaj, na przykład na parapetach, wykorzystano drewno odzyskane ze starych budynków.
Kończą się natomiast prace przy wykończeniu pokoi w dwóch nowych budynkach, które powstały w drugiej linii zabudowy, wewnątrz kwartału.

- Wygląd tych budynków wymagał wielu uzgodnień z konserwatorem. Ich pierwotny projekt został znacząco zmieniony. Teraz budynki te mają dachy mansardowe, które nawiązują do okolicznej zabudowy Dolnego Miasta. Podział okien nawiązuje do podziałów historycznych w zabudowaniach szpitalnych. Przemyślane jest również tynkowanie na elewacjach - to nawiązanie do okolicznych, tynkowanych, a nie ceglanych, kamienic - wyjaśnia Piotr Grochowski.

Stara pralnia dla pożytku publicznego


Przy Arche działa Fundacja Leny Grochowskiej, która wspiera osoby niepełnosprawne intelektualnie. Organizuje ona między innymi warsztaty artystyczne, sprzedaje dzieła tworzone przez swoich podopiecznych, zapewnia tym osobom miejsce pracy. Prowadzoną przez nie kawiarnię i sklep oraz przestrzeń warsztatową fundacja będzie miała na parterze i pierwszym piętrze dawnej pralni.

- Na drugim piętrze widzielibyśmy organizacje, które działają bardziej w przestrzeni miasta. Zaprosiliśmy Miasto Gdańsk do współpracy w tym zakresie - informuje Piotr Grochowski.
Jedno z pomieszczeń starej pralni, które wykorzystane będzie na potrzeby pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Jedno z pomieszczeń starej pralni, które wykorzystane będzie na potrzeby pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie.

Miejsca

  • ARCHE Gdańsk, prof. Zdzisława Kieturakisa 1

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (252)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane