• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie inwestycje z mchu i paproci

Maciej Korolczuk
12 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Kolejka gondolowa na Górę Gradową, Oceanarium w Letnicy, stok narciarski na Szadółkach, podwodny hotel czy tor Formuły 1 pod Gdańskiem to tylko niektóre z inwestycji, które w ostatnich latach miały powstać w Trójmieście. Miały, ale nie powstały. Kolejka gondolowa na Górę Gradową, Oceanarium w Letnicy, stok narciarski na Szadółkach, podwodny hotel czy tor Formuły 1 pod Gdańskiem to tylko niektóre z inwestycji, które w ostatnich latach miały powstać w Trójmieście. Miały, ale nie powstały.

Od deski kreślarskiej przez wbicie pierwszej łopaty i powieszenie wiechy aż do przecięcia wstęgi na otwarciu inwestycji - nikogo przekonywać nie trzeba, że to często długa i kręta droga. Są w Trójmieście inwestycje, które w ostatnich latach nie zdołały wykonać nawet tego pierwszego kroku i nie wyszły poza sferę planów i zapowiedzi.



Której inwestycji brakuje najbardziej?

Oceanarium w Letnicy



To miało być rozrywkowe koło zamachowe nie tylko Letnicy i Gdańska. Ba! Nawet nie całego Trójmiasta, ale Pomorza.

Według zapowiedzi z 2017 r. obok stadionu do 2022 r. miało powstać oceanarium połączone z centrum nauki oraz kompleks basenów i saun uzupełniony o centrum handlowe, hotel i usługi medyczne.

Nowy park rozrywki miał być sfinansowany przez zewnętrznego inwestora i stać się obok bursztynowej areny nową wizytówką Gdańska.

Niestety, innego zdania były banki, które - jeszcze przed wybuchem pandemii - nie chciały pożyczyć pieniędzy na realizację tej inwestycji.

A potrzeba było na nią - bagatela - pół miliarda złotych. Ostatecznie projekt upadł jesienią ubiegłego roku, gdy Arena Gdańsk rozwiązała umowę z PFI Future.

Oceanarium miało być rozrywkowym kołem zamachowym nie tylko dla Letnicy, ale całego Gdańska i Trójmiasta. Oceanarium miało być rozrywkowym kołem zamachowym nie tylko dla Letnicy, ale całego Gdańska i Trójmiasta.

Kolejka linowa na Górę Gradową



Kolej gondolowa ma wiele zalet: jest niezależna od ruchu ulicznego, jest bezpieczna, ekologiczna i poza niewątpliwą funkcją komunikacyjną ma też wiele walorów turystycznych - pozwala spojrzeć na miasto z innej perspektywy i przejazd nią jest atrakcją samą w sobie (polecamy sprawdzić w google jak wygląda rozpięta nad miastem kolej w Barcelonie, nad Tamizą w Londynie czy w boliwijskim La Paz).

Z podobnego założenia wyszli miejscy planiści w 2005 r. gdy światło dzienne ujrzał projekt kolejki linowej na Górę Gradową. Oczywiście był to projekt skrojony na miarę potrzeb. Zakładał połączenie Grodziska ze Śródmieściem, a jako potencjalne przystanki rozpatrywano okolice Dworca Głównego lub Bastionu św. Elżbiety. Z planów niestety nic nie wyszło.

Co ciekawe, nie byłaby to pierwsza kolejka linowa w dziejach miasta. W pierwszej połowie XVII wieku zaprojektowano i zbudowano pierwszą kolej linową w Gdańsku do celów transportowych podczas budowy umocnień Biskupiej Górki. Jej projektantem był znany gdański architekt Adam Wijbe.

Kolej linowa jest nie tylko dobrym środkiem komunikacji, ale też świetną atrakcją turystyczną. Kolej linowa jest nie tylko dobrym środkiem komunikacji, ale też świetną atrakcją turystyczną.

Podwodny hotel w Trójmieście



Miały być Malediwy, potem Bahamy, a na koniec Gdynia - i w tym przypadku też się nie udało. Mowa o Water Discus, a więc szklano-stalowym hotelu częściowo zanurzonym pod wodą, o którym po raz pierwszy napisaliśmy ponad dekadę temu.

Futurystyczny i wykonany z trwałej stali obiekt miał opierać się na trzech nogach. Konstrukcja miała być na tyle stabilna, by udźwignąć dwa, ważące po 500 ton talerze o średnicy niespełna 40 metrów. Projekt zakładał, że górny talerz miał być nieruchomy, a po napełnieniu go wodą miał służyć za balast dla dolnego talerza zanurzonego pod wodą.

Początkowo prototyp takiego obiektu miał stanąć w wodzie w pobliżu Akwarium w Gdyni. Miał - to słowo klucz, bo z planów nic nie wyszło. Później rozpatrywano jeszcze trzy inne lokalizacje: w Gdyni brano pod uwagę Nabrzeże Beniowskiego przy Molo Południowym, a w Gdańsku okolice mola w Brzeźnie oraz falochron przy wejściu do portu morskiego. Ostatecznie muszą nam wystarczyć kosmiczne wizualizacje.

Podwodny hotel przy molo w Brzeźnie? Takie były plany. Podwodny hotel przy molo w Brzeźnie? Takie były plany.

Tor Formuły 1



Jak nie oceanarium, kolej linowa i podwodny hotel to może tor wyścigów Formuły 1? Pomysł jego budowy w dzielnicy Maćkowy ma już długą brodę, bo po raz pierwszy rozgrzał fanów szybkiej jazdy... dwie dekady temu.

Potem wracał jak bumerang i... przeszedł do historii, podobnie jak wypowiedzi radnych lobbujących powstanie pod Trójmiastem nowoczesnego toru. "Powoli wszystko dopinamy" - mówił w 2007 r. radny Mirosław Zdanowicz. Od tamtej pory minęło niemal 15 lat. No ale skoro miało być powoli to jest. O projekcie ani widu, ani słychu.

Fani motoryzacji liczą, że budowa toru wyścigowego pod Trójmiastem wciąż jest możliwa. Fani motoryzacji liczą, że budowa toru wyścigowego pod Trójmiastem wciąż jest możliwa.

Stok narciarski w Szadółkach



I na koniec - creme de la creme - inwestycji z mchu i paproci, a więc całoroczny stok narciarski na terenie hałd śmieci z Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach. To pomysł z 2017 r., na który wpadli radni, a miasto tę ideę poddało analizie.

Jak mówił wówczas wiceprezydent Andrzej Bojanowski, jako potencjalny teren inwestycji wskazano "zabezpieczone i zamknięte" hałdy z wysypiska w Szadółkach, ale po wnikliwym rekonesansie z pomysłu się wycofano. Powodem okazało się zbyt bliskie sąsiedztwo zakładu utylizującego śmieci. Urzędnicy - chyba słusznie uznali, że "czynnik złowonny" mógłby niekorzystnie wpływać na komfort szusowania po narciarskim stoku.

I choć pomysł wydaje się kompletnie absurdalny to są miejsca na świecie, gdzie podobne zostały zrealizowane. W Kopenhadze od kilku lat z powodzeniem działa spalarnia odpadów będąca jednocześnie stokiem narciarskim, która właśnie została uznana za najlepszy budynek 2021 r. w konkursie World Architecture Festival.

No cóż, póki co amatorzy slalomu giganta z Trójmiasta nadal są więc skazani na kaszubskie stoki w Wieżycy czy Przywidzu.

Przykład mało prawdopodobnej wizji, która może stać się faktem dała Kopenhaga budując stok narciarski przy spalarni odpadów. Przykład mało prawdopodobnej wizji, która może stać się faktem dała Kopenhaga budując stok narciarski przy spalarni odpadów.

Bulwar, tunel pod pachołkiem i zamek Wehrmachtu



Wyliczankę fantasmagorycznych inwestycji można ciągnąć dalej. W ostatnich latach przed mieszkańcami Trójmiasta roztaczano wizje m.in. Zielonego Bulwaru w pasie nadmorskim z budową tunelu pod Pachołkiem, punktu widokowego z restauracją na wejściu do portu w Gdańsku, rozbudowy molo w Brzeźnie czy sztucznej wyspy w Sopocie.

Wbrew pozorom badanie granic wyobraźni przez miejskich planistów nie jest domeną ostatnich lat. W czasie II wojny światowej niemieccy narodowi socjaliści planowali w sposób diametralny zmienić obraz architektoniczny Gdańska oraz jego przedmieść. Jedną z największych inwestycji miała być budowa na wzgórzach morenowych w lasach oliwskich potężnego gmachu nowej uczelni Wehrmachtu. Z budowy zamku - jak się pewnie domyślacie - nic nie wyszło.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (294)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane