• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie nazwy pełne nieporozumień

Krzysztof Koprowski
6 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W Gdańsku podział administracyjny budzi kontrowersje nawet wśród urzędników. Podpowiadamy - poprawna lokalizacja to Aniołki. W Gdańsku podział administracyjny budzi kontrowersje nawet wśród urzędników. Podpowiadamy - poprawna lokalizacja to Aniołki.

Jak to jest, że przystanek Zaspa Towarowa znajduje się w Letnicy (a może w Letniewie?), a centrum handlowe Wzgórze wcale nie na Wzgórzu, tylko na Działkach Leśnych? Trójmiejskie nazwy mają swoje tajemnice, których najtęższe głowy nie mogą pojąć.



Najwięcej określeń w Trójmieście nosi obszar gdańskiego Śródmieścia. Znaczna część gdańszczan mówi potocznie "jadę do Gdańska". Deweloperzy zwykle chwalą się, że ich mieszkania są blisko Starego Miasta, a turyści i tak na wszystko mówią "Starówka".

- Najstarsza cześć miasta, która nosi nazwę Stare Miasto, rozciąga się od budynku Zieleniaka do Podwala Staromiejskiego i od City Forum do kościoła św. Brygidy. Z kolei Główne Miasto leży na południe od Starego i sięga do Podwala Przedmiejskiego. Takie symbole Gdańska, jak Dwór Artusa, Ratusz Głównomiejski, Fontanna Neptuna, Żuraw czy też kościół NMP nie są zatem położone na terenie Starego Miasta ani tym bardziej starówki, tylko na Głównym Mieście - tłumaczy cierpliwie Jakub Szczepański z katedry historii, teorii architektury i konserwacji zabytków wydziału architektury Politechniki Gdańskiej.

Równie wiele nieścisłości funkcjonuje w pasie nadmorskim Gdańska. Odwieczny spór o przynależność molo do Brzeźna czy Zaspy rozwiewa oficjalny podział administracyjny miasta.

- Molo znajduje się w Brzeźnie. Zaspa, podobnie jak Węgry, nie posiada dostępu do morza - mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. Jednocześnie zwraca uwagę, że duży park powszechnie nazywany Nadmorskim, a oficjalnie Parkiem imienia Reagana, znajduje się na Przymorzu Wielkim oraz częściowo w Brzeźnie.

Z molo niedaleko również do innej, najnowszej atrakcji Gdańska - stadionu PGE Arena, który znajduje się w... Letnicy czy może Letniewie? - Całe życie mieszkałam w Letniewie, a dopiero gdy zaczęto budować stadion, dowiedziałam się, że to jest Letnica - śmieje się pani Danka.

Okazuje się, że ta druga nazwa to efekt błędnego tłumaczenia niemieckiego "Lauental" i choć już w 1949 r. zmieniono oficjalną nazwę na Letnicę, to jednak wciąż nazwy Letniewo używa większość starszych gdańszczan. Warto też zwrócić uwagę, że z formalnego punktu widzenia nie jest to dzielnica, a jedynie osiedle, gdyż liczy od 2 do 20 tys. mieszkańców.

Skoro jednak stadion znajduje się w Letnicy, to dlaczego najbliższa stacja kolejowa nosi nazwę Gdańsk Zaspa Towarowa?

- Przystanek kolejowy Zaspa Towarowa nie leży w dzisiejszej mieszkaniowej dzielnicy Zaspa. Jego nazwa wywodzi się od rozległego jeziora nazywanego Zaspą, położonego na południe od Nowego Portu - objaśnia Szczepański.

Warto dodać, że wspomniane jezioro to dziś krajobraz księżycowy, będący efektem decyzji przeistoczenia tego obszaru w składowisko popiołów z elektrociepłowni.

Pod względem komunikacyjnym, niemałe zamieszanie w Gdańsku powoduje również zajezdnia tramwajowa Gdańsk Wrzeszcz, która formalnie zlokalizowana jest na terenie Strzyży. Strzyża to też nazwa najbliższej pętli tramwajowej przy zajezdni, która z kolei niedawno jeszcze nosiła nazwę "Abrahama" (nazwę pętli zmieniono na wniosek lokalnej rady osiedla), a w potocznym nazewnictwie wielu motorniczych wciąż funkcjonuje jako "Ogrodowa".

- Na razie nikt nie wnosił o zmianę nazwy zajezdni. Jeżeli się takie pojawią, to przemyślimy sprawę. Trzeba jednak pamiętać, że "Zajezdnia Wrzeszcz" to nazwa historyczna, która funkcjonuje od 1936 r. - informuje Alicja Mongird, rzecznik prasowy ZKM Gdańsk.

Pozostając jeszcze na dolnym tarasie, warto zwrócić uwagę na lokalizację stadionu miejskiego przy ul. Traugutta 29. Wbrew pozorom nie jest to Wrzeszcz, a dzielnica Aniołki. Co ciekawe, spór o lokalizację pobliskiego przystanku tramwajowego Traugutta od kilku lat toczą między sobą ZTM (na rozkładach widnieje nazwa Aniołki) oraz osoby odpowiedzialne za montaż tablic Systemu Informacji Miejskiej (ci obstają przy nazwie Wrzeszcz). Podobne rozbieżności istnieją również m.in. na przystankach Opera Bałtycka oraz Chodowieckiego.

Jednak to nie dolnym, a na górnym tarasie Gdańska panuje największy chaos w nazewnictwie. Najlepszy przykład to Piecki-Migowo, zwane przez wszystkich Moreną.

- Może czas wreszcie zmienić oficjalną nazwę, skoro praktycznie nikt jej nie używa, a pozostałości dawnej wsi dawno już zginęły w morzu bloków? - pyta pani Anita, czytelniczka Trojmiasto.pl i mieszkanka tej części Gdańska. - Nie rozważamy zmiany nazwy tej części miasta, gdyż Morena to nazwa wyłącznie spółdzielni mieszkaniowej - odpowiada Pawlak.

Cmentarz Łostowicki (często niepoprawnie nazywany Cmentarzem Łostowice), największa nekropolia Gdańska, niewiele ma wspólnego z prawdziwymi Łostowicami, bo te historyczne położone są na południe od ul. Świętokrzyskiej. Nazwa cmentarza wywodzi się wyłącznie od biegnącej obok ulicy, która swoją nazwę zawdzięcza temu, że prowadzi na Łostowice. Warto jednak zwrócić uwagę, że najnowszy podział administracyjny Południa sprawił, że obecnie cmentarz jest w granicach jednostki o nazwie Ujeścisko - Łostowice.

Jednak już najnowsza pętla autobusowo - tramwajowa nie znajduje się w granicach Łostowic, a... Chełmu. Chełm, zgodnie z obecnym podziałem, "wchłonął" Orunię Górną oraz znaczną część Ujeściska. Ten sam podział "przypisał" również Szadółki, wraz z wysypiskiem śmieci, które odtąd zalicza się do Jasienia.

Jakich nazw dzielnic i osiedli używasz?

W kwestii granic, największą ciekawostkę gdańsko - gdyńską stanowi rejon węzła z obwodnicą w Osowej. Nie dość, że sam węzeł jest położony na terenie dwóch miast, to jeszcze istnieje tutaj gdyńska enklawa kilku ulic (Łosiowej, Sarniej i Jeleniej), otoczonych z niemal każdej strony Gdańskiem.

- Niegdyś prowadzono w tej sprawie rozmowy, aby unormować granicę w tym rejonie. Ostatecznie jednak nie doszło do podjęcia żadnych decyzji w tym zakresie. Warto pamiętać też, że zmiana granic to wyjątkowo długa procedura, wymagająca wielu uzgodnień, w tym na szczeblu ministerialnym - mówi Antoni Pawlak.

W podobnym tonie co do przebiegu tego podziału administracyjnego, mającego pokrycie z dawnymi granicami Wolnego Miasta Gdańska, wypowiadają się przedstawiciele Gdyni. Jednocześnie zwracają uwagę, że sami mieszkańcy tych kilku ulic są podzieleni: część woli pozostać w Gdyni, inni chcieliby być mieszkańcami Gdańska.

Ślad Wolnego Miasta Gdańsk jest wciąż widoczny w granicy między Gdynią a Sopotem. Tu cały czas, jak ponad siedemdziesiąt lat temu, oficjalny podział stanowi rzeczka Swelina.

Sam Sopot, jako jedyny w Trójmieście, nie posiada oficjalnego podziału wewnętrznego. - W Sopocie nie istnieje formalny podział administracyjny na dzielnice. Jedynym formalnym podziałem jest podział na cztery okręgi wyborcze - przyznaje Magdalena Jachim z sopockiego magistratu.

Nie oznacza to jednak, że na terenie kurortu nie istnieją nieformalne podziały i historyczne nazwy. Oprócz potocznego "górnego" i "dolnego" Sopotu, obecne są m.in. Świemirowo oraz Karlikowo, które jednak funkcjonują w cieniu całkowicie sztucznie wymyślonej nazwy "Wyścigi", wywodzącej się od pobliskiego przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej.

SKM-ka pod tym względem narzuca swoje nazewnictwo także w Gdyni: przystanek Grabówek znajduje się formalnie w granicach Leszczynek, zaś Leszczynki na Chyloni. Skąd takie błędy, trudno dziś ustalić. Wiadomo jednak, że nie planuje się ich poprawienia.

- Nie zamierzamy zmieniać nazw tych przystanków. Są one już utrwalone w pamięci mieszkańców, a z ich nazewnictwa korzystają też w reklamach pobliskie placówki handlowe. Zmiana nazw wprowadziłaby niepotrzebny chaos i zamieszanie. Oczywiście, gdybyśmy dzisiaj nadawali te nazwy, z pewnością wzięlibyśmy pod uwagę obowiązujący podział administracyjny - tłumaczy Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu w SKM Trójmiasto.

W samej Gdyni zamieszanie pod względem nazw obecne jest głównie na południe od Śródmieścia. Dotyczy to przede wszystkim centrum handlowego Wzgórze, które, wbrew obiegowej opinii, położone jest na terenie dzielnicy Działki Leśne. Sprawa nieco komplikuje się też w zakresie sąsiednich obiektów sportowo - rekreacyjnych i biurowych.

- Stadion Miejski znajduje się już w Małym Kacku, podobnie jak obiekty GOSiR. Natomiast hala sportowo-widowiskowa i stadion rugby to jeszcze Działki Leśne. W Małym Kacku położone są też biurowce przy ul. Łużyckiej - wyjaśnia Małgorzata Omachel-Kwidzińska z biura prasowego gdyńskiego magistratu.

O tym, które nazwy są ważniejsze dla mieszkańców - historyczne czy współczesne - będziemy mogli się wkrótce przekonać w Gdańsku za sprawą budowy kolejnego przystanku SKM, zlokalizowanego w rejonie Targu Siennego i Rakowego, Nowych Ogrodów, Zaroślaka, Biskupiej Górki, Głównego Miasta i Starego Przedmieścia.

- Nazwa Gdańsk Śródmieście dla tego przystanku to wersja robocza. Nie zostały podjęte w tej sprawie ostateczne decyzje. Być może przeprowadzimy jakąś ankietę internetową czy inną formę konsultacji. Niewykluczone jest więc, że ostatecznie zyska on inną nazwę niż Gdańsk Śródmieście - kończy Głuszek.

Oficjalny podział administracyjny można znaleźć na stronach internetowych urzędów miejskich: w Gdańsku za pomocą serwisu Systemu Informacji Przestrzennej, zaś w Gdyni poprzez interaktywną mapę miasta (włączenie dzielnic w rozwijanej zakładce "inne mapy tematyczne").

Opinie (301) ponad 10 zablokowanych

  • (14)

    Stogi borykają się z czambułami dzików, które łupią te ziemie i niszczą uprawy, co to przy tym znaczy kwestia klasyfikacji ulic do danego osiedla...

    • 63 42

    • (1)

      A uprawy czego niszczą te dziki?

      • 29 0

      • chyba startowały mu zioło

        i stąd problemy

        • 38 0

    • dzik jest dziki, dzik jest zły!

      • 24 3

    • (1)

      barbarzyńskie dziki, dobrze, że nie gwałcą :)

      • 40 0

      • i nie porywaja dzieci czarna wolga...by bylo...

        • 22 0

    • (1)

      hej hej a co wy tam rolnicy ze Stogów uprawiacie pod blokami ?

      • 27 2

      • jak się taka wataha sfermentowanych jabłek nażre to ja nie daję gwarancji, że gwałtów nie będzie!

        • 27 1

    • Dwie "Pohulanki" (1)

      Koleżanka mówi,że mam wysiąść na przystanku "pohulanka" ale już nie wiadomo czy mam jechać na ten gdzie jedzie tylko 12stka czy tam gdzie jedzie reszta tramwajów. Po co 2 takie same nazwy?!

      • 12 0

      • A może koleżanka radzi Ci pohulać?

        • 8 1

    • (2)

      chyba te dziki byly tam pierwsze? czy przyjechaly autobusem z helu? to czlowiek lata temu wybudowal sie na ich terenach...wiem, wiem, powinny przywyknac, glupie!

      • 14 1

      • (1)

        To napewno niemeckie dziki bo tak gruntownie ryją. A pozaym to wcale nie są DZIKI lecz DZIKEN i wcale nie macie racji żennazwa nie pochodzi od dzikiego zachowania! Oooooo!!!!!

        • 10 0

        • Chyba najbardziej niestafiona nazwa jest imie i nazwisko prezydenta miasta :)

          • 4 3

    • Zamiany

      Stogi awniejsze Sianki a Przeróbka to Trojan

      • 3 0

    • A lotnisko? W gdansku, matarni czy rebiechowie?

      • 0 0

  • Zatokę Gdańską nazwałbym Zatoką Trójmiejską, żeby było poprawniej... (41)

    W dawnych czasac nikt tego nie prewidział, ale teraz to co innego.

    • 60 217

    • Drogi śledziu (20)

      zatokę nazywa się od nazwy największego miasta nad nią z czym niektórzy nie mogą się pogodzić, a czegoś takiego jak Trójmiasto z punktu widzenia geograficznego nie ma oficjalnie.

      • 77 27

      • ? (1)

        A o Królewcu zapomniałeś? Kaliningrad jest większy, a to też Zatoka Gdańska...

        • 18 30

        • jest mniejszy

          poczytaj ;D

          • 6 0

      • Gdynia i tak leży (2)

        nad Zatoką Pucką, a nie gdańską

        • 39 3

        • A Kaliningrad nie leży

          bezpośrednio nad morzem.

          • 2 0

        • Nie! Gdynia leży nad Zatoką Gdańską. Jestem pewien.

          • 2 1

      • Drogi gdańszczurze (13)

        Nad Zatoką Gdańską znajdują się największe polskie porty: Gdańsk i Gdynia. W nazwie zatoki, Gdynia jest kompletnie pominięta pomimo iż Gdynia tylko ledwo ustępuje pod względem obrotowym ładunków miastu Gdańsk. Różnica jest mała. Z czym niektórzy nie mogą się pogodzić ;) Jest coś takiego jak Zatoka Pucka pomimo, że sam Puck to miasteczko, które jest wielkości jednej dzielnicy Gdyni, a Gdynia ma takich dzielnic 22! I pod względem mieszkańców to samo! A nawet lepiej, bo jedna gdyńska dzielnica ma większą ilość mieszkańców niż cały Puck. A przypominam, że Gdynia tych dzielnic ma 22! Także ta Twoja wizja na to, że zatoka musi mieć nazwę wywodzącą się od największego miasta to się mylisz

        • 18 62

        • a kogo obchodzą 'względy obrotowe ładunków' i jakie to ma znaczenie w kwestii nazwy zatoki?

          • 50 4

        • ktoś tu ma kompeksy

          j.w.

          • 34 3

        • (4)

          gDYNIA czy jak tam to się zwie, czemu się wybudowała tak blisko naszego pięknego miasta ? bo szczury z gdyni przyjeżdżają do nas nawet chociażby do galerii handlowych

          • 22 20

          • zalosny jestes

            ....gdynia,gdansk,zopot...co za roznica....to polaczone ciało...administracja swoje a zycie swoje....

            • 11 11

          • Prawie masz rację (1)

            Za czasów Wolnoniemieckiego Miasta Danzig nie było wprawdzie galerii, aczkolwiek nie przeszkadzało to twojej prababie gościć Niemców w swoich skromnych.. (progach). Byłaby z ciebie dumna dysfunkcyjny gimbusie.

            • 7 7

            • a ty co ksiądz pedofil hehe

              • 0 0

          • doedukuj się

            Jak zajrzysz do swojego gimbusiarskiego podręcznika do historii, to się zapewne dowiesz, że w 20-leciu międzywojennym Gdańsk, który zawsze był niemieckim miastem, również wtedy nie należał wówczas do Polski. A ponieważ międzywojenna Polska miała dostęp do morza na niewielkim odcinku lądu, to zmuszeni byliśmy wybudować "Miasto z morza i marzeń" właśnie w tym miejscu. Specjalnie żeby Niemiaszkom z Danzig zrobić na złość ;)

            • 2 2

        • :D (2)

          haha lubię czytać komentarzo-przepychanki gdańsko-gdyńskie :D Te wasze internetowe wojenki naprawdę poprawiają mi humor. "gdańszczurze" :D naprawdę dobre :D Czekam teraz na ripostę ;) Pozdrawiam gdańszczan, sopocian, gdynian, rumian, redzian, wejherowian ;)

          • 42 2

          • 100%

            Szacunek w oncu ktos ma racje niema to jak rano wejsc na trojmiasto.pl i poprawic sobie humor:)Pozdrawiam!!!

            • 19 0

          • Pominąłeś Pruszcz... nieładnie. oj nie ładnie.

            • 2 0

        • (2)

          A może wziąłbyś pod uwagę, że jak Zatokę nazywano Gdańską od największego miasta, to Gdyni jeszcze nie było na mapach?

          • 27 1

          • dokładnie :) (1)

            Było nazwane i po co niby teraz to zmieniać? Morskie oko też ma nazwę nieadekwatną, ale czy ktoś się pieni o to? :)

            • 11 0

            • Morskie Oko...

              ...to nazwa związana z legendą, która mówi że ów tatrzański staw połączony jest z morzem... i tyle. Pozdrawiam miłośników gór polskich:-)

              • 9 0

      • a skąd wiesz, że to.. .śledź:))

        no skąd?):))

        • 0 0

    • a po co zmieniać? (2)

      Zatoka to tyko część Bałtyku, a Bałtyk jest z Gdyni :)

      • 29 14

      • :)

        fajny tok rozumowania :)

        • 8 2

      • W Gdańsku też jest

        Bałtyk od słodyczy! Także to się nie liczy ;p

        • 0 0

    • (1)

      ale gdańskie molo i tak jest na Zaspie, a nie w żadnym Brzeźnie :)

      • 17 22

      • dla mnie zawsze było w brzeźnie....

        • 9 4

    • Zeby bylo poprawnie sledzia,sledziem mozesz nazwac Gdynszczurze !!!! (2)

      • 2 8

      • (1)

        Gdyńszczur? Co za pajac. Zawsze gdańszczury kopiują Gdynię, nawet teksty gdynian ;) Ale gdyńszczur to jakaś kpina ponieważ mieszkaniec Gdyni to GDYNIAnin natomiast mieszkaniec Gdańska to GDAŃSZCZanin czyli GDAŃSZCZur.

        • 3 3

        • Pogodzę Was: w Gdyni są Gdyńszczury, a w Gdański Gdańbudzianie.

          • 1 1

    • Chciałbyś

      • 1 1

    • (8)

      A dlaczego trójmiejska? Może czwórmiejsksa, bo Rumia też by chciała? Albo pięciomiejska, to się i Puck dorzuci. Albo sześciomiejska - coby uwazględnic na wszelki wypadek Stegnę? A może Pomorze Gdańskie też na Pomorze Trójmiejskie przerobić?

      • 14 3

      • słuszny argument (1)

        • 0 3

        • tak słuszny jak twoja głupota czyli jednak nie do końca.

          • 0 0

      • (1)

        A może od razu z grubej rury: Zatoka Związku Metropolitalnego Zatoki Gdańskiej?

        • 18 2

        • pachnie mi tu rekurencją

          • 5 0

      • (2)

        Po pierwsze koleś zaproponował nazwę Zatoka Trójmiejska ponieważ Trójmiasto to 3 miasta połączone, które leżą nad tą zatoką o której mowa. Każde miasto jest znane. Każde miasto z trzech miast, które potocznie nazywane są Trójmiastem to w praktyce i teorii jedno wielkie miasto, poza podziałami zakompleksionych głąbów w internecie. Na szczęście tylko w tak zwanym cyber świecie, bo normalnie w życiu wśród ludzi tych podziałów nie ma! Poza kibicami ale podziały kibicowskie mogą być nawet w jednym mieście (patrz Kraków, Warszawa itd.) A co do tego, że nazywasz Pomorze Pomorzem Gdańskim to znak, że albo masz urojenia albo aż tak bardzo wybujałą wyobraźnie (na jedno wychodzi). Nie ma czegoś takiego jak Pomorze Gdańskie więc nie ma co przemieniać na Pomorze Trójmiejskie! Nie ma Pomorza Szczecińskiego itd. Jest tylko Pomorze, Zachodnie Pomorze i Pomorze Kujawskie (absurd oni nie mają dostępu do morza ;) )

        • 3 1

        • Racja co do województwa kujawsko-pomorskiego ponieważ Bydgoszcz ma bliżej do Poznania niż do Gdańska. Szybciej zaliczyłbym ich do Wielkopolski czy coś, ale w każdym razie definitywnie NIE do Pomorza! Oni nie mają dostępu do wybrzeża, mają bardzo daleko do wybrzeża, bliżej mają do Poznania jak wyżej wspomniałem. Ale nie chodzi o to aby Bydgoszcz podpinać pod inne województwa. Chodzi o to, że to województwo mogło by się nazywać po prostu województwem kujawskim i tyle. Województwo Kujawskie - Kujawy, to rozumiem ;) Pozdro Bydzia hahahaha!

          • 0 0

        • Mylisz się.

          Historycznie Pomorzem nazywamy właśnie okolice Szczecina, Pomorze zachodnie to Rejon Rostock czy Lubeki, czyli leży w Niemczech, natomiast okolice Trójmiasta to pomorze Gdańskie, czasem zwane Wschodnim lub Pomerelią.

          • 0 0

      • Stegna nie jest miastem, bałwanie.

        • 0 0

    • Dowiedziałem się będąc w innych rejonach Polski, że (1)

      praktycznie tylko oni (mieszkańcy innych rejonów) mówią na Trójmiasto "Trójmiasto".
      Autochtoni zazwyczaj dzielą tę nazwę na Gdańsk, Sopot i Gdynię

      • 0 0

      • A ja za granicą znowuż spotkałem ludzi przekonanych, że Sopot czy Gdynia to dzielnice Gdańska.

        A dokładniej miasta wchłonięte przez Gdańsk, tak jak Londyn wchłonął inne miasta jak Enfield.

        I co z tego?

        Nic.

        • 0 0

  • (2)

    toć to norma z tymi nazwami i jeszcze bardziej z dziwną numeracją

    • 50 0

    • Na co sprostowania? (1)

      Przekręcanie nazw itp. to nie jest sprawa dla belfrów amatorów. Ale co gorsze, twierdzicie przekornie że Lauental jest błędnie przetłumaczone!
      Sorki ale jestescie amatorami, którzy nawet jeszcze nie umią zacierać za sobą śladów!

      • 0 2

      • Pamiętaj że Polska to też nazwa przybrana od jednego szczepu i w dodatku przekręcona!

        • 4 0

  • (10)

    Mnie zawsze ciekawił rodowód nazwy Fikakowo...

    • 80 4

    • znaczenie tego słowa zna każdy Kaszub - ZADUPIE

      • 39 12

    • (4)

      Fikakowo nie jest dzielnicą a jedynie osiedlem na Wielkim Kacku, nazwa to twór pomysłodawcy osiedla tak jak np. są osiedla słoneczne, radosne itp tu ktoś miał taką wenę twórczą, że wymyślił fikakowo ;)

      • 26 4

      • Nie do końca

        To miejsce zawsze się nazywało Fikakowo i jest częścią Wielkiego Kacka (jak np. Kacze Buki, Krowie Łąki, Tasza i kiedyś Karwiny). Tyle tylko, że deweloper uszanował nazwę i nie zmienił jej na "Słoneczne Wzgórze" czy "Kolorowy Stok". Teraz wiele osób myśli, że Wielki Kack jest częścią Fikakowa.

        • 17 3

      • (2)

        przeciez nikt nie twierdzi ze to dzielnica

        • 9 1

        • (1)

          Fikakowo to z Kaszubskiego, jednego z kilkudziesieciu jeszykow uzywanych podnkoniec pierwszego tysiaclecia an terenie obecnej Polski.
          Brzmi obco poniewaz jest to bardzo stara nazwa moze nawet trzon wyrazu wywodzi sie z czasow przed opuszczeniem Azji przez plemiona roznych masci a w Europie jeszcze przed celtami i germanami byly plemiona innego pochodzenia. Fikak obecnie to nazwy miejscowosci i nazwisk arabskich.

          • 2 2

          • kaszubski w pierwszym tysiącleciu?

            aleś popłynął...

            • 1 0

    • (1)

      a KOKOSZKI ?? Ta nazwa mnie dobija :D :D

      • 16 4

      • spokoszki

        ul jarzębinowa

        • 0 0

    • Fikakowo - pochodzenie nazwy

      kiedyś znajdowały się tam bujne łąki, gdzie zakochani z Gdyni przychodzili "fikać" - stąd nazwa, nie żartuję

      • 9 2

    • dikładnie tak

      choć jestem rodowitym kaszubem, naza fikakowo jest obcobrzmiąca, jakaś taka debilna. i zawsze mnie zastanawiała.\ jakas taka Zaściankowa

      • 1 3

  • Zabrakło jednego przykładu (7)

    Nie ma Oruni Dolnej, jest Orunia i Orunia Górna

    • 82 5

    • (2)

      Przy czym Orunia Górna to nazwa deweloperska osiedla, taka sama jak Pięć Wzgórz czy inne Pogodne i nie ma to nic wspólnego z Orunią. Te tereny nigdy nie należały do Oruni i pisanie przez autora artykułu, że Chełm wchłonął Orunię Górną jest nieco nie na miejscu.

      • 34 5

      • początkowo były tylko Orunia i Ptaszniki ..potem dobudowali Orunię Górną

        • 11 0

      • jest bardzo na miejscu

        Napisane jest, że osiedle to było częścią Łostowic, a teraz jest częścią Chełmu.

        • 4 1

    • nie ma, ale Orunia Dolna okresla sie potocznie "gorsza czesc". Orunia Gorna uchodzi za bogatsza, lepsza, bezpieczniejsza, bardziej komfortowa.

      • 13 7

    • Orunia górna to nazwa potoczna (2)

      Jest tylko Orunia od od imienia pięknej Orany zabitej przez swoich braci zbójów

      • 22 0

      • mam nadzieję że ich ujęto i skazano (1)

        stop patologii

        • 29 4

        • jedyny komentarz od dluzszego czasu tutaj

          ktory mnie rozsmieszyl i jest jednoczesnie smieszny co blyskotliwy i inteligentny. stop pajacom.

          • 5 0

  • (7)

    Najciekawiej jest gdy listy/paczki/znajomi itd z osowej ul. jeleniej przychodzą do oliwy na ul. jelenia i odwrotnie!

    • 40 1

    • (2)

      Ul Jelenia w Osowie znajduje się w granicach miasta Gdynia? Sopotu? Bo chyba niemożliwe, żeby ta sama nazwa była w jednym mieście.

      • 10 3

      • No właśnie chodzi o to, że nie jest w Gdańsku, ale pracownicy poczty źle dostarczają listy.

        • 7 1

      • Jelenia jest w granicach Gdyni więc nie wiem czemu go minusujecie...



        Nazwa pochodzi od wsi leżącej na tym terenie przed rokiem 1970. Wysoka otoczona jest niemal w całości obszarem gdańskiej dzielnicy Osowa. Ciekawostką jest, że mieszkańcy jej trzech ulic: Łosiowej, Sarniej i Jeleniej położonych pomiędzy ul. Kielnieńską (należącą do Gdańska), Centrum Handlowym Osowa a pętlą autobusową linii 179 (ZTM Gdańsk), deklarują swą przynależność do społeczności gdańskiej dzielnicy, kiedy faktycznie ulice te leżą na terenie Gdyni.

        • 2 2

    • to nieźle was tam robią w Jelenia

      • 12 0

    • podobnie jest na Kowalach, gdzie są mitologiczne ulice (np. Zeusa) (2)

      I czasami dochodzi do pomyłek, bo ludzie myślą, że Kowale są częścią Gdańska. Tymczasem w Gdańsku (a dokładnie w Osowej) też są mitologiczne ulice (jak choćby wspomniana Zeusa).

      • 7 0

      • (1)

        Winni są sami mieszkańcy Kowal, którzy zmówią, że mieszkają w Gdańsku a nie w Kowalach. Wykorzystują dodatkowo fakt, że mają gdański kod pocztowy.
        Przyłączyć jednak Kowale do Gdańska nie będzie tak łatwo, bo trzeba by zmienić kilka nazw ulic.
        No cóż Mieszkańcy Kowal, zrozumcie w końcu, że nie jesteście Gdańszczanami, tylko wieśniakami z Kowal.

        • 16 1

        • kowale

          sam jetes wiesniakiem

          • 0 0

  • Centrum handlowe Matarnia... (19)

    ... stoi w Złotej Karczmie ;/

    • 133 7

    • (10)

      a Rębiechowo to wieś nienależąca do Gdańska.

      • 32 2

      • (5)

        tylko do Kartuz

        • 8 4

        • . (4)

          chyba Gminy Kartuzy raczej

          • 10 3

          • Gminy Żukowo, Powiat Kartuzy, jeśli już.

            • 21 1

          • . (2)

            chyba gmina Żukowo, powiat Kartuzy

            • 5 1

            • (1)

              jak już gmina Żukowo powiat kartuski.

              • 4 0

              • gmina zukowo powiat kartuski, pierwszy!

                • 0 2

      • haha.. (3)

        ..więc zrobienie nowego lotniska nie jest (największą) zasługą Gdańska=Adamowicza, jak się chwali..

        • 6 4

        • Akurat lotnisko administracyjnie leży na terytorium Gdańska, granica biegnie za lotniskiem, jakieś 600 m przed wiaduktem kolejowym.

          • 5 0

        • (1)

          Ogólnie są dwa Rębiechowa. Rębiechowo osiedle w Gdańsku na którym stoi port lotniczy oraz Rębiechowo wieś w gminie Żukowo, gdzie znajduje się przystanek kolejowy.

          • 3 1

          • Nie, Rębiochowo jest jedno, to w Gminie Żukowo.

            Port lotniczy po prostu nie leży w Rębiechowie, ta nazwa została nadana za komuny ze względu na Polskie brzmienie. Najbliżej leżące osiedle Klukowo po prostu nie brzmiało w uszach komunistycznego urzędnika dość "Polsko", z racji iż nazwa ma korzenie Kaszubskie. To samo dotyczy innej niegdysiejszej pobliskiej wsi jaką była Firoga, dziś już w zasadzie wchłonięta przez Klukowo, po tym jak w ramach budowy Słowackiego chyba z 1/4 mieszańców wyprowadziła się z okolicy.

            • 1 0

    • lekka niewiedza (5)

      Park Handlowy Matarnia leży na granicy 2 dzielnic o czym mało wiedzą obecni mieszkańcy, mniej więcej na wysokości Obi przebiega granica dzielnic Złota Karczma i Matarnia

      • 8 5

      • nie prawda (3)

        Matarnia zaczyna się dopiero administracyj ie za mostem. dlaczego więc Centrum Matarnia nie nosi nazwy Centrum Złota Karczma. To hańba i uwlaczajace dla mieszkańców złotej Karczmy. Ludzie mówią jadę na Matarnię a są w Złotej Karczmie.

        • 12 2

        • (1)

          nie za mostem, a za wiaduktem! Tam nie ma żadnej rzeki!

          • 8 0

          • jest - gnojówka z domów mieszkańców złotej karczmy

            dlatego nikt się nie chce przyznawać do tego syfu

            • 2 2

        • .

          Człowieku od wielu lat mieszkam na Matarnii, pamiętam jeszcze ten czas,gdy w miejscu dzisiejszego centrum handlowego rosło zboże. pisząc o dwóch dzielnicach mam na myśli granice historyczne, a nie administracyjne. Zwłaszcza, że jeszcze pare lat temu w miejscu gdzie teraz stoi Krzyż przy zjeździe na "Obwodnicę" były domy które należały do Matarnii, tak więc twój tok myślenia o granicy na wiadukcie to lekka bzdura.Zanim się coś napisze lepiej miec chocby podstawową wiedzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

          • 1 0

      • Nie ma czegoś takiego jak dzielnica Złota Karczma.

        Jest tylko osiedle Złota Karczma w dzielnicy Matarnia.

        W skład dzielnicy Matarnia wchodzą osiedla: Matarnia - okolice kościoła, Czterdziestolecia (potocznie nazywane Matarnia), Złota Karczma, Muzyczne i Klukowo.

        • 3 1

    • Sandomierska (przystanek autobusowy)

      należy do Starych Szkotów, a nie Oruni

      • 0 0

    • Złota Karczma to nazwa osiedla znajdującego się w dzielnicy Matarnia.
      Wystarczy spojrzeć na oficjalną mapę administracyjną Gdańska, zamiast wypisywać bzdury.

      • 3 1

  • PROBLEM NAZEWNICTWA (5)

    To najmniejszy problem. Najpierw należy zadbać o to by mieszkańcy sprzątali kupy na chodnikach po swoich psach, nie wyrzucali śmieci do lasków, nie palili w pociągach i tak nie śmierdzieli w tramwajach i autobusach wódą, metalicznym tanimi piwo-szczynami, potem i cebulą. Reszta samo przyjdzie.

    • 99 31

    • Grunt, że w temacie... ;)

      • 18 2

    • Ten problem, choć wydaje się błahy, ma ciekawe źródło:
      Rada miasta tworząc dziwne mapy podziałów administracyjnych (przykład: Chełm wchłaniający Orunię) kieruje się mapami poparcia dla różnych partii i ordynacją wyborczą ;)

      Dlatego moje osiedle (Wzgórze Mickiewicza) jakiś czas temu zostało odłączone od Siedlec, a połączone z Chełmem (jako okręg wyborczy), przez co Chełm (większość za PO) otrzymał jeszcze 2 mandaty, które straciły Siedlce (wielu PiSowców)

      ehhh..

      • 28 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Przedwojenne majątki zagrabione po wojnie przez polski rząd prawowitym obywatelom. Pamiętamy, nie zapomnimy. Wielka moc Izraela upomni się sama w swoim czasie.

        • 5 5

    • ...cymbał!!!

      • 3 2

  • towarzyszu Pawlak (1)

    a gdzie były do 1973 roku granice gromady Łostowice, tudzieź miejscowość Osowa połoźona była nad jeziorem Osowskim a natomiast miejscowość Wysoka położona była na wschód od jeziora Wysockiego. Pora się douczyć

    • 28 9

    • innych pouczaja a sami sie nie znają

      ot cała prawda o onych

      • 6 1

  • niezłe zaqmieszanie (2)

    okazuje sie że nie znam swojego miasta :)

    • 27 4

    • Migowo nie morena (1)

      Tak jak nazywają Piecki - Migowo moreną . A to tylko nazwa spółdzielni mieszkaniowej. Z za czasów Wolnego Miasta to było Migau i Pickendorf . Spółdzielnia wzieła nazwę od wzgórz morenowych

      • 1 1

      • I co z tego, skoro 90% wie, że to Morena...

        Poza tym albo Piecki albo Migowo, a nie dwie nazwy. Tam gdzie były Piecki niech będą Piecki, a tam gdzie Migowo może być Migowo. Cała dzielnica to dla każdego Morena i udowadnianie, że jest inaczej to zawracanie kijem Wisły. Nie ulega też wątpliwości, że nazwa ta pochodzi od nazwy Spółdzielni Mieszkaniowej, która w drugiej połowie XX w. wybudowała tu sporej wielkości osiedle.

        • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane