• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudno pozbyć się pijanych sprzed dworca

Patryk Szczerba
4 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Przy pawilonach przed gdyńskim dworcem każdego letniego dnia można natknąć się na bezdomnych. Przy pawilonach przed gdyńskim dworcem każdego letniego dnia można natknąć się na bezdomnych.

Blisko 600 razy od początku roku interweniowali strażnicy miejscy w okolicach pl. Konstytucji zobacz na mapie Gdyni w Gdyni, reagując na sygnały o przesiadujących tam bezdomnych i pijanych. Mieszkańcy twierdzą, że to nie wystarcza i potrzeba bardziej stanowczych działań.



Jak reagujesz na bezdomnych na ulicy?

Zbieg ulic Dworcowej i pl. Konstytucji zobacz na mapie Gdyni w Gdyni to pierwsze miejsce oglądane przez podróżnych wysiadających z pociągów na dworcu, w którym cztery lata temu zakończył się remont. By zrobić dobre wrażenie na turystach, miasto postanowiło uporządkować przy okazji teren dworca autobusowego i zieleń wokół. W okresie świąt od dwóch lat pojawiają się tam nawet miejskie ozdoby. Dzięki renowacji elewacji również budynek sądu przestał straszyć wyglądem.

Z dworca na plac z pawilonami

W zeszłym roku urzędnikom do zmian udało się przekonać również właściciela punktów handlowych na placu przed dworcem. Pawilony przeszły lifting, dzięki czemu zniknęła reklamowa pstrokacizna, a wszystkie punkty mają jednolite szyldy.

Jednego problemu po remoncie dworca nie udało się jednak rozwiązać. Okolicę upodobali sobie bezdomni i amatorzy alkoholu, którzy dzięki skutecznej i konsekwentnej pracy służb i ochroniarzy przestali być widoczni w środku kolejowego gmachu.

Taka sytuacja coraz bardziej przeszkadza gdynianom, zwłaszcza tym mieszkającym nieopodal pawilonów.

- Mieszkam przy ul. Wójta Radtkego. Nasze klatki i teren obok pawilonów to codzienne, dla kilkunastoosobowej grupy bezdomnych, miejsce konsumpcji alkoholu, zaczepiania przechodniów, czy nawet defekacji. W efekcie cały narożnik wraz ze znajdującym się klombem pośrodku jest zanieczyszczony "pozostałościami" po bytności tych osób. Latem nie można wytrzymać. Jednocześnie zanieczyszczane są bramy najbliższych kamienic, w tym też nasza - opowiada pani Agata.
Na Open'era pełna mobilizacja

Sytuację udało się opanować w tym roku przez kilka dni, gdy do Gdyni przyjeżdżali tłumnie uczestnicy festiwalu Open'er.

- Od strażników miejskich usłyszałam kilka tygodni temu, że należałoby tam ustawić patrol na stałe i tak się stało w trakcie trwania festiwalu. To oznacza, że problem jest znany także wśród urzędników. Przy okazji powinno się także zadbać o skwer przy pomniku Gdynian Wysiedlonych, który również stał się miejscem libacji. Okolica to przecież pierwsze miejsce oglądane i niestety odczuwane przez podróżnych przyjeżdżających do Gdyni - dodaje czytelniczka.
Również plac Gdynian Wysiedlonych szybko stał się dobrym miejscem na odpoczynek. Również plac Gdynian Wysiedlonych szybko stał się dobrym miejscem na odpoczynek.
O to, czy jej obserwacje nie są przesadzone, pytamy strażników miejskich, którzy odpowiadają, że w tym miejscu pojawiają się praktycznie codziennie i na dowód pokazują statystyki. Wynika z nich, że od początku roku w okolicach dworca podjęli blisko 600 interwencji dotyczących osób bezdomnych i nadużywających alkoholu.

Strażnicy miejscy: robimy co możemy

- Taka liczba świadczy o aktywnej obecności strażników. To nie tylko pouczenia i mandaty, ale również zatrzymania na gorącym uczynku w przypadku kradzieży czy pobicia i interwencje w przypadku zagrożenia życia, gdy strażnicy udzielają pierwszej pomocy. W swojej pracy wykorzystujemy kamery miejskiego monitoringu, co pozwala nie tylko na szybką reakcję na konkretne zdarzenie, ale również - co bardzo ważne - natychmiastową współpracę wszystkich służb zajmujących się porządkiem i bezpieczeństwem w mieście - odpowiada Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Urzędnicy w trakcie rozmów na temat uciążliwej obecności bezdomnych w śródmieściu rozkładają najczęściej ręce, tłumacząc, że brakuje stosownych narzędzi do przeciwdziałania takim przypadkom, których w mieście nie brakuje. Przykładem są kłopoty z niepożądanymi osobami na placu przy ul. Władysława IV w Gdyni zobacz na mapie Gdyni, czy fakt zamieszkiwania przez bezdomnych pustostanów.

Czytaj też: Bezdomni remontują mieszkanie, by później w nim zamieszkać

Według statystyk w Gdyni żyje ok. pół tysiąca osób bezdomnych. Około 60 z nich to osoby, które nie chcą przyjąć pomocy ze strony ośrodków gwarantujących im dach nad głową, ale zabraniających spożywania alkoholu.

Opinie (177) 8 zablokowanych

  • piszecie o Gdyni a to występuje na każdym dworcu też w Gdańsku i Sopocie. (1)

    pracuje na kolei wiele lat i jestem prawie każdego dnia na trzech głównych dworcach.jak czytam takie bzdury to śmiać się chce.żadne służby nie reagują,maja na to wywalone.meneli jest bardzo wielu w Gdańsku,monitoring widzi i nic,straż miejska goni babcie z kwiatami na chodnikach.ściany śmierdzą moczem.przestańcie pier..l.ć kocopoły.

    • 13 4

    • bo straż miejska się brzydzi. Tak samo, jak dawać mandaty kierowcom

      ale może koty z drzew ściągają. a nie, to strażacy.

      • 2 0

  • Powiem Wam, że na pijanych włóczęgów skuteczny jest długi areszt.

    Nie może chlać w tym czasie, pozostaje w izolacji. Racja żywnościowa - zupa z pokrzyw, jak chce coś lepszego to prace interwencyjne np. pielenie trawników, sprzątanie psich kup. Jak recydywa - znowu długi areszt i tak do skutku.
    Mówcie, co chcecie ale to jest na prawdę uciążliwe, na osiedlach, ulicach, dworcach i komunikacji miejskiej.

    • 12 2

  • Interweniowali 600razy???
    Wooow to pewnie z 10 razy wiecej niz przy nielegalnym parkowaniu.

    • 3 0

  • Pustostany?? (2)

    Przepraszam - pustostany?? Mnóstwo młodych ludzi nieżyjących na koszt państwa chętnie wyremontowałoby pustostan, aby po prostu miec gdzie mieszkać.
    Dlaczego nie są udostępnione tym , którzy zakasaliby rękawy, aby godnie mieszkać?
    Jeśli zaś pustostany są w tak kiepskim stanie, że nie nadają się do remontu - dlaczego się ich nie burzy?
    Paradoks - ci, którym oferuje się dach nad głową, odmawiają, aby żyć na koszt podatników w miejscach dostępnych, jak chcą, nie licząc się z tymi, którzy na nich pracują. Ci, którzy pracują skazani są na bank i dewelopera.

    • 10 1

    • czemu sie nie burzy? (1)

      pomysl
      jak masz kamienice w ktorej jest 10 mieszkan to jak chcesz wyburzyc jedno?

      "Dlaczego nie są udostępnione tym , którzy zakasaliby rękawy, aby godnie mieszkać"

      hahaha
      stala spiewka sami by zrobili
      a najczesciej jest to tak ze jeden z drugim ktory od 5 lat na mieskzanie czeka co chwila wybrzydza i kazda oferte odrzuca

      • 1 0

      • też pomyśl

        w kamienicy, w której jest 10 mieszkań 9 jest ok, a 1 nadaje się do wyburzenia/nie nadaje się do remontu? Najpewniej to na parterze ;)

        nie piszę o tych, co przez 5 lat wybrzydzają i odrzucają oferty
        piszę o tych, co pracą własnych rąk mieszkanie wyremontują
        nie znasz takich? czekam na mieszkanie do wyremontowania, a przynajmniej jednego poznasz. Spisz się na medal - ja wyremontuję.

        • 1 0

  • (1)

    Wyłapać i zutylizować!

    • 4 7

    • ale wtedy ty pójdziesz jako pierwszy

      jesteś pewien, że tego chcesz?

      • 1 1

  • 2 meneli pod sklepem i "Kumulacja" na szybie :D

    • 4 2

  • Wielu z nich nie wytrzyamło ciśnienia życia... (4)

    Niektórzy są kosztem cywilizacji, z której korzystacie na codzień.
    a niektózy poszli w tango życia bo lubią luz i dobry nastrój a rozwiązywanie problemów każdego dnia, orka powszechna nie interesuje ich nic a nic, różni ludzie i różne przypadki.

    "Nie sądźcie! " Nakazał Pan Jezus przecież...

    Jedni pójdą do Forum po buty za 2.000 zł a inni będą nagabywać przechodniów o 1 zł i tak pozostanie do końca...

    "Miarka pszenicy za denara i miarka żyta za denara a wina i oliwy nie tykaj!" - to proroctwo z Apokalipsy właśnie się spełnia i kto na nie zważa bliski jest Królestwa Bożego.

    - Ludzie będą robić za dzienne wyżywienie przy końcu czasów, ale i luksus-bogacze pozostaną aż do nadejścia Pana Jezusa z sądem. Denar był ówczesną dniówką...

    W innym miejscu Jezus mówi: " a jak było za dni Noe, gdy jedli i pili...i nie spostrzegli się gdy nadeszła zagłada tak i będzie z nadejściem Syna Człoweiczego..."

    Szykujcie się, blisko jest!

    • 6 3

    • nie można wszystkiego tolerancyjnie usprawiedliwiać (2)

      wręcz odwrotnie - złu się należy przeciwstawiać.

      Wolną wolę posiada każdy.

      • 2 1

      • Oczywiście, że tak. (1)

        ale...potrzebującym nalezy pomagać.

        • 4 0

        • wpierw należy rozeznać czy rzeczywiscie pomocy chce ten, którego upatuje się jako potrzebującego

          Kto nie pracuje, niech nie je.

          • 0 3

    • znałem takich jak oni. Dla nich najważniejszy jest alkohol i koledzy. Niszczenie psychiczne i fizyczne bliskich (żony, dzieci) też jest wpisane w ich życiorysy. Nie pomagają prośby, groźby, najważniejsze jest się napić.

      • 3 0

  • (1)

    Ostatnio spotkam kolesia który upodobał sobie leżenie na środku ulicy, twarzą w ziemię, po oczywistym skonsumowaniu alkoholu... Waliło od niego niemiłosiernie, a przechodnie bali się go dotykać bo mówił jakieś dziwne rzeczy do siebie. Szczerze? To chciałoby się pomóc tym ludziom, mają problem życiowy i nie potrafią z tym walczyć, ale jak tu pomóc gdy ten albo nie chce pomocy albo ucieka itp.

    • 8 0

    • Wpierw powinien otrzeźwieć, złapać oddech

      potem AA albo coś w tym stylu... I tak powinno państwo działać, łącznie z przymusem leczenia w niektórych przypadkach.

      • 0 0

  • Proszę aby dopowiedzieć, że 20% wyjazdów karetek to właśnie do osób pijanych. Do większości wzywa Straż Miejska lub Policja. Problem leży w Urzędzie Miasta, który z uporem maniaka wmawia i uważa, że nie ma kłopotu z pijanymi w Gdyni. Ja wnioskuję o to aby wszystkich pijanych przewozić do holu Urzędu Miasta. Jak zaczną się o nich potykać to może problem dostrzegą. Izba wytrzeźwień nie, PIN nie, bo to urąga godności człowieka. Tylko, że czegoś tu nie rozumiem, znaczenie słowa człowiek przypisuje się osobom o jakiejś osobowości i zachowaniach. Jakoś z definicji nie wynika aby się kłaść po pijaku gdzie popadnie. Rekordziści są obsługiwani przez karetki 4-6 razy dziennie. 4-6 razy dziennie karetka musi być wyłączona na 30 minut aby przeszła procedurę dezynfekcji. Karetek w Gdyni systemowych jest 7. Zatem drogi czytelniku jak będziesz w razie wyzywać na personel, że za długo czekałeś na ambulans, miej świadomość, że z dużym prawdopodobieństwem wycierają panu pijanemu buźkę bo mu się winko ulało...Zero wyciągania konsekwencji, wszystko tłumaczone współczuciem i opieką. Jakoś ten system nie zdaje egzaminu. Komplety badań w szpitalu od ręki. A osoba będąca "pożytecznym" trybem społecznym pracująca i płacąca daninę dla Państwa aby ją zmarnotrawiło czeka miesiącami na diagnostykę. Chcesz mieć szybko TK? Nawal się, przetrzyj skórę na czole i skroni aby było otarta i połóż się z głową na krawężniku.. Najgorsze jest to, że problemem zajmują się Ci, którzy w życiu nie niańczyli pijaka. Co innego pomoc tym, którzy nie piją. Tam zwykle ta pomoc przynosi jakieś korzyści...

    • 19 0

  • ale widok

    a jak żyje szczur?

    • 2 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane