Tysiące mieszkańców Gdańska i Gdyni wzięły udział w barwnych i rozśpiewanych paradach ulicznych z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego. Każdego roku Święto Trzech Króli jest zwieńczeniem świątecznego cyklu Bożego Narodzenia. Tegoroczne uliczne jasełka przeszły ulicami ponad 180-ciu polskich miast i miasteczek.
Wspólne kolędowanie w Gdyni.
- Przyjechaliśmy oddać pokłony, przekazać dary oraz wyrazić swoją radość z narodzin Pana. Niezwykle cieszy mnie fakt, że tak dużo gdańszczan przyszło wspólnie się bawić. A wśród nich bardzo dużo dzieci - niech od małego uczą się i poznają wspaniałą tradycję. Cudowne święto! - wyjaśnił Król Melchior, w którego rolę wcielił się Michał Targowski.
IV Gdański Orszak wyruszył punktualnie o godz. 12 sprzed Kaplicy Królewskiej . Kolędnicy przeszli ulicami Starego Miasta i dotarli do Zielonej Bramy , przy której znajdował się żłóbek z Dzieciątkiem Bożym. Na czele barwnego korowodu znalazła się Gwiazda Betlejemska, która wskazywała kierunek wyprawy trzem Mędrcom ze Wschodu. W trakcie przemarszu kolumna minęła m.in. Wielką Zbrojownię, będącą imitacją Pałacu Heroda, a chwilę później widzowie byli świadkami walki aniołów z diabłami.
Podobnie jak w zeszłym roku, w rolę Melchiora reprezentującego Azję, wcielił się dyrektor gdańskiego ZOO, Michał Targowski. Adam Hlebowicz ze stowarzyszenia SUM został wysłannikiem Europy, wcielając się w szaty Kacpra. Czarnoskórym Baltazarem został Larry Okey Ugwu - reprezentant Afryki. Królowie, którzy złożyli w żłobku dary: mirrę, kadzidło i złoto, eskortowani byli pod bacznym okiem uzbrojonych halabardników. Tuż za legionistami podążała cała rzesza rozśpiewanych kolędników. Organizatorzy orszaku wyposażyli starszych uczestników parady w królewskie korony i śpiewniki, młodszych w nałęczki i miecze.
Walka aniołów i demonów.
- Bardzo się cieszę, że od czterech lat, 6 stycznia wszyscy możemy się spotkać. Małe, średnie i te największe dzieci, gdańszczanki i gdańszczanie przychodzą tutaj, aby pokłonić się Panu - stwierdza Prezydent Miasta Gdańsk Paweł Adamowicz.
Ulicami Gdyni orszak przeszedł po raz drugi w historii. Przemarsz poprzedziła msza św. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Parada wyruszyła z drobnym opóźnieniem, jednak nie przeszkodziło to uczestnikom w celebrowaniu Objawienia Pańskiego. Rozśpiewany korowód ulicami Armii Krajowej i Świętojańską dotarł do kościoła oo. Franciszkanów przy ul. Ujejskiego .
- Wspaniale jest obchodzić święto Trzech Króli w takich okolicznościach. I jak widać po frekwencji, nie tylko ja tak uważam. Piękna pogoda, masa ludzi śpiewających cudowne kolędy - zdecydowanie wybieram taki scenariusz, niż "świętowanie" przed telewizorem - tłumaczy Małgorzata, uczestniczka orszaku.
"Kolędujmy!" to hasło tegorocznego orszaku, który był szóstą ogólnoświatową edycją. Obok Trójmiasta, kolędy z tysięcy gardeł rozbrzmiały w aż 186 miastach, nie tylko w Polsce. Kolędowano w Wielkiej Brytanii, Niemczech, we Włoszech, na Ukrainie oraz w odległych Stanach Zjednoczonych czy Rwandzie.
ponad półgodzinne opóźnienie przy takiej imprezie to moim zdaniem skandal. Wymarzłam z dziećmi na mrozie, po to aby zobaczyły trzech panów na pace auta? Przedszkolaki na Jasełkach mają lepsze stroje... Naprawdę się zawiodłam, mam nadzieję, że w przyszłym roku orszak będzie lepiej zorganizowany.
. Kolędnicy przeszli ulicami Starego Miasta i dotarli do Zielonej Bramy 
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
