- 1 Dwóch 29-latków z narkotykami (47 opinii)
- 2 Flipper dał się oszukać i stracił 15 tys. zł (411 opinii)
- 3 Akcja ratunkowa nurka przy Westerplatte (161 opinii)
- 4 Martwe dziki z Karwin miały ASF (232 opinie)
- 5 15 mln zł wygrane w Eurojackpot w Gdańsku (107 opinii)
- 6 Paraliż drogowy na północy Gdyni (172 opinie)
Trzytonowa Katarzyna "wspięła" się na wieżę kościoła św. Katarzyny
O godz. 10:30 rozpoczęło się wciąganie dzwonu "Katarzyna" na wieżę kościoła św. Katarzyny w Gdańsku.
W środę o godz. 10:30 rozpoczęło się skomplikowane wciąganie na wysokość 38 metrów, 50. dzwonu carillonu w kościele św. Katarzyny. Nowy dzwon o imieniu Katarzyna, czekał na ten moment 7 lat. Będzie to trzeci w Polsce dzwon uruchamiany ręcznie na specjalne okazje - pierwsza jesienią.
Do operacji montowania dzwonu "Katarzyny" w wieży kościoła skrupulatnie się przygotowywano. Wcześniej podczepiono do niego liny i zamontowano przeciwwagę, która umożliwi jego podniesienie. Odbyły się próby mocowania i unoszenia dzwonu, ustalano też sygnały, którymi przy pomocy gwizdka porozumiewają się pracownicy na kolejnych etapach wciągania.
Operacja wciągania na wieżę rozpoczęła się o godz. 10:30 w kruchcie kościoła, gdzie ustawiono Katarzynę. Jak będzie przebiegać?
- Wszystkie okna w wieży są za małe, by przeszedł przez nie dzwon o średnicy 1,7 m. Będzie więc wciągany środkiem wieży, przez cztery przepusty, jednak one nie są idealnie osiowo, więc będziemy manewrować dzwonem, wypróbowaną przez stulecia metodą, czyli dzięki podwieszonej przeciwwadze. W średniowieczu była to wielka kadź, do której tak długo noszono wodę, aż się to zrównoważyło, obecnie wykorzystamy żeliwne ciężarki i tak powolutku z piętra na piętro będziemy windować dzwon - wyjaśnia dr Grzegorz Szychliński, dyrektor Muzeum Zegarów Wieżowych z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
Wciąganie i mocowanie dzwonu ma potrwać od trzech do sześciu godzin. Jednak już kwadrans po południu prace weszły w finalny, a zarazem najtrudniejszy etap - dzwon podniesiony do ostatecznej wysokości jest precyzyjnie przesuwany na swoją docelową pozycję w carillonie.
"Katarzyna" będzie ostatnim i największym z dzwonów carillonu w kościele św. Katarzyny w Gdańsku o dźwięku "b". Instrument do tej pory składał się z 49 dzwonów. Pięćdziesiąty dzwon, ważący dokładnie 2835 kilogramów, został odlany w Królewskiej Ludwisarni Eijsbouts w Holandii. Przyjechał do Gdańska już w 2006 roku, jednak nigdy nie został zamontowany, bo przybył zaledwie na kilka tygodni przed wybuchem pożaru, który zniszczył dachy i część wieży świątyni.
Nosi imię na cześć św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kościoła Karmelitów w Gdańsku. Na dzwonie - poza jego nazwą - jest słynne zdanie Jana Pawła II "Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze tej ziemi", mające upamiętnić pontyfikat polskiego Papieża. Dzwon ma też zawołanie Karmelitów: "Duc in altum" czyli "Wypłyń na głębię".
- Będzie dzwonem carillonowym i kołysanym. Będzie kołysany tylko ręcznie i tylko na nadzwyczajne okazje. Powstanie kapituła dzwonników - są dwie takie w Polsce - jedna przy krakowskim dzwonie "Zygmunta" (ufundowanym przez króla Zygmunta I Starego) oraz "Tuba Dei" w Toruniu - wyjaśnia Szychliński.
Dzwon po raz pierwszy mamy usłyszeć jesienią tego roku, można przypuszczać, że nastąpi to 25 listopada, kiedy przypada wspomnienie liturgiczne św. Katarzyny Aleksandryjskiej i imieniny Katarzyny. Już zgłosili się chętni do funkcji dzwonników, jednak na razie tajemnicą jest kto zostanie wybrany.
Pierwszy carillon zamontowano na wieży kościoła św. Katarzyny w 1578 roku. Instrument zdjęto po ponad 50 latach, w trakcie remontu wieży. W późniejszych latach świątynia miała jeszcze dwa carillony: jeden zniszczył w 1905 roku pożar, a następny carillon został zdemontowany w 1942 roku - został przetopiony przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Obecny został wykonany przez holenderską firmę Royal Eijsbout z Asten. Instrument z 37 dzwonami zawisł na wieży w 1989 roku, a w roku 1998 zyskał kolejne 12 dzwonów (czwartą oktawę od cis4 do c5). Dodano też klawiaturę do gry ręcznej, dzięki czemu stał się największym koncertowym carillonem w Europie Środkowej. 49 dzwonów waży w sumie 14270 kg. Zintegrowane do carillonu są dzwony liturgiczne o tonach c', es', f', as', b'.
Ta sama holenderska firma w roku 2000 umieściła na wieży Ratusza Głównego Miasta 37-dzwonowy carillon. Koncertów z ratusza możemy posłuchać w każdą sobotę o godzinie 12:00.
O aktualnościach związanych z gdańskimi carillonami poczytać można na stronie www.carillon.pl
Materiał archiwalny
Zobacz i posłuchaj, jak bije 49 dzwonów carillonu kościoła św. Katarzyny.
Miejsca
Opinie (52) 9 zablokowanych
-
2013-06-12 15:10
Spadaj Kaśka ... :)
j.w.
- 0 3
-
2013-06-12 15:17
Kto odpowie za halas generowany przez ten przedmiot ???
Bedzie napie&^%$%$lo od 6 rano bo przeciez wszyscy Polacy chca isc na 6:30 na roraty...
- 6 6
-
2013-06-12 15:23
spotykałem się kiedyś z jedną Katarzyną
może trzech ton nie ważyła, ale niewiele jej brakowało
- 6 1
-
2013-06-12 15:23
Jeszcze jeden szczekot dzwona
Co godzinę. Nie każdy jest wierzącym i ochote słuchać bicia dzwonów.
- 6 5
-
2013-06-12 15:24
:) Skladanke tematow mozna zrobic dzis fajna:)))
Nowy Jork dwie minuty od morza bo zwiazkowcy energii znow chca protestowac ale zostali zlapani na goracym uczynku jak wspinali sie na wieze kosciola sw. Katarzyny :)aby rozwieszac antyaborcyjne plakaty . Za kare beda teraz wydawac ksiazki i przejda rezonans magnetyczny :)aby byli coraz blizej zrodel a jak nie to sie ich wysle na badania na Ocean Arktyczny :)
- 3 1
-
2013-06-12 15:27
A co znaczy "wspęła" ... ??
- 1 1
-
2013-06-12 15:31
Już myślałem że to moja żona....
- 1 0
-
2013-06-12 15:34
Ja pamiętam...
...historię z pewnego miasta w Holandii, gdzie piorun trzasł w wysoką, drewnianą wieżę kościoła i wieża oczywiście spłonęła. Dzowny z dzwonnicy runęły w dół, bo spaliły się belki, na których to ytam wisiało. No i Holendrzy, narodek łebski - postanowili dzwonki póki co sprzedać. Nie powiedzieli, jak towar stał się dostępny, ale klienci jakoś zwiedzieli się swoimi kanałami i zapłacili za sprawunek, owszem, ale... NAJDROBNIEJSZYMI MONETAMI!!! Cena za dzwonki szła w setki czy tysiące tego czegoś, co wtedy tam obowiązywało, ówczesnych groszaków było sto razy więcej. Mieszkańcy miasta-sprzedawcy liczyli podobnmo tę kasę bite dwa tygodnie, a palce mieli sine jeszcze po latach...
- 0 0
-
2013-06-12 15:44
Mam nadzieję, że na dzwonie
jest jednak napisane "...oblicze tej ziemi" - nie "obliczę"...
- 3 1
-
2013-06-12 16:26
Diabel sie boi !!!!!!
bicia dzwonow i swieconej wody. W gdansku nie brakuje palikociarni i szatanistow wiec niech dzwoni ostro !!
- 3 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.