- 1 Przestępca seksualny wpadł w porcie (49 opinii)
- 2 Milion zł na projekt remontu trzech ulic (57 opinii)
- 3 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (263 opinie)
- 4 Agresywny Rosjanin zatrzymany na lotnisku (186 opinii)
- 5 Mieszkają na stałe, ale się nie zameldują (109 opinii)
- 6 Działkowcy będą mieli przez to problemy? (147 opinii)
Tunel rozproszył korki. "Kierowcy będą wracać do centrum"
19 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Inżynierowie ruchu w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku oraz pracownicy Politechniki Gdańskiej przeprowadzili badania ruchu po otwarciu tunelu pod Martwą Wisłą. Według wstępnych wyników ruch w centrum Gdańska spadł o 15-18 proc. Drogowcy zastrzegają jednak, że wkrótce korki mogą wrócić.
- Teraz ruch wokół tunelu i centrum już się ustabilizował i wyniki są bardziej miarodajne - tłumaczą drogowcy.
Jak wyglądało liczenie aut? Na wlocie i wylocie z tunelu oraz w kilku lokalizacjach w centrum Gdańska, m.in. na Armii Krajowej, Trakcie św. Wojciecha, Jana z Kolna, Podwalu Przedmiejskim i Podwalu Grodzkim, kierowcy mogli się natknąć w ostatnim czasie na gumowe węże poprowadzone w poprzek jezdni. Urządzenie zliczało przejeżdżające przez nie samochody na podstawie detekcji odstępów międzyosiowych danego auta.
Choć analiza wyników jeszcze trwa, są już wstępne wnioski badań. Według nich ruch w centrum Gdańska spadł o 15-18 proc. Czy to dużo?
- Wystarczająco, by stwierdzić, że korki na głównych ciągach komunikacyjnych w Śródmieściu zdecydowanie zmalały - mówi Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu w ZDiZ. - 15-procentowa zmiana może wydawać się niewielką, ale to często dokładnie tyle aut, ile może zadecydować o powstaniu w danym miejscu korka. Bo korki rosną logarytmicznie po przekroczeniu określonej przepustowości drogi.
Fakt, że korki w centrum Gdańska są od ostatniego miesiąca zdecydowanie mniej dokuczliwe, daje się odczuć i zauważyć gołym okiem (co widać na powyższych zdjęciach Błędnika przed i po otwarciu tunelu). Drogowcy zastrzegają jednak, że nie potrwa to wiecznie i część kierowców na pewno zdecyduje się znów jeździć przez centrum.
- Korki na pewno nie będą takie, jak przed otwarciem tunelu. Ruch się rozproszy i część kierowców będzie nadal jeździć nową trasą, ale część na pewno wróci, o ile już nie wróciło, na starą. Tym bardziej, że korki zmalały tam do minimum - dodaje Wawrzonek.
Do ponownej jazdy przez centrum może kierowców skłonić też pogarszająca się sytuacja na wylocie z tunelu w kierunku Zaspy i Przymorza. Od czterech tygodni daje się tam we znaki "wąskie gardło" na ul. Czarny Dwór. Jednopasmowa jezdnia od Obrońców Wybrzeża do skrzyżowania z Jana Pawła II oraz dwupasmowa droga od strony Drogi Zielonej korkuje się i rano, i po południu.
Drogowcy wprowadzą tam rozwiązanie, które wkrótce ma zredukować korki do minimum. Przygotowano bowiem trzy różne programy sygnalizacji świetlnej. Jeden z nich pracować będzie w trybie między szczytami komunikacyjnymi, drugi - w trakcie szczytu, a trzeci - po szczycie. Kluczowy ma być ten środkowy, dający najwięcej zielonego światła kierowcom jadącym do i z tunelu.