- 1 Jacht zatonął na Zatoce Gdańskiej (40 opinii)
- 2 Przyleciał do mamy, trafił do aresztu (53 opinie)
- 3 Tak powstaje nowa obwodnica (186 opinii)
- 4 Z problemów Mevo wytłumaczą się na sesji (122 opinie)
- 5 Napaść na kobietę prowadzącą autobus (264 opinie)
- 6 Bali się go sąsiedzi, będzie z 'bestiami' (224 opinie)
Turyści na drogach w Trójmieście. Dwie twarze tego zjawiska
- Gdy widzę auto, którego kierowca wyraźnie pogubił się na drodze i nie wie, jak prawidłowo jechać, często okazuje się, że ma rejestracje z innego miasta. Z jednej strony mu współczuję i w myślach go usprawiedliwiam. Z drugiej strony zastanawiam się, czy w innych miastach są inne znaki na ulicach niż u nas? Tam też zatrzymują się na środku ronda, sprawdzając nawigację, albo nagle zawracają pod prąd, bo wypatrzyli miejsce parkingowe? - zastanawia się pan Marek.
Z jednej strony przerwa w szkołach i na uczelniach znacznie ogranicza korki w mieście.
Z drugiej strony ten czas zwykle przydaje się drogowcom, którzy wykorzystują mniejszy ruch do remontów, modernizacji i przebudowy dróg - często w najbardziej newralgicznych miejscach w mieście.
Z trzeciej: w tym samym czasie do Trójmiasta zjeżdża wielu turystów. Są u nas nowi, nie znają dobrze skrzyżowań, nie zawsze dobrze wiedzą, dokąd i jak jechać. Wbrew pozorom nawigacja samochodowa nie zawsze jest dla nich najlepszym doradcą. Wie o tym każdy, którego choć raz wyprowadziła na manowce.
Nie wiesz, jak jechać? To nie przeszkadzaj
Sytuacja sprzed kilku dni: zjazd z obwodnicy Trójmiasta w Chyloni w stronę Helu. Wszyscy miejscowi wiedzą, że można to zrobić z dwóch pasów, ale większość turystów nie. OK, przyjmuję, ale gdy już widać znaki, a na jezdni są wymalowane znaki co 2-3 metry, to po co usilnie próbują wcisnąć się na lewy pas, skoro prawym można podjechać jeszcze kilkadziesiąt metrów i przejechać przez skrzyżowanie 2-3 zmiany świateł wcześniej? Przecież to nie wynika z "pogubienia"...
Druga sprawa: ronda. Już nie mówię o turbinowym, bo i my - mieszkańcy Gdańska - mieliśmy z tym na początku kłopoty. Sam też nie uważam się za mistrza kierownicy, ale wyznaję zasadę, by przede wszystkim nie przeszkadzać. Pewnie, że głupieję, gdy nawigacja mówi mi "na rondzie trzeci zjazd", a widzę, że są tylko dwa. Ale wtedy nie staję na jego środku, żeby się rozejrzeć, tylko robię jedno kółko więcej albo skręcam "na czuja" - trudno, najwyżej potem zawrócę. Mam jednak wrażenie, że turyści mają to w większości gdzieś. Wczoraj jeden zatrzymał się na rondzie przy pomniku Sobieskiego - na dwóch pasach jednocześnie! - bo sprawdzał, dokąd jechać. Brakowało tylko jeszcze, żeby zaczął rozkładać papierową mapę...
Gdy na jednokierunkowej ktoś skręca w lewo, stając przy prawej krawędzi, albo cofa pod prąd, bo zobaczył miejsce do parkowania 2 cm szersze niż te, w które już zamierzał wjechać - można mieć niemal pewność, że będzie to auto z rejestracją spoza Trójmiasta, a nawet Pomorza.
Kierowcy różnie reagują na taką "gapę".
Od pomocy przez wyrozumiałość po złość
Część z nich już z daleka, widząc samochód z rejestracją z innego miasta, zachowuje wyjątkową ostrożność. Z góry zakładają, że jego kierowca może się zachować różnie: przeoczyć skręt, pomylić pasy na skrzyżowaniu, wjechać pod prąd.
Inni są wyrozumiali i empatyczni. Nie trąbią, by nie utrudniać zdenerwowanemu przyjezdnemu wydostanie się z niekomfortowej sytuacji. Są nawet tacy, którzy podejdą lub przez okno podpowiedzą, jak dalej jechać.
Ale są i tacy, którzy bez względu na wszystko będą się domagać szybkiego udrożnienia jezdni, a kierowcę w tarapatach potraktują jeszcze klaksonem i grubszą wiązanką.
W zależności od sytuacji na drodze, bo przecież każda jest inna, ja sam różnie reaguję.
Z jednej strony rozumiem przyjezdnych, o ile gubią się w miejscach, z którymi i lokalni kierowcy mają problem. Tak jest na niektórych rondach, tak jest na dużych skrzyżowaniach, takich jak Błędnik czy Hucisko w Gdańsku.
Jednak w mniej skomplikowanych miejscach zastanawiam się, czy w innych częściach Polski są inne oznakowania ulic i przepisy? Bo nie każdy błąd czy zachowanie na drodze można usprawiedliwiać tym, że się nie zna miasta. Czy w Łodzi na co dzień nie używa się kierunkowskazów? Czy w Poznaniu normalne jest wjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie można go opuścić? Nazwy miast dobrane przypadkowo.
Czasami nie mogę się oprzeć wrażeniu, że przyjezdni wykorzystują to, że "nie są stąd" do usprawiedliwienia zachowań, na które nigdy nie zdobyliby się w swoim mieście. "Wcisnę się, wpuszczą mnie, przecież mogę nie wiedzieć, a potem pyknę awaryjnymi i po sprawie" - czy aby na pewno?
Zastanawiam się tylko, czy może tylko ja mam taki problem z tymi obcymi rejestracjami. Spiesząc się do pracy, po dziecko do przedszkola czy w drodze po zakupy - może tak naprawdę zazdroszczę im tego wakacyjnego luzu?
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie wybrane
-
2021-08-18 12:54
mamy trudną organizację ruchu w Gdańsku (16)
Znam Gdańsk od podszewki ale od czasu pandemii trzeba było zacząć jeździć autem po naszych drogach i uważam że oznakowanie jest fatalne.
Nawet jak wiem gdzie chcę pojechać i sprawdzam to nawet wcześniej na mapach jak mniej więcej to wygląda - to w terenie nie wszystko jest czytelne.
Więc rozumiem przejezdnych że maja prawo "zgłupieć".
Słabe oznakowanie, bardzo intensywny ruch i mało wyrozumiali kierowcy niestety w Gdańsku.- 154 93
-
2021-08-18 12:55
Ziomal (6)
O jakim oznakowaniu ty pitplisz? W 2021 r. mamy smartfony z nawigacją które pokieruja cię bez potrzeby patrzenia na znaki. To nie lata '90!
- 10 63
-
2021-08-18 12:58
No własnie bez patrzenia na znaki! (3)
Bravo Ty!
- 63 4
-
2021-08-18 13:02
jeżdzenie "na pamięć" to akurat polski zwyczaj (2)
a obecne egzaminy na prawko w Polsce są głupie i id**otyczne... tak samo jak tysiące polskich znaków i oznakowań - no jakby się ścigali w tych miejscowych zarządach dróg - kto wymyśli coś Głupiej i Durniej?
- 25 3
-
2021-08-18 23:32
Generalizowanie
napisałeś że jeżdżenie na pamięć to polski zwyczaj. Czy spędziłeś kilka lat w każdym kraju z osobna na całym globie by wyciągnąć taką tezę? Jestem przekonany że nie i jeżdżenie na pamięć to zwyczaj niektórych kierowców całego świata nie tylko Polaków bo taka jest natura ludzka. Także nie pluj na swój kraj tylko spójrz na to trochę szerzej..
- 9 0
-
2021-08-19 08:50
Tak jest
Patrz Gdynia.
- 0 0
-
2021-08-18 13:29
zwłaszcza na przebudowywanym węźle w Gdyni... nagminnie łamany nakaz skrętu w prawo na zjazdach
- 2 1
-
2021-08-18 16:08
Ta bezpatrzenia
Nawigacja ci podpowiada ale to kierowca ma obowiązek patrzeć jak jedzie i jakie znaki mija i przednim. Były sytuację że jechał siół na nawigacji i w rów czy w inne zapadlisko wjechał bo nawigacja mówiła skreć
- 10 0
-
2021-08-18 13:01
(3)
Prawie pół wieku jeżdżę po Gdańsku i uważam, że jesteś kiepskim i mało bystrym kierowcą.
- 25 16
-
2021-08-18 13:16
Nie przejmuj się. My to samo myślimy o tobie.
- 17 15
-
2021-08-18 13:57
Mało bystrym, to delikatnie powiedziane
Przez centrum Gdańska, prowadzą raptem dwie przelotówki.
I do tego światła na każdym skrzyżowaniu. Łatwiej się już nie da.
Trzeba być naprawdę niezłym osiołkiem, żeby mieć tu problem- 24 2
-
2021-08-19 08:51
Nawigacja jest dla słabych lub bystrych inaczej.
- 2 2
-
2021-08-18 13:28
Nie jest aż tak źle... (1)
w porównaniu do innych miast nie wypadamy aż tak kiepsko. Trzeba patrzeć na znaki, mieć głowę na karku i trochę fantazji.
- 17 1
-
2021-08-19 08:53
Takie mamy społeczeństwo
A po co skoro większość bezkrytycznie ufa nawigacji?
- 2 0
-
2021-08-18 13:55
Wszystko jest dobrze oznakowane co ty gadasz?
- 7 6
-
2021-08-18 15:12
Uwaga na te rejestracje.....
ezg, eop, bi, bs, rt, el, wj, wn, sk, tk, tki, tje
- 9 5
-
2021-08-20 05:58
Gdańsk
Tobie furmanką kmiotku jeżdzić. Nasze miasto może sprawić trudność jedynie kierowcom z Górnego Pierdziszewa. Patrz na oznaczenia i w drogę.
- 1 3
-
2021-08-18 12:49
Jadąc do innego miasta (7)
Włączam nawigację. I tyle. Nie hamuje gwałtownie, nie zatrzymuje się na środku ronda, nie wyjeżdżam pod prąd. Według moich obserwacji nielogiczne i niebezpieczne zachowania turystów wynikają głównie z braku nawigacji. Smartfony są urządzeniem powszechnie dostępnym i bardzo tanim, naprawdę nie wiem dlaczego niektórzy tak się ich boją.
- 147 39
-
2021-08-18 13:41
lol
Ja patrze na znaki. Dlatego nie jezdzam pod prąd i nie tworze niebezpiecznych sytuacji na drodze. zwłaszcza jeśli w nawigacji nie ma aktualizacji mapy. jak w Gdyni na świetojańskiej. Wielki znak zakaz wjazdu ale lepiej parzeć ślepo w nawigację.
- 33 2
-
2021-08-18 14:23
Nie trzeba nigdzie jechać poza, tylko np. po naszej pięknej Gdyni (2)
co chwile jakiś łoś pod prąd na ul. Świętojańskiej śmiga ! bo kiedyś tak było, to po co patrzeć na znaki !!! Później skrzyżowania równorzędne np. przy Abrahama z ulicami Kilińskiego, Żwirki i Wigury, A.Krajowej ! Aż się prosi o jakiś dzwon ;P
- 5 2
-
2021-08-18 15:02
Ja
Bo tak bezmyślnej organizacji ruchu jak w Gdyni , nie ma nigdzie indziej. Ulicę albo zamyka się całą i robi z niej deptak. Albo w obie strony jest przejezdna ( jeśli nie jest wąską uliczką na starówce jakiegoś zabytkowego miasta , wtedy ruch jednokierunkowy jest wskazany). A w Gdyni Świętojańska to kuriozum na skalę kraju , niby kierunek w jedna stronę a trolejbusy pod prąd śmigają , każdego to zmyli nie tylko turystę.
- 35 3
-
2021-08-19 08:41
Organizacja ruchu w Gdyni jest do bani
Najgorsze jest w Gdyni to, że teraz jadąc do centrum od strony Redłowa właściwie nie ma innej alternatywy oprócz Władysława IV, na której jazda prawym pasem jest bardzo ryzykowna ze względu na parkujące samochody lub buspas. Wszystkie ulice równoległe do Świętojańskiej są jednokierunkowe i akurat w odwrotną stronę, a do tego jeszcze rowery jadące pod prąd.
- 5 0
-
2021-08-18 16:17
po co sie uzewnetrzniasz? po co pytam?
- 2 4
-
2021-08-18 19:25
Nawigacja - remedium na wszystko!
- 0 2
-
2021-08-19 22:54
Kierowca
Jestem na urlopie w Holandii. Używam nawigacji a wywinąłem dwa "babole", że aż mi wstyd. ( mam przejechane ponad 1,5mln km) Na szczęście nikt nie robił z tego problemu.
- 1 0
-
2021-08-18 14:35
(7)
Nie krytykuje i nie potępiam są owszem cwaniaczki ale cześć kierowców jest z miejszych miejscowości i niekoniecznie mają wprawę jazdy w większych miastach a tych wszystkich którzy jeżdżą najlepiej zapraszam do Berlina lub chociażby miasta rond Szczecina aby tam pokazali jakimi są kozakami
- 96 12
-
2021-08-18 14:41
(2)
zapraszam też tego ziomeczka od żali tu wylanych do takich miast jak Warszawa albo Wrocław :) tam by mu pokazali jak się w dużym mieście jeździ :) przejechałem Europę wzdłuż i wszerz ale w Warszawie miałem pietra na każdym skrzyżowaniu, z drugiej strony pushing klaksonowy bardzo pomaga startować spod świateł, natomiast w Gdańsku, prowincjonalnej mieścinie turystycznej na zielonym najpierw odstawia się kubeczek kawki, oblizuje i dopiero stawia nóżkę na gaz, trwa to mniej więcej około 10 minut
- 21 22
-
2021-08-18 18:49
Fajnie opowiadasz
Piszesz eseje? Miło byłoby tego posłuchać przed snem.
- 12 1
-
2021-08-19 08:48
Ostatnio wracałem z trasy 5700 km po Europie Zachodniej i wiecie co, najwięcej siwych włosów przybyło mi na drodze nr 6 między Koszalinem, a Gdańskiem. Najgorzej jest między Lęborkiem, a Bolszewem, tam na wąskiej drodze bez pobocza nawet starymi busami niektórzy starają się wyprzedzać kolumny lepszych aut jadących ok. 90-100 km/h i na końcu na wcisk, na chama. Kiedyś się nie uda i będzie płacz.
- 3 0
-
2021-08-18 17:01
Berlin
To mój drugi dom cwaniaczku
- 4 6
-
2021-08-18 18:47
Zapraszam do Szanghaju (1)
Tam to dopiero jest hardcore.
- 7 0
-
2021-08-18 19:47
W giżu byście zginęli. W giżu przy technikum mają dobre hotdogi.
- 3 3
-
2021-08-18 20:46
No i...?
Tam przepisy sa takie same jak u nas.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.