- 1 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (209 opinii)
- 2 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (64 opinie)
- 3 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (213 opinii)
- 4 Ugaszono pożar na budowie osiedla (184 opinie)
- 5 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (109 opinii)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (182 opinie)
Uciął sobie drzemkę w okradanym mieszkaniu
Beztroski włamywacz próbował nocą okraść mieszkanie przy ul. Reja we Wrzeszczu. Mężczyzna wystawił na balkon cenne przedmioty, po czym wrócił do mieszkania, zjadł leżące na stole słodycze i... uciął sobie drzemkę na kanapie. Z błogiego odpoczynku wybudzili go policjanci, wezwani przez obecną w drugim pokoju właścicielkę mieszkania.
Czytaj więcej: Spektakularne wpadki trójmiejskich przestępców
Bohater tego artykułu będzie mocnym kandydatem do tegorocznego rankingu, a być może również miejsca na podium. Jego zachowanie podczas próby obrabowania jednego z mieszkań we Wrzeszczu, wymyka się bowiem wszelkim prawom logiki.
Aresztowanie na kanapie
W nocy czwartku na piątek, ok. godz. 3:20, oficer dyżurny gdańskiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki ulicy Reja, która poinformowała, że w jej mieszkaniu przebywa złodziej. Wysłany na miejsce patrol stróżów prawa był przekonany, że ich zadaniem będzie pościg za spłoszonym przestępcą. Któż by przypuszczał, że sam poda się na tacy, a właściwie... na kanapie.
- Kiedy mundurowi weszli do mieszkania, zgłaszająca interwencję kobieta zaprowadziła policjantów do pokoju i pokazała im śpiącego na kanapie mężczyznę. Okazało się, że śpiący na łóżku złodziej to 35-letni mieszkaniec Tczewa, który wcześniej przez otwarte okno wszedł do mieszkania na parterze budynku, wykorzystał sen mieszkańców i splądrował szafki w pokoju. Mężczyzna ukradł między innymi trzy telefony, zabytkowe zegary, lampę, wzmacniacz, okulary oraz pieniądze - relacjonuje asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Cukierki wygrały z instynktem samozachowawczym
35-latek zapakował wszystkie skradzione przedmioty do... kuwety dla kota, którą wystawił na balkon. Warto wspomnieć, że kuweta również pochodziła z okradanego mieszkania. Niestety, nie udało nam się ustalić, czy była w niej wtedy sypka zawartość...
Zamiast przeskoczyć z nietypowym tobołkiem przez barierkę i czym prędzej rozpłynąć się w ciemnościach, złodziej powrócił do mieszkania. Na stole dostrzegł bowiem półmisek z cukierkami i poczuł nieodpartą pokusę ich skosztowania, której natychmiast uległ. Nie przewidział, że po zjedzeniu słodkości stanie się senny, co doprowadziło do jego zguby.
Do aresztu na trzy miesiące
- 35-latek zdjął buty, położył się na kanapie i zasnął. Właścicielkę mieszkania obudziły dziwne dźwięki, wydobywające się z sąsiedniego pokoju. Kiedy zauważyła śpiącego złodzieja, zachowała zimną krew i nie budząc go, zadzwoniła po policjantów. Sen mężczyzny przerwali interweniujący mundurowi, którzy zatrzymali 35-latka i doprowadzili do policyjnej celi. Pokrzywdzona oszacowała straty na 7,4 tysiąca złotych. W miniony weekend mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, a prokurator zawnioskował do sądu o jego aresztowanie - uzupełnia asp. Kamińska.
Decyzją sądu mieszkaniec Tczewa spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące. Będzie miał więc sporo czasu, aby nie tylko przemyśleć, co zawiodło w jego misternym planie, ale również porządnie się wyspać.
Miejsca
Opinie (137) 9 zablokowanych
-
2018-08-07 05:32
Cukrzyna
Przebadajcie go!
- 4 0
-
2018-08-07 05:47
Mieszkaniec Tczewa... i wszystko jasne.
Bylem tam kiedys i nigdy wiecej. Jak wyszedlem wieczorem do parku na spacer to jakies dziwne typy mnie zaczepialy i zagadywaly o dziwne rzeczy.
- 3 2
-
2018-08-07 05:59
w więzniu nazywają go
słodki adaś
- 2 0
-
2018-08-07 06:11
Kuweta? O fuj!
- 1 0
-
2018-08-07 06:55
Jakie straty?
Przeciez przedmioty do niej wrocily.Raczej chodzi o oszacowanie wartosci przedmiotow.No.chyba ze te zjedzone cukierki byly pakowane w papierki ze szczerego zlota,ale przeciez papierkow nie zeżarł:)
- 2 3
-
2018-08-07 07:27
Dwa wezwania ?
Przy zgłoszeniu przyjechali policjanci i by obudzić włamywacza też przyjechali ? To dlaczego nie przyjechali tylko raz :) (według p. Reportera) lub dlaczego go nie obudzili za pierwszym razem ?
- 1 1
-
2018-08-07 07:43
Dobry as
- 1 0
-
2018-08-07 07:53
A gdzie jest kot od tej kuwety? (1)
- 6 1
-
2018-08-07 08:30
Pewnie zwiał przez otwarte okno i stąd takie straty. Teraz będą pisać, że po Trójmieście grasuje tygrys. Następnie zastrzelą weterynarza.
- 1 0
-
2018-08-07 07:56
Hehe, sprytna Pani, mieszkanka parteru wystawiła cukierki ze środkiem usypiającym.
To była pułapka na myszy.
- 3 0
-
2018-08-07 08:40
Fajnie ze np mafiozow od reprywatyzacji nie zamykają w areszcie na 3 miesiące głupota i k...stwo tzw sądów poraża. No tak parę telefonów i trochę pozlacanego złomu jest widać ważniejsze od kradzieży wartych miliony
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.