- 1 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (207 opinii)
- 2 Zabójca z Jagatowa przyznał się do winy (148 opinii)
- 3 Śmierć w stoczni: zabójstwo, a nie wypadek (272 opinie)
- 4 Nabrzeże Hanzy na Wyspie Spichrzów (139 opinii)
- 5 Sondaż: Kosiorek prezydentem Gdyni (299 opinii)
- 6 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (251 opinii)
Uciążliwy fetor nad Gdańskiem
Pierwsze sygnały pojawiły się tuż przed godz. 14, ale pod wieczór sytuacja jeszcze się pogorszyła. - Coś strasznie cuchnie - skarżą się mieszkańcy wielu dzielnic Gdańska: Nowego Portu, Brzeźna, Wrzeszcza, Przymorza i Oliwy.
- Mieszkam i pracuję na Zaspie, jednak znajomi odczuwają to samo nawet na Osowie. Jedni czują substancje ropopochodne, inni gaz, jeszcze inni twierdzą, że fetor dochodzi z Szadółek. Skąd to się bierze? - pyta pani Joanna.
O uciążliwej woni, która miała przyprawiać o ból głowy i nudności strażacy usłyszeli o 13.52, kiedy odebrali pierwsze zgłoszenie. Od razu pojawiła się sugestia, że może chodzić o ulatniający się gaz. Na szczęście szybko wykluczono tę hipotezę.
- Przeprowadziliśmy badania wraz z pogotowiem gazowym i wykluczyliśmy taką możliwość - uspokaja Tomasz Czyż z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Choć wielu mieszkańców skarży się, że uciążliwy fetor przywodzi na myśl chemikalia, strażacy zapewniają, że na pewno nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.
Co w takim razie zawisło nad niektórymi dzielnicami Gdańska? Tadeusz Bukontt z wydziału zarządzania kryzysowego gdańskiego magistratu nie ma wątpliwości: - Co roku jest ten sam problem, ale co roku mieszkańcy są nim równie mocno zaskoczeni - zżyma się.
Jego zdaniem fetor pochodzi od zalegających w kanalizacji i fermentujących resztek biologicznych: gałęzi, traw, liści. Czemu zalegają? Bo dawno nie padał intensywny deszcz, który by je wypłukał z kanałów. Dlaczego fermentują? Bo jest gorąco. Czy nie można z tym nic zrobić? - Nie, fetor trzeba po prostu przeczekać - przekonuje Tadeusz Bukontt.
Innego zdania jest Tomasz Czyż. Uważa on, że za falę fetoru może odpowiadać któryś z gdańskich zakładów pracy. Który? - Nie chcę nikogo oskarżać - rzecznik Straży Pożarnej odmawia konkretnej odpowiedzi.
Strażacy kontaktowali się w czwartek ze służbami meteorologicznymi i otrzymali od nich informację, że od pewnego czasu nad Gdańskiem wieją wiatry z północy i północnego-wschodu, a więc od strony rafinerii gdańskiej i oczyszczalni "Wschód".
Opinie (461) ponad 50 zablokowanych
-
2009-08-29 22:53
rafineria
puszcza takie zapaszki
- 0 0
-
2009-08-28 17:03
Woda tez smierdzi (4)
Na Chełmie śmierdzi woda z kranu. Jak by ktoś dolał do niej ropy.
- 0 0
-
2009-08-28 17:39
Nie pisz głupot (3)
Mieszkaniec Chełma zajrzyj do wikipedii jeżeli do szkoły nie chce ci się chodzić i naucz się, co to jest ropa i czym się różni od oleju napędowego.
Jak już to zrozumiesz to polecam ci zdobycie trochę wiedzy na temat jakości wody w Gdańsku. Jak nie potrafisz sam znaleźć źródła informacji to napisz na tym forum. Na pewno ktoś ci pomoże biedaku.- 0 1
-
2009-08-28 19:15
Faktycznie (2)
Wielka roznica czy jest ropa, olej napedowy, siarka, kwas solny. Wielka to roznica dla Ciebie anonimie bo pewnie kwas solny pijesz codziennie i rope i tylko olej napedowy ci szkodzi. Humorystyka.
- 1 0
-
2009-08-28 21:04
G. powiedział co wiedział (1)
Ale ty jesteś głupi G. Ty G z kropką nie pisz więcej bo się ośmieszasz.
- 0 1
-
2009-08-29 11:27
Doskonale
argumenty. Jeszcze tupnij noga, przekonasz wszytkich. ROTFL.
- 1 1
-
2009-08-29 10:51
Smród
Pan Bukontt jest kłamcą. Przez 20 lat nie było takiego smrodu, jak teraz. Chyba, że u tego pana w mieszkaniu.
- 1 1
-
2009-08-29 09:47
Cos tu smierdzi
Dziwne, ze gnijacwe liscie i galezie zaczely nagle fermentowac w jednym momencie w calym gdansku A jesli faktycznie to wina owych lisci, to niech ten pan Tadeusz na pytanie "Czy nie można z tym nic zrobić?" nie mowi: Ne, fetor trzeba po prostu przeczekać." Bo tu akurat panie Tadeuszu da sie cos zrobic. Wystarcza systematycznie spratac ulice z zalegajacych lisci na jesieni. Ale nie, lepiej nasze sluzby oczyszczania miasta wola siedziec cicho, a potem problem jest. A to wszystko kosztuje. Proponuje wicej prewencji na przyszlosc
- 3 0
-
2009-08-29 03:38
Gdańsk zawsze śmierdział...
Dopiero się z tym obudziliście?
- 0 1
-
2009-08-29 02:52
" Tadeusz Bukontt z wydziału zarządzania kryzysowego gdańskiego magistratu nie ma wątpliwości: - Co roku jest ten sam problem, ale co roku mieszkańcy są nim równie mocno zaskoczeni - zżyma się. "
I nagle fermentacja się skończyła.
Może ktoś się nie nadaje do wydziału kryzysowego ?- 2 0
-
2009-08-27 19:54
(2)
na heweliusza tak śmierdzi często, na Przymorzu pierwszy raz odczuwam. A może to Siarkopol nas tak doświadcza? Ciekawe czy ten "zapach" ns nie podtruwa.
- 23 2
-
2009-08-29 01:15
Wczoraj byłem na Westerplatte i tam smród był najbardziej odczuwalny, wręcz duszący. Dodam, ze wiatr był od strony północno-wschodniej. Pan "od gałęzi" niech swoją teorię zachowa dla siebie. Gdzie na Westerplatte nad morzem studzienki z zalegającymi gałęziami?? Rozwiązania moga byc dwa: albo port północny (rozładunek jakiegoś tankowca z substancjami ropopochodnymi) albo siarkopol. Stawiam na to pierwsze, bo zapach wyraźnie przypominał nieprzetworzoną ropę naftową bądź substancje smarne.
- 1 0
-
2009-08-27 21:13
siarkopol juz ledwo ciagnie wiec watpie aby to bylo od nich!
- 1 0
-
2009-08-28 16:07
Ponad 300 znawców tematu pogadało (5)
a nikt do tej pory nie wyjaśnił skąd był, jest i będzie ten smród. Wniosek: wysnujcie sami znawcy tematu
- 0 0
-
2009-08-28 16:11
czytelniku czytaj tekst!!! (4)
"Jego zdaniem fetor pochodzi od zalegających w kanalizacji i fermentujących resztek biologicznych: gałęzi, traw, liści. Czemu zalegają? Bo dawno nie padał intensywny deszcz, który by je wypłukał z kanałów"
teraz już wiesz skąd ten syfek??? mamy pokłady ropy w gałęziach i lisciach he- 0 1
-
2009-08-28 16:15
I masz słusznego (3)
@Taki tam. Jedyny, który wyjaśnił skąd się smrodek wydostał to pan. T.B., że z listków, gałązek i trawki.
- 0 0
-
2009-08-28 16:23
czytaj tekst hehe.... (2)
a tak powaznie to i tak was rozpieszczają. Pochodze z Płocka a tam w latach70-80 taki syf był za każdym razem jak wiało z północy plus siarkowodór. Ale nikt się gałęziami ani trawą nie kamuflował hehe. To jest problem a nie jakies kilka godzin syfu, który oczywiście wyleciał komuś przypadkowo albo i nie z jakiejs instalacji....
- 1 0
-
2009-08-28 16:48
A ja pochodzę z Włocławka (1)
i zapach palonej kawy, gnijących pomidorów i kiszonych ogórków z Wienieckiej mieszał się na Zazamczu z fetorem z rzeźni na ul. Toruńskiej. Jeżeli do tego dodało się aromaty z Celulozy, a w latach 70-tych specyficzny zapach Azotów i pomieszało się te zapachy z waniliną, też z Toruńskiej, to wanilina wygrywała.
A tu w Gdańsku zapachniało jesienią: gnijące liście, gałęzie. Gdzieś w okolicy trochę trawki zapachniało i mieszkańcy Gdańska są przerażeni.- 0 0
-
2009-08-29 01:12
najlepszy SMRUT jest z celulozy. Kwidzyn, Świecie... chociaż Świecie ma delikatną nutkę capu, Kwidzyn indolencji w smrodku..
- 0 0
-
2009-08-28 19:29
to śmierdzi nieróbstwo budynia (1)
facet tak zaległ w tym swoim prezydenckim fotelu i ma wylewke na totalnie wszystko że aż zaczęło cuchnąć w całym miescie......
- 1 1
-
2009-08-29 01:09
nadtlenek budyniu się rozlał ot co
- 0 0
-
2009-08-29 01:06
to już wiem, czemu mnie łeb naparzaa po 8 godzinach w gdansku...
na szczęście wracam autem do pięknej pachnącej Gdyni z włączonym obiegiem wewnętrznym powietrza to nie mam halucynacji po drodze :) A tak przy okazji pozdrawiam ze śledziowa wszystkich gdańszczan :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.